Pisząc o "potrzebie serca", miałem na myśli małe wytwórnie płytowe, które nie mają szans w starciu z gigantami. I tak się zastanawiam , skoro potężny kapitał posiada taką władzę, że może cenzurować sieć, to po co wybierać polityków,głosujmy na koncerny medialne.To one zdecydują-KOGO,GDZIE i KIEDY mamy słuchać.
Myślę że muzyka nabierze na powrót walorów orginalności, i wypłynie szerokim strumieniem z potrzeby serca, a nie dlatego że to dobry biznes - bo każdy śpiewać może, trochę lepiej lub trochę...