Trzy komentarze i wszystkie dotyczące nie treści artykułu, tylko domniemanego wyznania podejrzanego i na tej podstawie podważające jego polskość. Bo Polak to oczywiście tylko i wyłącznie biały katolik słuchający Chopina. Może i nawet imię Aaron określa go jako żyda, ale sam najprawdopodobniej uważał się za Polaka, zapewne wynika to z dokumentów imigracyjnych. Tym bardziej to jest istotne, że właśnie wtedy ona nie istniała.
Chyba nawet panowie nie przeczytali artykułu do końca, bo wynika z niego, że wcale nawet nie jest pewne, czy chusta będąca dowodem pochodzi właśnie z miejsca przestępstwa, a wynik przeprowadzonego badania co najwyżej może wykluczyć jakiegoś podejrzanego, a nie potwierdzić, że to właśnie ten konkretny, ponieważ opiera się jedynie na badaniu mitochondrialnego DNA.