Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Gość tymeknafali

Wall Street przez Linuksa podbijane

Rekomendowane odpowiedzi

Gość tymeknafali

Nowy Jork – na jednej z najbardziej znanych ulic biznesu w USA, firmy coraz częściej przechodzą na Linuksa, lecz wiele z nich wciąż pozostaje nieprzekonanych do tego, czy aby związane z nim licencja i model wsparcia nie sprawią im więcej problemów niż jest tego wart.

Dostawcy Linuksa wyrażali w tym tygodniu swoją opinię na konferencji SIFMA (Securities Industry and Financial Markets Association, Stowarzyszenie Firm Branży Bezpieczeństwa i Rynku Finansowego) w Nowym Jorku. Wg ich stanowiska, firmy z Wall Street nie mają się czego bać przechodząc na open source. Red Hat i Novell argumentowali, że zostały przez nich stworzone wyspecjalizowane wersje zwane „Linuksami Czasu Rzeczywistego” (ang. Real Time Linux), specjalnie w celu zaspokojenia potrzeby efektywniejszego przekazu informacji w prowadzeniu działalności biznesowej.

 

„Jest wiele silnych argumentów na rzecz Linuksa, jako alternatywy dla produktów Microsoftu czy pochodnych Uniksa”, powiedział Roger Levy, wiceszef i główny kierownik działu zastosowań Linuksa w firmie Novell. SUSE Enterprise Real Time 10 nadaje się wg niego do użytku w organizacjach, które mogą zyskać lub stracić miliony, w zależności od tego, jak szybko są w stanie handlować. Levy dodał również, że Novell wydał pierwszą wersję alfa SUSE Studio toolkit, stwarzając możliwość „całkowitego dostosowania” Linuksa, dodając, że jest to funkcja, jakiej własnościowe systemy nigdy mieć nie będą.

 

Red Hat świętował w zeszłym miesiącu przejście New York Stock Exchange (Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych, NYSE) oraz jej międzynarodowych filii na dystrybucję Red Hat Enterprise Linux w miejsce Solarisa firmy Sun z tego miejsca. Jak się okazuje, on także posiada swoją wersję skierowaną dla tego typu odbiorców. Jego Red Hat Enterprise MRG korzysta z protokołu zaawansowanego kolejkowania wiadomości (Advanced Message Queuing Protocol, AMQP), rozwijanego przez takie instytucje finansowe jak JP Morgan Chase Bank i Credit Suisse, przy współudziale ze strony firm Cisco, Red Hat, Novell i innych.

 

„To nie jest tylko sprawa szybkości, ale i gwarancji niezawodności przy wykonywanych czynnościach”, powiedział Michael Tiemann – wiceszef do spraw open source w firmie Red Hat.

 

Obserwator rynku, firma Tabb Group, twierdzi, że jeśli tendencja inwestowania w Linuksa nadal będzie się utrzymywać, to do końca roku 2008 wśród 14-tu największych firm branży inwestycyjnej, ponad 72% serwerów będzie działało pod kontrolą Linuksa. Dla porównania dodaje, że dwa lata temu korzystało z tego rozwiązania 60%. Wskazuje to wg niej na opóźnienie spowodowane modelem licencji na oprogramowanie. Ów model wymaga od użytkowników zwrotu społeczności open source wprowadzonych zmian pod określonymi warunkami. Jest to drażliwy temat dla wielu firm walczących o przyspieszenie swoich procesów biznesowych.

 

Sun Microsystems, który wydaje wersję Solarisa z otwartym kodem źródłowym pod nazwą OpenSolaris, stara się zwrócić uwagę kierownictwa technicznego swoich klientów na fakt, że nie wymaga od nich ujawnienia zmian, jakich dokonali w systemie. „Nasz model biznesowy różni się w sposób znaczący”, twierdzi Amir Halfon z firmy Sun, która z kolei rozwija Java Real-Time System, by umożliwić aplikacjom bazującym na Javie mniejsze opóźnienia.

 

„Czy używanie open source musi być dla mnie związane ze strachem o utratę mojej własności intelektualnej?”- pyta Levy, gdy pozostali, jak np. Randy Hergett - dyrektor do spraw technologii open source w HP i Marcus Rex - CTO w Linux Foundation, próbują odpowiedzieć na tego typu obawy: „Obecna licencja dla Linuksa wymaga, aby zwrócić wszelkie wprowadzone zmiany społeczności open source, ale tak naprawdę nikt nie ma możliwości tego sprawdzić, wskutek czego zwykle nie mamy o nich pojęcia”, stwierdził Rex.

 

Hegget dodał, że obecnie zainteresowanie bezpieczeństwem i skalowalnością Linuksa zostało w dużym stopniu zamienione na rzecz jego biznesowego zastosowania. Larry Tabb pozostaje natomiast bardziej sceptyczny. Uważa, że wiele firm nie zmieni swojego dotychczasowego systemu operacyjnego na ten o otwartym kodzie z prostej przyczyny: w wielu przypadkach posiadają one udział finansowy w wielu własnościowych aplikacjach i nie ma mowy o tak radykalnych i masowych zmianach w oprogramowaniu na Wall Street.

Źródła:

Autor: Ellen Messmer ,

Data publikacji oryginału: 12.06.2008

Tłumaczenie: Iwo Hencz

Źródło: Wall Street becoming Linux stronghold

jakilinux.org

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...