Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
mikroos

Samochody na wodór dopiero za 40 lat. Dlaczego tak długo?

Rekomendowane odpowiedzi

Artykuł znaleziony i skopiowany stąd: http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,82008,5226604,Korzysci_z_samochodow_na_wodor_dopiero_za_40_lat.html

 

 

Prezydent Bush, gubernator Arnold Schwarzenegger i wielcy producenci aut zgadzają się co do jednego: Kochają samochody na ogniwa paliwowe i obietnicę przyszłości bez zanieczyszczeń i ropy.

 

Niestety, zdaniem ekspertów, nim wodór odegra jakąkolwiek rolę w zmniejszeniu zużycia paliwa, czy też w walce z ociepleniem klimatu, minie 40 lat. Tyle nie możemy czekać. Jednocześnie ogniwa zabierają zasoby, które można by poświęcić i wykorzystać przy technologiach, które można wdrożyć wcześniej.

 

- Jako strategia na ratowanie klimatu, wodór nie jest najlepszy - powiedział dr. Joseph Romm, dyrektor Center for Energy and Climate Solutions [Centrum Poszukiwania Rozwiązań w dziedzinach Energii i Klimatu] i autor The Hype About Hydrogen: Fact and Fiction in the Race to Save the Climate [szum wokół wodoru: Fakty i fikcja w wyścigu o uratowanie planety] - Mamy za mało czasu.

 

Eksperci w dziedzinie klimatu i naukowcy badający alternatywne paliwa, wśród nich orędownicy wodoru, zgadzają się, że jest on najlepszym rozwiązaniem w dłuższej perspektywie. Jednak na dzień dzisiejszy i w najbliższych latach inne technologie oferują większe korzyści za mniejsze pieniądze: czystsze silniki spalinowe, hybrydy i hybrydy typu plug-in [ładowane z sieci elektrycznej].

 

Niektórzy martwią się, że te technologie nie przyciągają takiej uwagi, jaką powinny. Jednak fani wodoru odpowiadają, że odpowiedzią nie jest cięcie wydatków na ogniwa paliwowe, ale zwiększenie funduszy na badania innych alternatyw dla ropy.

 

- Parę milionów, które wydajemy na politykę energetyczną to jak wysyłanie jednego oddziału do Normandii - powiedział Paul Williamson, dyrektor Programu Badań i Rozwoju nad Wodorem i Alternatywnymi Źródłami Energii [ang. Hydrogen and Alternative Energy Research and Development] z Uniwersytetu w Montanie. - Dodatkowe fundusze to bajka.

 

W jakimś stopniu politycy i osoby odpowiedzialne za politykę gospodarczą są świadomi, że samochody na wodór nie nadjadą jutro. Dlatego też Rada ds. Zasobów Powietrznych Kalifornii [ang. California Air Resources Board; CARB] kazała producentom zbudować 58 tys. hybryd typu plug-in do 2014 roku. Producenci ze swojej strony konstruują czystsze silniki benzynowe i diesla, a jednocześnie rozwijają hybrydy.

 

Kongres USA przyznał w tym roku 283,5 miliona dolarów na Inicjatywę Paliwa Wodorowego [ang. Hydrogen Fuel Initiative], co daje łącznie 1,16 miliarda dolarów od 2004 roku. "Wodorowa autostrada w Kalifornii" nie ma się co prawda najlepiej, ale CARB wydaje 7,7 miliona dolarów na nowe stacje z wodorem, mimo że ostatnie trzy agencje rządowe zwróciły te fundusze.

 

Pozostaje wiele przeszkód na drodze wodoru do stania się pełnoprawnym źródłem energii, między innymi takie podstawowe, jak produkcja, przechowywanie i dystrybucja na wielką skalę. Rozwiązanie tych problemów wymaga, zdaniem wielu naukowców zajmujących się tą kwestią, funduszy podobnych do "Projektu Manhattan." Świat jest jeszcze daleko od gospodarki opartej na wodorze, którą opisywał w swoim przemówieniu w 2003 roku George W Bush.

 

Mimo to nacisk kładzie się głównie na wodór.

 

Przemiana jednak dokonuje się i Kalifornia znajduje się na jej czele, nawet jeśli zmniejsza wymagania dotyczące wymaganej ilości pojazdów elektrycznych i wodorowych, które muszą zbudować firmy motoryzacyjne. W stanie tym jest w tej chwili 175 pojazdów napędzanych ogniwami paliwowymi, a będzie ich więcej. Honda rozpocznie leasing swojej Hondy FCX tego lata, a General Motors umieści w tym roku Equinox w stu gospodarstwach domowych. Hyundai planuje masową produkcję pojazdów na ogniwa paliwowe w 2012 roku, a GM, które zainwestowało w tę technologię ponad miliard dolarów, twierdzi, że 1000 takich pojazdów pojawi się na drogach Kalifornii do 2014 roku.

 

Jednak niewiele osób spodziewa się samochodów na ogniwa paliwowe w salonach przed 2020 rokiem, a tak naprawdę korzyści z nich będą widoczne dopiero 30 lat później.

 

Zdaniem Johna Heywooda, dyrektora w Sloan Automotive Laboratory w Massachusetts Institute of Technology - Wodór może mieć znaczący wpływ w 2050. Podkreślam "może".

 

Taka data wynika bardziej z ekonomii aniżeli z nauki. W USA jest mniej więcej 240 milionów pojazdów, a co roku sprzedaje się około 16 milionów nowych. Oznacza to, że zamiana wszystkich potrwa około 15 lat. A nowe technologie wchodzą na rynek nawet dłużej.

 

Heywood podaje jako przykład hybrydy. Zdają się wszędobylskie, ale pomimo dziesięciu lat obecności na rynku w zeszłym roku stanowiły jedynie 2,2 proc. sprzedaży. Wystarczy policzyć. Heywood przewiduje, że samochody napędzane ogniwami paliwowymi będą potrzebowały 25 lat, aby zająć 35 proc. sprzedaży nowych samochodów, a dopiero 20 lat później staną się 35 proc. wszystkich samochodów w Stanach Zjednoczonych.

 

Tak długo nie możemy czekać. Naukowcy coraz częściej są zgodni. Kraje uprzemysłowione muszą zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych nawet o 80 proc. do roku 2050, aby zatrzymać ocieplenie klimatu. Zdaniem Agencji Ochrony Środowiska [ang. Environmental Protection Agency], samochody musiałyby zacząć spalać 3 litry na 100km w przeciągu 30 lat. Prawo w Kalifornii wymaga nawet większych cięć do 2050 roku. Z danych Związku Zaniepokojonych Naukowców [ang. Union of Concerned Scientists; UCS] wynika, że aby się udało, na drogi musi trafić 379,000 pojazdów nie wydzielających spalin do 2020 roku i 7,6 miliona do 2050 roku.

 

Krytycy ogniw paliwowych twierdzą, że odpowiedzią są hybrydy typu plug-in i pojazdy elektryczne. Ale z elektrycznością wiążą się inne wyzwania. Jak wynika z danych Narodowego Laboratorium Energii Odnawialnej [ang. National Renewable Energy Laboratory; NREL] technologia plug-in zmniejsza zużycie paliwa o 62 proc., ale dodaje od 8 do 11 tysięcy dolarów do ceny auta. Pojazdy takie jak Subaru R1e i Mitsubishi MiEV mają zasięg nie większy niż 160 km. Tesla Roadster uzyskuje 354 km i ładuje się przez 3,5 godziny, ale kosztuje 98 tys. dolarów, a litowo-jonowe baterie ważą 450 kg.

 

- Tak naprawdę, niezależnie od marzeń ludzi w przemyśle samochodowym, baterie tanie i o dużej pojemności jeszcze nie istnieją - powiedział Ron Cogan z GreenCar.com i gazety Green Car Journal. - Jeszcze nie doszliśmy do pojazdów na baterie i na ogniwa paliwowe, ale w obu przypadkach jesteśmy na dobrej drodze.

 

Zdaniem klimatologów, obie technologie będą nam potrzebne. Nawet krytycy, tacy jak Romm, nie są za zupełnym odrzuceniem wodoru. Pomimo wyzwań jakie stawia, jest on cały czas nadzieją, jakkolwiek odległą, na uzyskanie trwałego źródła energii mogącego zastąpić ropę.

 

Na razie nie mamy wyboru, trzeba rozwijać obie technologie, ogniwa i samochody elektryczne

 

- Biorąc pod uwagę cele i ilość pojazdów, musimy pracować jednocześnie nad obiema technologiami - powiedział Spencer Quong z UCS. - Przed jedną i drugą stoją wyzwania. Jeśli nie popracujemy nad nimi, nie osiągniemy naszych celów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dobrze jest wszystkim z tradycyjnym paliwem ropą ,że trudno nagle przestawić się na coś innego -  a wiele lat temu czytałem żeby przestawić sie na paliwo wodorowe wystarczy rok !! dobrze więc pomyślmy o tym jak teraz sobie  radzić - i tu znowu ukłon w stronę amerykanów i NASA - jest bardzo prosta metoda i bardzo skuteczna -by obniżyć toksyczność spalin o 75 i więcej % czyli o tym jak potężne możliwości są w wykorzystaniu naszej UKOCHANEJ ROPY  - dodając oszczędności na poziomie 7-14 %/gwarantowane /  o tym piszę w  blogu zerknijcie, oceńcie i spróbujcie . 

http://paliwo-tanie.blogspot.com/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gorzej wyglądającej strony WWW nie widziałem od dawna, a buszuję po necie naprawdę dużo - "gratulacje".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali
Tak dobrze jest wszystkim z tradycyjnym paliwem ropą ,że trudno nagle przestawić się na coś innego -  a wiele lat temu czytałem żeby przestawić sie na paliwo wodorowe wystarczy rok !!  dobrze więc pomyślmy o tym jak teraz sobie  radzić - i tu znowu ukłon w stronę amerykanów i NASA - jest bardzo prosta metoda i bardzo skuteczna -by obniżyć toksyczność spalin o 75 i więcej % czyli o tym jak potężne możliwości są w wykorzystaniu naszej UKOCHANEJ ROPY  - dodając oszczędności na poziomie 7-14 %/gwarantowane /  o tym piszę w  blogu zerknijcie, oceńcie i spróbujcie .

http://paliwo-tanie.blogspot.com/

Takiej lipy i propagandy a la TV Market jeszcze nie widziałem... co za tandeta a strona po prostu tragiczna.

Wystarczy przestac być leniem i pojeździć na rowerze, albo komunikacją miejską zamiast samochodem, jednak póki większość ludzi woli nie myśleć to tak będzie jeszcze długo.

Jeżeli chodzi o benzynę a wodór... oczywiście że nie można wcześniej bo ktoś cholernie obrzydliwie wpływowy ciągnie na tym "MORE POWER".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...