Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zwolnienia' .
Znaleziono 17 wyników
-
Nokia poinformowała, że ograniczy produkcję telefonów w swoich dotychczasowych fabrykach i częściowo przeniesie ją do Azji, gdzie urządzenia będą składane. Mniej pracy będą miały zakłady w Finlandii, Meksyku i na Węgrzech, a to oznacza, że zwolnienia mogą dotknąć nawet 4000 osób. Przeniesienie składania urządzeń do Azji pozwoli nam szybciej dostarczać je na rynek - oświadczyła Nokia. Pozwoli to też na lepszą współpracę z dostawcami i szybsze wprowadzanie nowych rozwiązań. Rozumiemy, że planowane zmiany będą trudne dla naszych pracowników. W okresie przejściowym chcemy pomóc im oraz lokalnym społecznościom - stwierdził Niklas Savander, wiceprezes Nokii ds. rynków. Zapewnił jednocześnie, że dotychczasowe fabryki nadal będą odgrywały ważną rolę łańcuchu produkcji.
-
Producent wyposażenia telekomunikacyjnego, Nokia Siemens Networks, zapowiada zwolnienie 17 000 pracowników na całym świecie. To aż 23% zatrudnionych. Dzięki cięciom przeżywająca kłopoty firma chce zaoszczędzić 1,35 miliarda euro. Przedsiębiorstwo musi zmagać się z coraz silniejszą konkurencją ze strony Huawei i Ericssona. Właściciele firmy, Nokia i Siemens, zastanawiają się nad zmianą spółki w niezależną firmę. Jari Honko, analityk ze Swedbanku, mówi, że Nokia Siemens Networks musi przejść głębokie zmiany strukturalne. Z kolei Sami Sarkamies, analityk Nordea Banku przypomina, że decyzja o zwolnieniach nie powinna być zaskoczeniem. Gdy powoływali nowego szefa zasygnalizowali, że dojdzie do zmiany strategii. Zdaniem Sarkamiesa tak duże zwolnienia będą przeprowadzane wieloetapowo. Oszczędności niewątpliwie przydadzą się przeżywającej kłopoty Nokii. Analityk Nordea Banku szacuje, iż redukcja kosztów o miliard euro oznacza dla Nokii 10 centów zarobku na każdej akcji.
-
Federalna Komisja Handlu zgodziła się na przejęcie Skype'a przez Microsoft. Tymczasem ze Skype'a zwolniono ośmiu wysokich rangą menedżerów. Jak donieśli Bloombergowi anonimowi informatorzy, pracę stracili wiceprezesi David Gurle, Christopher Dean, Russ Shaw i Don Albert. Zwolniono też prezesa ds. marketingu Douga Bewshera, odpowiedzialną za dział HR Annę Gillespie oraz nabytych wraz z firmą Qik menedżerów Ramu Sunkara i Allyson Campę. Moment, w którym zostali zwolnieni oznacza, że otrzymają oni mniej opcji na akcje, niż gdyby pozostali na swoich stanowiskach do oficjalnego zakończenia przejęcia.
-
- zwolnienia
- menedżer
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nokia ogłosiła, że w najbliższym zmniejszy zatrudnienie o 7000 osób. Ma to związek ze skupieniem się firmy na rynku smartfonów. Pracę straci 4000 osób, a 3000 zostaną przeniesione do Accenture, która przejmie od Nokii produkcję związaną z platformą Symbian. Nokia od dłuższego czasu przeżywa kłopoty związane z rynkową ekspansją Google'a i Apple'a. Fiński koncern podpisał z Microsoftem umowę przewidującą, że na smartfony Nokii trafi system Windows Phone 7. Wiadomo też było, że Nokia będzie rezygnowała z Symbiana. Zmiana strategii musiała pociągnąć za sobą restrukturyzację firmy i zwolnienia. Teraz wiadomo, ile osób one obejmą.
- 2 odpowiedzi
-
- Windows Phone 7
- Symbian
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Gdy Dell ogłosił, że do końca czerwca 2010 roku zwolni 700 z 4500 osób zatrudnionych w Malezji, na firmowej witrynie zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Nagle ceny sprzedawanych przez Della przedmiotów uległy znaczącym zmianom. internauci zobaczyli, że Dell oferuje laserową myszkę za niemal 4000 dolarów, a 12-gigabajtowy dysk twardy kosztuje 21 000 USD. Z drugiej strony na witrynie znalazł się dwurdzeniowy Xeon 5060 (3,2 GHz) wyceniony na 10,99 dolara. Inne procesory były równie tanie: Xeon E3110 (3 GHz) za 16,99 czy Xeon E5450 (3 GHz) za 39,99 USD. Nie wiadomo, czy doszło do jakiegoś błędu w systemie, czy jest to celowa złośliwość pracowników firmy.
-
Pracę w Microsofcie straci 800 osób. To kontynuacja ogłoszonego w styczniu planu oszczędnościowego, w ramach którego miało zostać zwolnionych w sumie do 5000 osób. Okazuje się jednak, że liczba ta będzie większa. W ciągu ostatnich 11 miesięcy zdaliśmy sobie sprawę, że musimy zwolnić nieco powyżej 5000 osób, a więc pracę straci 5800 zatrudnionych - poinformował Lou Gellos, rzecznik prasowy Microsoftu. Pocieszający dla pracowników koncernu może być fakt, że obecne zwolnienia są ostatnimi z zaplanowanych. Początkowo Microsoft przewidywał, że redukcje zatrudnienia będą kontynuowane do czerwca 2010 roku. Gellos dodał, że, podobnie jak ma to miejsce podczas normalnej działalności firmy, jej wielkość będzie na bieżąco korygowana. Oznacza to, że może dochodzić do zwykłych zwolnień niewielkiej liczby pracowników, ale również, iż zatrudniane będą nowe osoby.
-
Microsoft rozpoczął drugi etap zapowiedzianych wcześniej zwolnień grupowych. Steve Ballmer wysłał wczoraj do pracowników koncernu list z informacją na ten temat. Jak wcześniej informowaliśmy, koncern planuje zwolnić do połowy 2010 roku nie więcej niż 5000 osób. Jednocześnie w tym samym czasie chce przyjąć od 2 do 3 tysięcy nowych pracowników. Na razie nic nie ma żadnych informacji by te, ogłoszone w styczniu, plany miały ulec zmianie. Do pierwszych zwolnień doszło już w dniu ogłoszenia planów redukcji personelu. Wówczas pracę straciło 1400 osób. Obecnie koncern nie poinformował z iloma osobami ma zamiar pożegnać się tym razem. Wiadomo jedynie, że połowa zwolnionych to zatrudnieni w USA, a połowa - poza granicami Stanów. Firma potwierdziła też, że o 1200 osób zmniejszy się zatrudnienie w samym Redmond i okolicach. Zwolnienie pierwszych 1400 osób w styczniu kosztowało Microsoft 290 milionów dolarów. Z raportu złożonego przed Komisją Papierów Wartościowych wynika, że na zwolnienie pozostałych 3600 osób koncern zarezerwował sobie 237 milionów dolarów. To pierwsze masowe zwolnienia w historii Microsoftu. Doszło do nich w wyniku pierwszego w historii spadku spadku przychodów firmy.
-
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Yahoo! ropoczyna, trzecią już w ciągu ostatnich 14 miesięcy, falę zwolnień grupowych. To pierwsza tego typu decyzja, od kiedy szefową firmy została Carol Bartz. Tym razem pracę straci kilkaset osób. W lutym 2008 z Yahoo! zwolniono około 1000 osób, a pod koniec ubiegłego roku - kolejne 1500. Obecnie portal zatrudnia około 13 600 pracowników. Tymczasem ostatnio pojawiły się informacje, jakoby doszło do spotkania prezes Bartz z szefem Microsoftu Ballmerem. Oboje mieli rozmawiać o ewentualnym partnerstwie na rynku reklamy i wyszukiwarek internetowych. Jeśli doszłoby do współpracy, Yahoo! mogłoby zarobić na niej 450 milionów dolarów rocznie.
- 4 odpowiedzi
-
- współpraca
- Microsoft
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wpływowy republikański senator, Charles Grassley z Iowa, który jest ważnym członkiem Senackiego Komitetu Finansów, wystosował list do Steve'a Ballmera, prezesa Microsoftu. Stwierdza w nim, że koncern, przeprowadzając planowane zwolnienia, powinien pozbywać się przede wszystkim cudzoziemców. Obawiam się, że Microsoft będzie pozostawiał cudzoziemskich pracowników zamiast Amerykanów o podobnych kwalifikacjach - czytamy w liście. Senator uważa, że Microsoft ma moralny obowiązek ochrony amerykańskich pracowników. W amerykańskim oddziale Microsoftu pracują tysiące obcokrajowców. Przebywają oni w USA na podstawie wiz H-1B, które mogą otrzymać osoby o określonych kwalifikacjach wymienionych w rządowym rozporządzeniu. Microsoft od lat naciska na rząd USA, by ten zwiększył pulę wiz H-1B i wpuścił do kraju więcej wykwalifikowanych obcokrajowców. W odpowiedzi na list Grassleya, rzecznik prasowy koncernu stwierdza: "Dbamy o wszystkich naszych pracowników, tak więc będziemy starali się pomóc każdemu dotkniętemu kryzysem, bez względu na to, czy jest on obywatelem USA czy obywatelem obcego kraju".
- 4 odpowiedzi
-
- Charles Grassley
- zwolnienia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft ogłosił oczekiwane z niecierpliwością wyniki finansowe za ostatni kwartał 2008 roku, który dla koncernu jest drugim kwartałem roku podatkowego 2009. Pomiędzy październikiem a grudniem przychody koncernu wyniosły 16,63 miliarda dolarów, czyli o 2% więcej, niż w analogicznym okresie roku 2007. Zysk operacyjny firmy wyniósł 5,94 miliarda USD (spadek o 8%), a zysk netto zmniejszył się do 4,17 miliarda USD (spadek o 11%). Przedsiębiorstwo zanotowało 8-procentowy spadek przychodów na rynku klienta indywidualnego, spowodowany zwiększającym się zainteresowaniem tańszymi notebookami. Z kolei przychody z oprogramowania i narzędzi serwerowych wzrosły o 15%. O 3% zwiększyły się przychody wydziału Entertainment and Devices. Do sukcesu przyczyniła się rekordowo duża sprzedaż konsoli Xbox 360. W ciągu trzech ostatnich miesięcy ubiegłego roku nabywców znalazło 6 milionów tych urządzeń. Już od jakiegoś czasu wiadomo, że w związku ze słabszymi wynikami Microsoft będzie obcinał koszty i na trzy lata odłożył rozbudowę swojego kampusu w Redmond. Ogłoszono również zmniejszenie wydatków na podróże biznesowe. Teraz poinformowano o kolejnych cięciach. Jako część planu obniżenia kosztów przedsiębiorstwo w ciągu najbliższych 18 miesięcy zwolni do 5000 pracowników w działach badawczo-rozwojowym, marketingu, sprzedaży, finansowym, prawnym, IT oraz zarządzania zasobami ludzkimi. Wśród nich 1400 osób straci pracę już teraz. Dzięki temu roczne koszty operacyjne firmy spadną o 1,5 miliarda dolarów. To pierwsze tak duże zwolnienia w Microsofcie, które obejmą pracowników wszystkich działów. Zwykle rocznie pracę w Microsofcie traciło mniej niż 1000 osób. Zwalniano pracowników, których oceniano jako najsłabszych. Microsoft znany jest z tego, że chętnie zatrudnia nowych ludzi. W ciągu ostatnich sześciu lat liczba pracowników koncernu wzrosła dwukrotnie. Rekordowy pod względem liczby nowo zatrudnionych był rok podatkowy 2008. Wówczas to pracę w Microsofcie znalazły 12 694 osoby. W listopadzie koncern zatrudniał niemal 96 000 osób. Od pewnego jednak czasu firma z jednej strony ograniczyła zatrudnianie nowych pracowników - np. w listopadzie 2008 przyjęto do pracy tylko 380 osób, podczas gdy jeszcze w październiku było to 1000 osób - i zaczęła sygnalizować, że szuka oszczędności.
- 14 odpowiedzi
-
- wyniki finansowe
- zwolnienia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od kilku dni w Sieci krążą pogłoski, jakoby Microsoft zaplanował na 15 stycznia zwolnienia pracowników. W obliczu kryzysu gospodarczego oraz faktu, że inni giganci - Sun, Yahoo, Google czy Sony - już rozpoczęli redukcje, nie byłoby w tym nic dziwnego. Jednak skala zwolnień, o których mówią pogłoski, każe wątpić w ich prawdziwość. Mówi się bowiem o zwolnieniu aż 15 000 osób, czyli 17% załogi. Zdaniem Henry'ego Blodgeta, znanego analityka z Wall Street, to nieprawdopodobne. Microsoft mógłby zdecydować się na tak duże zwolnienia jedynie w takim przypadku, gdyby w ciągu ostatnich dwóch miesięcy doszło do jakiegoś zdecydowanego załamania finansów firmy. Jednak nic nie wskazuje na to, by takie zdarzenie miało miejsce. Pod koniec października koncern poinformował, że pomiędzy początkiem lipca a końcem września bieżącego roku zanotował przychody rzędu 15 miliardów dolarów, czyli o 9% więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Dochód netto firmy wyniósł 6 miliardów USD. Microsoft przewidywał wówczas, że w ostatnim kwartale roku 2008 przychód zamknie się kwotą 17,3-17,8 miliarda USD, a dochód netto wyniesie 6,1-6,4 miliarda. Od czasu opublikowania tych prognoz nie wydarzyło się nic, co mogłoby w katastrofalny sposób wpłynąć na dochody koncernu. Inną przyczyną tak dużych zwolnień mogłaby być decyzja o likwidacji któregoś z działów firmy. Obecnie jedynym działem przynoszącym straty jest Online Services Business. W ciągu trzech zakończonych we wrześniu miesięcy koncern stracił w tym przypadku 480 milionów dolarów. Należy jednak pamiętać, że Microsoft stara się intensywnie rozwijać swoją online'ową ofertę, tak więc dokonywane przez Online Services Business inwestycje jeszcze przez pewien czas mogą być znacznie wyższe niż przychody tego działu. Trzeba również pamiętać, że koncern Ballmera jeszcze nigdy w swojej historii nie przeprowadzał masowych zwolnień. Również i to każe wątpić w informacje o 17-procentowej redukcji zatrudnienia. Znacznie bardziej prawdopodobne wydają się doniesienia serwisu NewsOXY.com, który twierdzi, że zwolnionych zostanie jedynie 180 osób i mają to być pracownicy kontraktowi oraz osoby z działu sprzedaży.
-
Jeszcze pół roku temu Microsoft oferował 33 dolary za akcje Yahoo!. Decyzja zarządu o odrzuceniu oferty Microsoftu nie przyniosła, jak dotychczas, firmie żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie, jej akcje są obecnie warte 12 dolarów, a Yahoo! zapowiedziało właśnie, że zwolni około 1500 pracowników. Pracę straci więc co 10. zatrudniony. Przyczyną podjęcia takiej decyzji jest fakt, iż w trzecim kwartale bieżącego roku dochody Yahoo! spadły o 64%. Wyniosły one 54,3 miliona dolarów, czyli 4 centy na akcję. Tymczasem w III kwartale ubiegłego roku było to 151,3 miliona USD, czyli 11 centów na akcję. Redukcja zatrudnienia stała się więc koniecznością. Krok taki chwali analityk Derek Brown z Cantor Fitzgerald, który zauważa jednak, że to "wydaje się, iż trzeba jeszcze wykonać dużo więcej pracy" w celu uzdrowienia sytuacji. Dzięki zwolnieniu 1500 osób, zamknięciu części biur w USA i przeniesieniu części operacji do krajów o tańszej sile roboczej, Yahoo! zaoszczędzi w przyszłym roku 400 milionów USD. Obecnie roczne koszty działalności firmy wynoszą 3,9 miliarda dolarów. Jednak prezes Yahoo! Jerry Yang i popierający go dyrektorzy wciąż muszą udowodnić inwestorom, że słusznie zrobili odrzucając propozycję Microsoftu. Jak pamiętamy, koncern z Redmod, oferując 33 dolary za akcję chciał zapłacić za Yahoo! około 50 miliardów USD. Yang twierdził wówczas, że firma jest warta więcej. Obecnie jej rynkowa kapitalizacja wynosi mniej niż 17 miliardów dolarów. Jednocześnie zmniejszono prognozy dotyczące przychodów. Jeszcze przed trzema miesiącami władze Yahoo! twierdziły, że tegoroczne przychody wyniosą od 7,35 do 7,85 miliarda dolarów. Obecnie uważają, że będzie to kwota od 7,18 do 7,38 miliarda. Yahoo! nie jest jedyną firmą, która zwalnia pracowników. Podobny ruch zapowiedział eBay, który chce się pozbyć 1600 osób. Nawet Google, który dotychczas dość beztrosko wydawał pieniądze, chce wprowadzić pewne oszczędności. Firma ta jest jednak w świetnej kondycji, a w trzecim kwartale bieżącego roku zanotowała 26-procentowy wzrost dochodu. Oczywiście, nie ma mowy o zwalnianiu któregokolwiek z pracowników.
-
Trzeci pod względem wielkości światowy producent komputerów – chińska firma Lenovo – zapowiada zwolnienia. Podobna sytuacja miała miejsce przed rokiem, gdy pracę straciło 1000 osób, a kwaterę główną koncernu preniesiono z Purchase do Raleigh. Tym razem z samego tylko Raleigh odejdzie 20% zatrudnionych, a w liczba pracowników całej firmy zmniejszy się o 1400 osób. Lenovo chce w ten sposób zaoszczędzić 100 milionów dolarów roku podatkowym 2007/2008. William J. Amelio, prezes firmy, powiedział, że musi ona nie tylko dostarczać dobrej jakości produkty, ale również produkować je jak najtaniej. Niewątpliwie w ciągu ostatniego roku dokonaliśmy ogromnego postępu, ale musimy przyspieszyć, by osiągać takie zyski i mieć tak niskie koszty jak konkurencja.. Na rynku komputerów osobistych zachodzą spore zmiany. Pozycję lidera stracił Dell, a na czoło stawki wysunął się HP. Z kolei Lenovo musi bronić się przed ofensywą Acera, który w pierwszym kwartale bieżącego roku zdołał wyprzedzić chińską firmę i zajął trzecią pozycję na rynku.
-
AMD ma zamiar zwolnić 375 pracowników. Taki ruch nie ma nic wspólnego z kondycją finansową firmy. Wręcz przeciwnie – przed miesiącem jej akcje osiągnęły rekordowy poziom. Zwolnienia związane są z przejęciem ATI przez AMD i mają na celu likwidację powtarzających się stanowisk. Pracę stracą przede wszystkim osoby zatrudnione w sprzedaży, marketingu i administracji. Taki ruch pozwoli też AMD na zaoszczędzenie pieniędzy i poprawienie swojej pozycji finansowej w walce z Intelem. AMD postanowiło skorzystać z dobrej koniunktury, tym bardziej, że zdobyło w ostatnich miesiącach duże zamówienia od Della i IBM-a. Firma zatrudnia około 15 000 osób, tak więc zwolnienia obejmą niewielką część załogi. Są też dużo mniejsze od tych, planowanych przez Intela. Półprzewodnikowy gigant zapowiedział, że do połowy 2007 roku pozbędzie się 10 500 pracowników.
-
Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami Intel planuje zwolnienie około 10 tysięcy osób. Pracę stracą przede wszystkim osoby zatrudnione w marketingu, gdyż koncern chce bardziej skupić się na badaniach i rozwijaniu swoich produktów. Najprawdopodobniej już w czwartek 7 września Paul Otellini, szef Intela, oficjalnie poinformuje pracowników o zwolnieniach. Zwolnienia to część głębokiej restrukturyzacji, którą obecnie przechodzi największy na świecie producent procesorów. Została on wymuszona zdecydowaną ofensywą AMD na rynku układów x86. Już w kwietniu Intel informował o 38-procentowym spadku zysków spowodowanym zmniejszającym się popytem na pecety i rosnącym udziałem AMD w rynku. W tym samym miesiącu Paul Otellini, zapowiedział, że jego firma chce pozbyć się wydziałów, które nie przynoszą zysków, by zaoszczędzić w ten sposób około miliarda dolarów rocznie. Informacje o planowanych zwolnieniach zostały dobrze przyjęte przez inwestorów. Cena akcji Intela wzrosła o 31 centów, do najwyższego poziomu od 9 maja bieżącego roku.
-
- AMD
- zwolnienia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
AOL planuje zwolnić w ciągu pół roku 5000 osób. To aż 26% z liczącej 19 000 pracowników załogi. Zwolnienia przeprowadzane będą w ramach restrukturyzacji firmy. W firmowym oświadczeniu czytamy: Rano, podczas spotkania, prezes Jon Miller poinformował 19 000 pracowników firmy, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy około 5000 z nich nie będzie już pracowało w firmie. Time Warner, właściciel AOL ogłosił przed kilkoma dniami, że osoby płacące abonament za dostęp do Internetu będą mogły za darmo korzystać z poczty elektronicznej, komunikatora i innych płatnych dotychczas usług.
-
- Time Warner
- zwolnienia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Intel zwolni około 1000 menedżerów. Taki ruch ma pozwolić półprzewodnikowemu gigantowi, w obliczu zaostrzającej się walki na rynku i słabszego popytu na komputery osobiste, na polepszenie swojej konkurencyjności. Chuck Mulloy, rzecznik prasowy firmy, poinformował, że zwolnienia to część planu restrukturyzacji firmy, ogłoszonego w bieżącym roku. Mulloy nie chciał zdradzić, ile pieniędzy zaoszczędzi Intel dzięki zwolnieniom. Obiecał, że więcej informacji przekaże za tydzień, gdy koncern opublikuje swoje wyniki za drugi kwartał. Analityk Eric Ross z firmy ThinkEquity twierdzi, że Intel ma zamiar zwolnić w sumie 10 000 osób. Muszą obniżyć koszty i muszą zrobić to szybko – mówi Ross. Jego zdaniem o zwolnieniu pozostałych 9000 osób usłyszymy jeszcze w bieżącym roku. Restrukturyzacja została wymuszona zdecydowaną ofensywą AMD na rynku procesorów x86. Już w kwietniu Intel informował o 38-procentowym spadku zysków spowodowanym zmniejszającym się popytem na pecety i rosnącym udziałem AMD w rynku. W tym samym miesiącu szef Intela, Paul Otellini, zapowiedział, że jego firma chce pozbyć się wydziałów, które nie przynoszą zysków, by zaoszczędzić w ten sposób około miliarda dolarów rocznie. Zwolnienia menedżerów to również konsekwencja polityki, którą koncern prowadził przez ostatnie pięć lat. Jak poinformował Mulloy, w tym czasie odsetek osób zatrudnianych na kierowniczych stanowiskach rósł szybciej, niż pracowników szeregowych.
-
- zwolnienia
- procesor
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: