Badacze z Oklahoma State University wraz z agencją zaawansowanych projektów obronnych DARPA pracują nad urządzeniem, które może pośrednio poprawić skuteczność amerykańskich żołnierzy. Jest to pojazd bezzałogowy wystarczająco mały, by zmieścił się w kieszeni. Jego istotną cechą jest nowoczesny układ napędowy pozbawiony ruchomych części. Mowa o silniku plazmowym, w którym ciąg jest uzyskiwany przez naładowane cząsteczki gazu, rozpędzane w polu elektrycznym. Wspomniany silnik co prawda nie dysponuje dużą mocą, ale wystarcza dla samolotów o rozmiarach kilkunastu centymetrów. Jak twierdzą konstruktorzy, ich ostatecznym celem jest wyprodukowanie "sześciopaków" niewielkich pojazdów rozpoznawczych, które po wyjęciu z opakowania będą natychmiast gotowe do użycia na polu walki. Samoloty takie mogłyby przejąć część zdań zwiadowczych od znacznie większych maszyn bezzałogowych, obecnie wykorzystywanych przez amerykańską armię. Jak łatwo zauważyć miniaturyzacja przyniesie znaczne korzyści stronie dysponującej tą technologią – natychmiastowy i precyzyjny zwiad taktyczny jest niezwykle przydatny w niezliczonych sytuacjach, jakie zdarzają się na wrogim terytorium.