Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'znaki' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Evan Roth jest autorem nietypowego projektu. Graffiti Taxonomy to zestawienie liter używanych przez nowojorskich grafficiarzy. Znaki wyjęte z konkretnych napisów ujednolicono pod względem wielkości i ustawiono w równych odstępach. W ten sposób powstały tablice poszczególnych liter. Roth, znany pod pseudonimem ni9e, chce dokonać przeglądu stylów grafficiarzy, traktując ich działalność jak dziedzinę sztuki. Pod każdą literą w prawym dolnym rogu widnieje napis, z którego ona pochodzi. Pomysłodawca przedsięwzięcia poszukuje współpracowników, którzy pomogą mu w katalogowaniu i zbieraniu materiału na ulicach, oraz sponsorów. Dzięki nim uda się być może przygotować jakąś publikację na ten temat.
-
- tablice
- nowojorscy grafficiarze
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naukowcy z Ryukoku University w Kioto opracowali świecący w ciemności fluoryzujący materiał, dzięki któremu można uzyskać wszystkie barwy, łącznie ze światłem białym. Nie wymaga on dostarczania prądu, można by go więc wykorzystać do "wyświetlania" np. znaków ostrzegawczych czy informacyjnych. W związku z dużą oszczędnością energii są nim już zainteresowane dwa duże miasta: Tokio i Nowy Jork. Jak zauważa jeden z badaczy, Mitsunori Saito, tradycyjne zielone lub niebieskie luminofory [substancje chemiczne zaczynające świecić pod wpływem uderzających w nie elektronów — przyp. red.] dają nienaturalne oświetlenie, w którym ludzie odczuwają niepokój. Cechuje je także nieduży kontrast, a to spory problem przy pogorszonej widoczności, np. w gęstej mgle czy dymie. Według Japończyków, cieplejsze kolory, np. pomarańczowy albo czerwony, pozwalają stworzyć czytelniejsze znaki. Łącząc czerwony, zielony i błękity, potrafimy nawet uzyskać białe światło, a to może oznaczać naturalniejsze oświetlenie pomieszczeń itp. Materiały fluorescencyjne absorbują energię, kiedy wystawia się je na działanie światła i emitują ją, gdy robi się ciemno. Do tej pory dysponowano długo świecącymi zielonymi i niebieskimi substancjami, czerwone jarzyły się jednak dużo krócej, bo przez kilka minut, a nie godzin. Mitsunori Saito i jego dwuosobowy zespół (Naoki Adachi i Hiroyasu Kondo) przekroczyli to ograniczenie, dodając do szmaragdowych i błękitnych luminoforów czerwony barwnik. Cząsteczki barwnika absorbują energię światła emitowanego przez luminofor i zaczynają się jarzyć na czerwono "na własną rękę". Mieszając w różnych proporcjach czerwony barwnik z zielonym i niebieskim luminoforem, można uzyskać pełną gamę kolorów rozróżnianych gołym okiem. Naukowcy podkreślają, że barwnik w żaden sposób nie zmienia wydajności lampy. Po 5-minutowym ładowaniu świeci ona ok. 3 godzin (Optics Express).
- 1 odpowiedź
-
- fluoryzujący
- barwa
-
(i 11 więcej)
Oznaczone tagami: