Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zmniejszenie' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Ptaki żyjące w pobliżu Czarnobyla mają o 5% mniejsze mózgi. To bezpośredni efekt utrzymywania się podwyższonego promieniowania tła (PLoS One). Naukowcy z Norwegii, Francji i USA badali 550 ptaków, reprezentujących 48 gatunków. Okazało się, że rozmiary mózgu roczniaków były o wiele mniejsze od objętości typowej dla starszych osobników. Najprawdopodobniej wiąże się to z ograniczeniem możliwości poznawczych. Profesor Timothy Mousseau i dr Anders Moller, którzy już wcześniej prowadzili spisy dotyczące zwierząt, w tym ssaków i owadów, ze strefy zamkniętej wokół Czarnobyla, tym razem w całości poświęcili swą uwagę ptakom. Biolodzy ustawili siatki i za ich pomocą wyłapywali osobniki w ośmiu lasach, gdzie wcześniej odnotowano spadek liczebności większych zwierząt i małych bezkręgowców. Po uwzględnieniu różnic międzygatunkowych stało się jasne, że ptaki mają mózgi średnio o 5% mniejsze w porównaniu do przedstawicieli tej samej gromady, którzy nie byli wystawieni na oddziaływanie podwyższonego promieniowania tła. Efekt był silniej zaznaczony u młodych zwierząt, zwłaszcza u tych, które nie ukończyły jeszcze roku. Naukowcy podejrzewają, że przez niekorzystne oddziaływania na mózg część płodów w ogóle nie przeżywa. Zestresowane ptaki potrafią zmniejszyć rozmiary różnych narządów, aby przetrwać w trudnych warunkach środowiskowych, np. podczas przelotów. Nietrudno się jednak domyślić, że mózg to ostatni organ do poświęcania, co pozwala przypuszczać, że wpływ promieniowania na inne narządy jest jeszcze większy. Na razie nie wiadomo, jaki mechanizm stoi za obkurczaniem mózgu. Możliwe, że chodzi o niedobór przeciwutleniaczy, wykorzystywanych w nadmiarze przez organizm do walki ze stresem oksydacyjnym. Zespół nie wyklucza też, że dochodzi do błędów w rozwoju mózgu, ale w takim wypadku powinno je być widać w pozostałych częściach ciała (a tak nie jest). Trzecie wyjaśnienie jest takie, że ptaki gorzej się rozwijają przez ograniczenie ilości dostępnych bezkręgowców. Dotąd nie odnotowano jednak w naturze przypadków zmniejszenia mózgu przez niedobory pokarmowe.
- 6 odpowiedzi
-
- Timothy Mousseau
- zmniejszenie
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U osób ze schizofrenią, depresją i chorobą afektywną sezonową (zwaną potocznie depresją sezonową) dochodzi do upośledzenia węchu. Badania zespołu ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Drezdeńskiego wykazały, że powodem jest zmniejszenie obszaru mózgu odpowiedzialnego za ten zmysł. Niemieccy naukowcy zebrali grupę 21 pacjentów z głęboką depresją i równoliczną grupę kontrolną, dopasowaną pod względem wieku, płci i ewentualnego palenia papierosów. Wszystkich ochotników wystawiano na oddziaływanie związku chemicznego o delikatnej woni, którego stężenie stopniowo zwiększano aż do momentu, kiedy ludzie sygnalizowali, że mogą go wyczuć. Za pomocą rezonansu magnetycznego akademicy zmierzyli też opuszki węchowe – wielowarstwowe ośrodki położone tuż poniżej płatów czołowych (w przednim dole czaszki na blaszce sitowej kości sitowej), do których przesyłane są sygnały z receptorów. Okazało się, że osoby bez depresji reagowały na dużo niższe stężenia substancji zapachowej, poza tym chorzy mieli znacznie, bo średnio o ok. 15% mniejsze opuszki węchowe. Ekipa Thomasa Hummla ustaliła też pewną prawidłowość: im głębsza depresja, tym mniejsza buławka węchowa. Opisany efekt występował bez względu na to, czy pacjent przyjmował leki przeciwdepresyjne, czy nie. Niemcy uważają, że depresja upośledza proces powstawania nowych komórek nerwowych w opuszkach węchowych. Już wcześniej wiadomo było, że w jej przebiegu dochodzi do osłabienia neurogenezy w obrębie hipokampa, czyli rejonu mózgu odpowiedzialnego za pamięć i uczenie, a we krwi pacjentów często stwierdza się spadek poziomu istotnego dla tego procesu neurotropowego czynnika pochodzenia mózgowego (ang. brain-derived neurotrophic factor, BDNF). Hummel podkreśla, że objętość opuszki będzie można w przyszłości wykorzystywać jako obiektywną miarę tzw. ostrego epizodu dużej depresji.
-
- zmniejszenie
- objętość
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
O kofeinie mówiło się i mówi bardzo wiele. Nie brakuje też badań nad jej oddziaływaniem na organizm. Ostatnio okazało się, że pozwala ona... wysmuklić uda. Tym razem nie chodzi, oczywiście, o kofeinę z napojów, ale wcieraną w skórę wraz z kremami (Journal of Cosmetic Dermatology). Badacze z uniwersytetu w Rio de Janeiro obserwowali 99 kobiet, które dwa razy dziennie przez miesiąc stosowały krem z 7-procentowym roztworem kofeiny. Gdy po upływie 30 dni przeprowadzono pomiary, u ponad 80% pań zaobserwowano zmniejszenie obwodu zarówno górnej, jak i dolnej części ud, a ok. 68% uczestniczek eksperymentu wyszczuplało także w biodrach. W odniesieniu do cellulitu wyniki nie były już tak jednoznaczne. Dermatolodzy oceniali ewentualne efekty stosowania kremu za pomocą przenośnego urządzenia do obrazowania. Ujawnia ono mikrocyrkulację w tkance tłuszczowej. Niestety, mimo zmniejszenia obwodu ud i bioder pomarańczowa skórka nie zniknęła. Badacze sugerują, że miesiąc stosowania balsamu może nie wystarczyć, by wystąpił jakiś efekt antycellulitowy. Profesor Omar Lupi podkreśla, że, jak dotąd, nie ma lekarstwa na tę przypadłość. Gorąco poleca za to gimnastykę.
- 1 odpowiedź
-
- Rio de Janeiro
- Omar Lupi
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Spadek wzrostu przyczynia się do chorób serca i zgonów
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Medycyna
Studium 4.213 starszych Brytyjczyków wykazało, że mężczyźni, którzy w ciągu 20 lat "kurczą się" o 2,54 cm lub więcej, częściej umierają w młodszym wieku. W ich przypadku zwiększa się też ryzyko choroby serca. W przeszłości rzadko badano wpływ spowodowanej starzeniem się utraty wzrostu na zdrowie (z wyjątkiem osteoporozy). "Kurczenie się" można uznać za kolejny marker pogorszenia stanu zdrowia w jesieni życia — zauważa Goya Wannamethee, epidemiolog z Royal Free & University College Medical School w Londynie. Zmniejszenie się wzrostu prawie zawsze współwystępuje z innymi oznakami procesu starzenia się, takimi jak spadek mobilności, utrata wagi, problemy z oddychaniem czy zaburzenia mięśniowo-szkieletowe, np. artretyzm (Archives of Internal Medicine). Inne badania wykazały, że osteoporozę i choroby serca powodują te same czynniki: wysoki poziom cholesterolu, stany zapalne oraz wysokie ciśnienie tętnicze. Stan zapalny i różne frakcje lipidów we krwi przyczyniają się do zmniejszenia gęstości kości. Dokładny mechanizm tego zjawiska nie jest jednak znany. Niezaangażowana w brytyjskie badania dr Anne Kenny z Centrum Zdrowia University of Connecticut uważa, że mężczyźni powinni się gimnastykować. Pomaga to bowiem w utrzymaniu napięcia mięśniowego i wyprostowanej postawy. To z kolei zapobiega zmniejszeniu się wzrostu. Pani doktor przypuszcza, że skoro joga zwiększa wysokość kobiet, prawdopodobnie działa tak samo u przedstawicieli płci brzydkiej. Wzrost Anglików określano po raz pierwszy w późnych latach 70., kiedy panowie mieli od 40 do 59 lat, po raz drugi uczyniono to po 20 latach. Około 15% mężczyzn straciło ponad 3 cm wzrostu. Warto wspomnieć, że osteoporoza przyczynia się do większego zmniejszenia wysokości. Wolontariusze wypełniali kwestionariusz dotyczący stylu życia, byli ważeni, pobierano od nich próbki krwi. Naukowcy śledzili ich losy przez następne 6 lat. W tym czasie 760 uczestników badań zmarło. Mężczyźni, których wzrost zmniejszył się o 3 centymetry lub więcej, umierali z większym prawdopodobieństwem (60%) niż panowie, których wzrost się nie zmienił. Związek między "kurczeniem się" a wcześniejszą śmiercią i chorobami serca pozostawał widoczny nawet po uwzględnieniu innych czynników ryzyka, takich jak wiek, palenie, spożycie alkoholu i występujące wcześniej choroby.-
- gęstość kości
- masa mięśniowa
- (i 7 więcej)