Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zdjęcia satelitarne' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Wiceadmirał Robert Murrett, szef zajmującej się wywiadem satelitarnym Narodowej Geoprzestrzennej Agencji Wywiadowczej uważa, że serwisy korzystające ze zdjęć satelitarnych (np. Google Earth) powinny być w przyszłości cenzurowane w celu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. Admirał uważa, że do cenzura byłaby usprawiedliwiona w przypadkach konfliktów zbrojnych i innych sytuacji kryzysowych. Jeśli takie obrazy mogłyby pomóc naszym wrogom w zabijaniu Amerykanów, to powinniśmy działać – stwierdził Murrett. Nie podał jednak sposobów na rozwiązanie problemu. Serwisy internetowe kupują obrazy zdjęcia wykonane przez komercyjne satelity. Jedną z metod ograniczenia dostępu do nich jest wykupienie przez rząd wszystkich zdjęć. Takie właśnie działania podjęto przed kilkoma laty, gdy rząd USA na początku inwazji na Afganistan kupił wszystkie fotografie dotyczące obszaru tego kraju. To rozwiązanie najprostsze, ale nie najłatwiejsze. Rząd może bowiem znaleźć się pod presją osób czy organizacji, które uznają, że transfer miliardów dolarów z publicznych pieniędzy do prywatnych firm jest czymś niewłaściwym. Dlatego też możliwe jest wprowadzenie innych form nacisku na firmy handlujące zdjęciami satelitarnymi. To z kolei może być o tyle trudne, że tego typu towar oferują nie tylko amerykańskie firmy. Możliwości działania rządu USA są więc ograniczone.
- 21 odpowiedzi
-
- zdjęcia satelitarne
- Google Earth
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
"Pogoń za cieniem" wkrótce, dzięki pracom amerykańskich specjalistów, zyska nowe znaczenie. Dla Amerykanów tym cieniem jest np. Osama bin Laden, którego nie potrafią znaleźć od lat. Teraz chcą złapać terrorystę dzięki jego... cieniowi. Adrian Stoica z należącego do NASA Jet Propulsion Laboratory, zauważa, że gdy mamy do czynienia z wideo nakręconym z góry (np. przez samoloty szpiegowskie), widzimy głowę i ramiona danej osoby i nie jesteśmy w stanie jej rozpoznać. Człowieka można jednak identyfikować również po charakterystycznym dla niego chodzie. I tutaj ponownie pojawia się problem. Chodu nie można analizować przy obrazach z góry. Stoica ma jednak rozwiązanie. Jest nim analiza cienia rzucanego przez idącą osobę. Na jego podstawie można zidentyfikować charakterystyczne długość i rytm kroku. Uczony, by udowodnić swoją teorię, napisał program analizujący cienie na filmach z samolotów i satelitów. Oprogramowanie potrafi wyodrębnić cienie ludzi spośród innych cieni i, używając danych dotyczących pory dnia kiedy to film został zarejestrowany oraz kąta pod jakim była ustawiona kamera, odpowiednio przekształcić cień tak, by dokonać odpowiedniej korekty gdy był on skrócony lub wydłużony. Na tej podstawie oprogramowanie tworzy sylwetkę idącego człowieka i jest w stanie identyfikować nagrane osoby. Podczas testów idące osoby nagrywano z szóstego piętra budynku. Stoica mówi, że jego program dostarczył później dużej ilości użytecznych danych. Bhupendra Jasani z King's College London, który specjalizuje się w analizie zdjęć satelitarnych, mówi jednak, że obecnie obrazy przekazywane przez satelity geostacjonarne są zbyt mało szczegółowe. Trudno mi uwierzyć, że technika ta zadziała w przypadku zdjęć z kosmosu - stwierdził Jasani.
- 1 odpowiedź
-
- zdjęcia satelitarne
- analiza
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Google nawiązał współpracę z jednym z amazońskich plemion, by zapobiec nielegalnemu wycinaniu drzew, które od dawna jest tu prawdziwą plagą. Lasy deszczowe kształtują nie tylko lokalny mikroklimat, mają też wpływ na zjawiska pogodowe w innych częściach Ziemi. Dzieje się tak, ponieważ przeprowadzając fotosyntezę, absorbują duże ilości dwutlenku węgla. Google Earth Outreach dostarcza członkom plemienia Suruí (Aikewara) aktualne zdjęcia satelitarne wykonane w wysokiej rozdzielczości, by ci mogli kontrolować działania kłusowników. Lud ten zamieszkuje stan Pará w Brazylii. Almir Narayamoga, 34-letni wódz plemienia, pierwszy raz odwiedził siedzibę Google'a ponad rok temu. Poprosił o wsparcie przy zwalczaniu nielegalnej wycinki drzew. Od tej pory gigant służył różnego rodzaju pomocą, m.in. w postaci zdjęć. Zazwyczaj Indianie amazońscy unikają kontaktów z gringos, czyli białymi przybyszami, ale w tym przypadku powaga sytuacji zmusiła ich do poszukiwania pomocy. W przyszłości Suruí chcą używać laptopów zasilanych bateriami słonecznymi. Ułatwi im to komunikowanie ze światem zewnętrznym i realizację założonych celów. Po raz pierwszy plemię nawiązało kontakt z cywilizacją zachodnią w drugiej połowie XX wieku.
- 4 odpowiedzi
-
- Almir Narayamoga
- zdjęcia satelitarne
- (i 8 więcej)