Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'złudzenie optyczne' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Jak skłonić kierowców, by zwolnili? Można ustawiać znaki lub montować progi zwalniające, ale na jednej z ulic Dystryktu Zachodniego Vancouver wzięto się na zupełnie inny sposób – wykorzystano trójwymiarowe złudzenie optyczne dziewczynki wybiegającej na jezdnię za piłką. Obraz zacznie się pokazywać już 7 września. Za pomysłem stoją BCAA Traffic Safety Foundation i grupa Preventable, które nawiązały współpracę z lokalnymi władzami. Powinniśmy się spodziewać niespodziewanego, ponieważ wydarzyć i pojawić się może praktycznie wszystko, bez względu na to, czy jest to złudzenie optyczne na drodze, żywe dziecko czy pies przebiegający przed samochodem – podkreśla David Dunne z pierwszej z wymienionych organizacji. Koszt uruchomienia i obsługi złudzenia to 15 tys. dolarów. Przez tydzień będzie się ono wyświetlać w pobliżu szkoły podstawowej. Z daleka kierowcy będą widzieć plamę, która w odległości 30 m stanie się już wyraźną dziewczynką z piłką. Jak tłumaczy Dunne, z chodnika wynurzy się dziecko, chowające się w nim ponownie w miarę zbliżania. Akcję rozpoczęto właśnie teraz, gdyż w okresie powrotu do szkoły (we wrześniu i październiku) w Kanadzie najczęściej dochodzi do wypadków śmiertelnych z udziałem dzieci. Niestety, najgorszymi piratami bywają ponoć sami rodzice, którzy przekraczają dozwoloną prędkość, zawracają i rozmawiają w czasie jazdy przez telefon komórkowy. Przedstawiciel dystryktu podkreśla, że kierowcy będą mieli szansę w porę wyhamować, widząc małą dziewczynkę, jeśli dostosują się do obowiązującego koło podstawówki ograniczenia prędkości do 30 km/h.
-
Władze Filadelfii rozpoczęły nowy program, którego celem jest zmuszenie kierowców do wolniejszej jazdy. Zamiast jednak ustawiać na każdym rogu policjanta, władze tworzą... wirtualne progi zwalniające. Na około 100 skrzyżowaniach pojawią się plastikowe urządzenia płasko przymocowane do asfaltu. Są one całkowicie niegroźne dla samochodów, jednak pomalowano je tak, iż wygląda jakby coś dużego i ostro zakończonego wystawało z asfaltu. Takie progi są znacznie tańsze od prawdziwych, do których kierowcy zdążyli się przyzwyczaić. Program "Drive Care Philly" dopiero się rozpoczyna, trudno więc stwierdzić, czy i jakie efekty przyniesie. Wirtualne progi można obejrzeć na filmie umieszczonym na witrynie CBS.
- 1 odpowiedź
-
- próg zwalniający
- prędkość
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Określając rozmiary źrenicy, można stwierdzić, kiedy człowiek ulega złudzeniu optycznemu. W swoim eksperymencie naukowcy wykorzystali różne grafiki, m.in. sześcian Neckera. Mając płaski rysunek trójwymiarowej bryły mózg nie może sobie poradzić z perspektywą i nie wie, która ściana jest bliższa, a która dalsza. Dlatego naprzemiennie widzimy kostkę albo od lewej strony z góry, albo od prawej z dołu. Dr Olivia Carter z Uniwersytetu Harvarda, profesor Christof Koch z California Institute of Technology i zespół badali wielkość źrenicy tuż przed i zaraz po zmianie interpretacji sześcianu Neckera. Naukowcy zauważyli, że w momencie przełączania jej średnica bardzo się zmieniała, a stopień rozszerzenia pozwalał trafnie przewidzieć, jak długo dana osoba pozostanie przy danym wariancie postrzegania (Proceedings of the National Academy of Sciences). Źrenica nie jest zwykłą "dziurą" w oku. Ciągle zwęża się i rozszerza zarówno pod wpływem zmian oświetlenia, jak i pod wpływem stanu chemicznego mózgu – wyjaśnia dr Carter. Heroina zmniejsza źrenicę do rozmiarów łebka szpilki, a wykorzystywana przez okulistów atropina szeroko ją rozwiera. Źrenica rozszerzała się przy każdej zmianie interpretacji niejednoznacznego bodźca (oprócz sześcianu Neckera naukowcy posłużyli się też złudzeniem twarze-waza). Za zmianę średnicy źrenic odpowiada adrenalina. To hormon zaangażowany w podejmowanie decyzji: walczyć czy uciekać. Opisany eksperyment sugeruje, że pozwala też w krótkim czasie określić, co właściwie widzimy. Mózg stale podejmuje tego typu decyzje, a z punktu widzenia przetrwania w niepewnej sytuacji lepiej zobaczyć źle i profilaktycznie wziąć nogi za pas niż nie zobaczyć w ogóle. Carter podaje tu przykład człowieka idącego ciemną ulicą, który nagle widzi ukrytego w kącie osobnika. Po kilku sekundach okazuje się jednak, że to tylko cień. Brzmi znajomo niemal dla każdego...
- 1 odpowiedź
-
- niepewność
- uciekać
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Program komputerowy, który naśladuje działanie ludzkiego mózgu, ulega tym samym złudzeniom optycznym, co my. Może to oznaczać, że jest to produkt uboczny metody filtrowania informacji, której uczymy się już jako dzieci. Naukowcy uważają, że roboty przyszłości również powinny tak funkcjonować, by widzieć równie dobrze jak ich twórcy... Pewien typ złudzeń optycznych to skutek zmagań mózgu z określeniem koloru obiektu w konkretnych warunkach oświetleniowych. Przedmiot może się wydawać jaśniejszy lub ciemniejszy albo ze względu na swój rzeczywisty odcień, albo dlatego, że jest jasno oświetlony/zacieniony. W dzieciństwie mózg uczy się radzenia sobie z tego typu problemami zwykłą metodą prób i błędów. Przeważnie poprawnie rozwiązuje zadanie, niekiedy wpada jednak w pułapkę i widzimy coś, co nie istnieje. Do tej pory teorii tej nie potwierdzono praktycznie. Dokonali tego dopiero Beau Lotto i David Corney z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego (UCL). Panowie stworzyli oprogramowanie, które uczy się przewidywać jasność obrazu na podstawie wcześniejszych doświadczeń, czyli podobnie jak ludzkie dziecko. Oprogramowanie testowano na 10 000 obrazków w odcieniach szarości, które przedstawiały spadające liście. Zadaniem programu było odgadnięcie odcienia centralnego piksela. W zależności od tego, czy odpowiedź była dobra, czy zła, zmieniano metodę nauki. Później oprogramowanie poddano testom przy użyciu technik iluzji, z którymi nie radzą sobie ludzie. Pokazywano im jasne obiekty na ciemnym tle i ciemne na jasnym. Okazało się, że, podobnie jak ludzie, oprogramowanie oceniało obiekty raz jako ciemniejsze, a raz jako jaśniejsze niż w rzeczywistości. Reakcja programu była tak bardzo podobna do reakcji człowieka, że nawet, podobnie jak u homo sapiens, wystąpił większy błąd w ocenie jasnego obrazka niż ciemnego. Program Lotto i Corneya udowodnił, że ma przewagę nad innym tego typu oprogramowaniem. Osiągnął ją dzięki temu, że mógł się uczyć. Twórcy innych programów dążyli do naśladowania struktury mózgu. Tego typu programy ulegały tylko jednej z iluzji, nigdy obu jednocześnie. Okazało się, więc że kopiowanie struktury mózgu jest metodą mniej doskonałą niż nauka.
- 5 odpowiedzi