Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'wytwarzać' .
Znaleziono 5 wyników
-
Orki wspólnie wytwarzają fale, by zmyć ofiarę
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Orki współpracują ze sobą, by wytworzyć fale, za pomocą których zmyją ofiarę do wody. W ten sposób walenie polują na foki Weddella (Leptonychotes weddellii). Po raz pierwszy naukowcy zetknęli się z takim zachowaniem na początku lat 70., na drugi raz trzeba było czekać jednak aż 30 lat. Najnowsze ujęcia z atakiem powstały podczas prac nad współprodukowaną przez BBC i Discovery serią Frozen Planet. Na prośbę BBC w 2009 r. na Wyspie Adelajdy do ekipy filmowej dołączył dr Robert Pitman z National Marine Fisheries Service, który pełnił funkcję doradcy naukowego i prowadził badania na własne potrzeby. Amerykanin wyjaśnił, że po tym, jak początku lat 70. przyłapano orki na gorącym uczynku, trzeba było czekać ok. 3 dekad, by zobaczyć je w takiej akcji po raz drugi. Turyści uwiecznili wtedy zwierzęta na pamiątkowym nagraniu z podróży. Mimo że naukowcy mają doświadczenie w zakresie znakowania zwierząt i śledzenia ich ruchów dzięki GPS-owi, okazało się, że orki przysporzyły im dużo trudności. Szukając ofiar, potrafią bowiem przepłynąć dziennie nawet do 320 km. Mimo to zespół Pitmana widział aż 22 ataki falami na różne foki. Wskazuje to, że wspólne wytwarzanie fal jest często wybieraną taktyką, tylko ludzie nie mieli zbyt wielu okazji, by ją podziwiać... Zszokowało nas, że choć jest tam tyle innych gatunków fok, orki były zainteresowane wyłącznie fokami Weddella. Między innymi na tej podstawie Pitman zakłada, że w okolicach Antarktydy żyje ok. 4 podgatunków orek, które różnią się zwyczajami żywieniowymi. Jedne jedzą wyłącznie ssaki, inne tylko ryby.- 1 odpowiedź
-
- BBC
- dr Robert Pitman
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U 2 na 10 osób wypicie kawy wywołuje przykre dolegliwości w postaci zgagi czy bólu brzucha. Naukowcy z Austrii i Niemiec zidentyfikowali kilka odpowiedzialnych za to substancji. O dziwo, okazało się, że mocno palone kawy (tzw. French roast) są zdrowsze dla przewodu pokarmowego, ponieważ zawierają związki nakazujące żołądkowi wytwarzać mniej kwasu. Specjaliści mają nadzieję, że odkrycie doprowadzi do stworzenia przyjaznych żołądkowi napojów nowej generacji, które jednocześnie zagwarantują smak i zapach zwykłej kawy. Ludzie unikają podrażnienia przewodu pokarmowego, zażywając neutralizatory kwasu żołądkowego lub decydując się na bezkofeinową wersję ulubionego naparu. Problem polega jednak na tym, że do teraz badania nie weryfikowały potencjału drażniącego kawy bądź jej składników. Producenci wytwarzają przyjazne żołądkowi kawy, traktując surowe ziarna parą wodną lub rozpuszczalnikami, które mają zmniejszyć ilość czynników drażniących. Nie udowodniono jednak skuteczności tych zabiegów – wyjaśnia dr Veronika Somoza z Uniwersytetu Wiedeńskiego. Co więcej, poddawanie kawy podobnym zabiegom zmniejsza zawartość związków korzystnych dla zdrowia, w tym zapobiegających chorobom serca i cukrzycy, o wpływie na smak czy zapach napoju nie wspominając. Badając substancje drażniące małej czarnej, Somoza i dr Thomas Hofmann z Uniwersytetu Technicznego w Monachium wystawiali hodowle komórkowe na działanie zwykłej kawy, kawy mocno palonej, łagodnej, bezkofeinowej i przyjaznej dla żołądka. Zidentyfikowali kilka związków chemicznych wzmagających produkcję kwasu, m.in. kofeinę i katechole. Ku swojemu zaskoczeniu naukowcy odkryli, że jeden ze składników kawy – N-metylopirydyna (NMP) - wydaje się blokować zdolność komórek żołądka do produkowania kwasu solnego i można go wykorzystać, opracowując metodę zmniejszenia bądź unikania podrażnienia. Ponieważ NMP powstaje wyłącznie podczas palenia i nie występuje w surowych ziarnach, mocniej palone kawy zawierają więcej tego przyjaznego żołądkowi składnika. W mocno palonych ziarnach występuje go nawet 2-krotnie więcej niż w kawach łagodnie palonych. Jak dodaje Somoza, konkretne stężenie będzie zależało od odmiany kawy oraz metody palenia. Austriacko-niemiecki zespół jeszcze w tym roku planuje rozpocząć testy nowej kawy na ludziach.
-
- N-metylopirydyna
- wytwarzać
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Międzynarodowy zespół naukowców wyhodował tytoń, który wyposażono w geny interleukiny 10 (IL-10). Jest to cytokina przeciwzapalna, która hamuje wytwarzanie cytokin prozapalnych. Stąd pomysł, by wykorzystać roślinę w leczeniu chorób autoimmunologicznych i zapalnych, np. cukrzycy tupu 1. czy reumatoidalnego zapalenia stawów (BMC Biotechnology). Powstaje na tyle dużo IL-10, że można się posługiwać liśćmi, bez potrzeby ekstrahowania i oczyszczania. W kolejnych etapach eksperymentu ekipa prof. Mario Pezzottiego z Uniwersytetu w Weronie będzie karmić nimi myszy z chorobami autoimmunologicznymi, by zobaczyć, czy ich stan zdrowia się poprawi. Ostatecznie badacze zamierzają używać interleukiny 10 w połączeniu z innymi związkami biologicznie czynnymi. Naukowcy posłużyli się dwoma formami IL-10 – pozyskanymi z wirusa i od myszy. W transgenicznych roślinach były one kierowane do oddzielnych przedziałów subkomórkowych (kompartmentów). Dzięki temu można było sprawdzić, jak działają i czy są skuteczne. Okazało się, że w obu przypadkach tytoń potrafił wytworzyć aktywne cytokiny.
- 7 odpowiedzi
-
- cukrzyca
- choroby autoimmunologiczne
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ludzki organizm potrafi wytwarzać własny kwas salicylowy (ang. salicylic acid, SA). Jest to surowiec wykorzystywany przez przemysł farmaceutyczny do produkcji aspiryny. Zespół Gwendoline Baxter z British National Health Service (NHS) uważa, że to pierwsza substancja, reprezentująca nowo odkrytą grupę bioregulatorów (Journal of Agricultural and Food Chemistry). W przeszłości Brytyjczycy wykryli kwas salicylowy we krwi osób, które nie zażywały ostatnio aspiryny. U wegetarian występowało go szczególnie dużo, niemal tyle samo, co u ludzi przyjmujących stale niewielkie dawki leku. Naukowcy sądzą, że to skutek przestrzeganej przez nich diety, ponieważ SA znajduje się w owocach i warzywach. Obecnie zespół zajął się zmianami w poziomie SA u ochotników łykających kwas benzoesowy, kolejny naturalny składnik warzyw i owoców, który w pewnych okolicznościach może być przekształcany w kwas salicylowy. Badacze z NHS zamierzali sprawdzić, czy SA występujący u ludzi to substancja wyłącznie pochodzenia egzogennego (składnik pokarmów), czy też organizm jest w stanie syntetyzować ją we własnym zakresie, by np. zwalczać stan zapalny. Baxter twierdzi, że farmakolodzy są coraz bardziej pewni, że zarówno u zwierząt, jak i u roślin kwas spełnia centralną i w dużej mierze obronną funkcję.
-
- Gwendoline Baxter
- wytwarzać
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naukowcy z New York Medical College odkryli, dlaczego ptaki, w przeciwieństwie do ssaków, nie są w stanie wydajnie wytwarzać ciepła w tkance tłuszczowej. Być może odkrycie to nie byłoby tak pasjonujące gdyby nie fakt, że przyczyna tego zjawiska może być zarazem jednym z powodów... wyginięcia dinozaurów. Ludzie, podobnie jak pozostałe ssaki, wytwarzają w swoich organizmach dwa rodzaje tkanki: żółtą i brunatną. Pierwsza z nich jest dobrze znana wszystkim - to w niej odkłada się nadmiar energii zmagazynowanej w postaci cząsteczek tłuszczu. Drugi typ tkanki tłuszczowej ma inną funkcję. Zachodzi w niej produkcja białka zwanego termogeniną, należącego do grupy tzw. rozprzęgaczy. Ich rola polega na blokowaniu powstawania związków wysokoenergetycznych, które mogłyby zostać następnie zużyte jako nośnik energii. Zamiast tego dochodzi do rozproszenia energii w postaci ciepła. Z tego powodu nie powinien dziwić fakt, że najwięcej brunatnej tkanki tłuszczowej wytwarzają organizmy narażone na wychłodzenie, przede wszystkim niedźwiedzie brunatne. U ludzi brunatna tkanka tłuszczowa występuje u noworodków oraz - w znacznie mniejszej ilości - u dorosłych. Gen kodujący termogeninę zwany jest UCP1. Stwierdzono, że choć występuje on u ssaków, u ptaków został w drodze ewolucji wyeliminowany. Podobna sytuacja ma miejsce u jaszczurek. Porównanie tych danych z danymi na temat historii ewolucji kolejnych gatunków wykazało, że do usunięcia wspomnianego genu niemal na pewno doszło u wspólnego przodka jaszczurek i ptaków. Wiadomo także, że ten sam przodek w drodze ewolucji dał początek linii rozwojowej dinozaurów. Oznacza to, że najprawdopodobniej także te wielkie gady były pozbawione zdolności syntezy termogeniny. Gdyby rzeczywiście tak było, oznaczałoby to znacznie wyższą podatność na spadek temperatury otoczenia, np. w wyniku pojawienia się na niebie gęstych chmur po uderzeniu w powierzchnię Ziemi meteorytu. Szczegóły wykonanych badań opisano w najnowszym numerze czasopisma BMC Biology.
- 20 odpowiedzi