Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'wskazówki' .
Znaleziono 8 wyników
-
Boisz się wszystkiego? Uciekasz, słysząc najmniejszy hałas? Być może dzieje się tak z powodu niedoboru enzymu – oksydazy monoaminowej A (MAO-A). Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii wykazali, że myszy pozbawione tego enzymu w wyniku mutacji nie są w stanie prawidłowo ocenić zagrożenia. Przejawiają zachowania obronne (np. gryzienie czy stukanie ogonem) w obecności neutralnych bodźców, takich jak plastikowa butelka. Gdy jednak pojawiają sygnały prawdziwego zagrożenia, np. mocz drapieżnika czy znieczulony szczur, są mniej defensywne i ostrożne od reszty (podczas eksperymentu niektóre zwierzęta wspinały się nawet na nieprzytomnego szczura). Nieobecność enzymu zmniejsza także tendencje ucieczkowe i związane z badaniem otoczenia – mijało więcej czasu, nim zmodyfikowane myszy opuszczały otwartą komorę. Reasumując, nasze odkrycia sugerują, że niedobór oksydazy monoaminowej A prowadzi do ogólnej niezdolności do właściwej oceny kontekstowego ryzyka, na co wskazywały nieadekwatne zachowania obronne – podkreśla prof. Jean C. Shih. Oksydaza monoaminowa A jest podstawowym enzymem rozkładającym w mózgu serotoninę, norepinefrynę i dopaminę, które zwiększając tętno, a także przepływ krwi i tlenu, przyczyniają się wystąpienia reakcji "walcz lub uciekaj". Wcześniejsze badania zespołu Shih i innych wykazywały, że niedobór MAO-A wywołuje u myszy i ludzi agresję. Najnowsze studium, którego wyniki ukażą się w październikowym wydaniu International Journal of Neuropharmacology, prostuje jednak, że to, co wyglądało na agresję, jest w rzeczywistości nieumiejętnością właściwego przystosowywania się i reagowania na wskazówki środowiskowe. Myszy bez oksydazy monoaminowej A przejawiały jedyną w swoim rodzaju niezdolność dostosowania reakcji do sytuacji. Paradoksalne odpowiedzi na neutralne i wywołujące strach bodźce wyraźnie przypominają deficyty w przetwarzaniu wyrazów twarzy w przebiegu schizofrenii i autyzmu – uważa dr Sean Godar. Myszy pozbawione MOA-A miały tak samo sprawne zmysły jak inne zwierzęta: równie często zakopywały czekoladowe batoniki zbożowe, potrafiły pokonać kładkę i rozpoznawać różne obiekty. Zachowania przejawiane przez gryzonie niemające MOA-A mogą odzwierciedlać ograniczenie zestawu reakcji emocjonalnych oraz elastyczności [wygląda to tak, jakby działała tylko jedna przerzutka uruchamiająca strach] – podsumowuje kolejny ze współautorów badania Marco Bortolato.
- 2 odpowiedzi
-
- oksydaza monoaminowa A
- MOA-A
- (i 9 więcej)
-
Kurczęta wolą figury możliwe od niemożliwych
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Włoscy naukowcy wykazali, że mózg kręgowców jest najprawdopodobniej biologicznie predysponowany do rozumienia trójwymiarowego świata. Nie jest to więc kwestia doświadczenia, lecz genów. Zespół Giorgia Vallortigary z Uniwersytetu w Trydencie wykazał bowiem, że nowo narodzone kurczęta wolą figury możliwe od niemożliwych. Czteromiesięczne niemowlęta potrafią zintegrować wskazówki z dwuwymiarowych obrazów i stwierdzić, który z nich jest możliwy, a który nie. Dotąd naukowcy nie mieli jednak pojęcia, czy wnioskowanie o 3D z 2D to kwestia doświadczenia, czy też w grę wchodzą raczej mechanizmy wrodzone. W swoim dobrze zaplanowanym eksperymencie Włosi postanowili to rozstrzygnąć, dlatego przed dobę trzymali 66 kurcząt w kompletnych ciemnościach. W ten sposób upewnili się, że nie nabywają one żadnych doświadczeń. Następnego dnia ptaki ustawiono z jednej strony pomieszczenia, a z drugiej zamontowano plansze z dwiema siatkami brył: konturem sześcianu oraz zbliżonej do niego figury niemożliwej (sześcianu Eschera), gdzie wierzchołki przedniej i tylnej ścianki nieprawdopodobnie się na siebie nakładały. Okazało się, że aż 2/3 kurcząt zbliżało się do sześcianu. Artykuł ze szczegółowymi wynikami ukazał się w piśmie Biology Letters.- 4 odpowiedzi
-
- kurczęta
- predysponowany biologicznie
- (i 7 więcej)
-
Mózg postrzega dwuznaczne twarze jako męskie, kiedy pokazują się w jednej części pola widzenia, a jako żeńskie, gdy zauważy je w innym miejscu. Wyniki eksperymentu naukowców z MIT-u i Harvardu obalają obowiązujący od dawna w neurologii dogmat, że to, co mózg widzi, nie powinno zależeć od względnego umiejscowienia obiektu w stosunku do obserwatora. To jedna z tych rzeczy, których nie można przewidzieć – że patrząc na dwie identyczne twarze, będziemy myśleć, że są różne – opowiada dr Arash Afraz. W realnym świecie, poza laboratorium, niekonsekwencja mózgu w przypisywaniu płci do fizjonomii jest niezauważalna, ponieważ istnieje sporo innych wskazówek pomagających w identyfikacji, np. fryzura czy ubranie. Gdy jednak ludzie stykają się wygenerowanymi przez komputer twarzami, pozbawionymi wszystkiego, co mogłoby wskazywać na płeć, pojawia się odchylenie związane z położeniem obrazu w polu widzenia. Zespół pokazywał ochotnikom serię twarzy losowo wybranych z zestawu uporządkowanego od fizjonomii bardzo męskich do bardzo kobiecych, prosząc o przypisanie im płci. W przypadku twarzy bardziej androgynicznych – z cechami obydwu płci – kategoryzacja zależała od miejsca wyświetlenia bodźca na ekranie. Wolontariuszy proszono o skupienie wzroku na środku monitora, podczas gdy twarze wyświetlano na 50 milisekund w różnych jego obszarach. Przy założeniu, że badani siedzieli w odległości ok. 22 cali (56 cm) od monitora, twarze miały dla nich ok. 2 cm. Wzorzec uznawania jednej i tej samej twarzy za męską lub żeńską był różny w przypadku różnych ludzi, dlatego pewne osoby zawsze uznawały androgyniczną twarz za żeńską, gdy pojawiała się w prawym górnym rogu, podczas gdy inni kategoryzowali wyświetloną w tym samym miejscu fizjonomię jako męską. Odchylenie obserwowano także podczas oceny wieku, ale u każdego z ochotników wzorzec tendencyjności osobistej dla wieku był niezależny od tendencyjności w ocenie płci. Afraz sądzi, że jak w statystyce, za zaobserwowany efekt odpowiada tzw. obciążenie doboru próby (ang. sampling bias). W korze wzrokowej, gdzie przetwarzany jest obraz, neurony są podzielone na grupy analizujące poszczególne części pola widzenia. W obrębie każdej z nich występuje zapewne stosunkowo mała liczba komórek odpowiadających za interpretowanie płci twarzy. Im mniejszy obraz, tym mniej neuronów jest aktywowanych, dlatego mogą zacząć dominować komórki reagujące na twarze żeńskie, a w innej części kory wzrokowej przewagę mają z kolei neurony odpowiadające na twarze męskie.
-
- twarz
- fizjonomia
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ludzie z nadmierną wagą ciała silniej reagują na wskazówki związane z pokarmami, ale niekoniecznie zjadają więcej, gdy już znajdą się przy stole. Danielle Ferriday i dr Jeffrey Brunstrom z Uniwersytetu Bristolskiego sprawdzali, czy osoby szczupłe i z nadwagą inaczej reagują na jedzenie, a jeśli tak, to czy przekłada się to na niejednakowe pragnienie spożycia danego produktu. W eksperymencie wzięły udział 52 kobiety z prawidłową masą ciała i 52 panie z nadwagą. Wszystkim pokazywano pizzę (na ochotniczki działał więc zarówno widok, jak i zapach). Naukowcy mierzyli ilość wydzielanej śliny oraz reakcje psychologiczne. Okazało się, że o ile szczupłe panie nie śliniły się o wiele silniej niż zwykle, gdy w polu ich widzenia pojawiała się pizza, o tyle u kobiet z nadwagą produkcja śliny wzrastała o ok. 1/3. Standardowa skala wykazała też, że te ostatnie miały większą chęć na zjedzenie włoskiego specjału niż szczupłe koleżanki. Co ciekawe, osoby z nadwaga wcale nie pochłaniały ostatecznie większych porcji, choć bristolczycy powiedzieli im, że obowiązuje całkowita dowolność. Naukowcy sądzą zatem, że ludzie z nadmierną wagą nie jedzą za jednym posiedzeniem więcej od szczupłych, lecz ze względu na zwiększoną wrażliwość na wskazówki pokarmowe, częściej zaglądają do lodówki czy sięgają po przekąski. Nadwrażliwość prowadzi do pojadania i innych złych nawyków żywieniowych, związanych z przyjmowaniem większej liczby kalorii, nadwagą i tyciem. Nie wiadomo, skąd bierze się opisywane uwrażliwienie na jedzenie: czy trzeba się z tym urodzić, czy też uczymy się pewnych reakcji. Ferriday podkreśla, że choć badania prowadzono tylko na kobietach, wyniki odnoszą się też zapewne do mężczyzn.
- 1 odpowiedź
-
- Danielle Ferriday
- jedzenie
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W czasie ciąży i wkrótce po urodzeniu dziecka kobiety nie realizują wszystkich wytycznych lekarza, a są raczej skłonne adaptować praktyki stosowane na tym samym etapie życia przez ich matki i babki. Profesor Paula Nicolson i dr Rebekah Fox z Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej Royal Holloway, University of London przyglądały się metodom opieki nad dzieckiem, wdrażanym przez trzy pokolenia kobiet, które rodziły w latach 70., 80.i po roku 2000. W wywiadzie panie wyjawiły, że oferując radę, ich matki i babki chciały jak najlepiej. W przypadku starszych ankietowanych opinie krewnych stanowiły główne źródło informacji. Dwie pozostałe grupy musiały natomiast uzgadniać pozyskane w ten sposób wskazówki z tym, co słyszały od lekarzy prowadzących czy położnych oraz z wiadomościami rodem z Internetu i poradników. Prof. Nicolson docenia zdolność współczesnych kobiet do odfiltrowania – mimo nacisków medycznych i medialnych – najlepszych dla nich porad ze wszystkich dostępnych źródeł. Każde z tych 3 pokoleń znalazło sposób na opieranie się czemuś, co było uznawane za niewłaściwe [...] i z większym prawdopodobieństwem stosowało się do rad matek i babek, nawet jeśli oznaczało to postępowanie wbrew zaleceniom profesjonalisty. Ciężarne dyskutowały zalecenia z krewnymi. W jednym z przypadków rozmawiano o sugestii dotyczącej ograniczenia spożycia kofeiny. Kobieta nie przestała pić herbaty, która zawiera teinę (tak nazywa się kofeinę herbacianego pochodzenia), ponieważ jej babka utrzymywała, że pomagała jej zwalczyć poranne nudności. Nicolson sądzi, że panie przywiązujące wagę do zdrowego trybu życia, tzn. takie, które nie palą, regularnie się gimnastykują, nie zażywają narkotyków i piją umiarkowane ilości alkoholu, są najlepiej "dostrojone" do własnego organizmu. To najprawdopodobniej one wykorzystają porady, ale nie będą nimi ograniczone. Jak zauważają Brytyjki, zbyt sztywne podchodzenie do sugestii rodzi lęk, podobnie jak brak pewności siebie, a to może mieć niekiedy gorsze skutki od wypicia lampki wina. Z pełnymi wynikami badań można się zapoznać na łamach pisma Journal of Health Psychology.
-
- Rebekah Fox
- Paula Nicolson
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Różnice w aktywności mózgu wyjaśniają, czemu części osób, które schudły, udaje się utrzymać zmniejszoną wagę, a inne zmagają się z efektem jo-jo. Wygląda na to, że mózg tych pierwszych nauczył się inaczej reagować na widok jedzenia (American Journal of Clinical Nutrition). Badacze z amerykańskiego The Miriam Hospital zauważyli, że w porównaniu do ludzi o normalnej wadze i otyłych, u osób przez kilka lat skutecznie utrzymujących niższą wagę na widok jedzenia częściej uruchamiają się obszary mózgu związane z kontrolą zachowania i uwagą wzrokową. Nasze odkrycia rzucają nieco światła na czynniki biologiczne, które mogą się przyczyniać do podtrzymania zmniejszonej wagi – cieszy się dr Jeanne McCaffery. Jej zespół posłużył się funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI). Dzięki niemu śledzono aktywność mózgu 3 grup: 1) 18 osób z normalną wagą, 2) 16 otyłych (z BMI powyżej 30) oraz 3) 17 ochotników, którzy zrzucili przynajmniej 13,5 kg i wytrwali przy niższej wadze przez minimum 3 lata. Po 4-godzinnym "poście" (chodziło o wywołanie uczucia głodu) badanym pokazano zdjęcia pokarmów - zarówno niskokalorycznych, np. płatków pełnoziarnistych, sałatek, świeżych warzyw i owoców, jak i wysokokalorycznych, w tym cheesburgerów, hot dogów, frytek, lodów, ciast i ciasteczek – a także niebędących jedzeniem obiektów o podobnym stopniu złożoności wzrokowej, teksturze i barwie, np. skał, krzaków, cegieł, drzew i kwiatów. Skany MRI utrwalały reakcję mózgu na każdy z tych obrazów. Przedstawiciele 3. grupy reagowali na zdjęcia inaczej niż pozostali. Pojawiły się u nich silne sygnały w obrębie lewego zakrętu czołowego górnego i prawego zakrętu skroniowego środkowego, co oznacza silniejsze hamowanie i nasiloną uwagę wzrokową w odpowiedzi na bodźce "żywnościowe". Możliwe, że takie reakcje mózgu prowadzą do zachowań zapobiegawczych bądź korekcyjnych – zwłaszcza do wzmożonej kontroli odżywiania – co promuje długoterminowe podtrzymanie wagi. Potrzebne są jednak dalsze badania, które wyjaśnią, czy takie reakcje są wrodzone, czy też jednostka może je zmienić.
- 1 odpowiedź
-
- wskazówki
- pożywienie
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kiedy się zgubimy, naprawdę chodzimy w kółko, nie jest to więc jeden z tzw. mitów miejskich czy chwytów filmowych. Naukowcy z Instytutu Biologicznej Cybernetyki Maxa Plancka w Tybindze dokładnie zbadali trasy ludzi błądzących po pustyni oraz gęstym lesie i zaproponowali wyjaśnienie zaobserwowanego zjawiska (Current Biology). Niemcy przyglądali się trajektorii marszu ludzi, którzy przez kilka godzin przechadzali się po Saharze w Tunezji lub po lesie Bienwald w Niemczech. Naukowcy posłużyli się GPS-em i nagrywali trasy przemieszczania się badanych. Okazało się, że uczestnicy eksperymentu potrafili iść na wprost tylko wtedy, gdy widzieli słońce bądź księżyc. Jeśli jednak znikały one, zasłonięte przez chmury, wszyscy zaczynali krążyć po swoich śladach, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jedno z wyjaśnień tego zjawiska, jakie przedstawiano w przeszłości, jest takie, że ludzie mają jedną nogę dłuższą lub mocniejszą od drugiej, co skutkuje systematycznym odchyleniem w określonym kierunku. Chcąc przetestować to wyjaśnienie, poinstruowaliśmy ochotników, by starali się iść prosto z zawiązanymi oczami. W ten sposób wyeliminowaliśmy wpływ wzroku. Większość badanych chodziła w kółko, często zataczając bardzo niewielkie kręgi (o średnicy mniejszej niż 20 m) – opowiada Jan Souman. Jedno się jednak nie zgadzało. Rzadko kiedy kręgi zataczano stale w tym samym kierunku i dlatego jedna i ta sama osoba raz zakręcała w lewo, a raz w prawo. Chodzenie w kółko nie może być zatem wynikiem różnic w długości lub sile nogi. To raczej efekt niepewności, gdzie to "przed siebie" w ogóle jest. Z czasem niewielkie, przypadkowe błędy w sygnałach zmysłowych wskazujących na kierunek ruchu się sumują, przez co to, co człowiek uznaje za marsz przed siebie, odchyla się od rzeczywistego na wprost – tłumaczy Souman. Marc Ernst dodaje, że nawet gdy ludzie sądzą, że idą prosto, nie zawsze mogą ufać swojej percepcji. Aby naprawdę przemieszczać się na wprost, potrzebne są dodatkowe (bardziej rozumowe) strategie. W otoczeniu muszą się znajdować punkty orientacyjne, np. skały, słońce czy charakterystyczne drzewo. W przyszłości Niemcy zamierzają sprawdzić, jak są wykorzystywane różne wskazówki. Posłużą się rzeczywistością wirtualną, w tym dookolną bieżnią – tzw. cyberdywanem. Zadanie badanych będzie polegało na znalezieniu drogi przez cyfrowy las. Ponieważ nie opuszczą laboratorium, łatwo będzie kontrolować dostępne informacje.
- 3 odpowiedzi
-
W porównaniu do zdrowych osób, pacjenci z chronicznym bólem pleców cierpią na poważne braki w zakresie krótkotrwałej pamięci prospektywnej (Psychosomatic Medicine). Dotyczy ona raczej nie zdarzeń, lecz przyszłych planów oraz zamiarów. Uważa się, że uruchamiają ją dwa rodzaje wskazówek: 1) czasowe (np. rzut oka na zegarek i uświadomienie sobie pory dnia) oraz 2) związane ze zdarzeniami (np. obdarowanie kwiatami i refleksja, że obiecaliśmy podlewać kwiaty sąsiada). Dr Jonathan Ling i zespół z Keele University zebrali grupę 100 osób: 50 z przewlekłym bólem pleców i 50 zdrowych. Porównali ich zdolności pamięciowe. Wykorzystali do tego celu samoopisowy Kwestionariusz Pamięci Prospektywnej (Prospective Memory Questionnaire). Zadaniem badanych było zliczenie sytuacji, w których w danym okresie pamięć prospektywna ich zawiodła. Skala bada 3 aspekty tego rodzaju pamięci: 1) długoterminowy semantyczny, 2) krótkoterminowy epizodyczny oraz 3) wskazówek uwewnętrznionych. Odnotowywano też przypadki stosowania technik wspomagających zapamiętywanie. Psycholodzy zauważyli znaczące różnice tylko w zakresie krótkoterminowej pamięci prospektywnej. Ubytki pamięci były związane ze stosowanymi ilościami leków przeciwbólowych. Im mniejsze dawki, tym lepsze funkcjonowanie pamięciowe. Jedno z wyjaśnień deficytów w zakresie krótkoterminowej pamięci prospektywnej jest takie, że związek między bólem i stresem wpływa na funkcjonowanie intelektualne. Drugie odwołuje się do leczenia glukokortykoidem, które przechodzą chorzy. Siedząc w biurze czy w domu przy komputerze, warto więc pamiętać o zachowaniu właściwej postawy, bo ból pleców może nie być jedyną konsekwencją zaniedbań...
- 2 odpowiedzi
-
- chroniczny ból pleców
- wskazówki
- (i 4 więcej)