Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'wersja' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Trzy lata temu genetycy odkryli wersję genu, która aż o 2/3 zwiększa ryzyko otyłości. Okazuje się jednak, że allel FTO (od ang. fat mass and obesity associated), który najczęściej występuje u osób pochodzenia europejskiego, wiąże się także z utratą tkanki mózgowej. Naukowcy już wcześniej zauważyli, że otyłe starsze osoby częściej niż szczupli rówieśnicy cierpią na demencję, a objętość ich mózgów jest mniejsza. Przypisywano to jednak miażdżycy naczyń, która miała ograniczać dopływ krwi do mózgu. Tymczasem wariant FTO może oddziaływać na ten narząd bezpośrednio. Zespół profesora Paula Thompsona z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles posłużył się rezonansem magnetycznym. Dzięki temu stworzono trójwymiarowe mapy mózgu 206 zdrowych dorosłych w wieku od 70 do 80 lat. Pochodzili oni z 58 okolic USA. Badania przeprowadzono w ramach 5-letniego studium Alzheimer's Disease Neuroimaging Initiative. W mózgach nosicieli allelu FTO stale wykrywano mniej tkanki mózgowej. Osoby z wadliwą wersją genu miały średnio o 8% mniej tkanki w płatach czołowych, które zarządzają naszymi planami oraz działaniami, i aż o 12% mniej w płatach potylicznych, odpowiadających za widzenie. Co więcej, zaobserwowanych różnic nie można było bezpośrednio przypisać innym czynnikom związanym z otyłością, np. stężeniu cholesterolu, cukrzycy czy wysokiemu ciśnieniu krwi. Rezultaty są ciekawe. Jeśli masz złą wersję FTO, twoja waga wpływa na mózg negatywnie, powodując utratę tkanki. Jeśli jednak nie jesteś nosicielem FTO, wyższa masa ciała nie przekłada się na mózgowe deficyty. W rzeczywistości nie ma z tym nic wspólnego. To bardzo tajemniczy i szeroko rozpowszechniony gen – wyjaśnia Thompson. Amerykanin podkreśla, że jakakolwiek utrata tkanki mózgowej zwiększa ryzyko deterioracji funkcjonalnej. Gen dzieli więc świat na dwa obozy: tych, którzy mają allel FTO, i tych, którzy go nie mają. Thompson uważa, że można skutecznie zawalczyć z "przeznaczeniem", prowadząc zdrowy tryb życia. Naukowcy również zyskują na tym odkryciu, ponieważ mogą zaprojektować precyzyjniej działające leki przeciw demencji.
-
Ludzie, którzy są wiecznymi optymistami i nigdy nie powiedzą, że szklanka jest do połowy pusta, to prawdziwi szczęściarze. Okazuje się bowiem, że natura wyposażyła ich w warianty genu, związane z tendencją do unikania negatywnych obrazów i zwracania uwagi na pozytywne informacje. To coś w rodzaju genetycznych różowych okularów. Badacze z Uniwersytetu w Essex uważają, że ich odkrycie pozwala wyjaśnić, czemu niektórzy są tak odporni na stres, a inni w ogóle sobie z nim nie radzą. Brytyjczycy zebrali grupę 97 zdrowych ochotników. Udało im się wykazać, że posiadacze pewnego zestawu wariantów genu transportera serotoniny upodobali sobie pozytywne obrazy, a trzymali się z dala od tych o negatywnym wydźwięku emocjonalnym. 5-HTTLPR odpowiada za mózgowy poziom serotoniny – neuroprzekaźnika odgrywającego ważną rolę w regulacji nastroju. Każdy człowiek może mieć 1) parę krótkich wersji tego genu (SS), 2) parę długich wariantów (LL) lub 3) po jednym allelu z każdego rodzaju (SL). Przedstawiciele drugiej grupy przejawiają owe zacięcie optymistyczne. Wykazaliśmy po raz pierwszy, że wariant genu może być związany z tendencją do ustawicznego spoglądania na życie z humorem. To kluczowy mechanizm, który leży u podłoża odporności na stres. Brak ochrony w innych konfiguracjach genomu [czyli w obecności allelu S: SS i SL] prowadzi do podwyższonej lękowości i depresyjności – podsumowuje profesor Elaine Fox. Na początku wolontariusze uczestniczyli w badaniu wybiórczej uwagi. Pokazywano im pary slajdów z obrazami zaczerpniętymi ze standardowego testu International Affective Picture Set: jeden z nich był pozytywny (np. o wydźwięku erotycznym) lub negatywny (groźny pająk, ktoś myślący o samobójstwie), a drugi neutralny. Psycholodzy sprawdzali, na co kieruje swoją uwagę dana osoba. Od wszystkich pobrano też i przeanalizowano próbki DNA. Obecnie zespół Fox próbuje określić, czy modyfikowanie czyjegoś nastawienia może wzmocnić odporność na negatywne bądź zagrażające wydarzenia.
-
Predyspozycje do przedwczesnego wytrysku są zdeterminowane genetycznie. Neuropsychiatra Marcel Waldinger i farmaceuta Paddy Janssen z Uniwersytetu w Utrechcie zidentyfikowali winnego – wersję genu 5-HTTLPR. Kontroluje on ilość i aktywność wydzielanej serotoniny, która z kolei wpływa na czas, po jakim dochodzi do ejakulacji (Journal of Sexual Medicine). Holendrzy zebrali grupę 89 mężczyzn uskarżających się na przedwczesny wytrysk i 92 zdrowych panów. Ich partnerki mierzyły czas między osiągnięciem wzwodu a wytryskiem za pomocą stopera. Okazało się, że u tych pierwszych w części mózgu związanej z wytryskiem występuje obniżona aktywność serotoniny. Sygnał dotyczący podniecenia nie jest więc właściwie przewodzony. Gen 5-HTTLPR występuje w 3 wersjach: LL, SL i SS. Wersja LL jest związana z najszybszym wytryskiem. Panowie, których natura wyposażyła właśnie w nią, szczytują 2 razy prędzej niż mężczyźni z wersjami SS i SL. Naukowcy mają nadzieję, że ich odkrycia przyczynią się do opracowania terapii genowej. Wyniki studium odnoszą się do mężczyzn, którzy zawsze mają przedwczesny wytrysk (od pierwszego kontaktu seksualnego), a nie do pacjentów, u których problem pojawił się na późniejszych etapach życia – podkreśla Waldinger.
- 17 odpowiedzi
-
- Marcel Waldinger
- SS
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami: