Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'turyści' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Na najwyższym szczycie Kilimandżaro Uhuru (5895 m n.p.m.) turysta z Francji zobaczył leżącego psa. Biolodzy i weterynarze dziwią się, co skłoniło go do wspinania się na taką wysokość i jak zdołał przeżyć na kamienistej pustyni, będącej pozostałością po wulkanie. Wyzwaniem jest tu nie tylko brak pożywienia, ale i temperatura, wynosząca od minus czterech do minus piętnastu stopni Celsjusza. Jeden ze specjalistów stwierdził, że pies może być chory na wściekliznę. Nie wyjaśnił, niestety, w jaki sposób tłumaczyłoby to wspinaczkę wysokogórską. Antoine le Galloudec zrobił psu zdjęcie telefonem komórkowym. Wysłał je e-mailem do redakcji tanzańskiej gazety The Citizen. Przedstawiciel organizatora wyprawy, firmy Ahsante Tour, powiedział dziennikarzom, że przed 10 laty psa widziano w obozie Baranco (na wysokości 3960 m n.p.m.). Jeśli Francuz sfotografował to samo zwierzę, wścieklizna nie może stanowić wytłumaczenia dla nietypowego zachowania. Do życia w ekstremalnych warunkach musiało skłonić go coś innego, bo Rabies virus (RABV) zabiłby go już dawno temu.
  2. Wzrok to nasz dominujący zmysł. Przyćmiewa to, o czym powiadamiają nos, uszy czy skóra. Stąd pomysł portugalskiego studia projektanckiego Cabracega na zorganizowanie wycieczek po najstarszej dzielnicy Lizbony Alfamie z zawiązanymi oczami. Turystów oprowadza wykwalifikowany przewodnik ze Stowarzyszenia na rzecz Osób Niewidomych. Zwiedzający uczą się poznawać otoczenie w inny niż dotąd sposób, a pomagają im w tym opisy doświadczeń ociemniałego. Mogą dotykać ścian budynków w wąskich uliczkach, ich nos przyjemnie drażni zapach grillowanych sardynek, a ucho wyłapuje dźwięki tradycyjnych pieśni fado. Grupom towarzyszy przewodnik miejski, który opowiada o historii odwiedzanych miejsc. Pomysłodawcom przedsięwzięcia bardzo zależało na tym, by ukazać świat osób niedowidzących i niewidomych w innej perspektywie – nie jako ograniczenie, lecz jako odmienne możliwości. Od 27 września ubiegłego roku wycieczki są organizowane w każdą ostatnią sobotę miesiąca. Miejsca w 10-osobowej grupie należy rezerwować z wyprzedzeniem. Bilet kosztuje 20 euro. Przechadzka trwa 1,5 godziny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...