Astronomowie stworzyli pierwszą trójwymiarową mapę wszechświata, w której uwzględniono "ciemną materię”, która stanowi aż 25% kosmosu. Skład "ciemnej materii” nie jest znany, jednak wiadomo, że bez niej wszechświat nie może istnieć. Jest ona rodzajem "kleju” spajającego galaktyki.
Podczas tworzenia mapy naukowcy trafili na kilka nowych zagadek. W niektórych regionach "ciemnej materii” nie towarzyszą jasne, widzialne obiekty. Ogólny obraz jest taki, jakiego się spodziewaliśmy. Istnieją jednak niewielkie nieprawidłowości – mówi Richard Massey z California Institute of Technology (Caltech) w Pasadenie, który wraz z zespołem stworzył mapę, składając ją z setek fotografii z teleskopu Hubble’a.
Niektórzy specjaliści uważają, że nieprawidłowości są błędami w sposobie przeprowadzania obserwacji. Jeśli jednak to nie błędy, to będzie to olbrzymi szok, mówi Massey.
Eric Linder z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley zauważa, że mapa potwierdza wcześniejsze teorie dotyczące "ciemnej materii”. Zasugerował on, że być może wykaże ona, iż istnieją całe niewidzialne galaktyki stworzone z takiej materii. Uważa to jednak za mało prawdopodobne.