Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'szczur' .
Znaleziono 14 wyników
-
Kto uchwyci najbrzydszego szczura, dostanie przejazdówkę
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Ciekawostki
W proteście przeciw zanieczyszczeniu miejsca pracy TWU Local 100 - związek zawodowy pracowników transportu w Nowym Jorku - zorganizował konkurs na zdjęcie najbrzydszego szczura. Zwycięzca otrzyma upoważniający do darmowych przejazdów miesięczny karnet (MetroCard). Witryna Rat Free Subways zadebiutowała w październiku zeszłego roku. Na razie w galerii zgromadzono 20 fotografii. Można je oceniać na 5-stopniowej skali (przystojniak, słodki, zwyczajny, brzydki, paskudny). Pod spodem wyświetla się średnia nota i liczba internautów, którzy oddali swój głos. W opisie zawarto dużo szczegółów, wiadomo więc, w jakiej linii i na jakiej stacji pstryknięto zdjęcie. Autorom witryny zależało na zaalarmowaniu opinii publicznej, dlatego w zamierzeniu kontent miał przemawiać do wyobraźni. By nie poprzestać wyłącznie na szokowaniu, związek opublikował także swoje postulaty, apelując, by częściej opróżniać kosze na śmiecie, ustawić więcej kubłów na każdej stacji i zadbać, by miały dobrze dopasowane klapy oraz by załatać dziury w ścianach i podłogach, przez które przechodzą gryzonie. -
Walka z gatunkami inwazyjnymi musi być przemyślana
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Jednym z poważnych zagrożeń dla środowiska naturalnego są obce, inwazyjne gatunki które wypierają gatunki rodzime. Z gatunkami inwazyjnymi usiłuje się walczyć poprzez fizyczną eliminację ich z ekosystemu. Tymczasem naukowcy z Princeton University ostrzegają, że czasem takie działania mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Profesor ekologii i biologii ewolucyjnej David Wilcove podkreśla, że zanim podjęta zostanie decyzja o walce z inwazyjnym gatunkiem, najpierw należy rozpoznać rolę, jaką spełnia w ekosystemie. Może się bowiem okazać, że jego działania są istotne dla przetrwania innych gatunków. Po wytępieniu gatunku inwazyjnego i w przypadku braku rodzimego gatunku, który odgrywał rolę spełnianą teraz przez gatunek inwazyjny, sytuacja ekosystemu może ulec dalszemu pogorszeniu. Profesor Wilcove i doktor David Pattemore obserwowali trzy gatunki roślin z nowozelandzkiej Wyspy Północnej, na której rodzime kręgowce, w przeszłości odpowiedzialne za zapylanie, w większości wyginęły. Chcieli porównać szanse na przeżycie roślin z przedstawicielami tych samych gatunków z rezerwatu na niewielkiej Little Barrier Island, na której rodzime organizmy zapylające - endemiczne ptaki i nietoperze - są obecne. Wilcove i Pattemore odkryli, że na Wyspie Północnej rolę gatunku zapylającego przejął inwazyjny szczur, zawleczony tam przez Europejczyków, który w dużej mierze przyczynił się do wyginięcia zwierząt wcześniej zapylających rośliny. Biorąc pod uwagę tempo, z jakim ludzie powodują zagładę kolejnych gatunków, bardzo ważne jest zadanie sobie pytania, jak działają kluczowe w ekosystemie mechanizmy, takie jak zapylanie, w chwili, gdy odpowiedzialne za nie gatunki znikają. Co dziwne, dotychczas w większości przypadków nie znamy odpowiedzi na to pytanie - mówi Wilcove. Naukowcy odizolowali część roślin, uniemożliwiając do nich dostęp rodzimym organizmom zapylającym. Ustawili przy nich kamery, by sprawdzić, co się stanie. Rośliny z Little Barrier Island, którym uniemożliwiono kontakt z rodzimymi kręgowcami, odniosły bardzo niewielkie sukcesy w rozmnażaniu się. Tymczasem rośliny z Wyspy Północnej przekazywały swój pyłek bez przeszkód. Filmy z kamer ujawniły, że zapylane były przez szczura oraz niewielkiego szlarnika rdzawobocznego, który na Wyspę trafił przed 200 laty, więc nie ewoluował razem z miejscowymi roślinami. Ironią losu jest fakt, że szczur jest odpowiedzialny za zagładę rodzimych kręgowców Wyspy Północnej. Morderca wszedł w rolę swojej ofiary - stwierdzili uczeni. W dalszej części swojej pracy stwierdzają, że wysiłki mające na celu kontrolowanie inwazyjnych gatunków muszą iść ramię w ramię z przywracaniem gatunków rodzimych, by ważne ekologiczne funkcje były nadal spełniane. W przypadku Wyspy Północnej wyeliminowanie szczurów bez jednoczesnej reintrodukcji endemicznych ptaków i nietoperzy może być szkodliwe dla rodzimych roślin. A jeśli wyginą te rośliny, wyginą też inne gatunki, które są od nich zależne.-
- zapylanie
- Wyspa Północna
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sztuczny móżdżek u szczurów to, wg futurystów, kolejny krok na drodze do stworzenia cyborgów, u których wzmocniono by działające prawidłowo funkcje. Dla biologów i lekarzy osiągnięcie Mattiego Mintza z Uniwersytetu w Tel Awiwie ma jednak nieco inne znaczenie: daje nadzieję na zastąpienie struktur uszkodzonych przez udar, wypadek czy procesy starzenia. Naukowcy podkreślają, że dotychczasowe protezy, np. implant ślimakowy, pozwalały na jednokierunkową komunikację – od urządzenia do mózgu albo na odwrót. W przypadku sztucznego móżdżku przepływ informacji zachodzi w obie strony. Urządzenie otrzymuje dane czuciowe z pnia mózgu. Interpretuje je, a następnie wysyła sygnał do różnych regionów pnia mózgu i znajdujących się tu obwodowych neuronów ruchowych (to do nich dostarczają część bodźców włókna związane z odruchami i programem ruchów). To dowód, że można nagrywać dane z mózgu, analizować je podobnie jak sieć biologiczna i kierować do mózgu informację zwrotną – cieszy się Mintz. Z kilku względów móżdżek doskonale nadawał się do zastąpienia sztucznym odpowiednikiem. Niemal doskonale znamy jego anatomię i niektóre z jego zachowań. Na początku akademicy analizowali sygnały napływające z pnia mózgu do sterującego równowagą, koordynacją i czasowaniem ruchów móżdżku. Później przyglądali się generowanej przez móżdżek odpowiedzi. Na końcu stworzyli sztuczną wersję móżdżku w postaci chipa, który znajduje się na zewnątrz czaszki i jest podłączony do mózgu za pomocą wszczepionych elektrod. W ramach testów znieczulono szczura i wyłączono jego móżdżek. Zwierzę poddano warunkowaniu klasycznemu. Najpierw miało ono mrugać w odpowiedzi na dmuchnięcie w oko połączone z dźwiękiem, potem po zadziałaniu samego dźwięku. W pierwszym scenariuszu naukę prowadzono bez podłączonego chipa (wtedy szczur nie był w stanie opanować odruchu). W drugim chip podłączano i gryzoń uczył się jak zwykłe zwierzę. Naukowcy komentujący doniesienia Izraelczyków podkreślają, że w przyszłości trzeba będzie stworzyć modele większych obszarów móżdżku, które mogłyby się uczyć całych sekwencji ruchowych. Wg nich, warto by też sprawdzić, jak sprawuje się chip u przytomnych zwierząt, a nie będzie to łatwe ze względu na artefakty w sygnale generowane przez sam ruch.
-
Amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) zainwestowały 13 milionów dolarów w Virtual Rat Project. Jego celem jest stworzenie w ciągu najbliższych 5 lat wirtualnego modelu szczura laboratoryjnego, na którym będzie można prowadzić badania medyczne. Obecnie większość badań przeprowadza się na żywych zwierzętach, takich jak szczury czy myszy. Jednak ich hodowla i utrzymanie są drogie, co wpływa na koszty badań. Wirtualny szczur ma pomóc obniżyć te koszty. Na jego podstawie naukowcy będą mogli wstępnie testować swoje teorie i uczyć się nowych rzeczy. Celem projektu jest odpowiedź na pytanie, dlaczego indywidualne osobniki rozwijają pewne markery chorób sercowo-naczyniowych, przewidzenie, jakie markery który szczur rozwinie i dlaczego oraz posiłkowanie się tą wiedzą w hodowli szczurów na potrzeby laboratoryjne - mówi biolog Daniel Beard z Medical College of Wisconsin, odpowiedzialny za projekt. Wirtualny szczur nie wyeliminuje z badań żywych zwierząt. Będą one jednak wykorzystywane w bardziej zaawansowanych badaniach oraz do sprawdzenia dokładności wyników uzyskiwanych za pomocą opracowywanego właśnie modelu. Virtual Physilogical Rat pomoże uczonym w stwierdzeniu, dlaczego i w jaki sposób u zwierząt rozwijają się schorzenia.
-
Głęboko w dżungli Papui-Nowej Gwinei odkryto nowy gatunek olbrzymiego szczura. Mierzące 82 cm gryzonie, które ważą ok. 1,5 kg, w ogóle nie boją się ludzi. Są jednymi z największych szczurów na świecie. Na razie ich formalnie nie opisano. Zostały sfilmowane przez ekipę BBC. Jest to gatunek endemiczny, wszystko wskazuje bowiem na to, że zwierzęta występują wyłącznie w kraterze Mount Bosavi. Na początku szczura nagrała kamera na podczerwień, ustawiona na zboczu wulkanu przez Gordona Buchanana. Gryzoń przeszukiwał dno lasu, a wszystkich zaskoczyły jego rozmiary. Od razu podejrzewano, że to nieznany gatunek, ale by to potwierdzić, potrzebny był żywy okaz. Szczury odkryte na Papui należą do rodzaju Mallomys, który zgromadził jeszcze kilka innych "przerośniętych" gatunków. Mają srebrnobrązowe futro z wyjątkowo grubym i długim włosiem. Najprawdopodobniej wyewoluowało ono w odpowiedzi na wilgoć i chód tutejszego klimatu. Nic dziwnego, skoro szczury wykryto na wysokości ponad 1000 metrów n.p.m. Z tego powodu zwierzęciu nadano roboczą nazwę szczur wełnisty z Bosavi. Gryzonie jako takie bywają naprawdę spore. Największym jest kapibara. Szczury drzewne z Filipin (Carpomys melanurus) mogą ważyć nawet ponad 2 kg, ale wśród tzw. szczurów właściwych (z rodzaju Rattus), do których należą m.in. szczury wędrowne (Rattus norvegicus), mało które osiągają aż takie gabaryty. Dwa lata temu w Papui-Nowej Gwinei odkryto niewiele mniejsze (1,4 kg) szczury z rodzaju Mallomys. Żyją one jednak w górach Foja. Mount Bosavi to wygasły wulkan. Człowiek zjawiał się tu niezwykle rzadko. Nawet przedstawiciele plemienia Kasua omijają krater o średnicy 4 km, którego ściany wznoszą się na wysokość kilometra.
- 6 odpowiedzi
-
- endemiczny
- Mount Bosavi
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Choć o niekorzystnym wpływie długotrwałego stosowania diety wysokotłuszczowej mówi się od dawna, dotychczas niewielu badaczy zajmowało się konsekwencjami pojawiającymi się znacznie wcześniej. Jak się okazuje, był to spory błąd, gdyż po zmianie sposobu odżywiania wystarczy zaledwie kilka dni, by ujawniły się niekorzystne zmiany w fizjologii i zachowaniu. Zespół Andrew Murraya z Uniwersytetu Cambridge postanowił sprawdzić, w jaki sposób odżywianie szczurów pokarmami o podwyższonej zawartości tłuszczu wpłynie na ich sprawność. W tym celu zastąpiono typową pożywkę, w której 7,5% wartości energetycznej pochodzi z lipidów, karmą o identycznej kaloryczności, lecz zawdzięczającą tłuszczom aż 55% swojej wartości energetycznej. Jak się okazało, już po czterech dniach od radykalnej zmiany diety mięśnie zwierząt znacznie gorzej radziły sobie z pobieraniem tlenu. Objawiało się to obniżoną sprawnością fizyczną, a także zwiększeniem obciążenia serca, mogącym na dłuższą metę doprowadzić do jego patologicznego przerostu. Po kolejnych pięciu dniach badacze zaobserwowali znaczne pogorszenie zdolności umysłowych gryzoni. W porównaniu do zwierząt odżywiających się typową karmą potrzebowały one znacznie więcej czasu na odnalezienie wyjścia z labiryntu, a do tego popełniały po drodze znacznie więcej błędów (czyli np. częściej wchodziły po kilka razy do tego samego, nieprawidłowego korytarza). To nic innego, jak tłuszczowy kac, podsumowuje Gerald Weissmann, główny wydawca czasopisma The FASEB Journal, które opublikowało wyniki badań. Niestety, ani słowem nie wspomniano o tym, czy u badanych szczurów stwierdzono występowanie uporczywego pragnienia...
-
Jakie czynniki, oprócz naturalnych predyspozycji organizmu, determinują tempo gojenia się ran? Od pewnego czasu wiemy, że proces ten zachodzi znacznie wolniej, gdy zwierzęta lub ludzie przebywają w samotności. Okazuje się jednak, że negatywny wpływ izolacji można zniwelować dzięki urozmaiceniu otoczenia. Autorami odkrycia są badacze z Massachusetts General Hospital oraz Shriners Burns Hospital. Do swojego eksperymentu wykorzystali szczury świeżo odstawione od piersi matki. Zwierzęta rozdzielono na dwie grupy. W pierwszej z nich zwierzęta hodowano w klatkach zamieszkiwanych przez kilka osobników, w drugiej zaś boksy były zajmowane przez pojedyncze zwierzęta. Wszystkie klatki wyłożono standardowym podłożem, z którego można m.in. wybudować schronienie. Część zwierząt trzymanych w samotności otrzymała jednak mały, lecz istotny "prezent": bawełniane szmatki, dzięki którym można budować doskonalsze gniazda. Aby dodatkowo zmusić szczury z ostatniej grupy do konstruktywnego myślenia, ich klatki co dwa tygodnie czyszczono "do zera", przez co konieczna była budowa nowej konstrukcji. Po dokonaniu podziału na grupy zwierzęta poddano znieczuleniu ogólnemu i oparzono, a następnie obserwowano tempo gojenia się ran. Jak się okazało, już po czterech tygodniach było ono bardzo odmienne w poszczególnych grupach U szczurów, które dojrzewały w towarzystwie innych osobników, rany goiły się pomyślnie aż w 92%. Fatalnie wypadły za to zwierzęta hodowane w samotności, u których poprawne gojenie się zauważono u zaledwie 12% osobników. Okazało się jednak, że u gryzoni, które przetrzymywano w izolacji, lecz z dostępem do dodatkowych materiałów do budowy gniazd, regeneracja skóry zachodziła poprawnie aż u 64% zwierząt. To nie pierwsze badania, w których udowodniono korzystny wpływ wyzwań intelektualnych na fizjologię organizmu. Wcześniej udało się m.in. wykazać, że szczurze matki hodowane w środowisku "zmuszającym do myślenia" były bardziej opiekuńcze w stosunku do swojego potomstwa, a ludzie lepiej reagują w takich warunkach na stres. O odkryciu poinformowano na łamach czasopisma PLoS ONE.
- 6 odpowiedzi
-
- schronienie
- samotność
- (i 6 więcej)
-
O miłośnikach słodyczy mówi się nieraz, że są uzależnieni od cukru. Badanie na szczurach pokazuje jednak, że nawet tak niepozorna substancja może rzeczywiście wywołać fizyczne uzależnienie. Autorami odkrycia są naukowcy z Princeton Neuroscience Institute. Swoje eksperymenty na gryzoniach prowadzili już od wielu lat, dzięki czemu ponad wszelką wątpliwosć wykazali m.in., że zwykły cukier może wywołać dwa istotne symptomy uzależnienia: zwiększenie przyjmowanej dawki oraz zespół objawów charakterystycznych dla odstawienia substancji uzależniającej. Teraz, dzięki nowym badaniom, potwierdzono występowanie kolejnych istotnych objawów: nieopanowanej chęci sięgnięcia po narkotyk oraz nawrotowego charakteru choroby. Gdyby wściekła chęć sięgnięcia po cukier była formą uzależnienia, w mózgu uzależnionych od niego [organizmów] powinny zachodzić długotrwałe zmiany, tłumaczy prof. Bart Hoebel, szef zespołu. Jak się później okazało, dokładnie takie zjawisko udało się zaobserwować. Na temat odkrytych cech badacz wypowiada się następująco: to krytyczne komponenty uzależnienia, a my potrafiliśmy wykazać na wiele sposobów występowanie tych zachowań u uzależnionych od cukru szczurów. Swoje eksperymenty naukowcy z Princeton Neuroscience Institute przeprowadzili na szczurach, ponieważ ich psychika pod wieloma względami przypomina ludzką. Sprawia to, że badanie uzależnień na tych zwierzętach daje niezwykle wiarygodne wyniki, które bardzo często mają zastosowanie także w odniesieniu do ludzi. Dzięki serii testów badacze udowodnili, że gryzonie celowo przyzwyczajane do spożywania dużych ilości cukru prezentowały typowe objawy uzależnienia. Wykazano na przykład, że po odstawieniu ulubionej pożywki były gotowe wykonać znacznie cięższą pracę, by otrzymać kolejną porcję smakołyku. Co więcej, z czasem zaczynały pożerać ją w coraz większej ilości, co wyraźnie sugeruje zaostrzenie popędu do narkotyku, którym stał się niepozorny pokarm. Kiedy używkę odstawiano na długi czas, zwierzęta znacznie chętniej niż zwykle sięgały po podawany im alkohol, co dodatkowo potwierdza pojawienie się głębokich zmian w mózgu. Ostatecznym potwierdzeniem postawionej tezy była reakcja zwierząt na amfetaminę. Dawkę narkotyku dobierano tak, że zdrowy szczur nie powinien na nią reagować, lecz gryzonie biorące udział w eksperymencie wyraźnie ożywiały się po jej podaniu. Wykazanie wzrostu wrażliwości na substancje uzależniające jest dodatkowym dowodem na potwierdzenie tezy o poważnym uzależnieniu. Oczywiście jest zbyt wcześnie, by zebrane informacje uznać za prawdziwe także w odniesieniu do ludzi. Mimo to, zdaniem prof. Hoebela potwierdzenie możliwości fizycznego uzależnienia od cukru może być istotną wskazówką dla badaczy zajmujących się badaniami nad wieloma chorobami, m.in. bulimią i innymi zaburzeniami odżywiania. O swoim odkryciu badacze z Princeton Neuroscience Institute poinformują oficjalnie na corocznym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Neuropsychofarmakologii.
-
Władze Biharu, ubogiego stanu w północno-wschodnich Indiach, zachęcają swoich obywateli do jedzenia szczurów. Ma to zapobiec wzrostowi cen żywności i zniszczeniu upraw zbóż. Najprawdopodobniej dania z tych gryzoni trafią też do restauracyjnego menu. Zgodnie z oficjalnymi statystykami, niemal połowa zboża jest zjadana przez gryzonie. Pochłaniają one ziarno jeszcze na polach albo podczas przechowywania w magazynach. Jitan Ram Manjhi, jeden z lokalnych ministrów, podkreśla, że szczurze mięso jest zdrowe i każdy (bez wyjątku) powinien je jeść. W zaistniałej sytuacji zboża są drogie, ważne więc, by ryż nie był już podstawą diety. Jedzenie szczurów nie jest w Biharze czymś niezwykłym. Do tej pory jednak stanowiły one pokarm niższej kasty.
-
Szczury doskonale wiedzą, kiedy w okolicy pojawia się nowy kot. Zespół Iaina McGregora z Uniwersytetu w Sydney wykazał, że gryzonie przestają reagować na woń danego drapieżnika, gdy stykają się z nią wiele razy. Kiedy jednak poczują coś nowego, natychmiast uciekają do nory i stają się wyjątkowo czujne (Neuroscience and Biobehavioral Reviews). W trakcie przeprowadzania sekcji Australijczycy zauważyli, że część mózgu szczurów, która wykrywa kocie feromony, staje się mniej aktywna, gdy zwierzęta lepiej się znają. Ten sam rejon uaktywniał się jednak od razu, kiedy tylko pojawiała się woń nieznanego kota. Oznacza to, że szczury reagują inaczej na zapachy poszczególnych drapieżników. McGregor tłumaczy, że to bardzo przystosowawcze zachowanie. Lepiej obserwować zwyczaje i możliwości nowego z ukrycia. Nie ma niebezpieczeństwa, że wpadnie się w jego łapy, a dość szybko staje się jasne, jak groźny jest przybysz. Czy można mu bez obaw paradować koło nosa, bo jest stary i/lub leniwy, czy też jest to samiec w kwiecie wieku.
- 2 odpowiedzi
-
Kobiety wolą zwycięzców. Przynajmniej jeśli są szczurzycami. Mając do wyboru jurnego ogiera i samca niezaspokojonego seksualnie, decydują się na tego pierwszego. Zespół Bennetta Galefa z McMaster University umieścił przed siatką dwa samce, z których tylko jeden kopulował w ostatnim czasie. W tej samej klatce umieszczono kilka samic. Okazało się, że częściej zbliżały się do samca zaspokojonego i dłużej przy nim przebywały. Gdy eksperyment powtórzono ze szczurzycami pozbawionymi powonienia, nie miały słabości do któregoś z samców (Animal Behaviour). Galef tłumaczy, że samice przyciągał zapach aktywnego seksualnie samca. Nie sądzi on, że wyposzczone szczury wydzielają jakąś odstręczającą woń, ponieważ byłoby to nieprzystosowawcze z ewolucyjnego punktu widzenia.
- 3 odpowiedzi
-
- woń
- Bennett Galef
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W indonezyjskim lesie deszczowym, a konkretnie w górach Foja w prowincji Papua, odkryto dwa nieznane dotąd gatunki zwierząt: szczura rozmiarów kota oraz maleńkiego oposa. Opos z rodzaju Cercartetus to jeden z najmniejszych znanych ssaków. Ważący 1,4 kilograma szczur należy do rodzaju Mallomys. Oprócz odkrycia dwóch ssaków zespół naukowców sfotografował też kilka rzadkich, mało znanych gatunków ptaków. Lasy gór Foja stanowią część basenu rzeki Mamberamo, nazywanej papuaską Amazonką. Jest to największy (jego powierzchnia wynosi 420 000 kilometrów kwadratowych) w rejonie Azji i Pacyfiku obszar pozbawiony dróg. To prawdziwe królestwo dzikiej przyrody, niezniszczonej ingerencją człowieka i jeden z najbardziej przyrodniczo zróżnicowanych obszarów na naszej planecie. Ten niezwykły region jest jednak zagrożony. Planuje się wycinanie drzew i przeznaczanie ziemi pod uprawę palm.
-
Delfiny mogą mieć duże mózgi, ale, jak twierdzi naukowiec z RPA, szczury laboratoryjne, a nawet złote rybki z łatwością go przechytrzą. Paul Manger z University of the Witwatersrand w Johannesburgu twierdzi, że duże mózgi delfinów, waleni oraz morświnów są wynikiem bycia organizmem ciepłokrwistym w zimnej wodzie, a nie przejawem inteligencji. Utożsamiamy nasz duży mózg z inteligencją. Przez lata patrzyliśmy na inne mózgi, mając to w pamięci i zakładaliśmy, że w takim razie delfiny muszą być inteligentne — twierdzi Manger. Błąd logiczny takiego rozumowania tkwi w założeniu, że wszystkie mózgi są zbudowane w ten sam sposób. Kiedy przyglądamy się strukturze mózgu delfina, widać, że nie jest przystosowany do przetwarzania złożonych informacji. Neuroetolodzy przyglądający się poglądom Mangera na ewolucję mózgu są pewni, że wywołają one burzę, ponieważ większość ludzi kojarzyła delfiny z inteligencją, emocjami i innymi ludzkimi wartościami. Delfiny są postrzegane jako jedne z najmądrzejszych ssaków. Manger, którego badania opisano na łamach Biological Reviews of the Cambridge Philosophical Society, twierdzi, że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Mózgi są zbudowane z neuronów i tkanki glejowej. Ta ostatnia ma tworzyć odpowiednie środowisko dla neuronów, by mogły prawidłowo funkcjonować, produkuje też ciepło, aby je ogrzać. Delfiny mają spory nadmiar tkanki glejowej i niewiele neuronów... Ich mózg nie jest stworzony do przetwarzania informacji, zaprojektowano go do zmagania się z wyzwaniami termicznymi. Manger twierdzi, że obserwacja zachowania tych ssaków potwierdza jego obrazoburczą teorię. Kiedy wkładasz zwierzę do skrzynki, nawet laboratoryjnego szczura lub gerbila, pierwszą rzeczą, jaką chce zrobić, jest wydostanie się z niej. Gdy nie przykryjesz słoja ze złotą rybką wieczkiem, w końcu z niego wyskoczy, by powiększyć swoją przestrzeń życiową. Ale delfin nigdy tego nie zrobi. W oceanariach murki oddzielające od siebie poszczególne baseny znajdują się tylko stopę lub dwie nad powierzchnią wody. Dlaczego tego nie robią? Ponieważ, jak twierdzi Manger, taka myśl nie przemknie nawet przez ich nieskomplikowany umysł. Delfiny przeskakują w parkach rozrywki przez obręcze, gdyż przysposobiono je do tego, stosując nagrody z jedzenia. Delfiny rzeczywiście mogą się wyuczyć do 16 reakcji na bodźce, ale jest to kwestia dobrego trenera, a nie inteligencji. Zachowanie oparte na schemacie bodziec-reakcja nie jest uważane za przejaw wysokiej inteligencji. Manger przypomina też, że pod wpływem nacisków opinii publicznej połowy tuńczyka przeniesiono w inne rejony, by uniknąć przypadkowego chwytania i zabijania delfinów. Gdyby naprawdę były inteligentne, wydostałyby się z sieci rybackich, ponieważ nie są wyciągane z wody.
- 6 odpowiedzi
-
- delfin
- inteligencja
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie od dzisiaj wiadomo, że podczas snu utrwalamy sobie wspomnienia nabyte w ciągu dnia. Amerykańscy uczeni postanowili sprawdzić, czy podobnie dzieje się w przypadku innych ssaków. W 2001 roku Matthew A. Wilson i Daoyun Ji z należącego do MIT Picower Institute for Learning and Memory prowadzili badania, które wykazały podwyższoną aktywność hipokampu u śpiących szczurów. Hipokamp odpowiada właśnie za pamięć. Obecnie ci sami uczeni postanowili sprawdzić, czy szczury śnią. Naukowcy podłączyli do mózgu szczurów elektrody i zaczęli rejestrować wyniki. Okazało się, że w czasie snu aktywizuje się nie tylko hipokamp, ale i kora wzrokowa. Co więcej, porównanie aktywności poszczególnych neuronów u szczurów, które przemierzały labirynt, a później spały, wykazało, że we śnie dochodzi do aktywizacji dokładnie tych samych neuronów. Uczeni wysnuli z tego wniosek, że zwierzęta nie tylko utrwalały sobie zdobytą w labiryncie wiedzę, ale śniło im się, że po nim wędrują.
-
- Matthew A. Wilson
- MIT
- (i 7 więcej)