Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'syncytialny wirus oddechowy' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Naukowcy z University of Texas Health Science Center zidentyfikowali nową, nieznaną dotychczas rolę jednego z białek zaangażowanych w odpowiedź antybakteryjną. Jak się okazuje, proteina ta nie tylko chroni nas - jak dotychczas przypuszczano - przed atakiem niektórych bakterii, lecz także wykrywa obecność wirusów i aktywuje skierowane przeciwko nim mechanizmy odpornościowe. Badana cząsteczka, nosząca nazwę Nod2, była dotychczas znana jako wewnątrzkomórkowy receptor peptydoglikanu - podstawowego składnika ścian komórkowych bakterii Gram-dodatnich. Jak jednak wynika z testów na zwierzętach, proteina ta jest zdolna także do wykrywania obecności dwóch bardzo ważnych patogenów człowieka: wirusa grypy typu A oraz syncytialnego wirusa oddechowego (ang. respiratory syncytial virus - RSV), a dodatkowo podejrzewa się, że może ona wykrywać co najmniej kilka innych typów wirusów. Jak wykazały testy na myszach, po zakażeniu badanymi wirusami osobniki pozbawione genu kodującego Nod2 przeżywały znacznie krócej (10 dni vs 8 tygodni) od zwierząt wytwarzających to białko. Przyczyną tego zjawiska jest zdolność tej proteiny do wywoływania tzw. nieswoistej odpowiedzi immunologicznej, czyli reakcji stanowiącej pierwszą linię obrony organizmu przed wieloma patogenami. Wirusy wykrywane przez Nod2 są przyczyną znacznej liczby zgonów, szczególnie u małych dzieci oraz osób starszych i osłabionych. Nie dziwi więc fakt, że naukowcy już teraz spekulują na temat możliwości wykorzystania tego receptora jako ważnego elementu terapii przeciwwirusowych. Zanim tak się stanie, będzie jednak konieczne potwierdzenie identycznej roli badanej cząsteczki w organizmie człowieka.
-
- wirus grypy
- grypa
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nawet nieznacznie przedwczesny poród wiąże się z podwyższeniem ryzyka zakażenia wirusem RSV, odpowiedzialnym za liczne przypadki zapalenia płuc u noworodków - odkryli badacze z firmy Kaiser Permanente, dostawcy usług medycznych. Zagrożenie jest szczególnie wysokie u małych pacjentów wymagających wspomaganej wentylacji lub podawania tlenu. Wirus RSV (ang. respiratory syncytial virus - syncytialny wirus oddechowy) jest niemal zupełnie niegroźny dla ludzi dorosłych, przez co osoby zakażone często nieświadomie przekazują infekcję swoim pociechom. Niestety, najmłodsi znoszą kontakt z patogenem znacznie gorzej. Efektem ekspozycji jest często groźne zapalenie płuc. Od pewnego czasu wiadomo było, że wcześniaki, czyli dzieci narodzone przed 37. tygodniem ciąży, są narażone na zakażenie RSV znacznie bardziej od maluchów narodzonych w momencie uznawanym za idealny, czyli pomiędzy 38. a 40. tygodniem. Badania przeprowadzone przez pracowników Kaiser Permanente wskazują jednak, że zagrożenie infekcją dotyczy także noworodków niezaliczanych do grupy wcześniaków. Autorzy studium przeanalizowali niemal 110 tysięcy przypadków dzieci narodzonych po 33. tygodniu ciąży. Testy statystyczne wykazały, że ryzyko zakażenia RSV dla małych pacjentów urodzonych w 37. tygodniu ciąży było aż o 37% wyższe, niż dla tych, którzy przyszli na świat pomiędzy 38. a 40. tygodniem. Sytuacja wyglądała jeszcze gorzej w przypadku dzieci narodzonych przed końcem 36. i po rozpoczęciu 34. tygodnia - w ich przypadku zagrożenie wynosiło aż 170% w porównaniu do grupy odniesienia. Z drugiej strony zauważono, iż dzieci urodzone w 41. tygodniu cierpiały na zakażenie o 14% rzadziej. Jako istotny czynnik ryzyka badacze wskazali podawanie tlenu w okresie noworodkowym. Dzieci, u których oddychanie wspomagano suplementacją tym gazem, zapadały na infekcje RSV od 50 aż do 120 procent częściej od maluchów, u których nie stosowano tej formy terapii. Przeprowadzone badania mają istotne znaczenie dla osób zajmujących się opieką nad noworodkami, bowiem ich wyniki pomogą personelowi medycznemu we wskazaniu dzieci wymagających szczególnej opieki z zakresu prewencji zakażeń. Nie należy jednak zapominać o rodzicach, którzy niezwykle często zapominają nawet o tak podstawowych środkach ostrożności, jak mycie rąk ciepłą wodą z mydłem przed zbliżeniem się do noworodka. Warto o tym pamiętać, gdyż grupa dzieci bezpośrednio zagrożonych niebezpieczną infekcją jest większa, niż sądzono.