Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'strój' .
Znaleziono 5 wyników
-
Kolor koszulki bramkarza może wpłynąć na skuteczność strzału napastnika. Okazuje się, że w rzucie karnym rzadziej udaje się mu zdobyć gola, jeśli w bramce stoi osoba w czerwonym stroju. Naukowcy z University of Chichester zaprezentowali wyniki swoich badań na dorocznej konferencji Brytyjskiego Towarzystwa Psychologicznego. Sugerowali oni, że czerwień wywołuje na poziomie podświadomym skojarzenia z porażką, przez co uderzający gorzej się spisuje. Doktorzy Iain Greenlees i Michael Eynon sprawdzali, jak w przypadku 40 piłkarzy z drużyny uniwersyteckiej wyglądała skuteczność strzału i w jakim stopniu spodziewali się oni sukcesu, stojąc przed bramkarzem ubranym w czarną, niebieską, zieloną, żółtą lub czerwoną koszulkę. Każdy z napastników wykonywał w sumie 20 karnych: 10 przeciwko bramkarzowi w czarnym T-shircie i 10 przeciwko bramkarzowi w stroju innego koloru. Sportowcy mieli oszacować, ile strzałów na 10 im wyjdzie i podać subiektywną pewność tej wyceny. Psycholodzy stwierdzili, że choć nie było różnicy w podawanych wartościach, najmniej bramek padało w starciu z bramkarzem w czerwonej koszulce (54-proc. skuteczność). Nieco lepiej kształtowała się strzelność przeciwko golkiperowi w żółci (69%). Nie odnotowano różnic w wynikach spotkań z bramkarzami w niebieskim i zielonym stroju: strzelcom udawało się ich zmylić w, odpowiednio, 72 i 75% przypadków. Odkrycia te wspierają pomysł, że czerwone ubrania dają sportowcowi lub drużynie niewielką, ale znaczącą przewagę (przy jednym rzucie karnym na 5). Ma to również implikacje dla sportów, w których kolory narożników są losowane, np. w boksie – podsumowuje Greenlees.
-
Na wybieraniu ubioru odpowiedniego do okoliczności, pory roku czy nastroju kobiety spędzają 287 dni, czyli niemal rok swojego życia. Najwięcej czasu pożerają dylematy dotyczące stroju na piątkowe czy sobotnie wyjście (nawet 20 min) oraz selekcja ciuszków na wakacyjny wyjazd (52 min). Przeciętna kobieta przemienia się w "selekcjonera" na 16 min każdego ranka, w sobotę i niedzielę nieco sobie folguje i przebiera w zawartości szafy tylko przez 14 minut. W sondażu wzięło udział 2491 Brytyjek w wieku od 16 do 60 lat, a rezultaty przeanalizowali przedstawiciele tamtejszej sieci sklepów Matalan. Będąc na wakacjach, przedstawicielka płci pięknej poświęca co rano 10 min na wyjęcie z walizki rzeczy najlepszych na dany dzień. Tyle samo czasu zajmuje jej dobór stroju na kolację. Kolacje bożonarodzeniowe i eleganckie przyjęcia to prawdziwe wyzwanie dla męskiej cierpliwości. Na podjęcie decyzji ich partnerka potrzebuje bowiem 36 minut. Okazuje się też, że przeciętna kobieta przymierza przed wyjściem do pracy dwie wersje stroju, a jedna na dwie spędza wieczorem poprzedniego dnia kwadrans na przygotowaniu sobie stroju na następny dzień.
-
Wikingowie ubierali się zupełnie inaczej niż do tej pory sądzono. Bardzo często przedstawiano ich w ciemnej i "topornej" odzieży, tymczasem okazuje się, że mieli słabość do żywych kolorów, zwiewnych wstążek i błyszczących elementów. Wg Anniki Larsson, archeolog z Uniwersytetu w Uppsali, kobiety ubierały się prowokacyjnie, a mężczyźni byli prawdziwymi strojnisiami. Wszystko się jednak zmieniło z nadejściem chrześcijaństwa. Zanim to się stało, łączyli cechy orientalne ze stylem nordyckim. Badaczka analizowała znaleziska z Lake Mälaren Valley (obszaru obejmującego m.in. Sztokholm i Uppsalę). W dobie wikingów był to jeden z najważniejszych regionów Skandynawii. Już w zeszłym roku, w ramach pracy doktorskiej, Larsson wykazała, że epoka wikingów (750-1050 r. naszej ery) nie była jednorodnym okresem. Wpływy średniowiecznej mody chrześcijańskiej ujawniły się w Szwecji pod koniec X wieku, ponadto strój zmienił się pod wpływem kontaktów handlowych. Cechy orientalne znikły po pojawieniu się chrześcijaństwa i kiedy rozpoczął się handel z chrześcijańskimi Bizancjum i Europą Zachodnią. Badanie tkanin może nam powiedzieć więcej o społeczeństwie niż studiowanie tradycji. Stare rytuały utrzymują się czasem długo po zmianie samego społeczeństwa. Gdy jednak ustaną kontakty handlowe, wywiera to natychmiastowy wpływ na modę. Skąd teza o śmiałym ubiorze kobiet wikingów w dobie przedchrześcijańskiej? Larsson opiera się na znalezisku pod rosyjskim Pskowem i na istnieniu przebiegających na wschód szlaków handlowych ze Szwecji. Pozostałości kobiecego stroju nie pasują bowiem do historycznego wyobrażenia garderoby Szwedek. Wcześniej sądzono, że nosiły one długie, spinane w talii pasem spódnice. Dodatkowo podtrzymywać je miały szelki, połączone z przodu owalnymi sprzączkami. Górę stanowiła lniana koszula i wełniany szal bądź sweter. Annika Larsson wyjaśnia jednak, że w rzeczywistości kobiety wikingów ubierały się w spódnicę z pojedynczego kawałka materiału z rozcięciem z przodu. Z tyłu był przyczepiony tren, utrzymujący się na uprzęży tworzonej przez ramiączka i klamry na piersiach. Strój ten został zmieniony pod wpływem chrześcijaństwa, które mogło być przeciwne takiemu podkreślaniu kobiecości. Być może, jak twierdzi archeolog, ubiór miał też znaczenie rytualne, został więc zakazany przez nową religię. Wnioski wyciągano na podstawie XIX-wiecznych wykopalisk z Birki. W grobach zachowało się sporo ciał kobiet w tak właśnie uszytych strojach.
-
Jakiś czas temu wyszło na jaw, że podczas olimpiady walki wygrywali najczęściej dżudocy ubrani w niebieskie stroje. Okazało się jednak, że to nie kolor miał wpływ na wynik. Działo się tak, gdyż w takie właśnie barwy przyobleczono sprawniejszych sportowców. Wcześniejsze badania wykazywały, że czerwień pomaga ludziom wygrywać w boksie, zapasach i futbolu. Naukowcy twierdzą, że kolor ten wywołuje agresję. W świecie zwierząt również pełni on rolę sygnalizacyjną. Informuje o dominacji. U ludzi liczyć się miał w sportach kontaktowych. Cztery lata temu sprawę skomplikowało jednak odkrycie opisane na łamach pisma Nature. Jego autorzy zauważyli, że na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach dużo częściej wygrywali dżudocy w niebieskich niż w białych strojach. Oznaczałoby to, że stroje w kolorze blue zastraszają przeciwnika w większym stopniu od swoich śnieżnych odpowiedników. Nie wykluczano też, że biały strój bardziej się odcina od otoczenia, więc niebiescy lepiej widzą ruchy "wroga". Dr Peter Dijkstra i Paul Preenen znaleźli wyjaśnienie tego fenomenu i całkowicie go odmitologizowali. Stwierdzili bowiem, choć niektórym może się to wydać mało ważne, że stroje nie były przypisywane zawodnikom losowo. Najlepszym dano w pierwszej rundzie niebieskie stroje. Chciano w ten sposób uniknąć sparowania gigantów w początkowych rundach. Ci sportowcy wygrywali częściej, stąd zaobserwowany efekt niebieskiego. Na niekorzyść białych przemawiała jeszcze jedna rzecz: niebiescy mieli więcej czasu (średnio kilka minut) na odpoczynek. Wiedząc to, naukowcy przeanalizowali 71 turniejów dżudo i jeszcze raz przyjrzeli się wynikom Igrzysk z Aten. Gdy wzięto pod uwagę wszystkie czynniki, okazało się, że biali i niebiescy wygrywali z identyczną częstotliwością. Oznaczałoby to, że stroje białe i niebieskie są gwarantami fair play. Teraz trzeba by stwierdzić, czy inne kolory strojów wpływają na wyniki potyczek w dyscyplinach walki. Rola czerwieni i czerni ma podbudowę naukową w postaci wyników wcześniejszych badań, dlatego Dijkstra i Preenen sugerują, że należałoby rozważyć ich zamianę na biel i błękit. O roli czerwieni wspominaliśmy już wyżej. Co nieco na ten temat mogliby też powiedzieć biznesmeni, którzy na ważne spotkania zakładają czerwone krawaty. Antropolodzy z Uniwersytetu w Durham zauważyli, że drużyny piłkarskie strzelają więcej goli, gdy ich członkowie są ubrani na czerwono. Czerń symbolizuje zło i śmierć. Dwadzieścia lat temu jedno z badań wykazało, że gracze drużyn z dwóch lig (NFL i NHL) byli częściej karani, gdy ubierali się na czarno. Zrodziło to pytanie, czy zawodnicy noszący tę barwę wykazywali silniejszą agresję, czy po prostu barwa ta oddziaływała na sędziów, którzy w związku z tym wypatrywali przewinień.
- 2 odpowiedzi
-
Monster, jeden z czołowych serwisów pośrednictwa pracy w Internecie, przeprowadził badania i ujawnił listę największych gaf w dziedzinie mody oraz ubioru, które popełniają pracownicy. Między 23 marca a 2 kwietnia swoje głosy oddało 18 178 osób. Topprzestępstwa to bielizna prześwitująca lub odznaczająca się pod ubraniem oraz bluzki bez rękawów. Tuż za koszulami w hawajskie wzory i szortami uplasowały się japonki. Według Normy Gaffin, dyrektor ds. kontentu Monstera, ubranie wiele mówi o człowieku. To samo od lat, a nawet stuleci powtarzają kreatorzy mody oraz specjaliści zajmujący się etykietą. Chcesz wyglądać jak 14-latek? Jak poważnie potraktują cię ludzie, jeśli będą widzieli twój biustonosz? Lub gdy, w przypadku miłośnika japonek, będą słyszeć twój chód na korytarzu, zanim pojawisz się w pobliżu?. Chcesz więcej autonomii i szacunku, musisz się bardziej przyłożyć do odpowiedniego ubioru. Pani Gaffin ma dla wszystkich jedną radę: ubierajcie się profesjonalnie nie tylko w pracy, ale i w domu. A oto jak rozłożyły się głosy internautów. Przeciwko koszulom bez rękawów i widocznej bieliźnie wypowiedziało się po 55% respondentów, a przeciwko japonkom i hawajskim wzorom, odpowiednio, 29 i 8%.