Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'skansen' .
Znaleziono 1 wynik
-
Bohaterowie Good bye, Lenin! mieli sporo kłopotów z podtrzymywaniem iluzji istnienia NRD i zdobywaniem produktów rodem ze wschodnioniemieckiego komunizmu. Gdyby więc udało im się natrafić na mieszkanie choć trochę przypominające to odkryte ostatnio w Lipsku, z pewnością nie posiadaliby się ze szczęścia. Mark Aretz, architekt specjalizujący się w odnawianiu lokali sprzed upadku muru berlińskiego, otworzył niedawno drzwi jednego z takich przybytków i poczuł się jak przeniesiony w czasie. Wiszący na ścianie kalendarz, rozrzucone w nieładzie przedmioty oraz pokaźna warstwa kurzu sugerowały, że nikt nie wchodził tam prawdopodobnie od sierpnia 1988 roku. Listy i dokumenty wskazywały, że lokatorem był 24-letni mężczyzna, który popadł w konflikt z władzą i musiał zniknąć w pośpiechu. Nie zabrał ani bułek, ani plastikowej zastawy stołowej czy aluminiowych sztućców. W mieszkaniu nie odnaleziono żadnych zachodnich produktów z wyjątkiem dezodorantu. Gdyby komuś jednak zależało na Vita Coli, margarynie Marella, papierosach Juwel, wódce Kristall czy innych zapomnianych markach, proszę bardzo, kuchnia zaprasza... Mieszkanie urządzono, delikatnie mówiąc, skromnie. Naprzeciwko szafy wisiał aluminiowy zlew, a toalety nie było w ogóle. Nie wiadomo, czy Aretz zdecyduje się na remont takiego skarbu i czy nie lepiej byłoby tu urządzić skansen.
- 15 odpowiedzi