Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'siedzenie' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Proste ćwiczenia nóg mogą zmniejszyć wpływ siedzącego trybu życia na serce i naczynia krwionośne. Wcześniejsze badania pokazały, że przedłużone siedzenie do 6 godzin powoduje spadek dopływu krwi do kończyn oraz zdolności większych naczyń do rozszerzania się w ramach przystosowywania do zwiększonego przepływu krwi. Badanie, którego wyniki ukazały się w piśmie Experimental Physiology, jako pierwsze wykazało, że wystarczy 10 min siedzenia, by zredukować dopływ krwi do nóg i by upośledzić działanie drobnych naczyń zaopatrujących mięśnie nóg. Oprócz tego zespół Jennifer R. Vranish z Wydziału Kinezjologii Uniwersytetu Teksańskiego w Arlington zauważył, że drobne naczynia działają gorzej także w czasie leżenia. Studium pokazuje, że pogorszeniu funkcji można jednak przeciwdziałać, wykonując podczas leżenia w łóżku czy na kanapie proste ćwiczenia. Podczas testów wykonywano ultrasonografię dopplerowską m.in. tętnicy podkolanowej 18 młodych zdrowych mężczyzn; przekrwienie reaktywne oraz rozszerzalność tętnicy pod wpływem zwiększonego przepływu oceniano przed i po 10 min siedzenia, a także w czasie leżenia, gdy wykonywano ćwiczenia nóg lub nie. Ćwiczenia polegały na wyciąganiu stopy w przód i w tył co 2 sekundy przez 1/3 czasu spędzonego na leżeniu. Okazało się, że 10-min siedzenie nie wpływało co prawda na funkcjonowanie makronaczyniowe, ale ograniczało zdolność szybkiego zwiększania dopływu krwi do podudzia za pośrednictwem drobnych naczyń. To sugeruje, że krótki okres nieaktywności wpływa na zdolność szybkiego dostarczenia krwi do podudzia, lecz nie oddziałuje na rozszerzalność tętnicy pod wpływem zwiększonego przepływu. Wyniki sugerują także, że ćwiczenia nóg mogą pomóc w zachowaniu szybkich wzrostów dopływu krwi do kończyn. Naukowcy podkreślają, że ich badania mają pewne ograniczenia. Przez to, że badano wyłącznie młodych zdrowych mężczyzn, wyników nie można rozszerzać na kobiety. Nie wiadomo także, jak te reakcje zmieniają się w zależności od wieku i u ludzi, którzy mają choroby sercowo-naczyniowe. Dalsze badania powinny również pokazać, jak siedzenie i brak aktywności oddziałują na inne części ciała (poza kolanem). Zespół chciałby się np. dowiedzieć, czy siedzenie oddziałuje na funkcje naczyń zaopatrujących mózg. Potrzeba też eksperymentów, które ocenią wpływ powtarzanych krótkich "rzutów" siedzenia. « powrót do artykułu
- 1 odpowiedź
-
- przepływ
- rozszerzalność
- (i 6 więcej)
-
Siedzący tryb życia jest zły nie tylko dla serca, ale i dla mózgu, a konkretnie dla obszarów pamięciowych. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles przypominają, że tak jak palenie, zbyt długie siedzenie zwiększa ryzyko chorób serca czy cukrzycy. Mając to na uwadze, Amerykanie postanowili sprawdzić, jak siedzący tryb życia wpływa na zdrowie mózgu, a zwłaszcza na jego obszary kluczowe dla tworzenia wspomnień. Do udziału w badaniu zwerbowano 35 osób w wieku 45-75 lat. Ochotników pytano o poziom aktywności fizycznej i średnią liczbę godzin spędzonych dziennie na siedzeniu w poprzednim tygodniu. Wszyscy przeszli rezonans magnetyczny w wysokiej rozdzielczości. W ten sposób uzyskano szczegółowy obraz płata skroniowego przyśrodkowego (ang. Medial Temporal Lobe, MTL), w którym znajdują się rejony ważne dla pamięci, w tym hipokamp. Autorzy publikacji z pisma PLoS ONE zauważyli, że siedzący tryb życia jest istotnym prognostykiem pocienienia MTL i że aktywność fizyczna, nawet wytężona, jest niewystarczająca, by skompensować skutki wydłużonych okresów siedzenia. Kalifornijczycy podkreślają, że ich badanie (przynajmniej na razie) nie pokazuje, że zbyt dużo siedzenia powoduje pocienienie, ale że większa liczba przesiedzianych godzin koreluje z cieńszymi rejonami. Poza tym autorzy badania skupili się na liczbie przesiedzianych godzin i nie pytali, czy ochotnicy robią sobie wtedy jakieś przerwy. W przyszłości akademicy chcieliby wydłużyć okres badania. Dzięki temu będą mogli określić, czy siedzenie skutkuje pocienieniem określonych rejonów mózgu oraz jaką rolę odgrywają tym wszystkim np. płeć, rasa lub waga. « powrót do artykułu
-
- siedzenie
- siedzący tryb życia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Leżenie i siedzenie sprzyjają otyłości nie tylko dlatego, że brak ruchu nie pozwala spożytkować spożywanych kalorii. Izraelscy naukowcy zauważyli właśnie, że przedłużone okresy mechanicznego naciągania zachęcają organizm do szybszego przekształcania preadipocytów w adipocyty. Poza tym w takich warunkach gromadzi się w nich o 50% więcej tłuszczu. Otyłość to coś więcej niż nierównowaga kaloryczna. Komórki reagują również na środowisko mechaniczne. Pod wpływem statycznego rozciągania komórki tłuszczowe w krótszym czasie wytwarzają większe ilości trójglicerydów - tłumaczy prof. Amit Gefen z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Na co dzień Grefen zajmuje się badaniem przewlekłych owrzodzeń u pacjentów poruszających się na wózkach lub przykutych do łóżka. Naukowiec wiedział, że brak aktywności prowadzi do zaniku mięśni, ale analizując skany z rezonansu magnetycznego, zauważył, że z czasem tkankę mięśniową zaczynają też przerastać pasma tłuszczu. To zainspirowało badania nad wpływem obciążenia mechanicznego na rozrost tkanki tłuszczowej. Zespół stymulował preadipocyty glukozą i insuliną, by przekształcały się w komórki tłuszczowe. Później adipocyty z grupy eksperymentalnej umieszczano pojedynczo w urządzeniu do rozciągania (komórki mocowano na elastycznym substracie). Rozciąganie przez dłuższy czas miało oddawać leżenie czy siedzenie. Po 2 tygodniach naciągania w komórkach testowych znajdowało się znacznie więcej (w dodatku większych) kropli tłuszczu niż w komórkach z grupy kontrolnej. Do momentu osiągnięcia dojrzałości w tych pierwszych zgromadziło się o 50% więcej tłuszczu. Prof. uważa, że komórki na wiele sposobów wyczuwają mechaniczne obciążenie. Po raz pierwszy opisano, jak wpływa ono na ich różnicowanie. W przyszłości ekipa zamierza ustalić, jak długo można bezkarnie leżeć czy siedzieć, nim doprowadzi to do wzmożenia produkcji tłuszczu.
-
- otyłość
- preadipocyty
- (i 9 więcej)
-
Na stacjach i w pociągach metra w São Paulo zainstalowano specjalne siedzenia dla otyłych osób. Są niebieskie i niemal 2-krotnie większe od standardowych. Mogą wytrzymać ciężar do 254 kg. Ma to być odpowiedź władz na epidemię otyłości w Brazylii oraz zachęta dla puszystych do korzystania z transportu publicznego. Przedstawiciele firmy transportowej twierdzą jednak, że takie wyjątkowe traktowanie plus widniejący nad siedzeniem rysunek kogoś z nadmierną wagą, który opatrzono dodatkowo napisem "Miejsce dla otyłych", nie podoba się samym zainteresowanym. Są zbyt zawstydzeni, by skorzystać z siedzenia. Być może nie chcą myśleć o sobie jak o osobach grubych lub być wrzucani do jednego worka ze staruszkami i niepełnosprawnymi – przypuszcza jeden z menedżerów. Niewykluczone, że metro wycofa się ze swojego pomysłu pomagania ludziom borykającym się z nadmierną wagą.