Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ropucha olbrzymia' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Ekolodzy z Uniwersytetu w Sydney opracowali sposób na skuteczne odstraszanie skrajnie zagrożonego torbacza niełaza północnego (Dasyurus hallucatus) od mięsa toksycznych dla niego ropuch olbrzymich – specjalne kiełbaski. Profesor Rick Shine, Stephanie O'Donnell i dr Jonathan Webb sprawdzali, czy torbacze osiągające rozmiary kota podlegają uczeniu się awersji do smaku (ang. taste-aversion learning). Agi są dla nich wysoce toksyczne, co w wielu rejonach północnej Australii doprowadziło gatunek na skraj wyginięcia. Tymczasem płazy nie przestają się rozprzestrzeniać i niebawem wkroczą do ostatniego azylu D. hallucatus – na wyżynę Kimberley. Główny problem polega na tym, że drapieżniki takie jak niełaz zjadają ropuchy i najczęściej nie miewają po nich mdłości, ale po prostu umierają. Oznacza to, że większość nie uczy się unikać takich pokarmów. Naukowcy zupełnie przez przypadek wpadli na pomysł, co zrobić z tym fantem. Czytałem moim dzieciom współczesną wersję "Czerwonego Kapturka" i w tej historii babcia zaszywała w brzuchu wilka surową cebulę, aby gdy się obudzi, poczuł mdłości i nie chciał zjeść innej babci. Zaświtało mi, że jeśli moglibyśmy nauczyć niełazy kojarzyć mdłości z ropuchami, udałoby się nam je ocalić - wspomina Webb. Naukowcy nawiązali współpracę z ogrodem zoologicznym Territory Wildlife Park, gdzie prowadzony jest program rozmnażania zagrożonego torbacza w niewoli oraz jego reintrodukcji do środowiska naturalnego. Dzięki temu specjaliści z Sydney zyskali dostęp do 62 młodych osobników. Połowę nauczono kojarzyć zjedzenie agi ze złym samopoczuciem. Na parę dni przed wypuszczeniem na wolność niełazom z grupy eksperymentalnej podano niewielką agę zaprawioną tiabendazolem, związkiem chemicznym wywołującym mdłości. By sprawdzić, czy metoda działa, Australijczycy pokazali obydwu grupom torbaczy (eksperymentalnej i kontrolnej) małą agę w plastikowym pojemniku. Chcieli sprawdzić, czy niełazy zaatakują płaza. Ich zachowanie utrwalano dzięki ukrytej kamerze. Następnie wszystkim D. hallucatus założono radioobroże i wypuszczono. Zespół ustalił, że uczenie się awersji do smaku zmniejszało ochotę torbaczy na atakowanie ag, a po zwróceniu wolności przedstawiciele tej grupy żyli nawet 5-krotnie dłużej od swoich nieuświadomionych pobratymców. Jak podkreśla profesor Shine, kolejny krok powinien polegać na sprawdzeniu, czy ustalenia ekipy da się zastosować na szerszą skalę, aby uzyskać widoczne rezultaty w przypadku różnych drapieżników: niełazów, waranów czy tilikw (Tiliqua), czyli rodzaju jaszczurek z rodziny scynkowatych (ich cechą rozpoznawczą jest niebieski język). Na początku musimy sprawdzić, czy wytworzona awersja ma charakter długotrwały. Jeśli tak, należy udoskonalić metody dostarczania – agencje ochrony przyrody mogłyby np. zrzucać przynętę z powietrza przed czołem nacierającej na nowe terytoria armii ag, by oduczyć niełazy atakowania ropuch, zanim te wkroczą na ich terytorium.
  2. Aga, jeden z najważniejszych australijskich szkodników, przywieziony w 1935 r., by zwalczać szkodniki trzciny cukrowej, najprawdopodobniej trafi wkrótce na chińskie stoły i do sporządzanych na tamtejsze potrzeby medykamentów. John Burey, właściciel firmy z Queensland, która zajmuje się przetwórstwem mięsnym, wyjeżdża w lutym do Pekinu i będzie negocjować warunki umowy eksportowej. Na antypodach żyje ok. 200 mln ropuch olbrzymich, jest więc o czym rozmawiać. W Chinach ich toksyna znajduje zastosowanie jako stymulant serca, substancja o działaniu moczopędnym oraz lek na dolegliwości zatokowe czy bóle zębów. Skórze oraz narządom wewnętrznym ag również przypisuje się właściwości terapeutyczne. Burey sądzi, że w Państwie Środka istnieje duże zapotrzebowanie na żywe płazy. By handel mógł w ogóle dojść do skutku, zarówno po stronie australijskiej, jak i chińskiej trzeba uregulować sporo spraw związanych z kwarantanną oraz licencjami. Dzięki temu szkodnik mógłby się komuś przydać i przynieść zyski. Agi zagrażają faunie Australii, ponieważ ich toksyna może uśmiercać psy, koty, słodkowodne krokodyle oraz duże węże.
  3. Choć wydawałoby się, że o tym, który samiec ropuchy olbrzymiej będzie spółkował z samicą, decyduje wynik walki pomiędzy panami, to nie do końca prawda. Jeśli samicy nie odpowiada zwycięzca, może się tak napompować, że zalotnik nie będzie w stanie utrzymać się na niej podczas kopulacji (Biology Letters). Dotąd zakładano, że zdolność nadymania pojawiła się w toku ewolucji u żab i ropuch jako metoda obrony przed drapieżnikami. Napastnik przygląda się takiemu płazowi i stwierdza, że jest za duży, by go zjeść. Wg doktora Benjamina Phillipsa z Uniwersytetu w Sydney, jednego z członków australijsko-holenderskiego zespołu, nadymanie się może być rozpowszechnionym mechanizmem wyboru partnera. Identycznie zachowują się zarówno żaby, jak i ropuchy. Biolodzy wyjaśniają, że samiec agi chwyta każdą samicę, która znajdzie się w jego zasięgu i nie zwalnia uścisku, póki nie wyprze go inny samiec. Podczas eksperymentów zaobserwowali jednak, że jeśli samica napompuje się, spada zdolność samca do utrzymania się na jej sztucznie powiększonym ciele. Phillips podkreśla, że już wcześniej naukowcy zauważyli, że samice nadymają się podczas męsko-męskich rozgrywek zapaśniczych. Widząc to, niesłusznie zakładali, że napompowanie to reakcja na stres fizyczny, wywołany przypadkowymi popchnięciami, kopnięciami i szturchnięciami walczących. Nasze wyniki pokazują, że samice mogą w rzeczywistości manipulować wynikami współzawodnictwa samców, nadymając się w skrupulatnie wybranym momencie. Jak zapewniają biolodzy, nie chodzi o widzimisię samicy, ale o pomoc w wyborze jak najsilniejszego ojca dla potomstwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...