Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'płetwy' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Udoskonalone płetwy autorstwa katowickich naukowców
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Zdrowie i uroda
Naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego oraz Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach zaprojektowali płetwy, które są ultralekkie, zbudowane z materiałów o właściwościach przeciwdrobnoustrojowych oraz bezpieczne dla stawów skokowych i kolanowych. Zostały one objęte ochroną patentową przyznaną przez Urząd Patentowy RP oraz ochroną wzoru przemysłowego na mocy certyfikatu przyznanego przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO). Płetwy tego typu przeznaczone są do pływania rekreacyjnego, sportowego, rehabilitacyjnego lub nurkowania. Mogą znaleźć także zastosowanie w nauce pływania oraz w pływaniu amatorskim. Przeciwbakteryjny i przeciwgrzybiczny materiał Na ten jeden produkt składa się tak naprawdę kilka wynalazków i wzorów przemysłowych. Zależało nam przede wszystkim na tym, aby płetwy były wykonane z materiału o właściwościach przeciwbakteryjnych i przeciwgrzybicznych, co ma szczególne znaczenie na basenach czy w wypożyczalniach sprzętu pływackiego – mówi dr hab. Andrzej Swinarew, prof. UŚ, współautor chronionych rozwiązań. Na rynku dostępnych jest wiele takich akcesoriów, jednak brakuje bezpiecznych i higienicznych płetw dla użytkowników, które byłyby z jednej strony przyjazne dla skóry człowieka, a z drugiej – chroniły tę skórę przed bakteriami i grzybami. Naukowcy zaproponowali więc odpowiednie materiały, z których mogłyby być skonstruowane przede wszystkim buty płetwy. Chodzi o elastomer termoplastyczny z domieszkami nanocząstek, dzięki którym autorzy wynalazków uzyskali interesujące właściwości przeciwdrobnoustrojowe. Zaprojektowany produkt może więc być z powodzeniem stosowany na basenach oraz w ośrodkach rehabilitacyjnych i sportowych, w tym w wypożyczalniach sprzętu pływackiego. To rozwiązanie zostało objęte ochroną patentową. Sprawność hydrodynamiczna Jestem pracownikiem Uniwersytetu Śląskiego, zajmuję się inżynierią biomedyczną, ale pracuję także na AWF-ie w Katowicach w Katedrze Sportów Indywidualnych. Wynalazki są przykładem łączenia kilku moich zainteresowań. Oprócz odpowiedniego materiału, równie ważne było więc poprawienie sprawności hydrodynamicznej takich płetw – mówi prof. Andrzej Swinarew. Płetwy są ultralekkie, składają się z buta z zastosowanym systemem zapięcia paskowego oraz specjalnie zaprojektowanym wyprofilowanym piórem, dzięki któremu naukowcom udało się poprawić sprawność hydrodynamiczną produktu. Zależało nam na tym, aby płetwy, pełniąc swoje podstawowe funkcje, były jednocześnie bardziej przyjazne dla naszego organizmu. Jestem pasjonatem pływania, uczę ludzi tego sportu, wiedziałem więc, jakich rozwiązań szukamy. Wspólnie z innymi naukowcami opracowaliśmy modele płetw, opierając się na naszej wiedzy i doświadczeniu – dodaje naukowiec z Uniwersytetu Śląskiego. Płetwy są więc elastyczne, dzięki czemu w mniejszym stopniu obciążają stawy skokowe oraz kolanowe. Mogą być używane także przez osoby, u których stwierdzono urazy tych stawów, nadają się do prowadzenia rehabilitacji kręgosłupa i wzmacniania mięśni głębokich (core). Dzięki odpowiednio zaprojektowanym piórom płetw zwiększa się prędkość i efektywność pływania, zarówno kraulem, żabką, jak i delfinem. Zaletą chronionych rozwiązań jest niski koszt zaproponowanych materiałów, z których wykonane mogą być poszczególne elementy płetwy, a cały proces produkcyjny nie wymaga stosowania skomplikowanych technik przetwórczych, co obniża koszty produkcji. Dzięki temu płetwy nadają się nawet do produkcji krótkoseryjnych. Naukowcy zaproponowali kilka różnych materiałów, z których mogą być wykonane tak zaprojektowane płetwy. Te rozwiązania również zostały objęte ochroną patentową. Przedmiotem pierwszego patentu jest zastosowanie poliuretanu o odpowiedniej twardości, przedmiotem drugiego – wykorzystanie kevlaru bądź jego mieszanki z innymi materiałami – dla uzyskania płetw o odpowiednich mechanicznych i fizycznych właściwościach zapewniających lepszą sprawność hydrodynamiczną tych produktów. Chroniony design Zaprojektowane przez naukowców płetwy mają także oryginalny, atrakcyjny wygląd, w związku z czym wzór przemysłowy został zgłoszony dodatkowo do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO). Na mocy przyznanego właśnie certyfikatu design płetw jest chroniony na terenie całej Unii Europejskiej. Autorami chronionych rozwiązań są: dr hab. Andrzej Swinarew, prof. UŚ i Jadwiga Gabor z Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych UŚ oraz dr hab. Arkadiusz Stanula, prof. AWF z Akademii Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach, a także: dr hab. Andrzej Ostrowski, prof. AWF, dr hab. Tadeusz Ambroży, prof. AWF oraz doc. dr Aleksander Skaliy. « powrót do artykułu -
Naukowcy twierdzą, że standardowy sposób znakowania pingwinów – zakładanie przepasek na wąskich skrzydłach pełniących rolę płetw napędowych – niekorzystnie wpływa na ich przeżycie i rozmnażanie, zmniejszając ostatecznie tempo powiększania się populacji. Zespół Claire Saraux z Uniwersytetu w Strasburgu przez 10 lat obserwował pingwiny królewskie (Aptenodytes patagonicus) i ustalił, że "zaobrączkowane" osobniki miały o 39% mniej piskląt i o 16% niższy wskaźnik przeżywalności od ptaków nieoznakowanych. Specjaliści sądzą, że uzyskane wyniki obalają tezę, że ptaki ostatecznie zaadaptują się do opaski. Ornitolodzy zauważyli, że po dekadzie oznakowane pingwiny nadal zjawiały się później na obszarach godowo-lęgowych i odbywały dłuższe wyprawy po jedzenie. Ekipa stwierdziła, że reakcje opaskowanych ptaków na zmienność klimatu (zmiany w temperaturze wody na powierzchni morza i w indeksie oscylacji południowej; SOI - od ang. Southern Oscillation index – oblicza się z różnicy ciśnień miesięcznych i sezonowych między Tahiti a wyspą Darwin) były inne niż u nieoznakowanych. Francusko-norweski zespół uważa, że kontynuowanie takiego znakowania pingwinów byłoby w większości sytuacji nieetyczne. Opaski stosuje się od kilkudziesięciu lat. Umożliwiają one zidentyfikowanie poszczególnych zwierząt z odległości. Wcześniejsze studia dawały sprzeczne rezultaty. Jedne sugerowały, że znakowanie jest szkodliwe (podczas pływania opaski generują one tarcie albo ściągają pingwinom na głowę drapieżniki, ponieważ odbijają światło i pokazują, gdzie dokładnie znajduje się nielot), podczas gdy inne – jednoroczne – prowadziły do odwrotnych wniosków. Dlatego też metodę stosowano nadal. By wyjaśnić sprawę raz na zawsze, naukowcy postanowili przeprowadzić wieloletnie badanie podłużne z prawdziwego zdarzenia. Podążali tropem 100 pingwinów królewskich z kolonii zamieszkującej wyspę Possession u wybrzeży Antarktydy. Połowie ptaków założono opaski, a reszcie wszczepiono pod skórę transpondery. Po upływie 10 lat żyło 18 ptaków z grupy transponderowej i 10 z grupy z opaskami. Saraux uważa, że pingwinom można zakładać opaski tylko podczas badań na lądzie, zdejmując je, nim ptak wejdzie do morza. Wtedy pozostają one bezpieczne i użyteczne, gdyż odróżnienie w 50-tysięcznej kolonii "własnych" ptaków naprawdę nie jest łatwe. Wiele grup badawczych nadal stosuje opaski w studiach morskich i jestem prawie pewna, że dojdzie do kontrowersji – niektórzy mogą chcieć kontynuować proceder na innych gatunkach pingwinów, a przecież skutek będzie dla nich zapewne taki sam. Wyjaśnieniem dłuższych wypraw po pokarm i opóźnionego przybywania na obszar lęgowy jest najprawdopodobniej zwiększone tarcie podczas pływania. Naukowcy zaobserwowali to u trzymanych w niewoli pingwinów białobokich.
- 1 odpowiedź
-
Japońscy naukowcy donoszą, że złapany w zeszłym miesiącu delfin butlonosy ma dodatkową parę płetw, która może być pozostałością po tylnych kończynach. Jeśli ich przypuszczenia się potwierdzą, będzie to kolejny argument przemawiający za tym, że delfiny były niegdyś zwierzętami lądowymi. Czteropłetwy ssak został schwytany 28 października przez rybaka mieszkającego na wybrzeżu prefektury Wakayama (zachodnia Japonia). To on zawiadomił o swoim nietypowym odkryciu pobliskie Taiji Whaling Museum. Zachowane skamieniałości pokazują, że ok. 50 mln lat temu delfiny i walenie były czworonożnymi zwierzętami lądowymi. Dzieliły też wspólnego przodka razem z hipopotamami i jeleniami. Ich kończyny zanikły, gdy ssaki z jakiegoś powodu zmieniły środowisko życia. Na pewnym etapie rozwoju u płodów delfinów i waleni można zaobserwować zawiązki tylnych kończyn, które zanikają przed narodzinami. U znalezionego u wybrzeży Kraju Kwitnącej Wiśni ok. 5-letniego delfina druga para płetw (dużo mniejszych od przednich) ma podobną wielkość jak ludzka dłoń. Wyrasta od strony brzusznej, w pobliżu ogona. Dyrektor muzeum Katsuki Hayashi nie potrafi na podstawie obserwacji zachowania zwierzęcia odpowiedzieć na pytanie, czy używa ono tylnych płetw do manewrowania w czasie pływania. Według niego, doszło do mutacji, która doprowadziła do ponownego ujawnienia cechy, która zanikła w zamierzchłej przeszłości. Delfin ma pozostać w Taiji Whaling Museum, by przejść serię testów DNA i prześwietleń rtg.
- 2 odpowiedzi
-
- tylne kończyny
- płetwy
- (i 5 więcej)