Psychopatów szczególnie pociągają najwrażliwsze jednostki. Autor ciekawych badań, Kevin Wilson z Dalhousie University w Halifax, porównuje ich do drapieżników, np. lwów, które wybierają najsłabsze osobniki i podążają za nimi, słusznie zakładając, że to właśnie je będzie najłatwiej upolować (Journal of Research in Personality).
Zespół naukowców z uniwersyteckiego laboratorium medycyny sądowej pokazał grupie młodych mężczyzn zestaw slajdów z różnymi twarzami: zadowolonymi lub smutnymi, męskimi albo kobiecymi oraz opisywanymi jako należące do kogoś o wysokich lub niskich dochodach. Na początku wszyscy ochotnicy wypełniali kwestionariusz "demaskujący" osobowość psychopatyczną. Składał się on z pytań dotyczących reakcji emocjonalnych i impulsywności.
Mężczyźni, którzy uzyskali wysokie wyniki w skali psychopatii, zadziwiająco dobrze przypominali sobie twarze smutnych kobiet o niskich zarobkach. Dla odmiany w ogóle nie pamiętali pań szczęśliwych ani dobrze sytuowanych oraz nie byli w stanie poprawnie dopasować imion do fizjonomii.
[...] Psychopatia wiąże się z pamięcią drapieżnika. Jednostki z takim rysem osobowościowym mogą ją wykorzystywać do wybierania ofiary.