Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'most' .
Znaleziono 7 wyników
-
Głosując w Internecie na nazwę mostu rowerowego, który połączy Bratysławę z Austrią, Słowacy dają znaczne fory Chuckowi Norrisowi. Na razie, bo akcja zakończy się w kwietniu, z 74-proc. poparciem wyprzedza on cesarzową Marię Teresę (8%) oraz wersję nawiązującą do graniczącej od zachodu z Morawą dzielnicy Devínska Nová Ves. Mimo że decyzja zapadnie na wyższym szczeblu, Pavol Frešo, przewodniczący Kraju Bratysławskiego, ma nadzieję, że preferencje "miejscowych" zostaną uwzględnione. Poczekamy, zobaczymy...
-
- Bratysława
- most
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pozostałości XV-wiecznego mostu na zamku w Malborku
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Humanistyka
Relikty drewnianych konstrukcji średniowiecznego mostu wzniesionego w połowie XV w. na Zamku krzyżackim w Malborku, znaleźli archeolodzy z firmy ANTIQUA, pracujący pod kierunkiem dr. Bogdana Bobowskiego. O swoich odkryciach naukowcy opowiedzą podczas rozpoczętej 16 listopada w Malborku XVIII Sesji Pomorzoznawczej za lata 2009-2011. Według badaczy, zachowane elementy drewniane wykonano przynajmniej w czasie dwóch faz funkcjonowania mostu. Najstarsze są bez wątpienia pozostałości z pierwszego mostu wiodącego do Bramy Nowej. Potwierdziły to wyniki analizy dendrochronologicznej, datującej jego elementy na lata około 1450-1453 - wyjaśnił PAP dr Bobowski. Ponadto archeolodzy natrafili na kilka młodszych drewnianych elementów budowlanych, wprowadzonych zapewne w trakcie napraw mostu w XVII wieku. Fosa zamkowa dostarczyła wielu interesujących zabytków. Są wśród nich monety z czasów krzyżackich, polskich i pruskich, jak i liczne militaria: groty bełtów (pociski do kusz), pociski ołowiane, kule kamienne. Spore nagromadzenie broni archeolodzy wiążą z potyczkami, które w tym miejscu rozegrały się w czasie Wojny Trzynastoletniej w dniach 5-6 czerwca 1457 roku. Niewątpliwie najciekawszym znaleziskiem, pozyskanym z dna fosy Bramy Nowej jest XV-wieczny koncerz - rodzaj długiego miecza, używanego zarówno przez jazdę, jak i piechotę. To broń przeznaczona do penetracji kolczug i niszczenia zbroi - uważa kierownik badań. Jego zdaniem, jest to niezwykle rzadkie znalezisko. W zbiorach polskich znajdowały się dotychczas dwa egzemplarze - jeden z Kalisza oraz drugi z przedrozbiorowej zbrojowni malborskiej, obecnie na Wawelu - dodał. Zabytek zachowany w całości, w dobrym stanie, został już poddany profesjonalnej konserwacji przez pracownię konserwatorską Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. Po wstępnym oczyszczeniu okazało się, że broń zdobiły na głowni dwa złocone krzyże. Zabytek wzbogacił zbiory Muzeum Zamkowego w Malborku. Celem badań archeologicznych, które trwały od marca do lipca tego roku, było znalezienie odpowiedzi na wiele pytań związanych z historią najmłodszej części zamku - wału von Plauena, czyli fortyfikacji ziemno-murowanej, przystosowującej zamek do obrony przed bronią palną. To pod nim archeolodzy znaleźli średniowieczne relikty. Prace archeologiczne na Zamku krzyżackim w Malborku są realizowane w ramach zadania „Aktywizacja turystyczna wschodnich terenów zespołu zamkowego w Malborku", odbywającego się w ramach Regionalnego Programu operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2007-2013. Zostały przeprowadzone przez Pracownię archeologiczną ANTIQUA. -
Na Princeton University powstał nowy typ czujnika, dzięki któremu możliwa będzie ocena stanu budynków czy mostów. Badanie zmian zachodzących w budowlach i wykrywanie pojawiających się uszkodzeń to bardzo ważne, a jednocześnie niełatwe zadanie. Sigurd Wagner i Patrick Gorrn postanowili wykorzystać laser, organiczne związki chemiczne i elastyczny polimer do stworzenia "skóry", którą można pokryć budowlę. Sprawdzając stan pokrycia można będzie oceniać zmiany zachodzące w samej budowli. Ich pomysł polega na użyciu poli(dimetylosiloksanu), którzy przygotowano tak, by miał falistą strukturę. Na jej powierzchnię nanosi się płynną mieszaninę molekuł organicznych. Gdy całość oświetlimy laserem ultrafioletowym, emitowane jest światło o konkretnej długości fali. W tym wypadku jest to widzialne czerwone światło. Jednak wszelkie zmiany na powierzchni "skóry", jej rozciągnięcie czy ścieśnienie, powodują zmianę długości fali emitowanego światła. Eksperymenty wykazały, że już ściśnięcie gumy o 2,2% prowadzi do zmian, które są wykrywane przez specjalne czujniki. Te potrafią zauważyć różnice sięgające zaledwie 5 nanometrów w długości fali. To bardzo dokładna metoda i jest to jej główna zaleta. W wielu przypadkach dochodzi bowiem do nieznacznych zmian struktury, które nie muszą objawiać się widocznymi uszkodzeniami. Te czujniki pozwalają zanotować takie zmiany - mówi Wagner. Dodatkową zaletą nowej metody jest możliwość sprawdzania zdrowia "skóry" z pewnej odległości oraz uniknięcie konieczności prowadzenia okablowania. Technologia z Princeton znajduje się obecnie w fazie eksperymentalnej. Uczeni szukają teraz jak najlepszych molekuł emitujących światło oraz metod ich umieszczania na PDMS. Wiemy, jak prowadzić eksperymenty. Ale nie znaleźliśmy jeszcze magicznej formuły - zauważył Wagner.
-
W stanie Sabah na Borneo przygotowuje się prowizoryczne mosty ze starych węży pożarniczych dla zagrożonych wyginięciem orangutanów, by poszukując partnera czy partnerki, mogły pokonywać rzeki. Obecnie malezyjskie władze tworzą kolejne takie konstrukcje, ponieważ w zeszłym roku zauważono kilka orangutanów, które z nich korzystały – ujawnia Marc Ancrenaz, współzałożyciel francuskiej organizacji Hutan. Pomaga ona tutejszemu departamentowi ochrony przyrody (Sabah Wildlife Department, SWD) w ratowaniu tych dużych małp człekokształtnych. Szacuje się, że w stanie Sabah pozostało ok. 11 tys. orangutanów, ale wiele z nich żyje w izolacji z powodu wycinki lasów pod zabudowę czy plantacje olejowca gwinejskiego (Elaeis guineensis Jacq.). Zdecydowano się na wykorzystanie węży pożarniczych, ponieważ orangutany są znane ze swojego lęku przed wodą. Cechuje je wysoka gęstość ciała, dlatego najczęściej nie pływają, lecz toną. Z tego powodu w wielu ogrodach zoologicznych na świecie zrezygnowano z fos, by zapobiec nieszczęśliwym wypadkom. Pierwszy most utworzono przed siedmioma laty, ale dopiero w 2009 r. kamera utrwaliła przemieszczającego się w ten sposób małpiego akrobatę. Potem świadkowie wspominali o innych podobnych przypadkach. Zwierzęta potrzebują trochę czasu, aby się przyzwyczaić do mostów... Jeśli nie będziemy ich w stanie ponownie połączyć, bardzo szybko wyginą [dojdzie do tego w ciągu ok. 60 lat wskutek chowu wsobnego i utraty habitatu] – twierdzi Ancrenaz, który jednocześnie dodaje, że most to rozwiązanie na krótką metę i ostatecznym celem powinno być zalesienie przetrzebionych obszarów. Benoit Goossens z SWD zapewnia, że wkrótce mosty zawisną nad rowami na plantacjach olejowca. Wg Hutanu, liczebność orangutanów w stanie Sabah zmalała w ciągu ostatnich 15 lat 8-krotnie, choć dzięki wysiłkom różnych grup tempo wymierania udało się nieco spowolnić.
- 2 odpowiedzi
-
- orangutany
- Borneo
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na początku października premier australijskiego stanu Queensland Anna Bligh uroczyście otworzyła największy na świecie most pieszo-rowerowy, zasilany niemal wyłącznie energią słoneczną. Dzięki 84 panelom podłączonym do LED-ów można nie tylko bez problemu oświetlić deptak - naddatki są odprowadzane do miejskiej sieci energetycznej Brisbane. Budowa mostu Kurilpa pochłonęła 63,3 mln dolarów. Przy projekcie pracowało ponad 1050 osób. Szacuje się, że z konstrukcji tygodniowo będzie korzystać ok. 36 tys. osób. Ma ona 470 metrów długości i 6,5 szerokości, a grubość platformy wynosi 25 cm. Podczas budowy zużyto ponad 1500 metrów sześciennych betonu, 550 ton stali oraz 6,8 km kabli. System diod LED można zaprogramować w taki sposób, by uzyskać różne efekty świetlne, co zostanie zapewne wykorzystane podczas obchodów świąt. Średnia dzienna produkcja energii wyniesie ok. 100 kilowatogodzin, a roczna ok. 38 megawatogodzin. Za pomocą paneli da się uzyskać do 75% energii koniecznej do maksymalnego oświetlenia Kurilpa Bridge i 100% przy większości pozostałych ustawień.
-
Vincent Fourcassié, biolog z Uniwersytetu Paula Sabatiera w Narbonne, bada reguły rządzące zachowaniem mrówek na szlakach prowadzących do pożywienia. Są one proste, ale Francuz uważa, że mogą pomóc lepiej pokierować ludzkim tłumem. Piesi i kierowcy muszą zwracać uwagę na światła oraz znaki drogowe. Masy mrówek przemieszczają się w dwóch kierunkach, wcale z nich nie korzystając. Wystarczy im kilka prostych zasad. Fourcassié chciał sprawdzić, co się stanie, gdy przejście stanie się zbyt wąskie dla dwustronnego ruchu. Przeprowadził eksperymenty laboratoryjne z europejskimi hutnicami zwyczajnymi (Lasius niger) oraz południowoamerykańskimi Atta colombica. Pierwszy z wymienionych gatunków hoduje mszyce, drugi tnie liście i "uprawia" na nich grzyby. By dostać się do miejsca żerowania, owady musiały przebyć most. Gdy zmniejszano jego szerokość, tak że mieścił się wyłącznie strumień mrówek idących w jednym kierunku, zwierzęta zaczynały się stosować do prostego zestawu reguł. Hutnice nie wchodziły na most, gdy znajdowała się na nim robotnica podążająca w przeciwnym kierunku. Jeśli jednak na most wkraczał owad idący w tę samą stronę, należało pójść w jego ślady. Mrówki liściarki dawały pierwszeństwo osobnikom wracającym z liśćmi do gniazda. Osobnik z ładunkiem ma zawsze pierwszeństwo i nie wolno go wyprzedzać. Proste... Zachowanie mrówek jest uporządkowane. Dzięki temu duże grupy owadów zmierzających w tym samym kierunku poruszają się razem, w dodatku bezkolizyjnie. Podobne reguły obowiązują też w ludzkim tłumie. Badacze sądzą, że zrozumienie działania mrówek pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo na stadionach czy podczas ewakuacji.
- 12 odpowiedzi
-
Tego jeszcze w Europie nie było. W Hesji koło Friedbergu został zbudowany pierwszy most wykony z tworzyw sztucznych. Ma 27 metrów długości, 5 metrów szerokości, waży 80 ton i jego płyty jezdne zostały wykonane z polimeru wzmocnionego włóknem szklanym. Najlepsze jest to, że mogą po nim jeździć wszystkie typy nowoczesnych pojazdów. Tworzywa sztuczne wzmocnione włóknami będą odgrywać ważną rolę w budowie mostów. Budowa konwencjonalnego mostu o betonowej konstrukcji trwa dość długo, co powoduje odpowiednio długo trwające utrudnienia w ruchu drogowym, natomiast most ze wzmocnionego tworzywa sztucznego powstał w fabryce, a następnie został przetransportowany w całości na miejsce budowy. Montaż mostu na miejscu zajął niespełna jeden dzień! Koszty konserwacji to kolejny argument na korzyść tworzyw sztucznych. W przypadku tradycyjnych mostów często już po 15-20 latach konieczne są gruntowne prace konserwacyjne. Natomiast most z tworzywa sztucznego idealnie nadaje się do wykorzystania w dłuższej perspektywie czasu. Przewiduje się, że taki most nie będzie wymagał napraw nawet przez 50 lat, gdyż materiał kompozytowy nie ulega korozji!
- 7 odpowiedzi
-
- polimer
- tworzywa sztuczne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: