Znamy wiele chorób wirusowych. Ludzie szczególnie się ich obawiają, ale okazuje się, że nawet najgroźniejsze wirusy mogą spełniać jakąś pozytywną rolę. Ludzki wirus T-limfotropowy (HTLV-1, ang. human T-lymphotropic virus), zwany też wirusem ludzkiej białaczki z limfocytów T, wydaje się np. zabezpieczać przed nowotworami żołądka. To pierwszy przypadek wykrycia i opisania pozytywnej funkcji spełnianej przez wirusy, podczas gdy nauka zna wiele korzystnych dla człowieka bakterii.
W japońskiej miejscowości Kamigoto odnotowuje się wysoki wskaźnik zakażeń HTLV-1, ale wyjątkowo mało przypadków nowotworów żołądka. Dzieje się tak w sytuacji, kiedy nie spada liczba nosicieli bakterii Helicobacter pylori (wiadomo zaś, że prowadząc do owrzodzenia i stanów zapalnych śluzówki żołądka, zwiększają one ryzyko wystąpienia raka).
Satohiro Matsumoto ze szpitala Narao w Nagasaki porównał ze sobą 500 pacjentów-nosicieli wirusa HTLV-1 i 500 osób, które nie były zakażone tym retrowirusem RNA. Zauważył, że nowotwory żołądka występują u 7% przedstawicieli drugiej grupy, czyli ok. 3-krotnie częściej niż wśród przedstawicieli 1. grupy (The Journal of Infectious Diseases).