Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'leki antydepresyjne' .
Znaleziono 2 wyniki
-
W niektórych przypadkach bulimia, zazwyczaj postrzegana jako zaburzenie psychiczne i leczona metodami psychologicznymi, jest wynikiem nierównowagi w stężeniu hormonów płciowych. Dr Sabine Naessén z Karolinska Institutet sugeruje, że część kobiet z bulimią ma za dużo testosteronu. Kiedy terapię prowadzono, mając to na uwadze, połowa pacjentek wspominała o mniejszym głodzie i ochocie na słodkie, tłuste pokarmy. Szwedka twierdzi, iż po takim leczeniu 3 panie na 21 całkowicie uwolniły się od objawów choroby. Uważa się, że bulimia jest najczęściej występującą postacią zaburzeń odżywiania. U kobiet odnotowuje się ją ok. 10-krotnie częściej niż u mężczyzn. Leczenie polega na zastosowaniu kognitywnej terapii behawioralnej (zachowania) i poszukiwaniu ukrytych głęboko przyczyn choroby. Dość często zapisuje się leki antydepresyjne. Bulimiczki z większym prawdopodobieństwem niż zdrowe kobiety wspominały o zaburzeniach dotyczących cyklu menstruacyjnego, nadmiernym owłosieniu ciała (hirsutyzmie) czy zespole policystycznych jajników. Teorię Naessén zbadano na grupie 21 pacjentek z bulimią. Podawano im pigułki antykoncepcyjne zawierające estrogeny. Wskutek tego spadł poziom testosteronu, a u mniej więcej połowy pań w ciągu 3 miesięcy znacznie zredukowano symptomy choroby. Wykazaliśmy, że 1/3 kobiet z bulimią ma zaburzenia metaboliczne, które mogą wyjaśnić występowanie zaburzeń odżywiania. W określonych przypadkach bulimia jest raczej przejawem naturalnej "urody hormonalnej" pacjentki, a nie choroby psychicznej. Leczenie hormonalne byłoby więc alternatywą dla terapii zachowania.
- 1 odpowiedź
-
- bulimia
- zaburzenie psychiczne
- (i 9 więcej)
-
Jak pokazują najnowsze statystyki, wiele ciężarnych kobiet z depresją nie jest odpowiednio, jeśli w ogóle, leczonych. Wcześniejsze badania wykazały, że do 15% spodziewających się dziecka kobiet cierpi na depresję, co w dużym stopniu zwiększa ryzyko depresji poporodowej. Kilku naukowców stwierdziło nawet, że depresja nie jest wykrywana w co najmniej 75% przypadków. Drążąc dalej temat, dr Heather A. Flynn ze Szkoły Medycznej University of Michigan i jej zespół zbadali 276 kobiet w ciąży w dużym stopniu zagrożonych depresją (można to było stwierdzić na podstawie historii choroby oraz występujących objawów). Odkryli, że chociaż 40% pań przejawiało w danym momencie symptomy choroby lub przeżyło wcześniej głęboką depresję, tylko 1 na 5 (20%) była w jakikolwiek sposób leczona. Ponadto mniej niż połowie leczonych kobiet (43%) podawano właściwe leki antydepresyjne — napisali naukowcy na łamach General Hospital Psychiatry. Wśród kobiet ze zdiagnozowaną głęboką depresją większość doświadczała nawrotów choroby. Odkrycie to sugeruje, że ich objawy i leczenie nie były adekwatnie monitorowane, powiedziała Reuterowi Flynn. Kobietami, którym częściej pomagano, były panie leczone wcześniej psychiatrycznie z powodu głębokiej depresji lub innej choroby oraz doświadczające poważnej depresji przedporodowej (ang. prenatal depression). Diagnoza depresji postawiona w czasie ciąży nie była związana z jakimkolwiek leczeniem — wskazują wyniki analiz naukowców. Kobiety powinny być bardziej aktywny przy upewnianiu się, że są właściwie leczone — twierdzi Flynn. Dobra wiadomość jest taka, że istnieją efektywne metody. Pierwszy lek nie zawsze jest najlepszy. Mając to na uwadze, kobiety, które nie są zadowolone z efektów leczenia, powinny poinformować lekarza, że lek nie działa. Chcemy, by kobiety były świadome, że jeśli czują, iż coś jest nie w porządku z ich nastrojem, naprawdę powinny komuś o tym powiedzie — podkreśla Flynn.
-
- leki antydepresyjne
- leczenie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: