Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'korporacja' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Zdaniem analityków Gartnera do roku 2014 około 75% korporacyjnych desktopów będzie korzystało z 64-bitowej wersji Windows. Na razie szybko rozpowszechnia się ona komputerach użytkowników domowych. Windows 7 ma być ostatnim systemem Microsoftu, który ukaże się w wersji 32-bitowej. Dlatego też, jak uważa Gartner, firmy już powinny myśleć o sprzęcie wykorzystującym 64-bitowe systemy operacyjne. Proces ten powoli się rozpoczyna. Przedsiębiorstwa coraz częściej w zamówieniach na nowy sprzęt żądają co najmniej 4 gigabajtów pamięci RAM. To właśnie nowe komputery będą pracowały z 64-bitowym systemem. Proces adaptacji tej wersji OS-u dlatego jest powolny, że najczęściej związany jest z wymianą sprzętu. Dla wielu przedsiębiorstw kupno nowego komputera jest bowiem bardziej opłacalne niż rozbudowa starego. Wyłączenie dotychczas używanej maszyny, rozbudowa sprzętu oraz instalowanie oprogramowania i odzyskiwanie środowiska pracy może być bowiem droższe niż zakup nowego sprzętu. Klienci korporacyjni, którzy chcą korzystać z Windows 7, powinni przygotować plany migracji na środowisko 64-bitowe. Dla wielu użytkowników to rozsądne wyjście, biorąc pod uwagę zwiększoną wydajność i wsparcie dla nowych aplikacji. Dla niektórych jednak wykonywanie takiego ruchu już teraz nie będzie miało sensu. Mogą pojawić się bowiem problemy z kompatybilnością, a zyski z przejścia na platformę 64-bitową mogą być wówczas niewielkie lub żadne. Jednak każda firma powinna podjąć pewne kroki, by zapewnić kompatybilność z 64-bitowym Windows 7, szczególnie w aplikacjach skierowanych do klienta - piszą analitycy Gartnera. Mimo że tego typu porady mogą wydawać się nieco na wyrost, musimy pamiętać, że duże korporacja posiadają olbrzymie zasoby sprzętu i oprogramowania, których aktualizacja może zająć całe lata. Największy problem mogą stwarzać sterowniki do starszych urządzeń, które mogą być niekompatybilne z 64-bitowym środowiskiem. W takim wypadku przedsiębiorstwa będą zmuszone wymienić sprzęt. Z kolei większość 32-bitowego oprogramowania powinna bez problemu działać w 64-bitowym środowisku. Kłopot może pojawić się w przypadku programów do administracji i zabezpieczeń oraz VPN.
  2. Prawdopodobnie każdy z nas dostrzega zastraszające tempo wzrostu cen leków. Warto wspomnieć także o wynikach finansowych firm farmaceutycznych. Największa z nich, szwajcarska korporacja Roche, przyniosła w 2007 roku 15 miliardów dolarów czystego zysku(!). Nie dziwi zatem fakt, że naukowcy szukają rozwiązania tego palącego problemu. Wśród powstających koncepcji na uwagę zasługuje ta zaproponowana niedawno przez dwóch naukowców ze słynnego MIT w Bostonie. Autorami pomysłu są: profesor ekonomii Peter Temin oraz lekarz Stan Finkelstein. Swoje przemyślenia zawarli w książce Reasonable Rx: Solving the Drug Price Crisis, opublikowanej przez wydawnictwo Financial Times Press. Książka jest dostępna wyłącznie w języku angielskim, lecz warto przybliżyć także polskim czytelnikom przedstawiane w niej opinie. Naukowcy twierdzą, że przy zachowaniu obecnego trendu rozwoju rynku farmaceutycznego grozi nam sytuacja, w której ochrona zdrowia stanie się dobrem luksusowym, a nie podstawowym świadczeniem wobec pacjenta. Z tego powodu proponują rozdział rynku farmaceutycznego na kilka sektorów: badawczy, dystrybucyjny oraz decyzyjny. Każdy z nich powinien mieć zdaniem badaczy ściśle wyznaczone zadania i być niezależnym tworem. Podobnego rozdziału dokonano w latach 90. w Stanach Zjednoczonych na rynku energii elektrycznej. Rozdzielono wówczas producentów i dostawców prądu, a sieć energetyczną prowadziło niezależne przedsiębiorstwo. Zgodnie z modelem Finkelsteina i Temina powinna zostać powołana do życia organizacja typu non-profit, nazwana przez nich Korporacją Rozwoju Leków (ang. Drug Development Corporation - DDC). Składałaby się ona z wybitnych specjalistów i niezależnych ekspertów związanych z medycyną i rynkiem leków. Jej głównym zadaniem byłoby pośredniczenie pomiędzy rynkiem badaczy i odkrywców środków farmaceutycznych, a producentami i dystrybutorami. Firmy związane z badaniami otrzymywałyby zlecenia od centralnego organu i opracowywały nowe terapie określonych chorób. Z kolei dystrybutorzy otrzymywaliby gotowe receptury i produkowali leki, które następnie dostarczaliby odbiorcom. Tak więc DDC pełniłoby dwie funkcje: byłoby pośrednikiem pomiędzy producentami i firmami badawczymi, a także ustalałoby priorytety rozwoju badań wykonywanych przez te ostatnie. W ten sposób DDC miałoby realny wpływ na tworzenie nowych technologii. Dziś rola podobnych organów centralnych ogranicza się wyłącznie do wybierania spośród gotowych leków tych najlepszych i ewentualnego wydawania zgody na ich refundację. Zdaniem naukowców, zmieniony model rynku leków pozwoliłby uniknąć tzw. mentalności bestsellerowej (ang. blockbuster mentality), zgodnie z którą na rynek trafiają głównie leki przeciw chorobom, na które choruje najwięcej osób. Warto zaznaczyc, że niejednokrotnie nowe leki są nieznacznie skuteczniejsze od poprzednich generacji, lecz w połączeniu z dobrym marketingiem i ogromną rzeszą zainteresowanych klientów przynoszą ogromne zyski. Idealnym przykładem mentalności bestsellerowej jest sprzedaż leków na nadciśnienie. Już dziś można je skutecznie kontrolować lekami w połączeniu z dietą, lecz nie przeszkadza to firmom w sprzedaży coraz nowych leków. Dodatkowym problemem związanym z blockbuster mentality jest zaniechanie produkcji leków, które mogłyby pomóc ofiarom chorób częstych w krajach Trzeciego Świata. W związku z niskim statusem ekonomicznym tamtejszej ludności, korporacjom nie opłaca się opracowywać i legalizować nowych leków. Model amerykańskich naukowców miałby szansę głęboko odmienić tę sytuację. Sami badacze podkreślają, że zlecanie badań nad chorobami trapiącymi ubogie kraje może przynieść ogromne korzyści nawet dla samych Stanów Zjednoczonych. Peter Temin komentuje ten pomysł następująco: Dotyczy to szczególnie stanów południowych, gdzie w związku z ociepleniem klimatu gwałtownie wzrasta zagrożenie chorobami tropikalnymi. Wymienił też najważniejszą jego zdaniem zaletę opracowanego przez siebie modelu: Zgodnie z naszą koncepcją, DDC wspierałaby rynek, nie korporacje. Miejmy nadzieję, że model ten zostanie wprowadzony zanim dojdzie do nieuchronnej w obecnej sytuacji katastrofy.
  3. W ciągu kilku najbliższych tygodni w Teheranie rozpocznie działalność pierwsza korporacja taksówkowa, gdzie zatrudnione będą tylko i wyłącznie kobiety. Podobne firmy działają już od paru lat na prowincji. Firma The Ladies' Safe Trips (Bezpieczne Podróże dla Kobiet) powstała z myślą o muzułmankach, które czują się skrępowane, podróżując w bezpośredniej bliskości obcego mężczyzny. Pracujące dla korporacji "taksówkarki" muszą nosić uniformy i być mężatkami — donosi irańska gazeta Tehran-e Emrouz. Zgodnie z prawem islamicznym, w publicznych środkach transportu, np. autobusach, kobiety i mężczyźni powinni podróżować w oddzielonych od siebie sektorach. W taksówkach trudno było spełnić ten warunek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...