Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'komentarz' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Amerykańskie media pracują nad systemami, które pozwolą w czasie rzeczywistym dostosowywać reklamy do gustów użytkowników. Będzie to możliwe dzięki śledzeniu i analizie komentarzy w serwisach społecznościowych. Specjaliści spodziewają się, że podczas najbliższych finałów Super Bowl około 5 milionów ludzi zasiądzie do Twittera i innych serwisów społecznościowych, by na bieżąco komentować wydarzenia. To olbrzymi wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, gdy komentujących było 900 000. W internecie pojawi się zatem olbrzymia liczba opinii nie tylko o samych rozgrywkach, ale również o wyświetlanych reklamach. Bieżący rok będzie wielkim sprawdzianem przed tym, co jest planowane w roku 2013. Za rok stacje telewizyjne i reklamodawcy chcą dysponować systemem na bieżąco zbierającym i analizującym opinie, by błyskawicznie zmieniać plany i w kolejnym bloku reklamowym usunąć te klipy, które się widzom nie podobają, zastępując je treściami bardziej lubianymi. Trzeba będzie przygotować kilka reklam tego samego produktu i kilka wersji każdej reklamy. Będą one wyświetlane w zależności od tego, jakie komentarze będą się pojawiały zarówno na temat samej reklamy, jak i na temat wydarzeń na boisku - mówi Kate Sirkin, dyrektor ds. badań w Starcom MediaVest Group. W najbliższą sobotę firma Bluefin Labs, specjalizująca się w analizie mediów społecznościowych, po raz pierwszy upubliczni swoje analizy dotyczące reklam podczas Super Bowl. Będzie je można zobaczyć zaraz po rozgrywkach. Dotychczas takie dane były ujawniane tylko klientom firmy. Specjaliści podkreślają, że liczba komentarzy dotyczących tego, co można zobaczyć w telewizji, gwałtownie rośnie. Premiera pierwszego odcinka nowej serii reality show The Bachelor doczekała się 80 528 komentarzy, podczas gdy przed rokiem pierwszy odcinek nowej serii został skomentowany 13 966 razy. Nowy sezon Jersey Shore skomentowano 410 230 razy, a rok wcześniej - 69 829 razy. Internet, wbrew prognozom, nie tylko nie zabija telewizji, ale może jej pomagać. Średnia cena emisji pojedynczej reklamy podczas tegorocznego Super Bowl wyniesie 3,5 miliona dolarów. Anheuser-Busch, producent m.in. Budweisera, przygotował 6 różnych reklam, które będą wyświetlane w czasie rozgrywek. Pod koniec meczu będziemy wiedzieli, czy reklamy odbierane są podobnie, czy też któraś się wyróżnia. Na sam koniec będziemy mogli dzięki temu pokazać najbardziej lubianą reklamę - mówi Tom Thai, wiceprezes Bluefin. Jego firma obsługuje ponad 8000 programów w 200 stacjach oraz śledzi media społecznościowe, przede wszystkim Twittera. Śledzi też około 10 milionów osób, które w ciągu ostatnich trzech miesiącach dodały komentarz odnoszący się do programu telewizyjnego. Dzięki temu Bluefin wie, co się ludziom podoba, jak zmieniają się ich gusta, co ich inspiruje.
-
Pracujące panie, które stają się głównymi żywicielkami rodziny, opowiadają historie o leniwych bądź nieradzących sobie z domowymi obowiązkami mężczyznach, by czuć się bardziej kobieco (Sex Roles). Podkreślają w ten sposób, że tylko one są w stanie dostrzec bałagan i potrzeby domu. Dr Rebecca Meisenbach wyjaśnia, że utrzymując mit, zorientowane na karierę kobiety walczą z przytłaczającym poczuciem winy, że zaniedbują istotne składniki tradycyjnej żeńskiej tożsamości: bycie matką i żoną. Roztaczając wizje mężczyzn, którym coś kazały lub poprosiły o wykonanie jakichś domowych prac, kobiety-żywicielki rodziny upewniają się, że nadal wpasowują się w definicję żony jako kogoś, kto zarządza domem i dziećmi. Kierując porządkami wykonywanymi przez mężów, podtrzymują poczucie kontroli nad tradycyjnie kobiecą sferą. Meisenbach przeprowadziła wywiady z 15 tys. utrzymujących rodzinę pań. Pytała o emocje związane z pozycją w prywatnej sferze domowej i publicznej sferze zawodowej. Stwierdziła, że jej teorię dodatkowo potwierdza fakt, że jedynymi osobami niewykazującymi silnego poczucia odpowiedzialności za dom były kobiety niemające dzieci poniżej 18. roku życia. Kobiety wydają się jednocześnie wyrażać kontrolę i brak kontroli nad pracami domowymi. Pracujące matki stawiają czoła licznym naciskom związanym z rolą płciową, takim jak kontrast między koniecznością realizowania norm intensywnego matkowania i pozostawania idealnym pracownikiem. Meisenbach mówi o ciekawym zestawieniu poczucia kontroli. Kobiety zachowują panowanie nad domem, "upłciowiając" zachowanie partnerów za pomocą specyficznych komentarzy: "On jest facetem, nie dostrzega bałaganu" albo "Mój mąż to typowy mężczyzna, wybiera rzeczy, które chce w domu zrobić". W ten sposób panie stawiają się w pozycji niezastąpionych matek, a nie osób przede wszystkim zarabiających pieniądze. Większość badanych przez Meisenbach kobiet napawała się poczuciem kontroli i nową pozycją w domu. Żadna nie scedowałaby swojej świeżo zdobytej władzy na męża.