Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'jeleń' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Jak we wszystkich niemal ogrodach zoologicznych na świecie także i w pekińskim nie można karmić zwierząt, o czym informują specjalne tabliczki. Nikt jednak nie zabrania zjadania mieszkających tam gatunków, co widać już po pierwszym rzucie oka na menu zlokalizowanej na terenie zoo restauracji Bin Feng Tang: po zakąsce z nogi hipopotama można zjeść zupę z mrówek i zakończyć posiłek daniem głównym z ogona kangura bądź penisa jelenia. Fenomen lokalu opisano w zeszłym tygodniu w gazecie Legal Daily. Jak można się domyślić, publikacja wywołała gorącą dyskusję, przy czym sporo komentujących wyraziło swoją dezaprobatę. Ge Rui z International Fund for Animal Welfare uważa, że takie przedsięwzięcie jest sprzeczne z ideą ogrodu zoologicznego, który ma pełnić funkcje edukacyjne oraz zachęcać do ochrony zwierząt. Sprzedając mięso demonstrowanych na wybiegach bestii, to zoo stymuluje konsumpcję oraz zwiększa presję na zwierzęta żyjące na wolności. Takie postępowanie jest społecznie nieodpowiedzialne. Inni wspominają, że choć wszystko odbywa się zgodnie z prawem, trudno mówić o humanitaryzmie i moralności. Właściciele restauracji powiedzieli lokalnym mediom, że serwowane mięso pochodzi z farm egzotycznych zwierząt, a handel odbywa się już od kilku lat, co więcej, władze go aprobują. Wszystko wskazuje jednak na to, że kierownictwo Bin Feng Tang ponownie przyjrzy się karcie dań i odpowiednio ją zmodyfikuje. Chiny, w których zwierzęta od wielu wieków wykorzystuje się w tradycyjnej medycynie, przechodzą chyba przemianę światopoglądową. Podczas gdy Chang Jiwen z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych chce wprowadzenia ustawy o prawach zwierząt, z klatek i wybiegów ogrodów zoologicznych Państwa Środka znikają tabliczki informujące, które części ich ciała są najsmaczniejsze i przy leczeniu czego się je wykorzystuje.
- 6 odpowiedzi
-
Podczas niedawnej ekspedycji na Filipinach naukowcy zdobyli dowód, że jeleń Alfreda (Rusa alfredi), najrzadszy jeleniowaty i jeden z najrzadszych ssaków na świecie, wciąż jeszcze żyje na wolności. Jeleń Alfreda to jeden z trzech jeleni występujących endemicznie na Filipinach. Już w roku 1991, gdy po raz ostatni przeprowadzano poszukiwania przedstawicieli tego gatunku na wolności, okazało się, że występuje on jedynie na 5% wcześniej zajmowanych terenów. Craig Turner i James Sawyer przez pięć lat przygotowywali się do ekspedycji na tereny leśne North Negros Natural Park (NNNP) na wyspie Negros. Park to bardzo istotny obszar dla bioróżnorodności. Jednak znajdujący się w nim ekosystem jest bardzo delikatny. Na 80 000 hektarach parku las tropikalny zajmuje jedynie 16 500 hektarów i należy do najsłabiej zbadanych lasów na Ziemi. Głównym celem ekspedycji było poszukiwanie jelenia Alfreda oraz zbadanie samego lasu i występujących w nim roślin oraz zwierząt. Po trzech dniach znaleziono ślady jelenia, a po kolejnych trzech - następne. Odległość pomiędzy nimi sugeruje, że mamy do czynienia z dwoma różnymi stadami. Wkrótce naukowcy natrafili na odchody zwierzęcia. Dzięki temu odkryciu wiemy, że jeleń Alfreda wciąż zamieszkuje dwie (z siedmiu poprzednio zamieszkiwanych) wysp: Negros i Panay. Nie wiadomo jednak, ile osobników żyje na wolności i czy gatunek ma jakiekolwiek szanse przetrwania. Największym zagrożeniem dla tych zwierząt są kłusownicy oraz wycinanie lasów. Podczas ekspedycji natrafiono też na niezwykłe orchidee, liczne gatunki ptaków i żab. Uczeni chcą zbadać je w przyszłości.
-
Niemcy znaleźli nowy sposób na zutylizowanie tysięcy niepotrzebnych już po świętach lub niesprzedanych choinek. Chcą nimi karmić zwierzęta w zoo. Słonie zjedzą dzisiaj na lunch posiłek składający się z pięciu drzewek — powiedział Reuterowi rzecznik berlińskiego ogrodu zoologicznego Ragnar Kuehne. Choinkami będą również karmione wielbłądy, jelenie i owce. Poprawi to ich trawienie, ponieważ drzewka zawierają niezbędne kwasy tłuszczowe.
- 1 odpowiedź