Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'gramatyka' .
Znaleziono 5 wyników
-
Ludzie nie są jedynymi zwierzętami zdolnymi do identyfikowania złożonych struktur występujących w języku. Potrafią to też inne człowiekowate oraz pozostałe małpy, wynika z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Zurychu. Uczeni z Wydziału Językoznawstwa Porównawczego posłużyli się serią eksperymentów bazujących na „sztucznej gramatyce”, by stwierdzić, że zdolność do rozumienia struktur gramatycznych pochodzi on naszego wspólnego przodka, który żył przed dziesiątkami milionów lat. Język to jedno z najpotężniejszych narzędzi, jakimi dysponuje ludzkość. To on pozwala nam na dzielenie się informacjami, kulturą, pomysłami czy technologią. Jeśli chcemy zrozumieć, co oznacza być człowiekiem, musimy poznać ewolucję języka, mówi Stuart Watson z Uniwersytetu w Zurychu. Międzynarodowy zespół naukowy pracujący pod kierunkiem profesora Simona Townsenda z Zurychu rzucił właśnie nowe światło na ewolucję języka. Naukowcy badali jeden z najważniejszych elementów poznawczych potrzebnych do rozumienia języka, czyli możliwość zrozumienia związku pomiędzy wyrazami w zdaniu, nawet jeśli nie sąsiadują one ze sobą. Na przykład gdy słyszymy zdanie „pies, który ugryzł kota, uciekł” wiemy, że uciekł pies, a nie kot. I wiemy to, pomimo, że wyrazy „pies” oraz „uciekł” są od siebie oddzielone innymi wyrazami. Teraz porównanie pomiędzy ludźmi, pozostałymi człowiekowatymi oraz pozostałymi małpami wykazało, że zdolność do rozumienia związku pomiędzy oddalonymi od siebie wyrazami pochodzi sprzed 40 milionów lat. Uczeni przeprowadzili swój eksperyment w nowatorski sposób. Opracowali sztuczną gramatykę, w której znaczenia tworzy się łącząc różne dźwięki, a nie słowa. Pozwoliło to na porównanie zdolności trzech różnych gatunków naczelnych do rozumienia zależności, które nie następują po sobie. Na Uniwersytecie w Zurychu badano uistiti białouche, naukowcy z University of Texas badali szympansy, a na Uniwersytecie w Osnabrück prowadzono eksperymenty z udziałem ludzi. Najpierw wszystkie trzy gatunki badanych małp były uczone nowej gramatyki. Uczono je np. że pewne dźwięki zawsze występują po innych. Na przykład po dźwięku „a” zawsze pojawiał się dźwięk „b”, nawet gdy czasem oddzielały je inne dźwięki. To symulowało ludzki język, w którym spodziewamy się, że po rzeczowniku (np. „pies”) nastąpi czasownik (np. „uciekł”), niezależnie od tego, że pomiędzy nimi były inne wyrazy (np. „który ugryzł kota”). Gdy już badani nauczyli się zasad gramatycznych, naukowcy odtwarzali dźwięki, które naruszały wyuczone wcześniej zasady. Okazało się, że w takim przypadku doszło do zmiany zachowania marmozet i szympansów. Patrzyły one na głośnik dwukrotnie dłużej niż wówczas, gdy zasady „dźwiękowej gramatyki” były poprawne. Ludzi wprost pytano, czy odtworzona sekwencja dźwięków była prawidłowa czy też nie. Badanie pokazuje, że wszystkie trzy gatunki są w stanie przetwarzać niesąsiadujące zależności. Prawdopodobnie to zdolność, która jest rozpowszechniona wśród naczelnych. To zaś wskazuje, że ten kluczowy element języka istniał już u ostatniego wspólnego przodka badanych gatunków, mówi profesor Townsend. Ostatni wspólny przodek marmozet i człowieka żył zaś przed około 40 milionami lat. « powrót do artykułu
-
Mewki japońskie (Lonchura striata domestica) posługują się składnią. Wg Kentaro Abe z Uniwersytetu w Kioto, ptaki śpiewające dysponują spontaniczną zdolnością przetwarzania struktur składniowych w swoich pieśniach. Abe i jego współpracownik Dai Watanabe z Japońskiej Agencji Nauki i Technologii w Saitamie zaplanowali swój eksperyment, pamiętając, że na wolności mewki żywo reagują na nieznane pieśni, których autorami są zazwyczaj obce osobniki. Panowie zastanawiali się, czy tak samo podziała na ptaki niegramatyczna "wypowiedź". Na początku w kółko odtwarzali te same nieznane pieśni, aż mewki się do nich przyzwyczaiły. Następnie przestawili w nich takty. Okazało się, że mewki reagowały wyłącznie na remiks oznaczony jako SEQ2. Wg naukowców, tylko on stanowił pogwałcenie zasad gramatyki, a pozostałe 3 się im podporządkowywały. Co ciekawe, w podobny sposób reagowało niemal 90% badanych ptaków. W danej społeczności musi zatem istnieć reguła opisująca porządek sylab w śpiewie. Kolejne próby wykazały, że zasady składniowe nie są wrodzone. Mewki wychowane w odosobnieniu nie reagowały bowiem na SEQ2, reakcja pojawiała się dopiero po 2 tygodniach spędzonych ze stadem. Abe nauczył też ptaki sztucznej gramatyki, przyzwyczajając je do jednej z wersji zmiksowanych pieśni. Później sprawdzał, jak mewki reagują na pogwałcenie zasad jego gramatyki. Japończycy zniszczyli u części ptaków przednie nidopallium. Wtedy mewki nie radziły sobie z gramatyką. Abe porównuje ten region ptasiego mózgu do ludzkiego pola Broki i ma nadzieję, że zauważona analogia pozwoli prześledzić ewolucję gramatyki naszego języka.
-
- Kentaro Abe
- gramatyka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W stanie Rio de Janeiro w Brazylii uruchomiono infolinię językową. Eksperci będą odpowiadać na pytania związane m.in. z pisownią oraz umieszczaniem akcentów. Korespondenci światowych mediów ujawniają, że nie dziwi ich to posunięcie, ponieważ Brazylijczycy są czuli na punkcie błędów ortograficznych czy gramatycznych, kojarzonych często z brakiem wykształcenia. Władze powiadomiły o wprowadzeniu nowej usługi w swoim oficjalnym biuletynie. Wg gazety, od poniedziałku do piątku pod telefonem dyżurować będzie 8 specjalistów, którzy wyjaśnią arkana portugalskiej składni, słowotwórstwa czy związków między częściami zdania. Kwestia poprawności językowej stała się szczególnie ważna za prezydentury Luiza Inácio Lula da Silvy, który często popełnia błędy gramatyczne. Dla niektórych Brazylijczyków jest to powodem do zakłopotania, dla innych – do dumy. Ci ostatni wskazują na rozmach awansu społecznego prezydenta, który nie uczył się czytać przed ukończeniem 10 lat. Co ciekawe, Rio nie może się sobie uzurpować praw do tytułu pioniera gorących linii językowych, ponieważ już 30 lat temu podobną poradnię uruchomiono w mieście Fortaleza.
-
- części zdania
- składnia
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niektóre małpy posiadają wrodzoną zdolność do rozumienia prymitywnych zasad gramatyki - twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Harvarda. Do odkrycia doszło podczas badań nad tamarynami białoczubymi (Saguinus oedipus). Z przeprowadzonego doświadczenia wynika, że tamaryny doskonale rozumieją zjawisko afiksacji, czyli tworzenia nowych słów na podstawie dodawania różnych formantów (przyrostków, wrostków i przedrostków) do innych. W ten sposób można np. utworzyć słowo nauczycielka poprzez dodanie przyrostka -ka do wyrazu nauczyciel. Aby sprawdzić, czy małpy rozumieją afiksację, przez jeden dzień wielokrotnie odtwarzano w ich obecności nonsensowne słowa: "shoybi", "shoyka" oraz "shoyna". Drugiego dnia zwierzęta zapoznano z nowymi słowami. Składały się one z tego samego rdzenia - "shoy" - lecz zamiast przyrostka, tym razem dodano do niego różne przedrostki: "brain", "brest" [zachowano pisownię przytoczoną przez New Scientist; prawdopodobnie chodziło o słowo breast - przyp. red.] oraz "wasp" (powstały więc słowa "brainshoy", "brestshoy" i "waspshoy"). Dodatkowo wprowadzono kilka słów, które łamały te proste reguły słowotwórstwa. Autorzy eksperymentu założyli, że jeżeli odtworzone zostanie słowo niezgodne z regułami afiksacji, tamaryny z większym prawdopodobieństwem będą spoglądały na emitujący je głośnik. Dokładnie tak się stało, tłumaczy Ansgar Endress, główny autor doświadczenia. Po kilku powtórzeniach eksperymentu, w których wykorzystywano różne zestawy podstaw słowotwórczych i formantów, stało się jasne, że zwierzęta rozumieją proste zasady tworzenia nowych wyrazów. Dla wyników badania bardzo istotny jest fakt, iż zwierzęta nie otrzymywały za swoje zachowanie żadnych nagród. Oznacza to, że umiejętność rozpoznawania lingwistycznych schematów jest u małp spontaniczna i nie wymaga nauczania poprzez motywowanie. Wyniki studium nie oznaczają, oczywiście, że małpy opanowały sztukę komunikacji z wykorzystaniem języka. Można jednak przypuszczać, że ewolucja wykształciła u nich zdolność do analizy sekwencji (w tym przypadku była to sekwencja głosek) oraz rozumienia najprostszych zasad gramatyki. Nie jest także wykluczone, że dalsze badania nad tym zjawiskiem ułatwią np. opracowanie nowych metod nauczania dzieci posiadających problemy z komunikacją.
-
- formant
- słowotwórstwo
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Badając występujące w naturze peptydy przeciwbakteryjne, biolodzy odkryli, że reguły odnoszące się do ich budowy (porządku i położenia części składowych) przypominają proste zasady gramatyczne. Posługując się "gramatykopodobnymi" regułami działania peptydów, naukowcy skonstruowali 40 nowych antybiotyków. Jest to tym ważniejsze, że wzrasta liczba lekoopornych szczepów bakteryjnych. Połowa nowo uzyskanych związków zwalcza wiele bakterii, a dwa oddziałują nawet na wąglika. Badacze sądzą, że wiele nowych antybiotyków występuje w grupie niewielkich zwalczających bakterie białek, które znajdują się w różnego rodzaju wydzielinach, od jadu skorpiona poczynając, a na ludzkim pocie kończąc. Bakterie nie mogą pokonać tych białek przez prostą mutację, ponieważ oddziałują one na wiele składników ściany komórkowej mikroorganizmu. Naukowcy wiedzą jednak na razie o kilkuset takich naturalnych białkach. Jak do tej pory nie udowodniono, że któreś z nich są na tyle skuteczne i bezpieczne, że można by je zastosować jako antybiotyk u ludzi. Dlatego też Gregory Stephanopoulos i jego zespół z MIT postanowili sztucznie stworzyć tego rodzaju białka. Nawiązując do terminologii gramatycznej, białka uznano za język, a poszczególne aminokwasy za słowa.
-
- Gregory Stephanopoulos
- antybiotyk
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami: