Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'dr Jennifer L. Temple' .
Znaleziono 1 wynik
-
Dorośli często spożywają kawę czy inne produkty zawierające kofeinę. Zamiłowanie do niej jest uznawane za całkowicie normalne i legalne. W jakim jednak stopniu wpływa ona na młodzież oraz dzieci, które chętnie – i często w nadmiarze - sięgają po napoje gazowane? Jak oddziałuje chroniczna konsumpcja kofeiny na ich ciśnienie, tętno i drżenie dłoni? Dr Jennifer L. Temple, neurobiolog z Uniwersytetu w Buffalo, prowadzi 4-letnie badania poświęcone m.in. temu zagadnieniu. Na jej studium Narodowe Instytuty Zdrowia przeznaczyły 800 tys. dolarów. Dotąd specjalistka ustaliła, że wśród młodzieży pociąg do kofeiny jest zróżnicowany ze względu na płeć. Biorąc pod uwagę wpływ kofeiny na dorosłych, Amerykanie spodziewali się, że zobaczą różnice między osobami, które piją dużo i mało drinków z tym alkaloidem. Tymczasem wyniki pokazały, że podczas eksperymentów chłopcy pracowali ciężej i dłużej nad zadaniem komputerowym, by uzyskać napój z kofeiną. Temple i zespół zakończyli właśnie drugi etap studium, w którym z uwzględnieniem grupy kontrolnej oceniano oddziaływanie kofeiny na ciśnienie krwi, tętno i drżenie rąk u nastolatków. Na co dzień pani doktor zajmuje się zagadnieniami dotyczącymi wzmocnienia pokarmowego. Konsumpcją kofeiny przez dzieci zainteresowała się po zakończeniu niewielkiego badania na 8-12-latkach. Mieliśmy dużo dzieci pijących nie tylko napoje gazowane, ale i kawę. Spotkałam 12-latkę, która oświadczyła, że rano sięga wyłącznie po kawę [nie jedząc w ogóle śniadania]. Pomyślałam sobie, że to nie może być zdrowe. Pozostając w kręgu swoich zainteresowań, Temple postanowiła sprawdzić, jak dużo będzie skłonna zrobić dana osoba, by uzyskać napój z kofeiną i w jaki sposób wzmocnienie pokarmowe naśladuje uzależnienie od narkotyków. Amerykanka bada mechanizm leżący u podłoża tego zjawiska, chce też sprawdzić, czy da się go wykorzystać do wykształcenia zdrowszych przyzwyczajeń. W studium, którego wyniki ukazały się w grudniowym numerze pisma Behavioural Pharmacology, wzięło udział 26 chłopców i 23 dziewczęta w wieku od 12 do 17 lat. Uczestnicy eksperymentu nie mieli świadomości, że testowany jest wzmacniający wpływ kofeiny. W oparciu o spożycie alkaloidu w różnych postaciach podzielono ich na grupy. Ochotnicy przeszli wstępne testy, by ocenić, czy umieją wyczuć kofeinę w drinkach sporządzonych na potrzeby eksperymentu. Okazało się, że nie byli w stanie. Potem wszyscy zaznajamiali się z programem komputerowymi. By badani oswoili się z napojami testowymi, dostali do domu ich tygodniowy zapas. Losowo przydzielono im drinki kofeinowe lub bezkofeinowe. Zgodnie z instrukcją przez tydzień należało wypijać 1 butelkę dziennie. Obowiązywał zakaz spożywania innych napojów i produktów z kofeiną. W drugim tygodniu następowała zmiana i ci, którzy dotąd pili drinki bezkofeinowe, dostali wersję z alkaloidem i na odwrót. Dziewczęta i chłopcy ponownie znaleźli się w laboratorium wyposażonym w dwa komputery: na jednym można było grać, by zdobyć napój z kofeiną, a na drugim picie bez kofeiny. Nie było, oczywiście, wiadomo, który jest który. Im dłużej grano, tym trudniejsze stawało się zadanie. Temple zaznacza, że różnica w wartości wzmacniającej kofeiny zarysowała się między chłopcami i dziewczętami, a nie między osobami pijącymi na co dzień dużo i mało napojów z kofeiną. Amerykanka spekuluje, że zaobserwowane zjawisko może być wynikiem oddziaływań hormonalnych.
- 2 odpowiedzi