W ciągu najbliższych kilkunastu dni Federalna Komisja Handlu złoży pozwy przeciwko Google'owi i rozpocznie oficjalne śledztwo w sprawie rzekomych praktyk monopolitycznych koncernu.
Przez wiele miesięcy prawnicy Komisji zbierali informacje na temat działania Google'a i sprawdzali, czy firma nie łamie prawa. Niedawno odbyła się narada, w czasie której rozważano, czy Biuro ds. Konkurencyjności powinno wysłać pozwy do koncernu Page'a i Brina. Dziennikarze dowiedzieli się, że takie pozwy zostaną wysłane w najbliższym czasie, chyba, że FTC stwierdzi, iż potrzebuje jeszcze dodatkowych informacji. W ostatnich latach Google bywało przedmiotem zainteresowania urzędników, jednak miało to związek z przejęciami innych firm, które musiały byś oficjalnie akceptowane i dotyczyło niewielkiego wycinka działalności koncernu. Teraz jednak urzędnicy dokładnie przyjrzą się głównym polom, na których działa Google: wyszukiwaniu i reklamie. Jeśli okazałoby się, że Google nadużywa swojej dominującej pozycji, FTC prawdopodobnie zakazałaby firmie stosowania pewnych praktyk i zwróciłaby się do sądu o wydanie wstępnego zakazu. W ubiegłym roku Komisja Europejska rozpoczęła własne śledztwo ws. praktyk Google'a na rynku wyszukiwania.