Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'dobry cholesterol' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Wysokie stężenie dobrego cholesterolu HDL zmniejsza ryzyko wystąpienia raka jelita grubego. Naukowcy analizowali dane ponad 500 tys. osób z 10 krajów europejskich, biorących udział w badaniu podłużnym EPIC (European Prospective Investigation into Cancer and Nutrition). Siedemset siedemdziesiąt dziewięć osób z rakiem okrężnicy i 459 z rakiem odbytnicy – w sumie 1238 - dopasowano pod względem wieku, płci i narodowości z 1200 zdrowymi ludźmi, z których utworzono grupę kontrolną. Pobrano próbki krwi, a uczestnicy wypełnili kwestionariusze dotyczące diety. I jedne, i drugie porównano, by sprawdzić, czy grupy czymś się od siebie różnią. Okazało się, że u osób z najwyższym stężeniem dobrego cholesterolu i apolipoproteiny A (apoA) – białkowej części HDL – ryzyko wystąpienia raka okrężnicy było najniższe. Po uwzględnieniu diety, trybu życia i wagi, każdy wzrost poziomu HDL o 16,6 mg/dc i apoA o 32 mg/dl zmniejszał zagrożenie rakiem okrężnicy o, odpowiednio, 22 i 18%. Jednocześnie wykazano, że ani HDL, ani apoA nie oddziaływały na ryzyko rozwoju raka odbytnicy. Naukowcy wyjaśniają, że niski poziom HDL powiązano z wyższym stężeniem białek biorących udział w procesie zapalnym, a wysokie stężenia dobrego cholesterolu połączono z kolei z wysokim poziomem protein tłumiących reakcję zapalną. Białka prozapalne nasilają podziały komórkowe i hamują obumieranie komórek, niewykluczone więc, że HDL w jakiś sposób modyfikuje ten proces.
-
Wszyscy słyszeliśmy powtarzane co i rusz komunikaty, że dla dobra układu sercowo-naczyniowego należy obniżać poziom złego cholesterolu LDL i podwyższać stężenie dobrego cholesterolu HDL. Okazuje się, że w przypadku pewnej grupy osób to nieprawda i rzekomo dobry cholesterol zwiększa u nich ryzyko nawracających bóli w klatce piersiowej, zawałów serca, a nawet śmierci. Wyjaśniałoby to, czemu w 2006 r. Pfizer musiał zakończyć testy kliniczne torcetrapibu – substancji zwiększającej poziom HDL aż o 61%. Okazało się wtedy, że odnotowano niespodziewanie wysoką liczbę tzw. zdarzeń sercowo-naczyniowych oraz zgonów. Podobnie jak w testach Pfizera, w najnowszych badaniach naukowców z University of Rochester zdarzenia sercowe z niewiadomych przyczyn wiązały się właśnie z wysokim poziomem HDL. Wydaje się antyintuicyjne, że zwiększanie dobrego cholesterolu, który był zawsze uznawany za substancją ochronną, prowadzi u pewnych ludzi do negatywnych konsekwencji – uważa dr James Corsetti z uniwersyteckiego Centrum Medycznego. Dzięki nowemu narzędziu do mapowania (ang. outcome event mapping) on i jego zespół ustalili, jakiej grupie ludzi szkodzi podwyższanie stężenia HDL. Jeśli wykluczy się ich z badań czy programów leczenia określonym preparatem, może się okazać, że podwyższanie poziomu HDL u pozostałych to skuteczny sposób zmniejszania ryzyka sercowo-naczyniowego. U pacjentów z grupy zagrożonej przez HDL stwierdzono zwiększone stężenie białka C-reaktywnego (ang. C-reactive protein, CRP). Jest to białko należące do białek ostrej fazy, które bierze udział w odpowiedzi immunologicznej; uznaje się je za marker stanu zapalnego. Autorzy studium wierzą, że genetyka i czynniki środowiskowe, zwłaszcza stan zapalny, decydują, czy wysoki poziom HDL działa ochronnie, czy też zwiększa ryzyko sercowo-naczyniowe. U osób z podwyższonym stężeniem zarówno CRP, jak i HDL odnaleziono dwa czynniki genetyczne związane ze zdarzeniami sercowo-naczyniowymi. Chodzi o zmniejszoną aktywność białka przenoszącego estry cholesterolu (ang. cholesterol ester transfer protein, CETP), które odpowiada za transport estrów cholesterolu pomiędzy lipoproteinami osocza - z cząsteczek frakcji HDL do LDL - i ich wymianę na triacyloglicerole, oraz zwiększoną aktywność białka błonowego p22phox oksydazy NADPH fagocytów. P22phox wpływa na procesy zapalne i ma związek z CRP. Zespół Corsettiego identyfikował osoby z grupy podwyższonego ryzyka powtarzających się zdarzeń sercowych wśród 767 niecierpiących na cukrzycę pacjentów, którzy uprzednio przeszli co najmniej jeden zawał serca. Ryzyko rozrysowano na obszarze zdefiniowanym przez niskie i wysokie poziomy dwóch biomarkerów: cholesterolu HDL oraz CRP. Wypukłości i doliny na mapie odpowiadają podgrupom pacjentów wysokiego i niskiego ryzyka. Przez ok. 2 lata chorzy byli obserwowani pod kątem nawracających zdarzeń sercowych, brali też udział w studium Thrombogenic Factors and Recurrent Coronary Events (THROMBO) doktora Arthura Mossa.
-
- zdarzenia sercowe
- szkodzić
- (i 8 więcej)
-
Popularny suplement diety koenzym Q10 zwiększa pojemność czynnościową i wzmacnia mięsień sercowy u pacjentów z przewlekłą niewydolnością serca (European Heart Journal). Koenzym Q10 ma właściwości przeciwutleniające — odnotowują dr Romualdo Belardinelli i zespół z włoskiego Lancisi Heart Institute. Jednak rola, jaką odgrywa on w przewlekłej niewydolności serca, jest niejasna. Włosi badali 23 pacjentów (średnia wieku wynosiła 59 lat) z średnio nasilonymi lub poważnymi objawami choroby. Przez miesiąc przyjmowali oni doustnie koenzym Q10 albo placebo, dodatkowo część z nich ćwiczyła pod nadzorem 5 razy w tygodniu. Do końca eksperymentu dotrwało 21 osób. Suplementacja koenzymem doprowadziła do 3-procentowego wzrostu stężenia dobrego cholesterolu (HDL) oraz wydolności wysiłkowej. Zespół naukowców odnotował też poprawę funkcjonowania serca. Najlepiej sprawdzała się suplementacja połączona z aktywnością fizyczną. Badacze nie zaobserwowali efektów ubocznych stosowania Q10.
- 1 odpowiedź
-
- dobry cholesterol
- właściwości przeciwutleniające
- (i 6 więcej)