Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'diabetyk' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Związek zawarty w czosnku może już niedługo stać się orężem w walce z cukrzycą - uwaają badacze z Uniwersytetu Nauk Medycznych w japońskiej Suzuce. Czy popularna roślina pomoże zwalczyć jedną z największych epidemii w XXI wieku? Rozmiary epidemii cukrzycy rosną na całym świecie. Istnieje w związku z tym ciągla potrzeba pracy nad efektywymi terapiami - tłumaczy prof. Hiromu Sakurai, główny autor badania. Niestety, leki stosowane obecnie są często niewygodne w stosowaniu - niektóre, jak insulina, wymagają podania kilku zastrzyków dziennie, zaś liczne inne preparaty powodują różnego rodzaju objawy uboczne. Na szczęście wydaje się, że równie skuteczny może być nieznacznie wzbogacony składnik diety wielu z nas. Związkiem kluczowym dla leczenia może się okazać zawarta w czosnku alliksyna. Jeżeli dwie cząsteczki tej substancji połączy się ze sobą w kompleksy z wykorzystaniem jonów wanadu (symbol w układzie Mendelejewa: V), powstała struktura jest zdolna do obniżenia poziomu glukozy u myszy cierpiących na oba główne typy cukrzycy: cukrzycę typu I (tzw. młodzieńczą) oraz typu II (zwaną nabytą). Wcześniejsze studium wykazało, że u myszy cierpiących na cukrzycę typu II podawanie omawianej substancji może obniżać poziom glukozy we krwi także przy podawaniu doustnym. Tym razem potwierdzono, że podobnym sukcesem kończy się terapia cukrzycy typu I. Być może pewnego dnia pozwoli to diabetykom na uniknięcie wstrzykiwania insuliny lub innych preparatów. Za działanie preparatu odpowiedzialne są dwa osobne mechanizmy. Pierwszy z nich polega na uruchomieniu szlaku sygnalizacji aktywowanego normalnie przez cząsteczki insuliny i regulującego metabolizm glukozy. Z różnych powodów u osób chorych jest on często zablokowany lub działa niesprawnie. Inną drogą wpływania na komórkę jest aktywacja jednego z enzymów ułatwiających pobieranie cząsteczek cukru z otoczenia. Wiele wskazuje na to, że cząsteczki alliksyny zmodyfikowane przez dodanie jonów wanadu mogą stać się interesującą alternatywą dla wielu stosowanych obecnie metod leczenia cukrzycy. Sam prof. Sakurai zapowiada, że nie poprzestanie na tym odkryciu i będzie się starał o przeprowadzenie prób klinicznych na ludziach.
-
W Rosji rozpoczną się testy nowego sposobu leczenia cukrzycy typu 1., w którym wykorzystuje się świńskie komórki. Naukowcy uważają, że może być to znacznie tańsza alternatywa wobec niezwykle drogich transplantacji komórek od ludzkich dawców. W cukrzycy typu 1. komórki beta wysepek Langerhansa trzustki nie produkują wystarczającej ilości insuliny, która reguluje poziom cukru we krwi. Konieczne jest więc stosowanie zastrzyków z insuliny. Możliwe jest obecnie przeszczepienie choremu ludzkich komórek jednak wciąż jest zbyt mało dawców, a koszty takiego zabiegu są ogromne – wynoszą 300 000 dolarów. Ponadto pacjenci muszą przez całe życie przyjmować leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepu. Nowozelandzka firma Living Cell Technologies (LCT) pobiera komórki od nowo urodzonych prosiąt, których hodowla przebiega tak, by były wolne od wirusów, bakterii i pasożytów. Następnie komórki te pokrywane są alginianem (sól kwasu alginowego) pochodzącym z wodorostów. Związek ten jest przenikalny dla glukozy, insuliny i tlenu, ale dla przeciwciał stanowi barierę nie do pokonania. Dzięki niemu, teoretycznie, system obronny organizmu nie wykryje, że wszczepione zostały obce komórki, a więc zbędne staje się stosowanie leków immunosupresyjnych. Paul Tan, szef LCT stwierdził, że koszty takiej metody leczenia wynoszą około 25 000 dolarów. To bardzo logiczny tok rozumowania – stwierdził Maarten Kamp, diabetolog z Gold Coast Hospital w Australii. Nigdy nie będziemy bowiem mieli odpowiedniej liczby ludzkich dawców. W rosyjskim Instytucie Badań Biomedycznych w Moskwie testom poddanych zostanie sześciu pacjentów. Badania, które rozpoczną się w ciągu najbliższych miesięcy i potrwają przez rok, będą prowadzone zgodnie ze standardami amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). Sama Agencja będzie nadzorowała badania i oceni ich efekty. Świńskie komórki będą odpowiedzialne za uwalnianie insuliny w odpowiedzi na poziom cukru we krwi. W ciele pacjentów, w brzuchu, okolicach wątroby i śledziony, zostaną umieszczone niewielkie kapsułki z komórkami. LCT chce jeszcze w bieżącym roku rozpocząć podobne testy w Nowej Zelandii, a jeśli dadzą one dobre wyniki to postara się o zgodę na ich przeprowadzenie w USA. Nie będzie to jednak łatwe. Bardzo trudno jest zapewnić świniom takie warunki hodowlane, by spełniały one kryteria FDA – stwierdził Tan. LCT ma jednak konkurencję. Podobnych technik próbowała już firma Microislet z San Diego, która ostatecznie postanowiła skupić się na zamkniętych w kapsułkach ludzkich komórkach. Dodatkową przeszkodą jest fakt, że w niektórych krajach obowiązuje zakaz przeszczepiania ludziom komórek pochodzących od innych gatunków. Wcześniejsze badania wykazały, że po wszczepieniu świniom ludzkich komórek dochodziło do mieszania się materiału genetycznego. LCT prowadzi też badania nad śmiertelną pląsawicą Huntingtona, próbując zaprzęgnąć do jej leczenia zamknięte w kapsułach komórki świńskich mózgów.