Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'czworonóg' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Chcesz być zdrowy, kup sobie psa. Naukowcy od dawna powtarzali, że towarzystwo zwierzęcia korzystnie wpływa na zdrowie, ale obecne badania wykazały, że właściciele psów są zdrowsi od właścicieli kotów. Deborah Wells z Queen's University w Belfaście podkreśla, że przeciętny pan Burka ma niższe ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, prawdopodobnie dlatego, że często spaceruje ze swoim czworonożnym ulubieńcem. Na łamach British Journal of Health Psychology Wells udowadnia, że właściciele psów rzadziej cierpią na poważne choroby. Analizując wyniki setek badań, pani doktor odkryła, że psy przyspieszają rekonwalescencję po poważnych "zajściach medycznych", takich jak zawał serca. Studium z 1995 roku unaoczniło na przykład, że państwo najlepszych przyjaciół człowieka z większym prawdopodobieństwem (o ok. 8,5%) żyją w rok po przebytym ataku serca. Możliwe, że psy sprzyjają naszemu dobrostanowi, ograniczając przeżywany stres. Posiadanie psa zwiększa także aktywność fizyczną i ułatwia nawiązywanie kontaktów społecznych, które niebezpośrednio poprawiają zdrowie w sensie fizjologicznym oraz psychologicznym. Jedno z brytyjskich badań wykazało, że obecność psa pomaga dzieciom przetrzymać bolesne procedury medyczne. Okazuje się też, że psy potrafią "wywęszyć" czerniaki na początkowych etapach rozwoju oraz wykryć niebezpieczny spadek cukru u osób dotkniętych cukrzycą. Studium izraelskie daje nadzieję ludziom chorym na schizofrenię. Zwierzęta pomagały im się uspokoić oraz w większym stopniu zmotywować.
-
Zaginione psy znajdują się dużo częściej niż koty. Dzieje się tak, ponieważ najlepsi przyjaciele człowieka z większym prawdopodobieństwem mają wszczepione chipy, a ich właściciele szybciej spieszą swoim czworonogom na pomoc. Zgodnie z wynikami badań, do ponownego spotkania z właścicielami dochodzi w przypadku 71 proc. zgubionych psów (analizowano dane z miejscowości Dayton w Ohio) i tylko 53% kotów. Linda Lord z Uniwersytetu Stanowego Ohio przeprowadzała wywiady z osobami, które zamieściły ogłoszenia o zaginięciu zwierzęcia w lokalnej gazecie. Odkryła, że właściciele psów kontaktowali się i odwiedzali schroniska szybciej niż posiadacze mruczących pupili. Ponad połowę psów odnajdowano w miejscowych przytułkach. Dwie trzecie kotów samodzielnie wracały do domów (Journal of the American Veterinary Medical Association). Koty rzadziej mają chipy czy tatuaże, ponieważ albo zakłada im się obroże, albo nigdy nie wychodzą z domu. To, że kot siedzi w domu, nie znaczy, iż nie trzeba go będzie kiedyś zidentyfikować, przecież zawsze może się wymknąć przez lekko uchylone drzwi czy wyskoczyć przez okno. Jeśli ludzie znajdują kota bez identyfikatora, myślą, że jest bezpański. Przygarniają go i zaczynają karmić. W przypadku psa nie przychodzi im to raczej do głowy. Pies przeważnie jest czyjś. Oto wskazówki dla osób poszukujących zaginionego zwierzaka:Kluczem do odnalezienia jest widoczne oznakowanie. Ktoś, kto znajdzie czworonoga, może zadzwonić pod numer podany na plakietce, bez konieczności kontaktowania się ze schroniskiem lub weterynarzem. Mikrochipy są świetnym wynalazkiem, ale nie są widoczne bez uprzedniego przeskanowania.Ważne, by działać szybko: zadzwonić do schroniska po jednym dniu od zaginięcia, wpadać tam co trzeci dzień, rozwiesić plakaty ze zdjęciem albo zamieścić ogłoszenie w gazecie. Wielu badanych przez Lord ludzi było zaskoczonych sposobami, na jakie można szukać pupila.Plan poszukiwań to nie luksus, lecz konieczność. Chaotyczne działania nie prowadzą donikąd.