Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'but' .
Znaleziono 4 wyniki
-
Pod koniec ubiegłego roku archeolodzy Steve Tomlinson i Emily Brown przeszukiwali brzegi Tamizy na północy hrabstwa Kent. Początkowo nie znaleźli niczego szczególnego, ot sporo potłuczonej ceramiki z czasów rzymskich i trochę tesser, z których Rzymianie układali mozaiki. Gdy wracali, Tomlinson zauważył niewielki skórzany but. Pokazał go Brown i wspólnie orzekli, że nie pochodzi on ani z czasów współczesnych, ani z epoki wikingów. Być może powstał we wczesnym średniowieczu. Gdy jednak kilka tygodni później Tomlinson dostał wyniki datowania radiowęglowego, aż usiadł z wrażenia. Mudlarking to termin ukuty w XVIII wieku. Mudlarkerami nazywano ludzi, którzy brodzili w mule, przede wszystkim u brzegów Tamizy, poszukując tam cennych przedmiotów, by je sprzedać i w ten sposób zarobić na życie. Obecnie zajęciu temu oddają się przede wszystkim archeolodzy, zarówno zawodowcy jak i amatorzy. I właśnie to robili Tomlinson i Brown, gdy dokonali niezwykłego odkrycia. Naukowcy szybko zorientowali się, że taki but nie jest czymś, co znajduje się codziennie. Tomlinson miał już doświadczenie z podobnym zabytkiem. W 2018 roku znalazł w mule but z czasów anglosaskich, datowany na lata 942–969. Miał więc nadzieję, że i tym razem znalazł coś równie starego, a może i starszego. Zapakował więc but do pojemnika z wodą i wysłał go do badania radiowęglowego. Kilka tygodni później otrzymał wyniki i usiadł z wrażenia. Okazało się, że but powstał w późnej epoce brązu w latach 888–781 przed naszą erą. To najstarszy but znaleziony na Wyspach Brytyjskich i – niewykluczone – że najmniejszy na świecie. Jego rozmiar wskazuje, że należał do dziecka w wieku 2-3 lat. Jako, że tak stare ubrania rzadko są w stanie przetrwać próbę czasu, dla pewności wykonano drugie datowanie, które potwierdziło to pierwsze. Tekstylia czy wyroby skórzane mogą zachować się tam, gdzie nie ma dostępu powietrza. Na przykład w bagnie czy rzecznym mule. Tak właśnie było w przypadku buta znalezionego przez Tomlinsona. Obecnie trwają specjalistyczne badania zabytku. Wiadomo już, że jego podeszwa została wykonana z kilku warstw. Dzięki temu naukowcy mogą sporo dowiedzieć się o technice wytwarzania obuwia przed 3000 lat. Po zakończeniu badań but prawdopodobnie trafi do British Museum. « powrót do artykułu
-
Buty do biegania niebezpieczne dla stawów?
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Nauki przyrodnicze
Chyba każdy miłośnik biegania wie, jak ważny dla bezpiecznego i efektywnego treningu jest dobór odpowiednich butów. Z najnowszych badań wynika jednak, że choć nowoczesne obuwie do biegania zapewnia świetne oparcie dla stóp, konsekwencją tej cechy jest znaczne zwiększenie obciążeń oddziałujących na najważniejsze stawy kończyn dolnych. Do udziału w studium zaproszono 37 kobiet i 31 mężczyzn biegających co najmniej 15 mil (ok. 25 km) tygodniowo. Żadna z badanych osób nie przeszła w swoim życiu kontuzji układu ruchu. Każdego z uczestników zaopatrzono w nowoczesne buty do biegania, a następnie poproszono o bieganie na stacjonarnej bieżni. Na każdym z ochotników przeprowadzono dwie próby: jedną podczas biegania w butach oraz drugą podczas biegu na boso. Ruchy biegaczy analizowano z wykorzystaniem komputerowego systemu obliczającego ruchy stawów na podstawie analizy obrazu. Jak wykazały przeprowadzone obliczenia, podczas biegania w butach trzy najważniejsze stawy kończyn dolnych - biodrowy, kolanowy oraz skokowy - były narażone na znacznie większe obciążenia. Pierwszy z nich był narażony na siły skręcające do wewnątrz większe średnio aż o 54%, zaś drugi musiał sobie radzić z większymi o 38% siłami skręcającymi na boki oraz zwiększoną o 36% siłą zginającą ten staw. Zebrane informacje oznaczają (przynajmniej w przypadku stawów kolanowych), że obciążenia powstające podczas biegu w nowoczesnych butach są większe, niż podczas... chodzenia na szpilkach! Spacerowanie na butach z wysokim obcasem prowadzi bowiem do zwiększenia sił skręcających kolano o "zaledwie" 20-26%. Zdaniem autorów pojawianie się obciążeń jest przykrą konsekwencją korzystnej cechy nowoczesnych butów, jaką jest wzmocnienie oparcia dla stopy. Zdaniem głównego autora pracy, Caseya Kerrigana z firmy JKM Technologies, dokonane odkrycie oznacza konieczność wprowadzenia zmian w konstrukcji butów: zmniejszenie sił oddziałujących na stawy do poziomu typowego dla biegania boso przy zachowaniu istotnych cech, a w szczególności odkształcalności, powinno być celem przy projektowaniu [nowych rodzajów] obuwia.- 31 odpowiedzi
-
- obciążenie
- staw biodrowy
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chyba nikt nie wątpi, że kobieta zmienną jest. Co ciekawe jednak, niestabilność ta dotyczy nie tylko humoru czy upodobań, lecz nawet... zmian postawy i kształtu stopy w zależności od etapu cyklu miesięcznego. Starając się uwzględnić sekrety budowy kobiecego ciała, firma ASICS wyprodukowała buty zaprojektowane z myślą o paniach i cyklicznych zmianach zachodzących w ich ciałach. Nowy model superobuwia, nazwany Kayano 16, jest reklamowany jako pierwszy w historii prawdziwie dostosowany do wymagań płci pięknej. Jak twierdzą przedstawiciele producenta, dzięki unikalnym cechom konstrukcyjnym zapewnia on poprawę efektywności chodu oraz stabilizuje struktury zaangażowane w poruszanie kończynami dolnymi. Przyczyną charakterystycznych zmian w funkcjonowaniu stóp u pań są estrogeny. Jak wykazały badania przeprowadzone na zlecenie ASICS, hormony te posiadają zdolność do rozluźniania elementów tkanki łącznej m.in. w obrębie stóp. Ich aktywność prowadzi w związku z tym do osłabienia oparcia dla elementów układu ruchu i zwiększenia ryzyka urazu. Na szczęście dzięki specjalnie zaprojektowanym wzmocnieniom oraz żelowym wstawkom w kluczowych miejscach podeszwy Kayano 16 mają rzekomo stabilizować stopę i chronić panie przed kontuzjami, lecz jednocześnie nie utrudniać biegania na pozostałych etapach cyklu miesięcznego. Przez wiele lat kobiety uprawiające sport zostawały nieco na lodzie, ponieważ obuwie było projektowane z myślą o mężczyznach, opisuje Simon Bartold, badacz z University of Melbourne zaangażowany w opracowanie nowego typu butów. Jest to dość ciekawe, ponieważ za ostatnim razem, gdy prowadziliśmy obliczenia, biegaczek było w rzeczywistości więcej niż biegaczy. Wygląda więc na to, że panie doczekały się wreszcie należnej sobie uwagi.
- 5 odpowiedzi
-
- bieganie
- ścięgno Achillesa
- (i 6 więcej)
-
Pomysł telefonu ukrytego w bucie zawdzięczamy scenarzystom komediowego serialu szpiegowskiego z 2. połowy lat 60. "Get Smart!". Posługiwał się nim agent Maxwell Smart, grany przez Dona Adamsa. Urządzenie tak bardzo spodobało się australijskiemu naukowcowi Paulowi Gardnerowi-Stephenowi, że postanowił je skonstruować. Poszedł jednak z duchem czasu i zamiast obrotowej tarczy oraz tuby wykorzystał elementy telefonu komórkowego. Zainteresowanie gadżetem jest ponoć tak duże, że 32-latek zaczyna się zastanawiać nad rozpoczęciem internetowej sprzedaży. Początkowo doktor bioinformatyki na Flinders University w Adelajdzie nie myślał jednak o żadnych komercyjnych zastosowaniach. Chciał się tylko dobrze bawić na obozowej imprezie, której motywem przewodnim był właśnie Smart. W pracy pomagał mu znajomy szewc. W obcasie jednego buta umieścił telefon Motoroli, a w drugim odbiornik Bluetooth. Gardner-Stephen przekonuje, że rozwiązanie nie jest aż tak niepraktyczne, jak mogłoby się wydawać. Zdjęcie buta i naciśnięcie guzika zajmuje w przybliżeniu tyle samo czasu, co wygrzebanie aparatu z torby. Informatyk korzystał z telefonu swojej konstrukcji przez 3 dni. Było to całkiem zabawne, ale przestawało śmieszyć w czasie jazdy samochodem. Obecnie Gardner-Stephen pracuje nad praktycznymi zastosowaniami wynalazku. Wg niego, mógłby się on sprawdzić jako urządzenie do monitorowania stanu zdrowia (pulsu, ciśnienia itp.) starszych osób.
- 2 odpowiedzi
-
- Smart
- Paul Gardner-Stephen
- (i 4 więcej)