Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'broń chemiczna' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Telefony komórkowe przez ostatnie lata obrosły w tyle dodatkowych możliwości, że w zasadzie trudno nazywać je telefonami. Funkcje multimedialne, aparaty i kamery cyfrowe, dekodery kodów kreskowych, odbiorniki GPS, nawigacje, czujniki drgań... Każdy producent myśli, co by tu jeszcze dołożyć dla zwiększenia atrakcyjności. I nie tylko producent. Myśli o tym również oddział naukowy amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego. Według zaprezentowanej koncepcji telefony komórkowe miałyby wykrywać skażenie powietrza trującymi gazami i niebezpiecznymi chemikaliami. Służyć ma temu projekt Cell-All, prowadzony w Homeland Security's Science and Technology Directorate (Wydziale Nauki i Technologii Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego). Celem jest wyposażenie wszystkich komórek w czip diagnostyczny, wykrywający niebezpieczne substancje. Oprócz natychmiastowego alarmu w przypadku skażenia powietrza, komórki z tym rozwiązaniem byłyby w obustronnej łączności z centralnym systemem. Pozwoliłoby to takiej centrali otrzymywać natychmiast wiadomość o wypadkach, czy atakach terrorystycznych, a jednocześnie eliminowałoby fałszywe alarmy. Z drugiej strony, możliwe byłoby również centralne i natychmiastowe powiadamianie ludności o konieczności ewakuacji z zagrożonego miejsca. Nieuniknione są głosy osób obawiających się o swoją prywatność, w przypadku telefonu, który regularnie łączy się z jakąś centralą. Ale przecież i tak każda komórka regularnie łączy się z punktem dostępowym (BTS), a w przypadku nowoczesnych telefonów i tak trudno być pewnym, co dokładnie robi zainstalowane oprogramowanie. Nie jest to całkowicie nowy pomysł. Naukowcy, inżynierowie, a nawet domorośli majsterkowicze sugerują wiele analogicznych, zdumiewających zastosowań smartfonów. Często wystarczy odpowiednie oprogramowanie, aby np. wykorzystać wbudowaną kamerę do analizy różnych substancji. Istnieje pomysł wykorzystania czujników drgań w laptopach Apple do wykrywania trzęsień ziemi. Są modele telefonów dla kobiet, które sygnalizują nadejście owulacji. Są komórki dla seniorów, które same alarmują pogotowie w razie upadku. Możliwości jest wiele, ogranicza nas tylko pomysłowość. U nas, co roku podczas zimy, wiele osób ulega śmiertelnemu zatruciu czadem. Tych ludzi uratowałaby komórka z czujnikiem, którą przecież prawie każdy trzyma przy sobie. Po sławetnym ataku na WTC 11 września Ameryka żyje w ciągłym strachu przed kolejnymi zamachami. Obawa, że terroryści użyją broni chemicznej lub biologicznej jest powszechna. Ataki takie miały już przecież miejsce w Japonii. Nic więc dziwnego, że poszukuje się wszelkich możliwych sposobów obrony. Opracowanie i wdrożenie powszechnego systemu czujników wymagałoby horrendalnych kosztów, przerzucenie tego na dostępne powszechnie gadżety zredukowałoby je do minimum. Jak miałoby to być wdrożone? Planowana cena takiego diagnostycznego układu to mniej niż jeden dolar. Spekulując, można śmiało założyć, że prawdopodobne jest dofinansowanie kosztu jego wbudowania do nowych modeli aparatów, lub podatkowe ulgi dla producentów chętnych do jego wprowadzenia. W dalszej przyszłości możliwy zapewne byłby nawet ustawowy nakaz. Nad stworzeniem i komercjalizacją systemu pracują trzy zespoły: Qualcomm, National Aeronautics and Space Administration (NASA) oraz Rhevision Technology. Zainteresowane dołączeniem są również LG, Apple i Samsung, co gwarantowałoby szybkie rozpowszechnienie rozwiązania. Być może do wdrożenia upłynie jeszcze kilka lat, ale założenia są w pełni wykonalne i przy obecnym rozwoju techniki wkrótce możemy ujrzeć przynajmniej prototypy.
- 6 odpowiedzi
-
- broń chemiczna
- terroryzm
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kiedy po raz pierwszy zastosowano broń chemiczną: 20, 60, a może niemal dwa tysiące lat temu? Ku zaskoczeniu wielu, w tym samych archeologów, okazało się, że doszło do tego ok. 256 r. n.e. W ten właśnie sposób Sasanidzi potraktowali broniących się w Dura Europos (obecnie As-Salihijja) Rzymian. Dr Simon James z Uniwersytetu w Leicester odkrył, że 20 żołnierzy rzymskich zginęło nie od miecza, lecz wskutek uduszenia. Dura Europos to starożytne miasto leżące nad Eufratem. Zostało podbite przez wojska cesarstwa, powstał tam nawet spory garnizon. Niedawno wznowiono wykopaliska, które prowadzono w latach 20. i 30. XX wieku. Za panowania Sasanidów Persowie stosowali wiele technik oblężniczych, m.in. podkopywali mury miejskie, by wkroczyć swobodnie po ich zawaleniu. Stojący z drugiej strony tunelu Rzymianie próbowali temu zaradzić i drążyli przeciwminę - chodnik skierowany na zewnątrz twierdzy. Chodziło o spotkanie chodnika wroga i zniszczenie go przez wysadzenie. W latach 30. w wąskim, niskim korytarzu natrafiono na wiele szkieletów. Po kilkudziesięciu latach zespół Jamesa powrócił, aby rozwiązać zagadkę śmierci nieboszczyków. Po spotkaniu chodnika minerskiego i przeciwminy coś musiało pójść nie tak (z punktu widzenia Rzymian). Analiza rozmieszczenia ciał wykazała, że leżały na stosie przy ujściu perskiego tunelu. Najprawdopodobniej Sasanidzi wykorzystali je jako tarczę. W ten sposób odpierali kontratak Rzymian, zanim nie ukończyli swoich prac, naruszając spójność murów. Udało się wyjaśnić ułożenie ciał. Jak jednak Persowie uśmiercili 20 sprawnych fizycznie ludzi w tak ciasnej przestrzeni (2x2x11 m)? Podczas dokładnego przeszukania korytarza natrafiono na kryształy siarki i bitum, które po podpaleniu wydzielają gęsty i, co najważniejsze, toksyczny dym. Persowie mogli słyszeć kopiących Rzymian i przygotowali dla nich niemiłą niespodziankę. Umieścili w swojej galerii coś w rodzaju koksowników oraz miechy. Kiedy przeciwnicy przebili się do ich tunelu, wrzucili namiastkę broni chemicznej do ognia. Rzymianie stracili przytomność w ciągu kilku sekund, a zmarli po paru minutach. Dr James sądzi także, że Persowie nie musieli nawet używać miechów. Po połączeniu korytarzy trujące opary i tak uniosłyby się do góry, tak jak ma to miejsce w kominie. Choć nie udało się to za pośrednictwem feralnego tunelu, Persowie dostali się jakoś do wnętrza Dura Europos. Przypominająca kryminał czy fragment filmu akcji historia 20 obrońców twierdzy nie została opisana, musiało więc minąć trochę czasu, nim archeolodzy zrozumieli, co tu się naprawdę stało...
- 1 odpowiedź
-
- broń chemiczna
- gaz
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pojęcie wojny z terroryzmem wiąże się nie tylko z atakiem na kraje uznawane za organizatorów tego procederu. To także praca nad skutecznymi i efektywnymi metodami zapobiegania skutkom zamachów. Amerykański badacz odkrył enzym, który może okazać się istotny w neutralizacji broni chemicznej. W razie ewentualnego zamachu z użyciem środków chemicznych istnieje duże prawdopodobieństwo, że napastnicy zastosują syntetyczne fosforany organiczne - związki stosowane od lat 30. XX wieku jako środki owadobójcze. Niestety dość szybko zauważono, że mogą one zabijać nie tylko szkodniki upraw, lecz także ludzi. Związki te są silnymi neurotoksynami - atakują enzym esterazę acetylocholinową, niezbędną dla prawidłowego funkcjonowania mózgu. Natychmiastowe porażenie układu nerwowego doprowadza do paraliżu większości mięśni, także tych odpowiedzialnych za proces wymiany gazowej. Śmierć osoby porażonej tym gazem następuje bardzo szybko i jest przeważnie spowodowana uduszeniem. Zaledwie kilka lat po rozpoczęciu stosowania organicznych fosforanów na polach uprawnych użyto ich po raz pierwszy w walkach podczas II Wojny Światowej. Obecnie ich stosowanie jako broni jest zabronione, lecz potencjalne zagrożenie związane z ich użyciem jest wciąż aktualne. O ogromnym niebezpieczeństwie związanym z użyciem tego typu broni świat przypomniał sobie m.in. w roku 1988, kiedy wojska Saddama Husajna zaatakowały kurdyjskie miasto HALABJA. W wyniku napaści zginęło aż 10% spośród 50000 mieszkańców miejscowości. Jeden ze związków z tej grupy, sarin, został także użyty podczas zamachu w tokijskim metrze w roku 1995. W wyniku ataku zmarło osiem osób. Ryzyko zastosowania broni chemicznej przez terrorystów jest na tyle duże, że amerykański rząd aktywnie uczesniczy w finansowaniu badań nad jej wykrywaniem i zwalczaniem. Jednym z naukowców pracujących nad tym zagadnieniem jest dr Frank Raushel pracujący na Texas A&M University. Badacz odkrył własnie enzym bakteryjny, zwany fosfotriesterazą, który jest zdolny do rozkładania większości syntetycznych fosforanów organicznych. Obecnie trwają intensywne badania nad określeniem skuteczności enzymu i możliwością jego zastosowania do obrony ludności przed ewentualnym atakiem. Plany dr. Raushela na najbliższą przyszłość obejmują scharakteryzowanie lub odpowiednie zmodyfikowanie enzymu tak, by zmaksymalizować jego użyteczność w razie zagrożenia. Zdaniem badacza najistotniejszymi parametrami poszukiwanego białka będą: liczba związków, które jest on w stanie związać, oraz wydajność ich niszczenia i neutralizacji zagrożenia. Badacz otrzymał od amerykańskiego rządu grant badawczy w wysokości 1,2 miliona dolarów na kontynuację tych obiecujących badań.
-
- broń chemiczna
- terroryzm
- (i 8 więcej)