Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'artykulacja' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. Artykulacja samogłosek wpływa na emocje i na odwrót. Prof. Ralf Rummer, psycholog z Erfurtu, i prof. Martine Grice, fonetyk z Kolonii, przeprowadzili 2 eksperymenty, które koncentrowały się na dwóch samogłoskach: długim i [i:] oraz długim zamkniętym o [o:]. W pierwszym eksperymencie ochotnicy oglądali filmy, które wprawiały ich w dobry albo zły nastrój. Później wszystkich proszono o stworzenie 10 sztucznych słów i wypowiedzenie ich na głos. Okazało się, że gdy badani byli w dobrym humorze, wyrazy zawierały znacznie więcej [i:] niż [o:]. Przy złym nastroju sprawy miały się dokładnie na odwrót. Drugi z eksperymentów był inspirowany badaniem Fritza Stracka z lat 80. XX w. Ochotnicy oglądali wtedy kreskówki, trzymając ołówek albo między zębami (co prowadziło do skurczu mięśni jarzmowych, które są wykorzystywane przy uśmiechu), albo w ustach (skutkowało to pobudzeniem mięśnia okrężnego ust, antagonisty mięśni jarzmowych). Okazało się, że przy pierwszym scenariuszu badani uznawali prezentowany materiał za śmieszniejszy. Zastanawiając się, czy emocjonalną jakość długiego i oraz długiego zamkniętego o można sprowadzić do układu mięśni w czasie ich wymawiania, Rummer i Grice poprosili swoich badanych o wymawianie co sekundę w czasie oglądania kreskówki [i:] lub [o:]; przy artykulacji [i:] dochodzi do skurczu mięśni jarzmowych, a [o:] mięśnia okrężnego ust. Niemcy zauważyli, że osoby wymawiające [i:] uznawały kreskówki za śmieszniejsze niż osoby wymawiające [o:]. Autorzy artykułu z pisma Emotion przypuszczają, że użytkownicy języka uczą się kojarzyć artykulację [i:] z pozytywnymi uczuciami, stąd posługiwanie się słowami, które je zawierają, przy opisie korzystnych sytuacji. Z [o:] sprawy mają się na odwrót. « powrót do artykułu
  2. Gdy słuchamy czyichś wypowiedzi, za każdym razem aktywuje się nasz własny układ produkcji mowy. Ma to miejsce bez względu na to, czy staramy się zignorować nadchodzące dźwięki. Psycholodzy z Royal Holloway, University of London uważają, że odkrycie to pomoże usunąć przynajmniej część zaburzeń językowych występujących u dzieci i dorosłych. Jak wyjaśnia profesor Kathleen Rastle, w ramach studium ochotnikom montowano wykonywane na zamówienie akrylowe nakładki podniebienne z czujnikami, które podczas mówienia 100 razy na sekundę dokonywały oceny wzorca kontaktu języka z podniebieniem. Badani mieli na głos odczytywać wydrukowane parawyrazy (np. koob), a w tym czasie słyszeli bardzo podobne słowa wypowiadane przez kogoś innego. Zastanawialiśmy się przede wszystkim, czy uda się zdobyć dowody, że uczestnicy eksperymentu utworzyli programy ruchów zaangażowanych w mowę, zainspirowane sylabami zaburzającymi. Dywagowaliśmy, że jeśli układy motoryczne są aktywowane podczas słuchania mowy, sposób, w jaki sylaby są artykułowane, zostanie zmieniony przez cechy dystraktorów. Okazało się, że wymowa sylab docelowych rzeczywiście dostosowywała się do wymogów artykulacyjnych sylab zaburzających. Podczas wymawiania głoski "k" w "koob" język był bardziej wysunięty ku przodowi, gdy wolontariusze próbowali zignorować słyszany w tle wyraz "toob". Wg Rastle, wyniki sugerują, że u badanych dochodziło do automatycznego uruchomienia programów artykulacyjnych zaburzaczy, choć skutkiem tego było zniekształcenie mowy. Teraz badacze muszą się skoncentrować na wyjaśnieniu zagadnienia, jak [i po co] układ motoryczny oddziałuje na percepcję mowy. Brytyjczycy uważają, że odkrycia ich zespołu tłumaczą, dlaczego nasz akcent ulega zmianie, kiedy się przeprowadzamy lub wyjeżdżamy za granicę. Wtedy zaczynamy brzmieć jak ludzie z nowego otoczenia, choć świadomie wcale nie staramy się tak postępować. Umiejętność ta ma jednak swoje ograniczenia, ponieważ nie jesteśmy w stanie oddać wszystkich słyszalnych niuansów języka obcego. Naukowcy chcą sprawdzić, czemu się tak dzieje.
  3. Brak snu powoduje, że mowa zaczyna przypominać kwestie wypowiadane przez kogoś w stanie upojenia alkoholowego – wykazał zespół profesor Suzanne Boyce z University of Cincinnati. Amerykanie podejrzewali, że różnice między sposobem wypowiadania się osoby pozbawionej snu i kogoś, kto świetnie wypoczął, będą przypominać te, które występują między artykulacją podczas zwykłej rozmowy i wyraźnym akcentowaniem sylab, słów czy całych fraz podczas mówienia do obcokrajowców lub ludzi słabo słyszących. Pani profesor podkreśla, że proces jest w dużej mierze nieuświadomiony, ale kiedy ludzie skupiają się na artykulacji, dodają do sygnału głosowego więcej bitów akustycznej informacji. Komputer potrafi je wyłapać i oznaczyć miejsca charakterystyczne, takie jak gwałtowne wypuszczanie powietrza w czasie wypowiadania głosek zwarto-wybuchowych, np. p lub b. Naukowcy wprowadzili do programu różnice pomiędzy mową przesadnie artykułowaną i zwykłą i zastosowali go do analizy mowy osób, które ostatnio spały 10, 34 i 58 godzin temu. Uczestnicy eksperymentu mogli jeść i pić wodę. Nie wolno im było sięgać po kawę i inne napoje kofeinowe, np. colę. Tak jak się domyślali Amerykanie, pozbawieni snu wolontariusze stopniowo tracili zdolność artykulacji. Przejawiało się to mniejszą liczbą miejsc charakterystycznych. Sami badani nie zauważali jednak zmian. Gdy byli zmęczeni, tracili świadomość tego, jak wyraźnie mówią. Dla osoby słuchającej mowy kogoś niewyspanego zmiany w artykulacji były wyraźnie wyczuwalne. Wydaje się, że słuchacze czerpią wskazówki z innych źródeł, takich jak wzdychanie, wydłużony oddech, pauzy w nagraniu czy ziewanie, jeśli jest słyszalne. Gdy nadawca i odbiorca mogą się widzieć, w interpretacji sygnału pomagają bodźce wzrokowe: postawa, napięcie skóry i spojrzenie. Wyniki badań przedstawiono na konferencji Acoustics08, która odbywała się w Paryżu. Przydadzą się one podczas szkolenia pracowników telefonów alarmowych, specjalistów ds. komunikacji czy osób pracujących z ludźmi niedosłyszącymi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...