Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'areszt' .
Znaleziono 4 wyniki
-
W Wielkiej Brytanii i USA prowadzone są coraz szerzej zakrojone akcje przeciwko Anonimowym, którzy wzięli udział w atakach na witryny firm nieprzychylnych WikiLeaks. W Wielkiej Brytanii aresztowano pięć osób, a w USA FBI dokonało ponad 40 przeszukań. Śledztwa prowadzone są też w Niemczech, Francji i Holandii. "Ułatwianie lub przeprowadzanie ataków DDoS jest nielegalne i zagrożone karą do 10 lat więzienia oraz naraża łamiących przepisy na pozwy cywilne" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez FBI. Przypomnijmy, że Anonimowi przeprowadzili ataki na witryny Visy, MasterCard, PayPala, Amazona, Sarah Palin i szwedzkiej prokuratury.
-
Nad osobami, które zbyt pochopnie postanowiły dołączyć do Anonimowych i wziąć udział w atakach na firmy, urzędy i osoby, którym nie podoba się działalność Wikileaks, zawisły czarne chmury. Ostrzeżenia ekspertów okazały się prawdziwe - organa ścigania nie mają większych kłopotów z namierzeniem osób, biorących udział w atakach. Specjaliści ds. zabezpieczeń od początku ostrzegali, że pobranie, zainstalowanie i uruchomienie pakietu LOIC (Low Orbit Ion Cannon), który jest wykorzystywany przez Anonimowych do atakowania kolejnych celów, nie jest, delikatnie mówiąc, zbyt rozsądne. Po pierwsze dlatego, że przeprowadzanie ataków jest przestępstwem. Ponadto, dawanie dostępu do komputera kodowi nieznanego pochodzenia to bardzo ryzykowna decyzja. Po trzecie w końcu - LOIC nie zapewnia użytkownikowi anonimowości. Przewidywania ekspertów sprawdziły się. W co najmniej kilkunastu krajach świata trwają śledztwa w sprawie ataków. I jak wynika z analizy pakietu LOIC, przeprowadzonej przez naukowców z holenderskiego Uniwersytetu w Twente, w zdecydowanej większości przypadków władze nie będą miały problemów ze zidentyfikowaniem atakujących. Narzędzie to nawet nie próbuje chronić tożsamości użytkowników. Adresy IP atakujących są widoczne we wszystkich pakietach wysyłanych podczas ataku, Dostawcy internetu mogą z łatwością przypisać je do konkretnych klientów i zidentyfikować konkretne osoby. Ponadto serwery sieciowe standardowo tworzą logi wszystkich zapytań, a zatem maszyny, które stały się celem ataków, zapisały informacje na temat atakujących - napisali naukowcy w swoim raporcie. Dodali, że atak Anonimowych można porównać do próby zalania kogoś listami wysyłanymi zwykłą pocztą i umieszczeniu na kopercie adresu nadawcy. HD Moore, znany ekspert ds. bezpieczeństwa, który przeprowadził własne testy LOIC, powiedział: Każdy, czyj adres IP pojawi się w logach wielu celów, będzie miał poważne kłopoty, by odeprzeć oskarżenia lub naciski na ujawnienie innych atakujących. Oprócz używania tak nieprofesjonalnego narzędzia jak LOIC Anonimowi popełnili szereg innych błędów. Na przykład w ubiegłym tygodniu aresztowany został niejaki Alex Tapanaris, który w imieniu Anonimowych przygotował plik .pdf z oświadczeniem prasowym. Zidentyfikowano go dzięki... informacjom metadata zapisanym w pliku, gdzie znalazło się jego nazwisko. W ciągu najbliższych kilku miesięcy przekonamy się, na ile władzom poszczególnych krajów będzie chciało się ścigać Anonimowych.
-
Londyński sąd orzekł, że Julian Assange może opuścić areszt po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 000 funtów. Założyciel Wikileaks został aresztowany w ubiegłym tygodniu na wniosek szwedzkiej prokuratury, która zarzuca mu gwałt. Najbliższe 48 godzin mężczyzna spędzi jednak w areszcie, gdyż prokuratura ma teraz dwa dni na złożenie apelacji. Po zwolnieniu Assange będzie musiał nosić elektroniczną bransoletkę informującą o miejscu jego pobytu, w nocy przebywać w domu, co wieczór meldować się na posterunku oraz oddać paszport. Ponadto dwie osoby, które za niego poręczyły będą musiały wpłacić po 20 000 funtów. Wkrótce po zatrzymaniu odbyła się pierwsza rozprawa, podczas której odrzucono wniosek o zwolnienie za kaucją, mimo iż za Assange'a poręczyło wiele osób, w tym reżyser Ken Loach. Założyciela Wikileaks czeka jeszcze rozprawa ekstradycyjna, podczas której zostanie podjęta decyzja o ewentualnym wydaniu go władzom Szwecji. Tymczasem w USA zebrała się wielka ława przysięgłych, która bada ewentualne zarzuty, które Australijczykowi chce postawić amerykańska prokuratura. Pojawiły się wątpliwości, czy szwedzki wniosek o ekstradycję ma szanse przed brytyjskim sądem, gdyż zarzucane Assange'owi czyny najprawdopodobniej nie są przestępstwem w Wielkiej Brytanii. Założyciel Wikileaks co najmniej do 11 stycznia pozostanie w Zjednoczonym Królestwie, gdyż ma się wówczas stawić na kolejną rozprawę. Szwedzka prokuratura już zapowiedziała odwołanie się od decyzji o zwolnieniu Assange'a. Szwecja jest tym krajem Europy, w którym zgłaszanych jest najwięcej gwałtów. Nie jest jasne, czy dzieje się tak ze względu na szeroką definicję gwałtu w szwedzkim prawie, czy też obywatele Szwecji częściej niż inni informują policję o przestępstwach. Z raportu Rady Europy za 2009 rok wynika, że tylko 10% sądowych spraw o gwałt kończy się skazaniem.
- 1 odpowiedź
-
Julian Assange, szef i założyciel Wikileaks oddał się w ręce londyńskiej policji. Mężczyzna został aresztowany, gdyż jest poszukiwany przez władze Szwecji w związku z podejrzeniem o gwałt. Jeszcze dzisiaj Assange ma stanąć przed sądem. Szwecja domaga się jego ekstradycji. Oskarżenia wobec Assange'a pojawiły się w sierpniu i dotyczą przestępstw, których miał się rzekomo dopuścić w pierwszej połowie tego miesiąca. Pojawiły się one około dwóch miesięcy po tym, jak Wikileaks rozpoczęło publikację tajnych dokumentów przekazanych przez analityka Bradley'a Manninga. Szwedzcy prokuratorzy zaprzeczają jednak, by obie sprawy były powiązane. Gdy Assange pojawi się w sądzie, jego prawnicy złożą najprawdopodobniej wniosek o zwolnienie za kaucją i będą sprzeciwiali się ekstradycji. Batalia sądowa może trwać całymi tygodniami.
- 11 odpowiedzi
-
- areszt
- ekstradycja
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: