Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'amulet' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Niezwykły amulet z Turcji miał chronić rzymskich kawalerzystów
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Humanistyka
Podczas wykopalisk w starożytnym Hadrianopolis w Paflagonii, którego ruiny znajdują się w pobliżu współczesnego Eskipazar w Turcji, archeolodzy trafili na wyjątkowy zabytek – amulet przedstawiający dosiadającego konia króla Salomona, który przebija demona włócznią. Stratygrafia pozwoliła datować zabytek na V wiek naszej ery. Hadrianopolis w Paflagonii, znane też jako Caesarea i Proseilemmene, było zamieszkane od co najmniej I wieku p.n.e. do VIII wieku naszej ery. Miasto znane jest jako miejsce urodzenia świętych Alpiniusza Słupnika i Stylianosa z Paflagonii. Dotychczas w odkryto tam pozostałości kościołów, łaźni, struktur obronnych, teatru, willi, monumentalnych budynków oraz miejsc kultu. Doktor Ersin Çelikbaş z Wydziału Archeologii Uniwersytetu w Karabük zauważa, że w tym regionie nie znaleziono niczego podobnego do wspomnianego amuletu. Uwagę zwraca oczko umożliwiające zawieszenie go na szyi oraz inskrypcja. Na amulecie widnieje napis „Nasz Pan pokonał zło”. Doktor Çelikbaş wyjaśnia, że obecność amuletu w Hadrianopolis jest związana z wojskowym charakterem miasta. Już wcześniej znaleźliśmy dowody wskazujące, że stacjonowała tu jednostka kawalerii. Salomon jest znany też jako wódz armii. Sądzimy, że był też uznawany za patrona rzymskiej i bizantyjskiej kawalerii stacjonującej w Hadrianopolis. Salomon jest ważną postacią trzech religii objawionych z regionu: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Jest jednym z proroków w islamie. To wybitny, biblijny władca Izraela, symbol mądrości. W Biblii nie mamy żadnych odniesień do związków Salomona z demonami, jednak o ich istnieniu świadczy ustęp w „Dawnych dziejach Izraela" Józefa Flawiusza. Bóg obdarzył go również znajomością sztuki stosowanej przeciwko demonom w celu wspomagania i leczenia ludzi. Układał więc Salomon zaklęcia przynosząc ulgę w chorobach i zostawił po sobie formuły egzorcyzmów, za pomocą których ludzie opętani przez demony mogą je wygnać tak, że nigdy nie wrócą, pisze Flawiusz. Salomon jako pogromca demonów pojawia się w świecie żydowsko-hellenistycznym i postać ta jest popularyzowana przez chrześcijańskie teksty ze średniowiecza. W „Testamencie Salomona”, tekście, którego autorstwo przypisywano Salomonowi, a który został skompilowany w średniowieczu z greckich tekstów powstających od początku I wieku, czytamy, jak władca ten, za pomocą magicznego pierścienia podarowanego mu przez archanioła Michała, rządził demonami, kazał im wybudować świątynię czy zdradzić sobie inkantancje wypędzające demony i leczące choroby przez nie spowodowane. Wzorcem dla Salomona zabijającego demona mógł być grecki bohater Bellerofont, który dosiadając Pegaza zabił chimerę. W podobny sposób święty Jerzy zabił smoka. « powrót do artykułu -
Psycholodzy z Uniwersytetu w Kolonii zidentyfikowali korzyści wynikające z wiary w przesądy. Wg nich, prowadzi ona do poprawy wyników osiąganych zarówno podczas zadań czysto ruchowych, jak i intelektualnych, np. pamięciowych. Wszystko wskazuje na to, że w grę wchodzi wzmacniana w ten przedziwny sposób wiara we własne możliwości. Lysann Damisch zauważyła, że wielu sportowców ma talizmany lub angażuje się w charakterystyczne zachowania przed rozpoczęciem meczu, wyścigu itp. Skoro wyczynowcy są przekonani, że coś w ten sposób zyskują, Niemcy postanowili sprawdzić co (jeśli w ogóle) i dzięki jakiemu mechanizmowi psychologicznemu. Damisch oraz Barbara Stoberock i Thomas Mussweiler zaprojektowali serię czterech eksperymentów, które miały pomóc w ocenie skuteczności przesądów gwarantujących powodzenie. Uwzględniono powiedzenia (np. "połamania nóg"), działania (np. trzymanie kciuków) oraz amulety. Akademicy z Kolonii oceniali, czy przesąd poprawia wyniki w zadaniach na zręczność ruchową, pamięć, rozwiązywanie anagramów, a także podczas gry w golfa. W pierwszym eksperymencie ochotnicy otrzymywali szczęśliwą lub zwykłą piłeczkę golfową. Proszono ich o wykonanie kilku poleceń. W drugim eksperymencie należało tak poruszać kostką z 36 otworami, by powpadały tam kulki. Połowie badanych kazano po prostu zacząć, reszcie powiedziano "Trzymam za ciebie kciuki". W trzecim eksperymencie wolontariusze mieli przynieść swoje amulety, które zabierano do sfotografowania. Tylko połowie je oddawano, podczas gdy innych informowano, że są jakieś problemy z aparatem i amulet musiał zostać w drugim pomieszczeniu. Następnie wszyscy mieli wypełniać kwestionariusz oceniający pewność siebie i optymizm. Potem przychodził czas na odnalezienie par wśród odwróconych obrazkiem w dół kart (odpowiednik gry superpamięć). W ostatniej wersji scenariusza znowu trzeba było dostarczyć amulet, ale podczas wykonywania zadania mógł on pozostać jedynie u połowy ochotników. Po wypełnieniu kwestionariusza wolontariusze mieli ułożyć jak najwięcej wyrazów z ciągu 8 liter. Na początku mieli wyznaczyć sobie jakiś cel. Wszystkie eksperymenty pokazały, że przesądy poprawiały wyniki. W rozgrywkach golfowych ludzie ze szczęśliwymi piłeczkami radzili sobie znaczniej lepiej niż przedstawiciele grupy kontrolnej. Podobnie zresztą jak osoby, którym życzono powodzenia przed rundą ze zręcznościową kostką. Były one nie tylko szybsze, ale i dokładniejsze. Zespół Damisch ustalił, że w 3. i 4. scenariuszu eksperymentalnym poprawa była wynikiem postrzeganej samoskuteczności. Ochotnicy dysponujący amuletami czuli się bardziej kompetentni i pewni siebie w związku z czekającym ich zadaniem. Układając anagramy, osoby dysponujące amuletami wyznaczały sobie ambitniejsze cele i pracowały dłużej. Niemcy cieszą się, że udało im się zaprezentować korzystny wpływ przesądów gwarantujących powodzenie. Podkreślają, że działają one nawet wtedy, gdy są aktywowane przez kogoś innego (jak w pierwszym i drugim eksperymencie). Wierząc w magiczne wsparcie, ludzie uparcie pracują, zanim nie osiągną celu.
- 6 odpowiedzi
-
- Lysann Damisch
- wyniki
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami: