Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'akcelerometr' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Współcześnie używany przez nas sprzęt posiada wiele możliwości, czasem ukrytych, które można wykorzystać. Niedawno pisaliśmy o amerykańskim projekcie masowego wyposażenia telefonów komórkowych w czujniki wykrywające skażenia chemiczne i połączenia ich w sieć monitorującą zagrożenia terrorystyczne. A już dziś funkcjonuje sieć „łowców", która dzięki wolontariuszom pozwala szybciej wykrywać trzęsienia ziemi. Quake-Catcher Network to pomysł na który wpadli Elizabeth Cochran i Jesse Lawrence z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside. Wiele współcześnie produkowanych modeli laptopów wyposażonych jest w akcelerometry, czyli czujniki przyspieszenia. Reagują one na wstrząsy, jakim poddawany jest komputer. Pozwala to szybko wyłączyć dysk twardy i uniknąć jego uszkodzenia, kiedy np. nasz laptop upadnie. Skoro już mamy sprzęt z czujnikiem drgań, to czemu by nie wykorzystać go do wykrywania trzęsień ziemi? - pomyśleli pomysłodawcy, którzy trzęsieniami ziemi właśnie zajmują się na co dzień. A skoro niemal każdy komputer posiada połączenie z internetem, to czemu by tych danych nie zbierać i nie wykorzystywać? Z północnej Kalifornii, którą monitorowano na początku, program rozrósł się na cały świat. Wciąż jednak liczba wolontariuszy nie jest wystarczająca, dlatego autorzy promują swój pomysł. Celem jest osiągnięcie liczby 10 tysięcy uczestników w samej Kalifornii. Organizowane są konferencje i pokazy, do programu licznie dołączają szkoły i placówki edukacyjne. Samo uczestnictwo nic nie kosztuje i nie wymaga w zasadzie niczego: wystarczy pobrać odpowiedni program ze strony projektu, działa on w tle, nie przeszkadzając nam w pracy. Kto nie posiada odpowiedniego laptopa - najczęściej używane są MacBooki i Lenovo - może zakupić niedrogi zewnętrzny czujnik, który można podłączyć do portu USB i używać nawet z komputerem stacjonarnym. Mapę czujników i wykrytych trzęsień ziemi można oglądać w internecie. Trzęsienia ziemi to w wielu regionach świata poważne zagrożenie, przed którym nie sposób się ustrzec. Przewidywać trzęsień ziemi wciąż nie umiemy, ale odpowiednio szybkie wykrycie pozwala na ostrzeżenie ludności. Czasem informacja otrzymana na czas może dać kilka sekund więcej na ewakuację z niebezpiecznego miejsca i uratować życie.
- 7 odpowiedzi
-
- Elizabeth Cochran
- laptop
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak zdradza Christopher Blizzard z Mozilli, Firefox 3.6 zostanie wyposażony w oprogramowanie współpracujące z akcelerometrami wbudowanymi w notebooki i inne urządzenia przenośne. Dzięki temu przeglądarka będzie znała pozycję urządzenia. Może się to przydać np. podczas gier komputerowych, gdyż umożliwi sterowanie bohaterem za pomocą ruchów całego urządzenia, a nie myszy czy klawiatury. Wiele programów jest już wyposażonych w podobne funkcje. Najbardziej przydają się one użytkownikom niewielkich urządzeń, takich jak smartfony, gdyż pozwalają na łatwe i przyjemne korzystanie z gier.
- 3 odpowiedzi
-
Aby nawiązać bezpieczne połączenie między dwoma urządzeniami, nie potrzebajuż kryptografii kwantowej ani długich i skomplikowanych haseł. Okazujesię bowiem, że nowoczesne urządzenia przenośne można uwierzytelniać napodstawie... potrząsania. Autorami nietypowej metody autoryzacji są Rene Mayrhofer i Hans Gellersen z brytyjskiego Lancaster University. Ich pomysł bazuje na wykorzystaniu miernika przeciążeń, wbudowanego w niektóre zaawansowane telefony komórkowe. Aby sparować dwie komórki za pomocą interfejsu Bluetooth, wystarczy je razem . Po takim zabiegu, akcelerometry znajdujące się w obu urządzeniach zarejestrują unikatowy wzór, pozwalający na jednoznaczną identyfikację telefonów, a co za tym idzie – na nawiązanie połączenia. Wymiana danych jest dodatkowo chroniona przed podsłuchem za pomocą silnych algorytmów szyfrujących. Zdaniem Mayrhofera i Gellersena, opracowany przez nich sposób nawiązywania połączeń jest znacznie prostszy i bardziej naturalny od wybierania urządzeń z listy i wpisywania numerów PIN. Dodatkową zaletą jest zwiększone bezpieczeństwo, ponieważ większość kodów PIN to fabrycznie ustawiane cztery zera, niestanowiące żadnego zabezpieczenia przed niepożądanym połączeniem. W przyszłości podobną metodą mogą być np. potwierdzane transakcje elektroniczne (choć wizja supermarketów z kupującymi, którzy machają portfelami przy kasach, to już chyba nadmiar optymizmu). A jak sparować telefon z czymś cięższym, np. drukarką laserową? Naukowcy pomyśleli również o takiej sytuacji – wtedy wystarczyć powinno stuknięcie komórką o większe urządzenie, a do autoryzacji mają posłużyć odczyty z akcelerometru oraz zapis odgłosu uderzenia.
-
- przeciążenia
- akcelerometr
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: