Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Xiongnu' .
Znaleziono 3 wyniki
-
W wieloetnicznym imperium Xiongnu kobiety miały wielką władzę
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Humanistyka
Na 1500 lat przed Czyngis-chanem, który zapoczątkował budowę największego lądowego imperium w historii ludzkości, mongolscy nomadzi stworzyli swoje pierwsze imperium. Konfederacja Xiongnu powstała w III wieku p.n.e. i przez kilka wieków dominowała na stepach Azji Wschodniej, rzucając wyzwanie imperialnym Chinom i skłaniając je do rozbudowy Wielkiego Muru. Konfederacja Xiongnu była państwem wieloetnicznym o wysokim zróżnicowaniu genetycznym nawet wśród elity rządzącej. Kobiety zajmowały tam najwyższe stanowiska, a największe zróżnicowanie genetyczne zaobserwowano u męskiej służby o niskim statusie społecznym. Xiongnu nie rozwinęli własnego systemu pisma, z tego względu to, co o nich wiemy, pochodzi przede wszystkim od ich wrogów, głównie od kronikarzy dynastii Han, z którą przez wieki walczyli. W kronikach tych znajdziemy niewiele użytecznych informacji na temat pochodzenia Xiongnu, ich struktury społecznej czy organizacji politycznej. Dlatego też międzynarodowy zespół naukowy z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej oraz Instytutu Geoantropologii im. Maxa Plancka, Uniwersytetu Harvarda, University of Michigan i Narodowego Uniwersytetu w Seulu postanowił przeprowadzić szczegółowe analizy genetyczne szczątków z dwóch cmentarzy elity Xiongnu: arystokratów pochowanych w Takhiltyn Khotgor oraz lokalnej elity, która spoczęła na pobliskim cmentarzu Shombuuzyn Belchir. Wiedzieliśmy, że Xiongnu byli bardzo zróżnicowani pod względem genetycznym, ale ze względu na brak danych lokalnych nie było jasne, czy zróżnicowanie to pochodziło od wielu homogenicznych lokalnych społeczności, czy też te społeczności były wysoce zróżnicowane, mówi główny autor badań, doktorant Juhyeon Lee z Narodowego Uniwersytetu w Seulu. Chcieliśmy też wiedzieć, jak to zróżnicowanie genetyczne przekładało się na strukturę społeczną i polityczną oraz jakie miało związki z władzą, zamożnością i płcią. Okazało się, że zróżnicowanie genetyczne osób spoczywających na tych dwóch cmentarzach było równie wielkie, jak w całym imperium Xiongnu. Dzięki temu wiemy, że państwo Xiongnu było bardzo mocno zróżnicowane na każdym poziomie: od całej konfederacji, przez lokalne społeczności, po rodziny. Jednak zróżnicowanie genetyczne nie rozkładało się równomiernie. Osoby o najniższym statusie – pochowane w pobliżu grobów elity, przez co uznano tych ludzi za służących – były najbardziej zróżnicowane genetycznie. Prawdopodobnie pochodziły z dalekich krańców konfederacji. Z kolei elity, zarówno te lokalne, jak i z cmentarza arystokratów, były mniej zróżnicowane genetycznie i posiadały więcej komponentu genetycznego wskazującego na przodków pochodzących ze wschodniej Eurazji. To wskazuje, że władza i status elity – a jej przedstawicieli chowano w drewnianych trumnach składanych w kwadratowych grobowcach otoczonych kamiennymi kręgami – były skoncentrowane wokół konkretnych grup etnicznych. Jednak nawet wśród elit widoczne jest duże zróżnicowanie genetyczne, sugerujące istnienie mieszanych małżeństw, zawieranych zapewne w celu cementowania sojuszy. Szczególnie widoczne jest to na cmentarzu Shombuuzyn Belchir. Teraz mamy pewien obraz Xiongnu, którzy rozszerzali swoją konfederację poprzez przyjmowanie do niej różnych grup i budowali imperium metodą strategicznych małżeństw, wyjaśnia profesor Choongwon Jeong z Seulu. Drugim z ważnych wniosków płynących z badań genetycznych jest wysoka pozycja społeczna kobiet. W grobach elit Xiongnu pochowano nieproporcjonalnie dużo pań. Naukowcy odkryli, że na cmentarzu arystokratów w Takhiltyn Khotgor monumentalne grobowce zostały wybudowane właśnie dla kobiet. Każdy z nich otoczony był licznymi grobami mężczyzn o niskim statusie. Kobiety chowano w wyrafinowanych trumnach zdobionych symbolami władzy Xiongnu – złotymi emblematami Słońca i Księżyca. W jednym z takich kobiecych grobowców znaleziono nawet sześć koni i resztki rydwanu. Na pobliskim cmentarzu lokalnej elity, Shombuuzyn Belchir, kobiety również zajmowały najbardziej wyrafinowane i ozdobne groby, w których ze zmarłymi złożono drewniane trumny, złote i złocone obiekty, szklane i fajansowe paciorki, chińskie lustra, jedwabne ubrania i zwierzęta gospodarskie. Znaleziono tam nawet przedmioty zwykle wiązane z męskimi wojownikami konnymi: chiński kubek na wino wykonany z laki, żelazną złoconą sprzączkę od pasa oraz rząd koński. Znaleziska te potwierdzają pisemne świadectwa mówiące o tym, że kobiety odgrywały ważną rolę polityczną wśród Xiongnu. Kobiety miały wielką władzę jako przedstawicielki konfederacji Xiongnu na granicach, często posiadały własne tytuły szlacheckie, podtrzymywały tradycję Xiongnu, angażowały się zarówno w politykę, jak i handel na Jedwabnym Szlaku, wyjaśnia profesor Bryan Miller z University of Michigan. Naukowcy mieli też okazję przyjrzeć się roli dzieci wśród Xiongnu. Sposób dziecięcych pochówków był zróżnicowany pod względem wieku i płci, co daje nam pewne pojęcie o tym, w jakim wieku nadawany był status społeczny w zależności od płci, mówi profesor Christina Warinner z Uniwersytetu Harvarda. Dowiadujemy się, na przykład, że chłopcy w wieku 11–12 lat – ale nie młodsi – byli chowani wraz z łukiem i strzałami, w sposób podobny do pochówków męskich. To wskazuje, że status myśliwego i wojownika chłopiec zyskiwał pod koniec dzieciństwa czy też na początku wieku młodzieńczego. Państwo Xiongnu rozpadło się w I wieku, a po V wieku brak doniesień o istnieniu tego ludu. Jednak jego tradycje przetrwały. Nasze badania potwierdzają, że długotrwała tradycja księżniczek odgrywających zasadniczą rolę w rozwoju politycznym i ekonomicznym imperiów nomadów – szczególnie w ich regionach przygranicznych – rozpoczęła się wraz z Xiongnu i przetrwała ponad 1000 lat, gdy była kontynuowana w Imperium Mongolskim. Powszechnie uważa się, że imperia stworzone przez nomadów są słabe i krótkotrwałe, jednak ich silna tradycja przetrwała, dodaje Jamsranjav Bayarsaikhan z Instytutu Maxa Plancka. « powrót do artykułu -
Z relacji sprzed około 2200 lat wiemy, że Chińczycy zmagali się z najazdami tworzących potężną konfederację plemion koczowników Xiongnu. Ich najazdy były zresztą jedną z przyczyn, dla których rozbudowywano na północy system umocnień, który przekształcił się w Wielki Mur Chiński. Dotychczas informacje o Xiongnu pochodziły wyłącznie z tego, co pisali o nich wrogowie. Teraz archeolodzy zdobyli na ich temat niespodziewane informacje. Xiongnu nie pozostawili po sobie żadnych zabytków pisanych, za to znajdujemy fascynujące zabytki ich kultury materialnej, jak np. pozłacane smoki, o których informowaliśmy. Byli koczownikami i wojownikami intensywnie używającymi koni. Właśnie ukazały się dwa artykuły rzucające nowe światło na ten lud i jego historię. Wyniki badań pokazują, że konie najprawdopodobniej doprowadziły do zmiany składu genetycznego, który obserwujemy w ludzkich populacjach. Koń zmienił wzorzec podróżowania i umożliwił szybkie przebywanie dużych odległości", mówi Ludovic Orlando z Paul Sabatier University. Konia jako pierwsi udomowili przed 5500 laty przedstawiciele ludu Botai zamieszkujący współczesny Kazachstan. Początkowo prawdopodobnie zwierzęta były głównie źródłem mięsa i mleka. Choongwon Jeong z Uniwersytetu Narodowego z Seulu oraz Christina Warinner z Uniwersytetu Harvarda oraz ich koledzy przeanalizowali DNA ludzkich szczątków znalezionych na terenie Mongolii, a wyniki swoich badań opublikowali na łamach Cell. Szczątki te pochodziły z okresu od około 5000 lat przed Chrystusem do około 1000 roku naszej ery. W wcześniejszych badań DNA populacji Europy wiemy, że około 3000 lat przed naszą erą przedstawiciele kultury grobów jamowych ruszyli ze stepów dzisiejszej Rosji i Ukrainy na zachód, doprowadzając do olbrzymich zmian genetycznych w populacji Europy. Teraz dowiadujemy się, że wyruszyli też na wschód. Dotarli do dzisiejszej Mongolii i wprowadzili tam swój pasterski tryb życia zorientowany na produkcję nabiału. Jednak nie pozostawili trwałych śladów genetycznych wśród ludów zamieszkujących Mongolię. Mniej więcej 1000 lat później do Mongolii przybyli inni koczownicy, przedstawiciele kultury Sintaszta-Pietrowka, którzy pozostawili tam już trwały ślad genetyczny. Efektem ich przybycia były też znaczące zmiany kulturowe. Jak mówi współautor obu artykułów, William Taylor z University of Colorado w Boulder, około 1200 roku przed Chrystusem na terenie dzisiejszej Mongolii pojawia się selektywna hodowla koni pod kątem ich wielkości i wytrzymałości, ogłowie, spodnie do jazdy konnej, a nawet wczesne siodła. Drugi z artykułów, autorstwa chińsko-amerykańskiego zespołu naukowego, donoszą na łamach PNAS, że końskie kości z około 350 r. p.n.e. znalezione w górach Tien Szan, noszą wyraźne ślady nieprawidłowego rozwoju spowodowanego przez jazdę wierzchem i użycie uprzęży. Niedługo po tym gdy w górach Tien Szan wykorzystywano konie do przemieszczania się, pojawiają się Xiongnu. Xiongnu są źródłem ciągłych niepokojem i szkód dla Chin. Przemieszczają się w poszukiwaniu wody i pastwisk, nie mają miast ani stałych domostw, nie uprawiają też roli, informuje autor jednej z chińskich kronik. Tutaj wracamy do koreańsko-amerykańskich badań DNA. Szczątki 60 osób, żyjących na terenach, na których istniała konfederacja Xiongnu pokazują, do jak wielkich zmian wówczas doszło. Przed ponad 1000 lat na mongolskim stepie żyły obok siebie trzy stabilnie genetyczne populacje. Nagle około 200 roku przed Chrystusem gwałtownie wzrasta zróżnicowanie genetyczne tego regionu. Mieszają się ze sobą populacje z zachodniej i wschodniej Mongolii, pojawiają się geny z terenów dzisiejszego Iranu i Azji Centralnej. Jak mówi Jeong, nigdy wcześniej nie doszło do tak szerokiego mieszania się genetycznego. U Xiongnu widać cały eurazjatycki profil genetyczny. Wyniki te sugerują, że konie umożliwiły podróże na olbrzymie odległości. W grobach elity Xiongnu znajdujemy rzymskie szkło, perskie tekstylia i greckie srebro, co wskazuje na niezwykle szeroki kontakty. Jednak dowody genetyczne pokazują, że nie były to tylko kontakty handlowe. U 11 szkieletów Xiongnu znaleziono sygnaturę genetyczną... Sarmatów. Koczowników zamieszkujących odległe o 2000 kilometrów północne obszary Morza Kaspijskiego. Nie mamy żadnych świadectw pisanych dotyczących kontaktów Xiongnu z Sarmatami, brak też dowodów archeologicznych. To naprawdę zdumiewające, że dochodziło do wymiany genetycznej na tak dużym dystansie. To naprawdę wiele zmienia, mówi Tsagaan Turbat z Mongolskiej Akademii Nauk. Naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości badania DNA zdradzą, jak funkcjonowało państwo nomadów. Imperium Xiongnu prowadziło do tego, do czego prowadziły inne imperia. Do przemieszczania się ludzi. Pytanie brzmi, czy elity po prostu pozwalały na przemieszczanie się czy też wymuszały takie zjawisko. Tylko dalsze badania dadzą nam odpowiedź, mówi Bryan Miller z University of Michigan. « powrót do artykułu
-
W grobie przedstawiciela ludu Xiongnu odkryto 2 pozłacane smoki
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Humanistyka
Podczas ostatnich wykopalisk na cmentarzysku ludu Xiongnu w północno-środkowej Mongolii chińsko-mongolski zespół archeologów znalazł szereg cennych artefaktów, w tym dwa pozłacane smoki. Prace na stanowisku obejmującym ok. 400 grobów trwają od prawie 3 lat. W lipcu zakończono wykopaliska grobu oznaczonego symbolem M189. Jak poinformował szef chińskiej ekipy dr Lan Wanli, każdy ze smoków ma 8 cm długości. Przedstawiono je w sposób typowy dla Zachodniej Dynastii Han. Rzemieślnik kunsztownie oddał oczy, zęby czy pióra stworów. Eksperci podejrzewają, że stanowiły one ozdobę jakiegoś naczynia. Wg Lana, pozłacane srebrne smoki wskazują na wysoki status zmarłego mężczyzny. Opisywany grób jest starszy od większości grobów arystokracji Xiongnu, odkrytych dotąd na terenie Rosji i Mongolii. Archeolog dodaje, że poza smokami odkopano klamrę do pasa z jadeitu, drewniane kubki, skórzaną uprzęż końską, rydwany i broń. Dno trumny wyścielono tkaniną. Na tym znajdowała się warstwa prosa z niewielką domieszką komosy. Jeszcze wyżej położono kolejną warstwę materiału, a na niej ponownie rozsypano proso, tym razem z dużą ilością trocin wymieszanych z drobnymi kawałkami węgla i komosy. Na samej górze znajdował się materiał. Lan podsumowuje, że archeolodzy po raz pierwszy spotkali się z takim sposobem aranżowania trumny przedstawiciela arystokracji Xiongnu. « powrót do artykułu