Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Xbox 360' .
Znaleziono 64 wyników
-
Według niepotwierdzonych informacji Microsoft zlecił IBM-owi i Globalfoundries produkcję układów scalonych dla następcy Xboksa 360. Podobno koncern z Redmond zamówił wykonanie około dziesięciu tysięcy 300-milimetrowych plastrów krzemowych z układami o nazwie kodowej Oban. Kości mają trafić do twórców oprogramowania, którzy będą pisali gry na konsolę. Podobno Oban zawiera procesor PowerPC i rdzeń graficzny Radeon HD bazujący na architekturze GCN (graphics core next). Wcześniejsze pogłoski mówiły, że Xbox Next będzie korzystał z układu system-on-chip opartego na architekturze ARM zawierającego wiele dedykowanych rdzeni odpowiedzialnych za grafikę, sztuczną inteligencję, dźwięk, szyfrowanie i inne funkcje. Przyszła konsola Microsoft ma podobno wykorzystywać system operacyjny zbudowany wokół jądra Windows 9. Ma być ona też mniejsza i tańsza w produkcji niż Xbox 360. Żadna z wymienionych firm nie chciała skomentować tych doniesień.
-
Jutro, 6 grudnia, zadebiutuje platforma telewizyjna dla Xboksa 360. Użytkownicy konsoli, którzy posiadają też kontroler Kinect, będą mogli przełączać programy za pomocą ruchów dłoni oraz komend głosowych. Taki sam sposób sterowania będzie można wykorzystać podczas słuchania muzyki czy oglądania nagranych filmów. Całość będzie też współpracowała z telefonami komórkowymi wyposażonymi w system Windows Phone. Smartfona będzie można zatem wykorzystać w roli pilota telewizyjnego. Usługa połączona jest z wyszukiwarką Bing, dzięki czemu podczas demonstracji dokonanej przez pracownika Microsoftu wystarczyło, by ten powiedział „Xbox. Bing. Iron Man", by otrzymać na ekranie listę filmów, gier czy programów telewizyjnych związanych z wymienionym filmem. Gdy następnie padła komenda „Xbox. Show. Movies", na ekranie pojawiły się miejsca, w których można kupić lub wypożyczyć „Iron Mana". Korzystanie z dodatkowych usług, takich jak np. z popularnego Netfliksa, wymaga wykupienia specjalnych subskrypcji. Z większości możliwości Xbox TV będą mogli skorzystać tylko użytkownicy usługi Xbox Live, która kosztuje 60 dolarów rocznie. Microsoft informuje, że dotychczas sprzedał ponad 57 milionów konsol Xbox 360 i ma ponad 35 milionów użytkowników Xbox Live.
-
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że następca Xboksa 360, konsola o nazwie kodowej „Xbox Next", ma być mniejsza i tańsza od obecnie sprzedawanego urządzenia Microsoftu. Jak informuje blog MS Nerd, który już wcześniej przekazywał nieoficjalne i, jak się okazywało, w dużej mierze prawdziwe dane, Xbox Next będzie wykorzystywał zbudowany specjalnie na jego potrzeby układ ARM o nazwie kodowej „Loop", stąd też jest on nazywany Xbox Loop. Heterogeniczny system-on-chip oparty na architekturze ARM będzie zawierał nie tylko rdzeń CPU, ale również wiele dedykowanych rdzeni pomocniczych, wyspecjalizowanych w obsłudze grafiki, sztucznej inteligencji, fizyki, dźwięku czy kodowania sygnału. Układ zostanie zaprojektowany przez Microsoft przy pomocy dwóch partnerów zewnętrznych. Informacja ta jest o tyle wiarygodna, że, jak informowaliśmy w ubiegłym roku, Microsoft kupił licencję na architekturę ARM. MS Nerd twierdzi również, że system operacyjny nowej konsoli będzie bazował na jądrze systemu Windows 9. Xbox Loop może zadebiutować już w 2013 roku.
-
Anonimowe źródła donoszą, że Microsoft prowadzi rozmowy z Comcastem i Verizonem w sprawie wykorzystania Xboksa 360 w roli dekodera telewizji kablowej. Koncern z Redmond już jakiś czas temu ujawnił projekt LiveTV, jednak dotychczas nie było jasne, czy firma zdecyduje się konkurować operatorami sieci kablowych i będzie dostarczała własne treści, czy też ma zamiar z kablówkami współpracować. Teraz wszystko wskazuje na to, że wybrano współpracę. Wykorzystanie Xboksa 360 w roli dekodera ma niewątpliwie liczne zalety. Użytkownicy konsoli będą mogli korzystać z usług Comcastu i Verizona bez konieczności kupowania osobnego dekodera. Ponadto Xbox 360 pozwoli korzystać z internetu, co daje operatorom kablówek, ich klientom i samemu Microsoftowi dodatkowe możliwości jeśli chodzi o tworzenie i dostarczanie np. interaktywnej zawartości. Oferta może zyskać na atrakcyjności, jeśli Xboksa połączymy z Kinectem i użytkownik będzie w stanie sterować dekoderem oraz interaktywną zawartością za pomocą gestów. Rozmowy pomiędzy wymienionymi firmami są podobno na tyle zaawansowane, że do podpisania umów może dojść w ciągu miesiąca. Co więcej, Microsoft podobno próbuje zachęcić producentów telewizorów, by ci wbudowywali Xboksa 360 w odbiorniki.
-
- telewizja kablowa
- dekoder
- (i 4 więcej)
-
Niewykluczone, że podczas Electronic Entertainment Expo, które odbędzie się w połowie bieżącego roku, Nintendo ujawni pierwsze informacje na temat swojej przyszłej konsoli. Plotka głosi, że zostanie ona wyposażona w napęd Blu-ray oraz czterordzeniowy układ system-on-chip Marvell Armada wykonany w architekturze ARM. Podobno nowa konsola Nintendo ma trafić na rynek w przyszłym roku. Nie wiadomo, na ile pogłoski te są prawdziwe. Warto zwrócić uwagę, że Wii korzysta z IBM-owskiej architektury Power i nie ma powodu, by z niej rezygnowała. Z drugiej jednak strony, zapowiadany termin debiutu konsoli, czyli rok 2012 wydaje się prawdopodobny. Już pod koniec 2008 roku na blogu What They Play ukazała się informacja, jakoby następca Wii - Wii HD - miała zadebiutować w roku 2011. Przypomnijmy, że Wii liczy sobie już 5 lat, ciągle odnosi sukcesy, jednak jest mniej zaawansowana technologicznie niż PlayStation 3 i Xbox 360. Nintendo musi brać pod uwagę, że konkurencja z pewnością pracuje nad nowymi konsolami. O ile jeszcze do niedawna zastanawiano się, czy przewidywania ekspertów mówiących o mniej więcej 10-letnim cyklu życia PS3 i Xboksa są prawdziwe, to teraz nie ma już raczej wątpliwości, iż kolejne generacje konsol Sony i Microsoftu trafią na rynek nie później niż w roku 2016. Sukces Kinecta spowodował, że w ubiegłym roku przedstawiciele koncernu z Redmond zapowiadali, iż Xbox 360 ma przed sobą jeszcze co najmniej 5 lat życia. Co do konsoli Sony, to tutaj informacji jest jeszcze mniej i w ubiegłym roku pojawiły się głosy, że PlayStation 4 nigdy nie powstanie. Trudno jednak wyobrazić sobie, by Sony dobrowolnie zrezygnowało z rynku konsoli.
- 2 odpowiedzi
-
- PlayStation 3
- Xbox 360
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rozpoczęty właśnie rok będzie prawdopodobnie niezwykle ważny dla przyszłości Microsoftu. Podczas wystąpienia na CES 2011 prezes firmy mówił nie tylko o Windows obsługującym ARM, ale również o Windows Phone 7, Xboksie 360 i Kinect. Podczas wystąpienia Ballmera dowiedzieliśmy się, że Kinect odniósł spory rynkowy sukces. W ciągu dwóch miesięcy klienci kupili 8 milionów tych urządzeń, gdy tymczasem początkowo Microsoft prognozował, że w roku 2010 sprzedanych zostanie 5 milionów sztuk. Prezes Microsoftu zapowiedział udoskonalenia w Kinect, takie jak przełożenie ruchów gracza na ruchy jego awatara, co pozwoli na jego wykorzystanie do organizowania wirtualnych konferencji. W przyszłości Kinect ma również rozpoznawać mimikę twarzy i obrazować ją ekranie. Koncern z Redmond zapowiedział też, że jeszcze w bieżącym roku subskrybenci serwisu Xbox LIVE Gold będą mogli używać Kinecta do korzystania z serwisu Netflix. Urządzenie pozwoli na zatrzymywanie, uruchamianie i przewijanie filmów za pomocą gestów oraz głosu. Ballmer zdradził również, że liczba sprzedanych Xboksów 360 przekroczyła 50 milionów, a z usługi Xbox LIVE korzysta 30 milionów osób. Szykuje się także aktualizacja dla Windows Phone 7, dzięki której do systemu trafią takie funkcje jak kopiowanie i wklejanie. Przyspieszone zostanie też ładowanie aplikacji i przełączanie pomiędzy nimi. Jeszcze w pierwszej połowie bieżącego roku telefony z WP7 znajdą się w ofercie Sprinta i Verizona. Pojawią się też nowe wersje językowe systemu. Ballmer pokazał też kolejną generację urządzenia Surface, produkt SUR40 powstały we współpracy z Samsungiem. Prototyp wyposażono w najważniejsze funkcje oryginału, takie jak wielodotykowy ekran, możliwość rozpoznawania dłoni, palców i różnych obiektów, a jednocześnie został znacząco odchudzony, gdyż funkcje projektora i kamer przejmuje ekran LCD. We wrześniu bieżącego roku Microsoft zapowiedział, że w ciągu trzech lat na rynek trafi Surface o grubości nie przekraczającej tafli szkła. Zapowiedzi Microsoftu wywarły duże wrażenie na inwestorach. Kurs akcji firmy na zamknięciu giełdy wynosił 28,82 USD. Ostatni raz taką cenę papiery koncernu zanotowały w maju 2010 roku.
-
- Windows Phone 7
- Xbox 360
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoftowy Kinect był początkowo dość chłodno przyjmowany, szybko jednak stał się wielkim przebojem i nie tylko zwiększa sprzedaż Xboksa 360, ale okazał się niezwykle wszechstronnym urządzeniem, dla którego użytkownicy znajdują coraz to nowe zastosowania. Tymczasem, jak donosi serwis Eurogamer, Microsoft planuje czterokrotne zwiększenie czułości Kinecta. Teoretycznie to bardzo proste zadanie. Obecnie rozdzielczość czujników urządzenia to 320x240 przy 30 klatkach na sekundę i jest ona ograniczona przez firmware. Inżynierowie z Redmond chcą ją zwiększyć do 640x480, co pozwoliłoby urządzeniu nie tylko wykrywać sylwetkę gracza i jego ramiona, ale także ruchy poszczególnych palców. Problem jednak w tym, że do Kinecta można jednocześnie podłączyć kilka urządzeń USB. Kontroler USB wewnątrz urządzenia jest w stanie przesyłać do 35 megabajtów danych na sekundę, ale wykorzystuje tylko 16 MB/s. Czterokrotne zwiększenie rozdzielczości czujników, oznacza czterokrotnie większy przepływ danych. Prawdopodobnie Microsoft będzie musiał ograniczyć liczbę urządzeń, które użytkownik będzie mógł jednocześnie podczas gry podłączyć do Kinecta, by w ten sposób zwolnić łącza na przesyłanie dodatkowych danych z czujników. Koncern Ballmera odmówił komentarza w tej sprawie, jednak trzeba przyznać, że zwiększenie możliwości urządzenia w momencie, gdy zdobywa ono coraz większą popularność, przyczyni się jego rozpowszechnienia i jeszcze bardziej zwiększy sprzedaż Xboksa 360. Sprzedaż tej konsoli rośnie już od paru miesięcy. W okresie czerwiec-październik zwiększyła się ona aż o 63% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Jeszcze lepiej było w listopadzie, gdy zanotowano 68-procentowy wzrost sprzedaży. Jakby tego było mało, średnia tygodniowa sprzedaż Xboksa 360 pobiła w listopadzie wszelkie rekordy. Nabywców znajdowało aż 344 000 urządzeń tygodniowo. Grudniowa sprzedaż powinna być jeszcze lepsza i może sięgnąć 1,7 miliona sztuk. Konsola Microsoftu pod względem generowanych przychodów bije konkurencję na głowę. Biorąc pod uwagę całość rynku najnowszych konsoli, do Xboksa 360 należało 49% rynku oprogramowania (29% PS3, 24% Wii), 49% rynku sprzętu (21% PS3, 30% Wii) oraz 64% rynku akcesoriów (19% PS3, 17% Wii). To pokazuje, jak ważny stał się Kinect, gdyż to właśnie Microsoft zawdzięcza dobre wyniki w segmencie sprzętu i akcesoriów. Klienci są też skłonni wydać więcej na konsolę. W październiku wydawali na Xboksa 360 średnio mniej niż 250 USD, a w listopadzie przeznaczali na jego zakup około 290 dolarów. Pamiętajmy przy tym, że Microsoft wciąż nie wyjął z rękawa najważniejszych kart i nie dokonał obniżek cen sprzętu. Dobre wyniki sprzedaży Kinecta i jego ewentualne ulepszenie dają firmie możliwość wyboru. Nie muszą bowiem obniżać cen urządzenia, które klienci chętnie kupują. Mogą bowiem zaoferować im coś nowego, po co chętnie sięgną. Na obniżki przyjdzie czas, gdy zainteresowanie konsolą zacznie słabnąć lub też gdy konkurencja pokaże urządzenie mogące zagrozić pozycji Kinecta.
-
Magazyn Develop, który specjalizuje się w rynku gier komputerowych, informuje, jakoby Microsoft miał zamiar przejąć firmę Bizzare Creations. Koncern ma jednak konkurencję, gdyż zakupem Bizzare jest ponoć zainteresowanych więcej firm. Obecnie Bizzare należy do Activisiona, który przed trzema laty zakupił tę firmę za kwotę 67,4 miliona dolarów. Bizzare to producent serii "Project Gotham Racing", która okazała się wielkim sukcesem na Xbox 360. Kolejne tytuły nie były już tak udane, dlatego też pojawiły się doniesienie, jakoby Activision miał zamiar zamknąć Bizzare i zwolnić jego 200 pracowników. Microsoft nie jest głupi. Wiedzą, że mamy talent i już rozmawiali z Activisionem - mówi źródło, na które powołuje się Develop. Microsoft nie komentuje tych doniesień, jednak, jak zauważają dziennikarze, koncern niejednokrotnie już przejmował brytyjskich producentów gier, którzy przeżywali kłopoty. Gdy zaczął tworzyć Microsoft Game Studios kupił w 2000 roku Bungie, w 2002 roku Rare, w 2006 Lionhead Studios. Bungie, które wyprodukowało serię "Halo", uniezależniło się od Microsoftu w 2007 roku. Firma nadal produkuje "Halo", jednak prawa do tytułu należą do Microsoftu. Jeśli więc koncernowi z Redmond uda się przejąć Bizzare, stanie się właścicielem trzech największych przebojów dla Xboksa 360: Halo, Fable i Project Gotham Racing. Jeśli dodamy do tego popularny serwis Xbox Live oraz debiutujący na rynku Kinect, widzimy, że koncern Ballmera ma ambicje stać się ważnym graczem na rynku rozrywki elektronicznej.
-
- Project Gotham Racing
- Xbox 360
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft ma zamiar wykorzystać popularność Xboksa 360 i Xbox Live oraz doświadczenie zdobyte przy okazji ich tworzenia do uatrakcyjnienia systemu Windows Phone 7. Koncern poinformował, że w ramach Microsoft Game Studios powstała grupa, której celem jest rozwój gier dla urządzeń z mobilnym systemem. Ma ona również pomagać małym, niezależnym twórcom gier. Firmy zajmujące się pisaniem gier wideo będą mogły używać tych samych narzędzi do tworzenia tytułów dla Xboksa 360 oraz Phone 7. Firma zapowiedziała też, że gdy do sprzedaży trafią pierwsze smartfony z Windows Phone 7, będą już dla nich dostępne znane z firmowej konsoli przeglądarka Halo Waypoint oraz gry "Crackdown 2: Project Sunburst" czy "Guitar Hero 5". Ponadto użytkownicy urządzeń z Phone 7 zyskają dostęp do Xbox Live.
-
Microsoft ujawnił cenę urządzenia Kinect (d. Natal). Trafi ono na rynek 4 listopada i trzeba będzie zapłacić za nie 150 dolarów. Wraz ze sprzętem użytkownik otrzyma grę Kinect Adventures. Koncern z Redmond zapowiedział jednocześnie, że 3 sierpnia w sklepach znajdzie się nowa wersja konsoli Xbox 360, wyceniona na 200 dolarów. Konsolę wyposażono w 4 gigabajty pamięci flash, a gry będą przechowywane na klipsach USB. Urządzenie korzysta też z łącza Wi-Fi 802.11n. Aby uczynić ofertę jeszcze bardziej atrakcyjną, Microsoft obiecuje, że kilka miesięcy później rozpocznie sprzedaż zestawu składającego się z opisanej powyżej wersji Xboksa 360 oraz urządzenia Kinect. Za całość trzeba będzie zapłacić 300 dolarów. Przyglądając się nowej ofercie Microsoftu można stwierdzić, że jest ona niezwykle atrakcyjna dla osób, które grają od czasu do czasu. Zapewne o nich myślał koncern zapowiadając zestaw Xbox + Kinect. Kwotę 300 dolarów trudno uznać za wygórowaną. Z kolei cena samego Kinecta nie jest już tak korzystna. Wielu posiadaczy konsoli nie będzie chciało wydać 150 dolarów na nowe urządzenie. Najwyraźniej jednak menedżerowie Microsoftu kierują swoją ofertę do najbardziej zagorzałych zwolenników gier wideo.
-
Z zapowiedzi przedstawiciela Microsoftu wynika, że nie sprawdzą się wcześniejsze przewidywania niektórych ekspertów, którzy zapowiadali, że konsole następnej generacji trafią na rynek najpóźniej w roku 2012. Chris Lewis stwierdził, że Xbox 360 ma przed sobą co najmniej jeszcze pięć lat. Na wydłużenie czasu życia konsoli ma wpływ kontroler Kinect (znany dotychczas jako Projekt Natal). Kinect został wyceniony w USA na 149,99 USD. Rok 2010 będzie dla nas świetnym rokiem. Znajdujemy się w połowie cyklu życia konsoli. Właśnie zaprezentowaliśmy nowy, bardziej nowoczesny design oraz Kinect dla Xboksa 360, co oznacza, że jeszcze przez co najmniej pięć lat ta generacja będzie oferowała klientom świetne doznania - napisał Lewis. Ustosunkował się jednocześnie do planów Sony i Nintendo, które już rozpoczęły prace nad urządzeniami 3D dla swoich konsoli. Zdaniem Lewisa technologia taka jeszcze przez kolejne dwa lata nie będzie miała znaczenia dla użytkownika domowego. Myślę, że zacznie być ona ważna dopiero za 12-18 miesięcy - dodał.
-
Jak wiemy, Microsoft zapowiedział premierę technologii Project Natal na bieżący rok. Jak twierdzi serwis Fudzilla, teraz w koncernie trwa gorączkowa dyskusja dotycząca ceny, którą będą musieli zapłacić użytkownicy. Jeśli zostanie ona ustalona na zbyt wysokim poziomie, zainteresowanie Natalem będzie niewielkie. Z drugiej jednak strony zaproponowanie zbyt niskiej ceny spowoduje, że Microsoftowi trudno będzie na Natalu zarobić, chociaż obecnie częstą praktyką jest sprzedawanie sprzętu niezwykle tanio, by zyskać na usługach lub oprogramowaniu. Z nieoficjalnych informacji zdobytych przez Fudzillę wynika, że za Project Natal użytkownik nie zapłaci więcej niż 80 dolarów. Niektóre źródła mówią nawet o 50 USD. Taki przedział cenowy może oznaczać, że początkowo Microsoft będzie dokładał do każdego urządzenia. Jednak może z nawiązką to sobie odbić dzięki zwiększonemu zainteresowaniu Xboksem 360 i grami na tę konsolę.
-
Steve Ballmer wystąpił podczas targów CES i pokazał zapowiadany tablet HP. Spotkanie zorganizowane przez Microsoft przyniosło też kilka innych interesujących informacji. Prezes koncernu z Redmond zaprezentował trzy tablety. Są one produkowane przez HP, Pegatrona i Archeosa. Żaden z nich jednak nie był urządzeniem "Courier", które rzekomo miał szykować Microsoft. Urządzenie HP wygląda jak standardowy tablet z wielodotykowym ekranem i systemem Windows 7. Uruchomił na nim oprogramowanie Kindle oraz Windows Media Playera. Urządzenie można używać zarówno w ułożeniu poziomym jak i pionowym. Ballmer nie poświęcił mu zbyt wiele uwagi, nie zdradził jego szczegółów technicznych. Poznamy je później, w miarę zbliżania się dnia premiery urządzenia. Jedyne, czego można się domyślać, to wielkość wyświetlacza, która w przypadku tabletów Archosa i HP wyniesie około 9-10 cali. Ci, którzy spodziewali się tak ciekawego urządzenia, jakim rzekomo miał być Courier, mogą poczuć się zawiedzeni. Znacznie ciekawszy wniosek, który mogli wysnuć uczestnicy konferencji Microsoftu jest taki, że koncern intensywnie pracuje nad nowymi sposobami komunikacji człowieka z maszyną. To widoczny znak nowej epoki rozwoju technologii i spadku znaczenia tradycyjnych komputerów. Ballmer zachęcał do porzucenia myszy i klawiatur. Popularność zdobywają interfejsy dotykowe, a najnowsze badania pokazują, że wkrótce pojawią się też inne technologie. Robbie Bach, prezes microsoftowego wydziału Entertainment & Devices Division, który wystąpił po Ballmerze, miał interesującą wiadomość dla graczy. Jeszcze w bieżącym roku na rynek trafi Projekt Natal i będzie on kompatybilny z już istniejącymi konsolami Xbox 360. Na razie wiadomo tylko tyle, że do skorzystania z nowej technologii konieczna będzie kamera 3D. Nie zdradzono, w jaki sposób Projekt Natal będzie rozpowszechniany, ani ile będzie kosztował. Z kolei użytkownicy Xbox Live będą mogli od wiosny bieżącego roku korzystać z Game Room, w którym kupią klasyczne gry z lat 70. i 80. wyprodukowane przez Atari i Activision. Poza tym ogłoszono, że pojawi się "Halo Reach", której akcja będzie toczyła się w czasach sprzed akcji z "Halo". Microsoft obiecał też "psychologiczny thriller akcji" pod tytułem "Alan Wake". Myślcie o tym jak o filmie "Lost", wyreżyserowanym przez Davida Lyncha według scenariusza Stephena Kinga - stwierdził Bach.
- 3 odpowiedzi
-
- Robbie Bach
- Steve Ballmer
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft zablokował możliwość prowadzenia rozgrywek on-line tysiącom użytkownikom serwisu Xbox Live. Przyczyną takiego posunięcia było złamanie przez te osoby regulaminu usługi. Z Xbox Live korzysta 20 milionów osób. Niewielki odsetek z nich tak modyfikuje swoje konsole, by można było uruchomić na nich pirackie kopie gier. Postępowanie takie jest niezgodne z regulaminem użytkowania Xbox Live i dla tysięcy osób skończyło się banem. Właścicielom zmodyfikowanych konsoli pozostaje więc jedynie gra w trybie off-line. Modyfikacja oznacza też utratę gwarancji. Microsoft przypomina przy okazji, że jeśli kupimy z drugiej ręki konsolę, która została zmodyfikowana, nie będziemy mogli połączyć się z Xbox Live. Niektórzy z użytkowników mówią, że zmodyfikowali konsole tylko po to, by móc wykonać kopie płyt, które legalnie kupili. Microsoft nie chce zdradzić, w jaki sposób jest w stanie wykryć i zablokować zmodyfikowane konsole.
- 11 odpowiedzi
-
- gra online
- użytkownik
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jedna z brytyjskich witryn specjalizujących się w tematyce gier komputerowych twierdzi, że już w przyszłym roku gracze będą mogli korzystać z technologii rozwijanej przez Microsoft w ramach "Project Natal". Podobno koncern z Redmond chce zaoferować 5 milionów specjalnych kamer dla konsoli Xbox 360, dzięki którym można będzie korzystać z Natal. Mają one trafić na rynek w październiku przyszłego roku, a cena jednej kamery wyniesie mniej niż 100 USD. Technologia Natal pozwala na korzystanie z konsoli bez pośrednictwa kontrolerów. Pomysł Microsoftu polega na wykorzystaniu kamery, która będzie odbierała ruchy gracza i przekładała je na ruchy postaci w grze. System zostanie też wyposażony w technologię rozpoznawania twarzy, przydatną przy logowaniu, oraz rozpoznawania mowy.
-
Po siedmiu latach rozwoju system OnLive, który może zagrozić całemu rynkowi konsoli do gier, jest gotowy do publicznej prezentacji. System ma zostać pokazany jeszcze w bieżącym tygodniu, w lecie rozpocznie się publiczna faza testów beta, a rynkowa premiera spodziewana jest pod koniec bieżącego roku. Pomysłodawcami OnLive są Steve Perlman, twórca WebTV, oraz były prezes firmy Eidos Mike McGervey. Przygotowali oni system, który będzie zajmował się streamingiem najnowszych gier. Mają one trafić do klientów w tym samym momencie, w którym na sklepowych półkach pojawią się ich pudełkowe wersje. Użytkownik OnLive nie będzie musiał instalować gier na swoim komputerze, najprawdopodobniej będzie płacił abonament za korzystanie z usługi. Największą zaletą systemu ma być możliwość korzystania z najnowszych tytułów praktycznie niezależnie od mocy komputera, który posiadamy. Wystarczy by spełniał on pewne minimalne wymagania sprzętowe oraz był podłączony do Internetu. Dzięki zaawansowanym algorytmom kompresji OnLine ma dostarczyć dobrej jakości rozrywkę. Aby cieszyć się grą o standardowej grafice wystarczy łącze o przepustowości 1,5 Mb/s. Z kolei połączenie 5 Mb/s zapewni grafikę w wysokiej rozdzielczości. Co ciekawe, OnLive umożliwi też granie za pomocą telewizora. Wystarczy dokupić niewielką przystawkę. System ma działać z tradycyjnymi bezprzewodowymi manipulatorami do gier oraz zestawami VoIP umożliwiającymi komunikację pomiędzy graczami. Jedyne, co musi zainstalować na swoim komputerze użytkownik OnLive to plik o objętości 1 megabajta, pozwalający na skorzystanie z usługi. Twórcy serwisu zapewniają, że poradzili sobie z największą bolączką online'owych gier - opóźnieniami transmisji. Ponadto pojawianie się coraz to nowszych tytułów nie będzie wymagało od użytkownika inwestycji w sprzęt. Całą obróbką danych zajmą się bowiem wysoko wydajne, ciągle rozbudowywane serwery OnLive. W tej chwili wiadomo, że nowy system ma współpracować z komputerami wyposażonymi w procesory Intela. Będą mogli z niego korzystać posiadacze maszyn Mac oraz pecetów z Windows XP i Windows Vista. Redaktorzy serwisu CNET wzieli udział w prezentacji OnLive. Przeprowadzono ją na dwóch różnych komputerach oraz na telewizorze HD. Gry działały bardzo płynnie, bez żadnych zakłóceń. System OnLive został przynajmniej częściowo zainspirowany microsoftowym Xbox Live, który odniósł duży sukces. Znajdziemy w nim więc możliwość rozgrywki z udziałem wielu graczy czy też opcję podpatrywania innych, podczas gry. W OnLive jest ona o tyle wyjątkowa, że nie musimy korzystać z tytułu, którego używa podpatrywana przez nas osoba. Możemy po prostu patrzyć, jak grają inni, obserwować najlepszych. Z Xbox Live zaczerpnięto też tzw. "brag clips", czyli możliwość nagrania 15 sekund rozgrywki i podzielenia się nią ze znajomymi. OnLive na bieżąco przechowuje ostatnie 15 sekund akcji. System ma też rozbudowane funkcje społecznościowe - możliwość tworzenia grup przyjaciół, klanów, statystyk, organizowania turniejów itp. itd. W tej chwili trudno jest przewidzieć, czy OnLive okaże się sukcesem i jak potoczą się losy rynku elektronicznej rozrywki. Warto jednak zauważyć, że ma on liczne zalety. Gracz nie musi kupować konsoli czy też specjalnie ulepszać swojego komputera, system elektronicznej dystrybucji gier jest znacznie tańszy od obecnie stosowanych systemów sprzedaży w sklepach, a dodatkowo zapobiega piractwu. Jeśli OnLive okaże się sukcesem, to przyszłość rynku konsoli stanie pod znakiem zapytania. Oczywiście nikt nie wyrzuci swojego Xboksa 360 czy PlayStation 3 czy z powodu OnLive, ale niewykluczone, że nie kupi następców tych urządzeń.
- 8 odpowiedzi
-
- PlayStation 3
- Xbox 360
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft zapłacił twórcom Grand Theft Auto 50 milionów dolarów za wyprodukowanie dodatkowych epizodów dla konsoli Xbox 360. Działanie takie ma pozwolić koncernowi z Redmond konkurować z konsolą.... PlayStation 2. Dwie pierwsze konsole z rodziny PlayStation były wielkimi przebojami, czego nie można powiedzieć o obecnej PlayStation 3. Jak na razie jest to najgorzej sprzedająca się konsola nowej generacji i, jak można sądzić po działaniach Microsoftu, praktycznie nie liczy się w rynkowej konkurencji. Dlatego też firma Gatesa skupia się obecnie głównie na poszerzeniu bazy swoich klientów. Pierwszy Xbox sprzedał się w 25 milionach egzemplarzy. Microsoft chce dzięki Xboksowi 360 mieć 90 milionów klientów. Jednym z najważniejszych czynników decydujących o sukcesie konsoli są atrakcyjne gry. A niewiele gier ma tylu fanów co seria Grand Theft Auto. To ona w dużej mierze przyczyniła się do sukcesu PlayStation 2. Dlatego też menedżerowie Microsoftu byli bardzo zadowoleni z faktu, że Grand Theft Auto IV w wersji dla Xboksa 360 zadebiutowało w tym samym dniu, co w wersji dla PlayStation 3. Koncern z Redmond postanowił jednak pójść o krok dalej i zaoferować swoim klientom coś, czego nie ma konkurencja. Dlatego też zawarł specjalną umowę, na mocy której firma Take 2 Interactive wyprodukowała dwa dodatkowe zestawy epizodów tylko i wyłącznie dla Xboksa 360. Każdy z zestawów kosztował Microsoft 25 milionów dolarów. Pierwszy z zestawów będzie dostępny w marcu przyszłego roku, a drugi kilka miesięcy później. Samo Grand Theft Auto IV trafi na rynek 16 października bieżącego roku.
- 1 odpowiedź
-
Za trzy tygodnie, 19 listopada, zostanie uruchomiona usługa, która może zrewolucjonizować rynek gier wideo. Mowa tutaj o microsoftowym Xbox Live Community Games Channel, dzięki któremu każdy twórca gier będzie mógł zaoferować swoje dzieło milionom potencjalnych klientów. Z Xbox Live korzysta ponad 14 milionów użytkowników konsoli Microsoftu, którzy będą mogli kupić wspomniane gry w cenie od 2,5 do 10 dolarów. Podobną możliwość oferuje od paru miesięcy Nintendo ze swoim WiiWare, jednak podstawowa różnica tkwi w fakcie, iż na WiiWare gry może oferować niewielka grupa wybranych przez Nintendo niezależnych developerów. Ponadto o tym, czy dana gra znajdzie się w ofercie WiiWare decyduje Nintendo. Tymczasem w Xbox Live Community Games Channel grę będzie mógł opublikować każdy, zarówno amator jak i profesjonalna firma, a Microsoft w żaden sposób nie będzie wpływał na to, jakie tytuły będą publikowane. Każdy chętny może za 99 dolarów kupić zestaw narzędzi XNA Game Studio Express, które służą do tworzenia gier na Xboksa 360 i peceta. Już obecnie nabywców znalazło aż milion kopii XNA. Gry stworzone za pomocą tego narzędzia będzie można następnie umieszczać w Xbox Live, gdzie będą podlegały ocenie samych użytkowników. To oni zdecydują, czy chcą danej gry używać, to ich decyzje wpłyną na jej popularność. Użytkownicy zyskają możliwość nadawania grom ocen, dzięki którym te najlepiej odbierane znajdą się na szczycie listy dostępnych gier. Specjaliści mówią, że decyzja Microsoftu oznacza stworzenie czegoś w rodzaju "YouTube'a gier", na pojawienie się którego od dawna czekano. Decyzja firmy z Redmond ma tym większe znaczenie, że dotychczas producenci konsoli ściśle reglamentowali prawo do tworzenia tytułów dla swojego sprzętu. Teraz, gdy na rynek trafią miliony gier tworzonych przez amatorów i niewielkie firmy, giganci zyskają konkurencję, z którą będą musieli się liczyć.
-
Jak wczoraj informowaliśmy, Microsoft stwierdził, że porzucenie przez Toshibę formatu HD DVD nie wpłynie negatywnie na sprzedaż konsoli Xbox 360. Dzisiaj pojawiły sie pogłoski, jakoby już w maju bieżącego roku na rynek miał trafić napęd Blu-ray dla konsoli Microsoftu. Sytuacja koncernu jest o tyle dobra, że napęd optyczny nowej generacji nie został wbudowany do konsoli na stałe. Dotychczas Microsoft oferował produkowane przez Toshibę napędy HD DVD. Koncern zapowiedział, że z decyzją co do przyszłości napędu poczeka do czasu skonsultowania się ze swoim japońskim partnerem. Warto jednak przypomnieć to, co w styczniu 2006 roku mówił Peter More, ówczesny wiceprezes Microsoftu, odpowiedzialny za dział rozrywki interaktywnej. Stwierdził on wówczas: Nie wiemy, kto wygra - HD DVD czy Blu-ray. Ale, ponieważ zdecydowaliśmy się na zastosowanie urządzenia zewnętrznego, możemy dostosować się do przyszyłych zmian sytuacji rynkowej. Należy pamiętać, że podany powyżej majowy termin premiery napędu Blu-ray dla Xboksa 360 to tylko plotka, jednak dość prawdopodobna. Nic nie wiadomo natomias, kiedy mogłyby ukazać się pierwsze gry dla Xboksa na nośnikach Blu-ray.
-
Toshiba oficjalnie poinformowała o porzuceniu formatu HD DVD. Japońska firma była tylko jednym z gigantów wspierających ten format. Popierał go również Microsoft, którego klienci dokupili wiele odtwarzaczy HD DVD do konsoli Xbox 360. Microsoft mówi, że porzucenie formatu przez Toshibę nie wpłynie negatywnie na sprzedaż konsoli, gdyż odtwarzacze HD DVD nie były weń wbudowane, a ich kupno było opcjonalne. Dotychczas klienci w USA nabyli 269 000 napędów HD DVD dla Xboksa 360. Oznacza to, że napęd jest najchętniej kupowanym urządzeniem peryferyjnym dla konsoli Microsoftu. Koncern Gatesa nie wydaje się jednak zmartwiony. Firma ogłosiła, że poczeka, co postanowi Toshiba, która produkuje wspomniany napęd. Microsoft popierał co prawda format konkurencyjny wobec Blu-ray, ale nie był z nim tak mocno związany, jak chociażby Sony, które wbudowało odtwarzacz Blu-ray w konsolę PlayStation 3. Co więcej Microsoft został oskarżony o to, że ogłaszając swoje poparcie dla HD DVD chce sabotować rozwój formatu optycznego przyszłej generacji. Koncern z Redmond miał jakoby w ten sposób wprowadzać zamieszanie na rynku i nakłaniać klientów do tego, by wstrzymali się z wyborem jednego z konkurujących formatów, a zamiast tego by korzystali z gier czy filmów udostępnianych za pośrednictwem Sieci przez takie usługi jak Xbox Live Video Marketplace. Microsoft miał więc ponoć na celu doprowadzenie do upadku obu formatów. W związku z wycofanie się Toshiby z rynku HD DVD pojawiły się spekulacje, jakoby Microsoft przygotowywał się do wykorzystania formatu Blu-ray. Przedstawiciele firmy oficjalnie mówią jednak, że jest jeszcze zbyt wcześnie by rozważać takie pomysły. Microsoft, mimo iż wsparł HD DVD, nigdy nie oświadczył, że nie będzie używał Blu-ray.
-
Jeden z mieszkańców Kalifornii pozwał do sądu Microsoft i firmę Bungie, producenta serii Halo. Mężczyznę zdenerwował fakt, że podczas próby skorzystania z Halo 3 pojawia się błąd. Klienci, którzy otrzymali wadliwe płyty z grą, mogą je zwrócić do sklepu. Randy Nunez wybrał jednak inną drogę. Złożył w sądzie pozew zbiorowy, w którym domaga się 5 milionów dolarów odszkodowania. W pozwie Nunez napisał, że podczas grania Xbox 360 nagle przestaje działać. Microsoft już w ubiegłym miesiącu informował, że taki błąd się pojawia. Przedstawiciele firmy nie chcieli jednak poinformować, co jest jego przyczyną.
-
Analitycy przewidują, że epoka PlayStation 2 zbliża się ku końcowi. Sprzedaż tej najpopularniejszej konsoli w historii spada nieprzerwanie od kilku miesięcy. Dotychczas znalazła ona ponad 120 milionów nabywców i to jej właśnie Sony zawdzięcza swoją silną pozycję na rynku konsoli. W ciągu roku zanotowano 47% spadek wydatków na oprogramowanie dla PlayStation 2. Spadek ten był nieunikniony, jednak nie jest obecnie jasne, czy jest on związany z przechodzeniem na konsole nowej generacji czy też zmniejszonymi wydatkami na najtańsze konsole – mówi analityk Deutsche Banku, Jeetil Patel. Dodaje, że niedługo PS2 może zniknąć ze sklepowych półek. To zła wiadomość dla Sony, gdyż konsola PlayStation 3 jest najsłabiej sprzedającym się urządzeniem najnowszej generacji. Jej konkurenci radzą sobie znacznie lepiej. Sprzedaż Wii bardzo szybko rośnie, a Xbox 360 powoli znajduje coraz więcej nabywców. We wrześniu na najważniejszym rynku świata, w USA, sprzedano 1,363 miliona konsoli. Klienci kupili 215 000 PlayStation 2 i ponad 119 000 PlayStation 3. Nintendo Wii znalazło 501 000 nabywców, a Xboksa 360 kupiło niemal 528 000 osób.
-
Firma analityczna Screen Digest donosi, że developerzy coraz chętniej produkują gry dla Wii. Na konsolę Nintendo ukazuje się coraz więcej tytułów, a to zły znak dla Xboksa 360 i PlayStation 3. W ostatnim kwartale bieżącego roku na rynek trafi 86 nowych gier dla Wii, 47 dla Xboksa 360 i 38 dla PS3. Co więcej, aż 20 tytułów zostanie wyprodukowanych tylko i wyłącznie dla Wii. Tymczasem Xbox będzie mógł pochwalić się jedynie 8 grami na wyłączność, a PS3 – pięcioma. Rok 2007 był dobry dla Wii i Xboksa 360. Tego samego nie można jednak powiedzieć o PlayStation 3. Biorąc pod uwagę liczbę gier, jakie mają ukazać się w okresie świątecznym, nie dziwi fakt, że Sony skupia się na obniżaniu cen swojej konsoli – powiedział Ed Barton, analityk rynku gier w Screen Digest. Barton uważa, że rynek konsoli najnowszej generacji będzie rósł, a to oznacza, że gwałtownie zwolni sprzedaż starszych typów konsoli.
-
Trzecia wersja Halo, najlepiej sprzedającej się gry na konsolę Xbox, stała się najlepiej sprzedającą się w przedsprzedaży grą na świecie. W samej Ameryce Północnej klienci zamówili już milion kopii tej gry. Będą dostępne trzy edycje Halo 3: Standard Edition, Limited Edition oraz skierowana do kolekcjonerów Legendary Edition. Microsoft poinformował, że wersja kolekcjonerska cieszy się tak dużym zainteresowaniem, iż prawdopodobnie zostanie wyprzedana jeszcze przed premierą gry, którą zapowiedziano na 25 września. Coraz więcej firm zauważa potencjał tkwiący w grach wideo. Firma Mountain Dew przygotowuje napój z logo Halo 3. Podobne plany mają 7 Eleven, Pontiac i Burger King.
-
Najnowsze badania NPD Group wskazują, że amerykański rynek konsoli wciąż rośnie. Microsoftowi zaszkodził skandal z wadliwym Xboksem 360, a na korzyść Sony zadziałała obniżka ceny PlayStation 3. Liderem wciąż pozostaje Wii, które sprzedało w lipcu w USA 425 000 sztuk swoich urządzeń. To najlepszy tegoroczny wynik Nintendo. Olbrzymi wzrost zainteresowania swoim produktem zanotowało Sony. Jeszcze w czerwcu nabywców znalazło 95,5 tysiąca PS3, a w lipcu liczba ta wzrosła do 159 tysięcy. Do zwiększenia sprzedaży z jednej strony przyczyniła się obniżka ceny, a z drugiej wykrycie poważnych wad w konsoli Microsoftu. Wady te zaszkodziły Xboksowi 360, którego sprzedaż spadła do 170 000 sztuk. W czerwcu konsola znalazła 198,4 tysiąca nabywców. Zaskoczeniem dla analityków okazał się fakt, iż rynek przenośnych konsoli zmniejszył się o 27% i w lipcu sprzedano 706 000 tego typu urządzeń. Także i tutaj liderem jest Nintendo, którego konsola Nintendo DS sprzedała się w 405 000 egzemplarzy, a Game Boy Advance znalazł 87 000 nabywców.
-
- Game Boy Advance
- Xbox 360
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami: