Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Uniwersytet Harvarda' .
Znaleziono 5 wyników
-
Badacze z Uniwersytetu Harvarda i Instytutu Zdrowia Układu Oddechowego w Kantonie będą wspólnie pracowali nad terapiami mającymi na celu zapobiegać istniejącym oraz przyszłym infekcjom. Badania zostaną sfinansowane przez chińskiego giganta na rynku nieruchomości China Evergrande Group, który przekazał na ten cel 115 milionów dolarów. Główne zadania, jakie będą stały przed współpracującymi zespołami, będą: opracowanie szybko działających, bardziej dokładnych testów diagnostycznych, które będzie można wykorzystać w punktach podstawowej opieki medycznej; zrozumienie odpowiedzi układu odpornościowego oraz interakcji pomiędzy patogenem a jego gospodarzem, w tym zidentyfikowanie biomarkerów pozwalających na monitorowanie przebiegu infekcji, postępów choroby oraz przewidzenie wystąpienia komplikacji i stanów krytycznych zagrażających życiu pacjenta. Uczeni będą pracowali też nad nowymi szczepionkami oraz opracowywali terapie przeciwwirusowe skracające czas choroby oraz pojawienie się objawów u osób zarażonych. Na czele grupy z Harvard Medical School stanie dziekan wydziału medycyny George Q. Daley. W jego grupie znajdą się zarówno specjaliści od badań podstawowych w medycynie, badań interdyscyplinarnych, specjaliści ds. madycyny klinicznej oraz eksperci z różnych szpitali, intytutów badawczych i firm biotechnologicznych. Pracami chińskiej grupy będzie kierował pulmonolog i epidemiolog doktor Zhong Nanshan, który w 2003 roku odkrył koronawirusa SARS i opisał kliniczny przebieg choroby. Doktor Nanshan stoi na czele Chinese 2019n-CoV Expert Taskforce odpowiedzialnej za walkę z infekcją SARS-CoV-2 i COVID-19 oraz członek Chińskiej Akademii Inżynierii. « powrót do artykułu
-
Rząd USA chce przeznaczyć 19 miliardów dolarów na zachęcenie służby zdrowia do skomputeryzowania się. Od 2011 roku każdy lekarz, który zdecyduje się na wykorzystywanie elektronicznej kartoteki medycznej i będzie robił to efektywnie, otrzyma 64 000 dolarów. Tymczasem badania przeprowadzone przez Harvard Medical School dowodzą, że skomputeryzowanie służby zdrowia nie przynosi niemal żadnych korzyści. Uczeni z Uniwersytetu Harvarda przez cztery lata zbierali dane z 4000 amerykańskich szpitali i odkryli, że w tych placówkach, które są najbardziej skomputeryzowane nie odnotowano ani zmniejszenia wydatków, ani poprawy funkcjonowania szpitala. Koszty związane z budową i obsługą infrastruktury IT są większe, niż wszelkie możliwe oszczędności. Co więcej, zdecydowana większość oprogramowania i komputerów służy administracji, a nie lekarzom czy pracownikom laboratoriów. Doktor David Himmelstein, główny autor badań, powiedział, że problem tkwi przede wszystkim w tym, że systemy komputerowe są tworzone dla księgowych i menedżerów, a nie dla lekarzy, pielęgniarek i pacjentów. Przyznaje, że system IT może nieco zwiększyć jakość przetwarzania danych w przemyśle opieki zdrowotnej, ale nie przyczynia się do zmniejszenia kosztów. Najpierw wydajesz 25 milionów dolarów na budowę systemu i zatrudnienie od kilkudziesięciu do tysiąca osób, które się nim opiekuję. A z punktu widzenia lekarzy tylko wydłuża się czas, który spędzają na wypełnianiu formularzy - dodaje Himmelstein. Jedynie niektóre szpitale odnotowały zmniejszenie kosztów i zwięĸszenie wydajności. Były to te placówki, które nie kupiły gotowych rozwiązań, ale zdecydowały się na wdrożenie systemów przygotowanych pod kątem ich potrzeb. Jednak ich budowa wymaga wielomiesięcznych badań i przygotowań. Naukowcy wymieniają ty m.in. Women's Hospital w Bostonie czy Szpital Świętych Dnia Ostatniego w Salt Lake City. Systemy zainstalowane w tych placówkach są niezwykle intuicyjne i powstały z myślą o lekarzach, a nie administracji. Ich twórcy nie muszą pisać podręczników obsługi ani zapewniać szkoleń. Jeśli potrzebujesz podręcznika, oznacza to, że system nie działa. Jeśli potrzebujesz szkolenia, system nie działa - mówi Himmelstein. Uczony, który był dyrektorem centrum komputerowego w Cambridge Hospital mówi, że koncepcja, jakoby komputeryzacja przynosiła oszczędności w służbie zdrowia nie jest nowa. Już w latach 60. ubiegłego wieku IBM i Lockheed Corp. wysunęły takie twierdzenia. Pomysł taki ma wielu zwolenników, którzy przewidywali, że w latach 90. rozpocznie się boom na systemy IT w służbie zdrowia. Z kolei już w obecnym tysiącleciu pojawiły się analizy, mówiące o dziesiątkach miliardów dolarów, które w skali kraju zaoszczędzi amerykańska służba zdrowia i o poprawie jakości usług, jakie miała przynieść komputeryzacja. Podobne korzyści obiecuje rząd federalny. David Brailer, który za prezydentury George'a W. Busha był pierwszym w historii urzędnikiem rządowym odpowiedzialnym za komputeryzację służby zdrowia informował, że 25-35 procent z 5000 amerykańskich szpitali rozpoczyna przechodzenie na cyfrową dokumentację. Twierdzi on, że wdrożenie ogólnonarodowego elektronicznego systemu danych z opieki zdrowotnej będzie kosztowało 75-100 miliardów dolarów i przyniesie roczne oszczędności rzędu 200-300 miliardów. Miałyby one powstać dzięki temu, że nie będzie trzeba tworzyć niepotrzebnych kopii informacji, uniknie się błędów w dokumentacji oraz wyłudzania usług czy odszkodowań. Himmelstein mówi, że twierdzenia te nie są wsparte żadnymi dowodami.
- 8 odpowiedzi
-
- oszczędności
- David Himmelstein
- (i 5 więcej)
-
Uniwersytet Harvarda i IBM połączyły siły w poszukiwaniu tanich materiałów nadających się do budowy ogniw słonecznych. IBM udostępni moc obliczeniową swojego World Community Grid. To rozproszona sieć komputerów należących do internautów-ochotników, którzy udostępniają ich moc obliczeniową różnym inicjatywom naukowym. W ramach WCG poszukiwany jest np. ryż o lepszych właściwościach odżywczych czy lekarstwa na raka i AIDS. Teraz dzięki niemu naukowcy będą badali właściwości materiałów organicznych, z których można będzie budować ogniwa słoneczne. Materiały takie są tańsze i lżejsze od powszechnie wykorzystywanego krzemu oraz, w przeciwieństwie do niego, pozwalają na tworzenie elastycznych ogniw. Mają też wady: są mniej wydajne i szybciej się zużywają, dlatego też naukowcy nie ustają w poszukiwaniu coraz doskonalszych materiałów organicznych. Alan Aspuru-Guzik z Uniwersytetu Harvarda mówi, że gdyby użyć superkomputera do badania właściwości chemicznych związków, które uczeni wzięli pod lupę, prace zajęłyby 23 lata. Badanie jednego tylko związku trwałoby około 100 dni. Dzięki WCG prace mogą zakończyć się w ciągu 2 lat.
- 2 odpowiedzi
-
- Uniwersytet Harvarda
- World Community Grid
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda skonstruowali laser, który pozwala na zajrzenie do wnętrza komórki i obserwowanie na żywo zachodzących tam procesów. Dzięki dodaniu nanoanteny do lasera działającego w paśmie podczerwieni stworzono urządzenie zdolne do przekazania obrazu o 100-krotnie większej rozdzielczości niż dotychczas. Do tej pory mikroskopy używane do obserwowania komponentów chemicznych wchodzących w skład komórek były ograniczone limitem dyfrakcyjnym. Jest to zjawisko fizyczne, które powoduje, że konwencjonalne soczewki mogą skupić światło do maksimum połowy długości jego fali. Mniejszych długości za ich pomocą nie można uzyskać. To bardzo poważne ograniczenie. Jeśli bowiem używamy do obserwacji mikroskopowej światła podczerwonego o długości fali 24 mikrometrów, to może ono zostać skupione do punku o szerokości 12 mikrometrów. Tymczasem wielkość komórki zwierzęcej to 10 mikrometrów, bakterii – 1 mikrometr, a wirusa – dziesiąte części mikrometra. Tak więc 12 mikrometrów to zdecydowanie zbyt dużo. Uczeni z Uniwersytetu Harvarda jako pierwsi pokonali limit refrakcyjny. Udało im się to w ubiegłym roku, gdy skonstruowali nanoantenę na potrzeby wyjątkowo gęstego zapisu danych na CD. Pierwsza nanoantena składała się z dwóch pręcików pokrytych złotem, pomiędzy którymi jest 30-nanometrowa przerwa. Gdy światło lasera trafia na pręciki, na moment wytrąca ono elektrony złota. Skupiają się one przy jednym z pręcików. W ten sposób jeden z nich ma wartość ujemną, drugi dodatnią. Antena działa jak kondensator i skupia światło lasera do około 10 nanometrów. Później, po przejściu przez "kondensator" światło zaczyna się rozpraszać, jednak gdy dociera do powierzchni nośnika długość jego fali wynosi 40 nanometrów. Nanoantena użyta do obserwacji komórek jest zbudowana podobnie, jednak zapewnia rozdzielczość rzędu 100 nanometrów. Naukowcy skojarzyli swoją antenę z kwantowym laserem kaskadowym i wykorzystali ją w mikrobiologii. Tego typu lasery emitują światło w średnim zakresie podczerwieni (od 3 do 24 mikrometrów) i są używane do identyfikacji związków chemicznych, gdyż w średniej podczerwieni poszczególne molekuły odbijają właściwe sobie częstotliwości światła. Dotychczas tego typu lasery nie były wykorzystywane w obrazowaniu o wysokiej rozdzielczości. Teraz mogą być wykorzystane do tego celu, a mikroskopy, w których zostaną zastosowane lasery kaskadowe, mogłyby np. wykrywać zmiany w pojedynczych białkach znajdujących się na powierzchni komórki. Dzięki zastosowaniu nanoanteny możliwe będzie uzyskanie jeszcze lepszej rozdzielczości. Jest ona bowiem ograniczona rozmiarem przerwy pomiędzy oboma pręcikami. Wraz z rozwojem technik produkcyjnych odległość tę będzie można zmniejszać, zwiększając tym samym rozdzielczość mikroskopu.
- 15 odpowiedzi
-
- kwantowy laser kaskadowy
- nanoantena
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bill Gates zostanie najbogatszym magistrem świata. W 32 lata po porzuceniu studiów na Uniwersytecie Harvarda i poświęceniu się biznesowi Gates otrzyma honorowy tytuł naukowy. Uroczystość odbędzie się w czerwcu podczas spotkania klasowego z okazji 30. rocznicy ukończenia studiów przez rocznik 1973. Gates właśnie w tym roku rozpoczął naukę na Harvardzie, a jego koledzy skończyli studia w roku 1977. Na studiach przyszły prezes Microsoftu zainteresował się programowaniem tak bardzo, że porzucił naukę i wraz z przyjacielem z dzieciństwa, Paulem Allenem, poświęcił się tworzeniu języka Basic dla pierwszego mikrokomputera – MITS Altair. W 1975 roku Gates i Allen założyli Microsoft. W lipcu bieżącego roku Bill Gates z codziennych obowiązków w Microsofcie, pozostanie jednak przewodniczącym Rady Nadzorczej firmy. Na stanowisku prezesa zastąpił go przed kilkoma miesiącami Steve Ballmer, kolega Gatesa ze studiów. Rezygnacja Gatesa firmowych obowiązków spowodowana jest chęcią poświęcenia większej ilości czasu Fundacji Billa i Melindy Gatesów, która jest największą organizacją filantropijną na świecie. Każdego roku na cele społeczne przeznacza ona ponad 1,5 miliarda dolarów.
- 1 odpowiedź
-
- Fundacja Billa i Melindy Gatesów
- Uniwersytet Harvarda
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: