Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'TDSS' .
Znaleziono 1 wynik
-
Eksperci ostrzegają, że rootkit TDL4, jeden z najbardziej zaawansowanych złośliwych kodów zagrażających internautom, został jeszcze bardziej udoskonalony. TDL, znany też jako TDSS, to rodzina wyjątkowo niebezpiecznych, bardzo zaawansowanych technicznie rootkitów. W lipcu bieżącego roku firma Kaspersky stwierdziła, że jest to najbardziej niebezpieczny kod w internecie. Tym, co odróżnia go od innych rootkitów są m.in. zdolność do infekowania 64-bitowej wersji Windows, wykorzystywanie publicznej sieci P2P Kad do łączności z centrum kontroli czy też wykorzystywanie głównego sektora rozruchowego (MBR) do ukrywania się przed oprogramowaniem antywirusowym. Ocenia się, że botnet stworzony przez tego rootkita liczy sobie 4,5 miliona maszyn. Teraz badacze z ESET poinformowali, że twórcy rootkita przepisali go na nowo i zmienili sposób, w jaki infekuje on komputery. Zamiast ukrywać się w MBR nowa wersja TDL4 tworzy ukrytą partycję na końcu dysku twardego i ustawia ją jako aktywną. Dzięki temu szkodliwy kod jest uruchamiany przed startem systemu operacyjnego i jest chroniony przed oprogramowaniem zapobiegającym nieautoryzowanym modyfikacjom w MBR. Twórcy TDL4 opracowali też zaawansowany system plików dla partycji utworzonej przez rootkita. Szkodliwy kod może teraz sprawdzać spójność przechowywanych tam danych. Złośliwy kod jest teraz w stanie wykryć zmiany dokonane w plikach przechowywanych na ukrytej partycji sprawdzając sumę kontrolną CRC32 i porównując ją z sumą przechowywaną w nagłówku pliku. Jeśli zostanie wykryte uszkodzenie pliku, jest on usuwany z systemu - informuje ESET. Takie działanie ma zabezpieczyć rootkita przed skierowanymi przeciwko niemu działaniami. W kwietniu bieżącego roku Microsoft opublikował poprawkę, która tak modyfikowała system, by wykorzystywana przez TDL4 ścieżka infekcji została zakłócona. Dwa tygodnie później przestępcy wypuścili poprawkę do rootkita, dzięki której złośliwy kod obchodził poprawkę Microsoftu. Determinacja cyberprzestępców oraz wysoki stopień zaawansowania szkodliwego kodu wskazują, że jest on dziełem profesjonalistów, którzy mają zamiar na nim zarabiać.