Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Royal Society' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Najstarsze działające towarzystwo naukowe świata, brytyjskie Royal Society, które powstało w 1660 roku,, bezpłatnie udostępniło w sieci swój zbiór około 60 000 prac naukowych. Teraz każdy może zobaczyć, jak rozwijała się nauka w ciągu ostatnich kilkuset lat. Wśród ilustracji wykonanych przez Newtona czy Darwina znajdziemy informacje o uderzeniu piorunów w studentów czy przeczytamy opisy eksperymentalnych transfuzji krwi. W 1665 roku doktor Wallis z Oxfordu opisał wypadek dwóch studentów, którzy podczas podróży łódką zostali porażeni piorunem. Jeden zginął na miejscu, a drugi, wbity w muł, stracił pamięć. Wallis opisuje też wyniki sekcji zwłok zmarłego studenta. W tym samym roku francuski astronom Adrien Auzout pisał pracę o tym, jak widzą Ziemię meszkańcy Księżyca. Spekulował on, że ziemskie pożary lasów widać na Księżycu. W 1666 roku został członkiem Royal Society. Niedługo potem zaproponował budowę teleskopu o długości 305 metrów, który pozwoliłby obserwować zwierzęta zamieszkujące Księżyc. Z roku 1666 pochodzi opis transfuzji krwi u psów, jakiej dokonał Thomas Coxe. Informuje on, że zdrowemu psu przetoczył około 400 gramów kwi od psa chorego na nużycę. Zdrowy pies nie zachorował, a chory wyzdrowiał w ciągu 10 dni. Te i inne artykuły naukowe znajdziemy na stronach Royal Society.
- 5 odpowiedzi
-
- prace naukowe
- nauka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Brytyjskie Royal Society stwierdza w swoim raporcie, że w najbliższym czasie Chiny mogą stać się największą potęgą naukową świata. Zdaniem autorów Knowledge, Networks and Nations, już w roku 2013 liczba artykułów publikowanych przez chińskich naukowców w czasopismach recenzowanych przekroczy liczbę artykułów publikowanych przez Amerykanów. Zdarzy się tak pod warunkiem, że utrzymane zostanie dotychczasowe tempo wzrostu publikacji Chińczyków. Jeśli tak się nie stanie, to do przegonienia Amerykanów w publikacjach dojdzie nie później niż w roku 2020. W raporcie stwierdzono również, że nieco więcej czasu musi upłynąć, by chińscy autorzy byli cytowani równie często jak Amerykanie. Royal Society zauważa również, że w liczbach bezwzględnych Chiny od dwóch lat wydają więcej pieniędzy na naukę niż Japonia, a w najbliższych latach przegonią też USA. Od roku 1999 chińskie rządowe wydatki na badania i rozwój rosną co roku o 20% i w roku 2007 sięgnęły 100 miliardów USD. To 1,44 ówczesnego chińskiego produktu krajowego brutto. Chiny chcą, by do roku 2020 wydatki na R&D stanowiły 2,5% PKB. Ponadto specjaliści przewidują, że do roku 2028 Chiny przegonią Japonię pod względem liczby patentów uzyskiwanych w USA. Korea Południowa zostanie prześcignięta przez Chiny do roku 2018. Jednocześnie autorzy raportu podkreślają, że liczba publikacji i patentów nie oddają dobrze obrazu aktywności naukowej. Lista liderów była przez długi czas zdominowana przez ‚naukowe superpotęgi', takie jak USA, Europa Zachodnia czy Japonia. Teraz sytuacja stała się płynna. W najbliższych latach Chiny, Brazylia, Indie i Korea Południowa awansują na tej liście. Awans czeka też inwestujące w naukę kraje Bliskiego Wschodu, Azji Południowo-Wschodniej, północnej i południowej Afryki, plasujących się obecnie w środku tabeli Kanady i Australii oraz niektórych z mniejszych państw Europy - czytamy w raporcie.
- 3 odpowiedzi
-
- USA
- Royal Society
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Miłośnicy rzutek zdobywają więcej punktów, wyobrażając sobie, że celują we wroga lub inną nielubianą osobę. Odkrycie psychologów odnosi się też zapewne do innych sportów, w których ważna jest precyzja oceny toru, np. strzelectwa lub łucznictwa. Za zaobserwowane zjawisko odpowiada tzw. myślenie magiczne i prawo podobieństwa, zgodnie z którym działanie w stosunku do jakiegoś obiektu wpływa też na obiekty podobne. Tutaj krzywda wyrządzona papierowej reprodukcji z czyimś wizerunkiem przekładałaby się na krzywdę wyrządzoną realnemu człowiekowi (vide wudu). W eksperymencie wykorzystano 4 tarcze. Jedna przedstawiała twarz neutralną, druga lubianą (dziennikarza The Daily Telegraph), trzecia Hannibala Lectera, a w ramach czwartej, schematycznej, należało sobie wyobrazić kogoś znienawidzonego. Profesor Richard Wiseman, dr Sarah Woods i Jenny Mirani z University of Hertfordshire uznali, że jeśli ludzie ulegają wpływowi myślenia magicznego i prawa podobieństwa, nie będą celować tak dokładnie w twarz kogoś lubianego jak wroga. W zmodyfikowane rzutki grało ok. 60 profesorów Royal Society (eksperyment stanowił część obchodów 350-lecia towarzystwa). Za dobre trafienie uznawano lotkę wbitą w promieniu 10 cm od środka (a więc obszar obejmujący twarz), jako trafienie kwalifikowano wcelowanie w papier, wszystkie inne sytuacje uznawano za pudło. W przypadku twarzy neutralnej dokładne trafienia stanowiły 50%, trafienia 42%, a rzuty chybione 8%. Dla twarzy wroga rzuty w sam środek stanowiły 55%, podczas gdy dla twarzy lubianej tylko 42%. W wizerunek Lectera wolontariusze trafiali tak samo celnie jak w twarz kontrolną, co naukowcy tłumaczą faktem, że ludzie po prostu lubią filmy albo samego Anthony'ego Hopkinsa.
- 1 odpowiedź
-
- Richard Wiseman
- Royal Society
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami: