Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Romeo' .
Znaleziono 3 wyniki
-
John Hyde, fotograf dzikiej przyrody, od sześciu lat dokumentuje poczynania Romea, który w Parku Narodowym Tongass na Alasce bawi się z domowymi psami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Romeo to dziki czarny wilk. Hyde mówi, że w 2003 roku kilkaset metrów od uczęszczanego przez turystów centrum widokowego na jednym z lodowców, znaleziono martwą wilczycę. Pół roku później pojawił się Romeo, który zaczął patrolować okolice. O wilku zrobiło się głośno. Hyde zaczął śledzić ruchy zwierzęcia w 2004 roku. Wilk regularnie schodzi z wzgórz, by pobawić się z psami wychodzącymi z właścicielami na spacer. Spotkania z nim są niezwykłymi wydarzeniami. Wilki starają się unikać ludzi. Ponadto, jako zwierzęta społeczne, najczęściej trzymają się w stadach. Pomimo tego, że Romeo zachowuje się wyjątkowo przyjaźnie, Hyde trzyma się od niego z daleka. Fotograf ma 30-letnie doświadczenie w kontaktach z dziką przyrodą i wie, że wilk jest dzikim zwierzęciem i fizyczna konfrontacja z nim nie należałaby do przyjemnych.
- 2 odpowiedzi
-
- Johny Hyde
- pies
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pary pokroju Romea i Julii żyły nie tylko we Włoszech, na ślad pochowanych razem zakochanych natrafiono ostatnio w rosyjskim mieście Krasnodar. Rozpoczęła się tam budowa hotelu, stąd prace archeologiczne u zbiegu ulic Postowaja i Sedin. Czy zmarli tego samego dnia ok. 3,5 tys. lat temu? Kim byli? Naukowcy sądzą, że należeli do tajemniczego ludu, który zamieszkiwał Kubań. Ci sami ludzie konstruowali też kamienne dolmeny. Grobowiec jest pionowym szybem, na którego dnie zlokalizowano wejście do komory. Było ono zabezpieczone zasuwą. Archeolodzy znaleźli też węgiel, co sugeruje, że plemię czciło ogień. Mężczyzna z grobu leżał na plecach, czule obejmując szkielet kobiety. Kochankowie epoki brązu byli jednak dużo starsi od Romea i Julii, w chwili śmierci mieli bowiem ok. 60 lat. Dłonie kobiety przystrojono bransoletkami i brązowymi koralikami. Wg Rosjan, to przedmioty charakterystyczne dla kultury Meotów – plemion zamieszkujących kiedyś południowe i południowo-wschodnie wybrzeże Morza Azowskiego oraz okolice środkowego biegu Kubania.
-
Umarli młodo i prawdopodobnie byli w sobie zakochani, bo pochowano ich w czułych objęciach. W pobliżu miejsca, gdzie rozgrywa się akcja Szekspirowskiego dramatu Romeo i Julia, archeolodzy odkryli dwa liczące ok. 5 tys. lat szkielety. Pochodzą z późnego neolitu, a znaleziono je w odległości 40 km na południe od Mantui. Parę zakopano 5-6 tys. lat temu. Ze względu na doskonały stan uzębienia uznaje się, że prehistoryczni kochankowie byli młodzi — tłumaczy szefowa ekipy badawczej Elena Menotti. Z tego, co nam wiadomo, to wyjątkowa sytuacja. Podwójne pochówki w neolicie to rzadkość, a ci się nawet obejmowali — powiedziała archeolog w wywiadzie telefonicznym udzielonym agencji Associated Press. Naukowcy pracujący w pobliżu odkryli jeszcze 30 innych grobów, wszystkie pojedyncze. Razem z bogatymi ludźmi pochowano również przedmioty z krzemienia, rogu oraz ceramikę. Chociaż para z Mantui rozrzewnia niezwykłą pozą, archeolodzy natrafiali już w przeszłości na miejsca prehistorycznego pochówku, gdzie zmarli dotykali się rękoma lub innymi częściami ciała — przypomina Luca Bondioli, antropolog z rzymskiego National Prehistoric and Ethnographic Museum. Uważa on, że znalezisko ma większe znaczenie emocjonalne niż naukowe. Rzuca jednak także pewne światło na stosunki międzyludzkie i postawę wobec śmierci, które nie zmieniły się dużo od czasów, kiedy nasz gatunek osiedlił się po raz pierwszy w wioskach, ucząc się uprawiać rolę i hodować zwierzęta. Neolit to okres kształtowania się podstaw naszego społeczeństwa, także uczuć religijnych. Elena Menotti odparowuje, że pochówek miał charakter rytualny, a my musimy odkryć jego znaczenie. Parę odnaleziono podczas prac poprzedzających budowę fabryki. Obok kobiety i mężczyzny zakopano m.in. krzemienny nóż. Teraz naukowcy zajmą się badaniem artefaktów. Chcą też określić czas pochówku i wiek pary w chwili śmierci. Potem przedmioty i szkielety trafią na wystawę w Muzeum Archeologicznym w Mantui. Ustalenie przyczyny śmierci kobiety i mężczyzny jest niemal niemożliwe, chyba że cierpieli na wyniszczającą chorobę, zostali ugodzeni nożem albo innym pozostawiającym wyraźne ślady na kości narzędziem. Zwrócone twarzami do siebie szkielety zakopano prawdopodobnie w tym samym czasie, co wskazuje na nagłą i tragiczną śmierć — sądzi Bondioli. Badanie DNA pozwoli stwierdzić, czy ludzie ci byli ze sobą spokrewnieni. Nie eliminuje to jednak innych hipotez; przypuszczenie, że to Romeo i Julia, jest jedną z wielu teorii.