Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Po raz pierwszy poznaliśmy dokładne miejsce pochodzenia asteroidy bliskiej Ziemi' .
Znaleziono 1 wynik
-
Po raz pierwszy astronomom udało się określić dokładne miejsce pochodzenia asteroidy. Bliska Ziemi asteroida 469219 Kamoʻoalewa (2016 HO3) została zauważona w 2016 roku. To quasi-księżyc naszej planety, niewielki obiekt o średnicy 45–58 metrów, którego peryhelium wynosi 0,89 jednostki astronomicznej. Z wcześniejszych obliczeń wynika, że krąży wokół naszej planety od niemal 100 lat i pozostanie jej towarzyszem przez kolejne stulecia. Teraz udało się zidentyfikować konkretny krater na Księżycu, z którego asteroida pochodzi. Spośród ponad 30 000 asteroid bliskich Ziemi (NEA) tylko 10 stanowią obiekty koorbitalne o półosi wielkiej długości około 1 j.a. Asteroida 469219 Kamoʻoalewa to przypadek szczególny, znajduje się w metastabilnym rezonansie ruchu średniego 1:1 z Ziemią. Dlatego też jest celem planowanej chińskiej misji Tianwen-2, która ma pobrać z niej próbki. Niedawno prowadzone obserwacje asteroidy wykazały, że jej powierzchnia ma cechy charakterystyczne dla zwietrzałej powierzchni Księżyca. To pokazało, że 2016 HO3 – w przeciwieństwie do zdecydowanej większości NEA – nie pochodzi z głównego pasa asteroid. Naukowcy z pekińskiego Uniwersytetu Tsinghua, we współpracy z kolegami z University of Arizona, University of British Columbia oraz Université Côte d’Azur wykonali obliczenia, które wykazały, że najbardziej prawdopodobnym miejscem pochodzenia tej asteroidy jest młody księżycowy krater o średnicy większej niż 10–20 kilometrów i wskazali na Giordano Bruno. Znajduje się on po niewidocznej stronie Księżyca, ma 22 kilometry średnicy i powstał 1–10 milionów lat temu. Uderzenie asteroidy, która go utworzyła, wyrzuciło w przestrzeń kosmiczną wiele materiału, który trafił na orbitę wokółsłoneczną. Część tego materiału mogła z czasem znaleźć się w rezonansie 1:1 z Ziemią i pozostaje w nim do dnia dzisiejszego. Niewykluczone, że w przyszłości znajdziemy więcej NEA pochodzących z Księżyca. A o tym, czy autorzy nowej pracy mają rację przekonamy się po zrealizowaniu misji Tianwen-2. « powrót do artykułu