Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Półwysep Iberyjski' .
Znaleziono 3 wyniki
-
Brytyjscy genetycy odkryli, że Irlandczycy, Anglicy, Szkoci i Walijczycy mają jednego wspólnego przodka. To spore zaskoczenie, ponieważ do tej pory sądzono, iż Irlandczycy pochodzą od Celtów, a Anglicy to dziedzice Anglosasów. W swojej książce pt. Korzenie Brytyjczyków: genetyczna historia detektywistyczna Stephen Oppenheimer z Uniwersytetu w Oksfordzie przedstawia jednak zupełnie inną wersję wydarzeń. Według niego, analiza DNA wykazała, że ok. 16 tys. lat temu na wyspy przybyli głównie mieszkańcy Półwyspu Iberyjskiego, którzy posługiwali się językiem spokrewnionym z baskijskim. DNA późniejszych najeźdźców stanowi mniej więcej 20% puli genów w Walii, 30% w Szkocji, po 33% we wschodniej i południowej Anglii oraz 12% w Irlandii.
- 1 odpowiedź
-
- pula genów
- najeźdźca
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niskie zróżnicowanie genetyczne rysia iberyjskiego (Lynx pardinus), najbardziej zagrożonego wyginięciem europejskiego drapieżnika, może nie zmniejszać szans gatunku na przeżycie. Genetycy z Wielkiej Brytanii, Danii i Hiszpanii badali DNA wyekstrahowane ze skamieniałości rysi iberyjskich i stwierdzili, że w ciągu ostatnich 50 tys. lat gatunek stale wykazywał niewielkie zróżnicowanie genetyczne, czyli w jego przypadku małe, utrzymujące się przez dłuższy czas populacje są normą (Molecular Ecology). Wcześniej ekolodzy obawiali się, że małe zróżnicowanie genetyczne położy kres rysiom iberyjskim w wyniku chowu wsobnego i obniżonej zdolności przystosowywania się do zmian środowiskowych. Co ciekawe, podobny spadek różnorodności genetycznej widywany u innych kotowatych, np. gepardów czy lwów z Ngorongoro, można wyjaśnić tzw. efektem wąskiego gardła. U podłoża efektu wąskiego gardła leży kataklizm/katastrofa; często w tym kontekście wspomina się np. o skutkach działalności człowieka. W przypadku rysiów iberyjskich liczebność populacji można do pewnego stopnia wytłumaczyć czymś innym niż poczynania człowieka czy zmiany klimatu. W końcu była ona niska od zawsze, a kiedyś człowiek nie mógł przykładać do tego ręki. W przeszłości występowało po prostu więcej niezbyt dużych populacji. Naukowcy z 3 wymienionych na wstępie krajów wyekstrahowali DNA z kości i zębów rysia iberyjskiego (wiek skamieniałości pozwalał na ocenę stanu populacji tego zwierzęcia na przestrzeni ok. 50 tys. lat). Analiza zazwyczaj bardzo zmiennego mitochondrialnego DNA pokazała, że różnorodność genetyczna L. pardinus zawsze była niewielka. Początkowo wyniki wydawały się bardzo zaskakujące [potem wszystko ułożyło się w spójną całość]. Niewielka różnorodność genetyczna wśród żyjących przedstawicieli gatunku to nic niezwykłego, ale kiedy ludzie przyglądali się DNA skamieniałości – zwłaszcza starszych niż 10 tys. lat – zazwyczaj różnorodność była o wiele wyższa – tłumaczy szef zespołu naukowców Ricardo Rodríguez from the Instituto de Salud Carlos III w Madrycie. Dzięki współpracy ze specjalistami z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego (UCL) udało się znaleźć wytłumaczenie zaobserwowanego wzorca. Tak małe zróżnicowanie genetyczne w tak długim okresie wskazuje, że wielkość populacji była umiarkowana. Skoro małe populacje mogły tak długo istnieć z małą różnorodnością genetyczną, powinno nam to coś powiedzieć o przeżywalności podobnych zagrożonych wyginięciem gatunków we współczesnych czasach – wyjaśnia prof. Mark Thomas z UCL. Ryś iberyjski, zwany też rysiem lamparcim lub pardelem, jest uznawany przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody za krytycznie zagrożony gatunek. Kiedyś zamieszkiwał cały Półwysep Iberyjski, jednak i tutaj zadziałał w końcu efekt wąskiego gardła i obecnie w południowej Hiszpanii żyją 2 izolowane populacje, które obejmują łącznie nie więcej niż 279 osobników. Zmniejszenie pogłowia tych rysi stanowi konsekwencję zniszczenia habitatów, ograniczenia liczebności głównej ofiary – królika europejskiego, a także nadmiernych polowań. Co najważniejsze, wyniki pokazują, że niska różnorodność genetyczna rysia iberyjskiego nie jest wskaźnikiem kryzysu populacyjnego – podsumowuje dr Love Dalén ze Szwedzkiego Muzeum Historii Naturalnej.
-
- Półwysep Iberyjski
- populacja
- (i 5 więcej)
-
Ostatni neandertalczyk zmarł w Europie co najmniej 37 tys. lat temu. Przyczyniły się do tego zarówno zmiana klimatu, jak i niełatwe kontakty z człowiekiem współczesnym. W artykule opublikowanym w piśmie PLoS ONE profesor João Zilhão powołuje się na swoje wcześniejsze badania, zgodnie z którymi na południe od kantabrysko-pirenejskiego łańcucha górskiego neandertalczycy przeżyli kilka tysięcy lat dłużej niż gdzie indziej na Starym Kontynencie, zanim zostali wyparci bądź zasymilowani anatomicznie przez naszych przodków. Chociaż model bariery rzeki Ebro zyskał sporą akceptację w gronie naukowców, odkąd został zaproponowany ok. 20 lat temu, nadal trzeba było rozwiązać dwie kwestie sporne: 1) jak długo granica działała oraz 2) co ostatecznie spowodowało, że populacje neandertalczyka z ostoi wyginęły: czy chodziło o przyczyny ekologiczne i klimatyczne, czy o konkurencję z ludzkimi imigrantami. Zespół prof. Zilhão zajął się datowaniem obiektów, m.in. zębów czy ostrzy bifacjalnych, z portugalskiej kultury oryniackiej (późną powiązano wyłącznie z człowiekiem współczesnym). Pochodziły one z różnych warstw osadów w Pego do Diabo, czyli Jaskini Diabła. Uzyskane wyniki ograniczają wiek ostatnich neandertalczyków z rejonu południowego i zachodniego Półwyspu Iberyjskiego do ok. 37 tys. lat. Wydłużono zatem o 5 tys. lat okres funkcjonowania ostoi neandertalczyka i obalono teorie postulujące, że jego populacje istniały na terenie Gibraltaru do 28 tys. lat temu. Wg członków zespołu Zilhão, asymilacja neandertalczyka w wysuniętej najdalej na zachód części Eurazji zakończyła się wcześniej niż 34,5 tys. lat temu. Biorąc poprawkę na błędy w datowaniu i lokalną chronologię rozwoju kulturalnego, proces zakończył się jakieś 37 tys. lat temu. Odkrycia te wiele wyjaśniają w sprawie archaicznych cech anatomicznych chłopca z Lagar Velho: 3-3,5-letniego dziecka znalezionego na stanowisku archeologicznym w dolinie Lapedo (ok. 140 km od Lizbony). W niemal kompletnym szkielecie sprzed 30 tys. lat zauważalne są zarówno cechy neandertalczyków, jak i Qafzeh-Skhul, ludzi anatomicznie współczesnych. Skoro ostatni neandertalczycy wyginęli wiele tysięcy lat przed narodzeniem dziecka, krzyżowanie to nietrafne wyjaśnienie. Archaiczne cechy szkieletu byłyby raczej pozostałością po znaczącej z ewolucyjnego punktu widzenia domieszce genów neandertalczyka z czasów kontaktów między nimi a nami. Uważam, że bariera Ebro stanowiła łączny wynik oddziaływania czynników klimatycznych i demograficznych, ponieważ zbiega się w czasie z okresem łagodniejszego klimatu globalnego z dębowo-sosnowymi lasami, rozciągającymi się wzdłuż zachodniej granicy półwyspu. Spadek liczebności populacji oraz sieci kontaktów był skutkiem powiększenia powierzchni zalesionych terenów. Sprzyjało to tworzeniu i utrzymywaniu się ostoi. Gdy potem zrobiło się znowu chłodniej, nastała era myśliwych goniących na otwartych przestrzeniach stada roślinożerców. Doszło do wznowienia kontaktów i wędrówek przez nieistniejącą już granicę, a ostatni neandertalczycy zostali zasymilowani lub wyparci, jak to miało miejsce gdzie indziej w Europie 5 tys. lat wcześniej – podsumowuje Zilhão.
-
- asymilacja
- człowiek współczesny
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami: