Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Novell' .
Znaleziono 30 wyników
-
Po siedmiu latach spór pomiędzy Novellem a Microsoftem pozostaje nierozstrzygnięty. Sędziowie przysięgli opowiedzieli się po stronie Novella stosunkiem głosów 11:1. Obie strony wyraziły swoje rozczarowanie takim werdyktem. Novell oskarża Microsoft, że w 1995 roku, gdy premierę miał Windows 95, koncern Gatesa podjął kroki, mające na celu uniemożliwienie stworzenia wersji WordPerfecta, która byłaby kompatybilna z nowym systemem operacyjnym. W efekcie, jak twierdzi Novell, rynkową przewagę zdobył MS Office, a producent WordPerfecta stracił 1,3 miliarda dolarów. Po początkowym odrzuceniu roszczeń Novella przez sędziego Fredericka Motza, Novell zwrócił się do Sądu Apelacyjnego w Wirginii. Ten sprawę przesłał do rozpatrzenia. Proces rozpoczął się 18 października. Po wysłuchaniu obu stron sędziowie przysięgli udali się na obrady. Po trzech dniach, gdy wciąż nie mogli dojść do porozumienia, sędzia Motz rozwiązał ławę przysięgłych. Rację Novellowi przyznało 11 sędziów, po stronie Microsoftu opowiedziała się 1 osoba. Jednak wyrok musiał zapaść jednomyślnie, w związku z czym sprawa jest nierozstrzygnięta. Prawnik Novella, Jim Lundberg, stwierdził: Nadal wierzymy w słuszność naszych roszczeń. To sprawa skomplikowana pod względem technicznym i Novell wierzy, że ponowny proces pozwoli nam odnieść się do wszelkich wątpliwości, jakie mieli sędziowie przysięgli. Z kolei reprezentujący Microsoft Steve Aeschbacher powiedział, że jest rozczarowany faktem, iż sędziowie nie byli w stanie wydać wyroku. Mimo to bardzo doceniamy sposób prowadzenia sprawy i wierzymy, że roszczenia Novella są bezpodstawne. Czekamy na dalszy rozwój sprawy. Corbyn Alvey, 21-letni ochroniarz, który sprzeciwił się poglądowi większości przysięgłych, powiedział w wywiadzie, że Microsoft podjął działania ograniczające konkurencję, jednak, jego zdaniem, Novell nie przekonał go, iż poniósł z tego powodu straty. Alvey zdradził też, że sędziowie, którzy przyznali rację Novellowi, różnie argumentowali swoje stanowisko. W całej tej sprawie było tyle wątpliwości i różnych okoliczności, że czułem, iż byłoby nieuczciwe w stosunku do Microsoftu przejść nad nimi do porządku dziennego i po prostu zagłosować na „tak“ - stwierdził Alvey.
- 8 odpowiedzi
-
Po siedmiu latach spór pomiędzy Novellem a Microsoftem pozostaje nierozstrzygnięty. Sędziowie przysięgli opowiedzieli się po stronie Novella stosunkiem głosów 11:1. Obie strony wyraziły swoje rozczarowanie takim werdyktem. Novell oskarża Microsoft, że w 1995 roku, gdy premierę miał Windows 95, koncern Gatesa podjął kroki, mające na celu uniemożliwienie stworzenia wersji WordPerfecta, która byłaby kompatybilna z nowym systemem operacyjnym. W efekcie, jak twierdzi Novell, rynkową przewagę zdobył MS Office, a producent WordPerfecta stracił 1,3 miliarda dolarów. Po początkowym odrzuceniu roszczeń Novella przez sędziego Fredericka Motza, Novell zwrócił się do Sądu Apelacyjnego w Wirginii. Ten sprawę przesłał do rozpatrzenia. Proces rozpoczął się 18 października. Po wysłuchaniu obu stron sędziowie przysięgli udali się na obrady. Po trzech dniach, gdy wciąż nie mogli dojść do porozumienia, sędzia Motz rozwiązał ławę przysięgłych. Rację Novellowi przyznało 11 sędziów, po stronie Microsoftu opowiedziała się 1 osoba. Jednak wyrok musiał zapaść jednomyślnie, w związku z czym sprawa jest nierozstrzygnięta. Prawnik Novella, Jim Lundberg, stwierdził: Nadal wierzymy w słuszność naszych roszczeń. To sprawa skomplikowana pod względem technicznym i Novell wierzy, że ponowny proces pozwoli nam odnieść się do wszelkich wątpliwości, jakie mieli sędziowie przysięgli. Z kolei reprezentujący Microsoft Steve Aeschbacher powiedział, że jest rozczarowany faktem, iż sędziowie nie byli w stanie wydać wyroku. Mimo to bardzo doceniamy sposób prowadzenia sprawy i wierzymy, że roszczenia Novella są bezpodstawne. Czekamy na dalszy rozwój sprawy. Corbyn Alvey, 21-letni ochroniarz, który sprzeciwił się poglądowi większości przysięgłych, powiedział w wywiadzie, że Microsoft podjął działania ograniczające konkurencję, jednak, jego zdaniem, Novell nie przekonał go, iż poniósł z tego powodu straty. Alvey zdradził też, że sędziowie, którzy przyznali rację Novellowi, różnie argumentowali swoje stanowisko. W całej tej sprawie było tyle wątpliwości i różnych okoliczności, że czułem, iż byłoby nieuczciwe w stosunku do Microsoftu przejść nad nimi do porządku dziennego i po prostu zagłosować na „tak“ - stwierdził Alvey.
-
Powoli dobiega końca rozpoczęty w 2004 roku spór pomiędzy Novellem a Microsoftem. Prawnicy Novella, który obecnie jest własnością The Attachmate Group, twierdzą, że Microsoft celowo oszukał ich firmę twierdząc, że pakiet WordPerfect zostanie dołączony do systemu Windows 95 oraz złamał zawartą pomiędzy firmami umowę udostepniając swoje narzędzia stronom trzecim. Później w ostatniej chwili Microsoft miał się wycofać z tej obietnicy, przez co Novell stracił miliard dolarów. Później firma sprzedała WordPerfecta ze stratą sięgającą 1,2 miliarda USD. Prawnicy Microsoftu twierdzą, że Novell jest sam sobie winien, gdyż do czasu premiery Windows 95 nie przygotował kompatybilnej wersji swojego oprogramowania, przez co stracił rynek na rzecz MS Office'a. Dzisiaj sąd ma zacząć rozważanie argumentów obu stron. David Tulchin, prawnik Microsoftu, przywołał świadectwo wielu byłych przedstawicieli Novella i osób pracujących nad WordPerfectem, które stwierdziły, że pakiet osiągnął szczyt swojej popularności jeszcze zanim Novell go kupił. Novell ze swej strony zaprzecza, by zbyt wolno pracował nad nową wersją Word Perfecta. Prawnik Novella, Jeff Johnson, twierdzi, że Microsoft nie był prawnie zobowiązany do dostarczania Novellowi danych umożliwiających stworzenie wersji kompatybilnej dla Windows 95. Jednak to zrobił, zachęcał Novella do prac nad nią, by na kilka miesięcy przed premierą nowego systemu wycofać swoje wsparcie W ubiegłym miesiącu w sprawie tej zeznawał Bill Gates. Założyciel Microsoftu stwierdził, że nie miał pojęcia, iż decyzja o udostępnieniu narzędzi zewnętrznym developerom podważy pozycję Novella. Gates dodał, że Novell spóźniał się z wersją WordPerfecta dla Windows 95, a produkowany przez Microsoft Word był już w tym czasie bardziej popularny niż produkt Novella, zatem nie można stwierdzić, iż to premiera Windows 95 przyczyniła się do utraty popularności przez WordPerfecta.
-
Niemiecki Bundeskartellamt (Federalne Biuro ds. Karteli) wydał zgodę na utworzenie konsorcjum CPTN Holding, który powstał po to, by kupić 882 patenty Novella. W skład konsorcjum wchodzą Microsoft, EMC, Apple i Oracle. Firmy te są zainteresowane zakupem patentów niezwiązanych z Uniksem. Konsorcjum początkowo wyraziło chęć zakupu patentów, potem wycofało swój wniosek i złożyło go w wersji zmodyfikowanej. Prezes Bundeskartellamtu, Andreas Mundt, powiedział, że nowy wniosek uwzględniał zastrzeżenia zgłoszone przez władze Niemiec i USA, które dotyczyły potencjalnych zagrożeń związanych z ograniczeniem konkurencyjności na rynku open-source. Wyrażenie zgody przez niemieckie władze usuwa ostatnią przeszkodę na drodze do kupna patentów. Amerykański Departament Sprawiedliwości już w ubiegłym roku wydał zgodę na transakcję. Plan CPTN zakłada kupno patentów i udzielenie - pod pewnymi warunkami - licencji na ich wykorzystywanie wszystkim członkom konsorcjum. Trzy miesiące po zakupie CPTN zostanie rozwiązane. Wśród wspomnianych warunków jest zobowiązanie Microsoftu do sprzedaży patentów firmie Attachmate, od której będzie mógł kupić licencje, zakaz udzielania EMC patentów związanych z wirtualizacją oraz otwarcie patentów dla dostawców oprogramowania opensource'owego.
-
W raporcie dla amerykańskiej Komisji Giełd (SEC) Novell ujawnił, jakie patenty kupi od ich firmy holding CPTN, w skład którego wchodzi Microsoft. Informacja o transakcji wywołała paniczne spekulacje w niektórych serwisach. "Patenty, które zostaną sprzedane CPTN są związane przede wszystkim z oprogramowaniem do zarządzania biznesowymi systemami komputerowymi, biznesowymi systemami plików oraz oprogramowania do współpracy oraz z biznesowymi programami do zarządzania tożsamościami i bezpieczeństwem. Możliwe jest jednak, że niektóre z tych patentów odnoszą się do innych produktów" - czytamy w raporcie. "Używaliśmy tych patentów do ułatwienia i ochrony naszych obecnych oraz planowanych działań biznesowych oraz do zredukowania możliwości wytoczenia nam pozwów o naruszenie praw do własności intelektualnej" - stwierdzili przedstawiciele Novella. Obecnie żaden ze wspomnianych patentów nie jest licencjonowany. CPTN kupi 882 patenty Novella, spośród których 43% zostało wydanych w USA, kolejne 30% to wnioski patentowe złożone przed USPTO, około 22% to patenty przyznane w innych krajach, a 5% - wnioski o przyznanie patentów w innych krajach. Na podstawie dość lakonicznego opisu eksperci uważają, że Novell sprzeda CPTN prawa m.in. do patentów opisujących narzędzia z rodziny PlateSpin.
-
Novell postanowił uciąć spekulacje dotyczące przyszłości należących doń uniksowych patentów, które pojawiły się po ogłoszeniu, iż firma zostanie sprzedana Attachmate, ale część jej aktywów przejmie CPTN Holdings, w którym Microsoft gra pierwsze skrzypce. Niektóre media zaczęły bowiem kreślić paniczne wizje Microsoftu pozywającego do sądu całe środowisko opensource'owe. Rzecznik prasowy Novella oświadczył, że 882 patenty, za które CPTN zapłaci 450 milionów dolarów, nie dają Microsoftowi kontroli nad uniksową własnością intelektualną. Po połączeniu z Attachmate Novell jako firma zależna nadal będzie posiadał prawa do własności intelektualnej związanej z Uniksem - czytamy w oświadczeniu rzecznika. W marcu bieżącego roku sąd ostatecznie rozstrzygnął na korzyść Novella wieloletni spór o prawa patentowe, który firma ta toczyła ze SCO. W niedalekiej przeszłości Steve Ballmer, prezes Microsoftu, wspominał, iż Linux narusza około 300 patentów koncernu z Redmond. Dotychczas jednak nie wskazano, które są to patenty, a Microsoft nie rozpoczął - czego się niektórzy obawiali - ofensywy sądowej przeciwko Open Source. Mimo to Novell zawarł z koncernem Ballmera pięcioletnią umowę, która gwarantuje użytkownikom SUSE, iż nie zostaną pozwani do sądu.
-
Analitycy, pytani o opinie dotyczące sprzedaży Novella, wyrażali zdziwienie, iż kupiła go niezależna firma, mówili o końcu pewnej epoki i zapowiadali ciekawe czasy dla Linuksa. Zwróćmy uwagę na pewną ciekawostkę. To Novell uczynił Microsoft tym, czym jest teraz. Stało się tak dzięki walce, jaką toczył Novell NetWare i Microsoft Windows Server. Walka się skończyła, ale to właśnie dzięki niej Windows Server stał się lepszym produktem - mówi Earl Perkins z Gartnera. Z kolei zdaniem Ala Gillena, wiceprezesa IDC, Attachmate zrobiło świetny interes. Firma zrobi pieniądze na obecnych klientach. Będzie to dojrzały biznes i dojna krowa, przynosząca zyski - mówi. Dodaje, że Attachmate może liczyć na wzrost dzięki produktom linuksowym oraz narzędziom Novella do zarządzania. Z kolei Rob Enderle z Enderle Group zwraca uwagę, że nie znamy szczegółów umowy. Kluczowym zagadnieniem jest dla niego kwestia własności intelektualnej dotyczącej produktów linuksowych. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Microsoft będzie agresywnie starał się licencjonować produkty Novella. To będzie interesujący czas dla pochodnych Uniksa, takich jak Linux - mówi Enderle. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, by Microsoft postąpił jak SCO i zaczął pozywać do sądu środowisko opensource'owe. Można być jednak pewnym, że koncern z Redmond będzie bardzo mocno promował należącą do siebie opensource'ową własność intelektualną. Firma będzie oferowała przedsiębiorstwom licencje przekonując je, że tylko w taki sposób mogą uchronić się przed pozwami.
-
Novell poinformował, że zostanie kupiony przez firmę Attachmate Corp. Transakcja opiewa na 2,2 miliarda dolarów, a w jej ramach część aktywów - o wartości 450 milionów dolarów - trafi w ręce konsorcjum CPNT Holdings, na czele którego stoi Microsoft. Powyższa cena oznacza, że akcje Novella zostały wycenione na 6,10 USD. Obecnie, już po informacji o umowie, ich giełdowa cena wynosi 5,96 USD. Transakcja ma zostać zamknięta w pierwszym kwartale przyszłego roku. Attachmate to firma świadcząca usługi technologiczne. Jest ona własnością funduszy Francisco Partners, Golden Gate Capital i Thoma Bravo. Firma ma zamiar podzielić Novella na dwa oddziały, Novell i SUSE. Właściciele Attachmate mają nadzieję, że po podziale roczne przychody z obecnego Novella wyniosą około miliarda dolarów. W marcu bieżącego roku Novell odrzucił propozycję funduszu Elliott Associates, który wyceniał firmę na 5,75 za akcję.
-
- CPNT Holdings
- Microsoft
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wszystko wskazuje na to, że sprawa SCO vs Novell ostatecznie się zakończyła. Sąd Okręgowy dla Okręgu Utah odrzucił twierdzenia SCO jakoby Novell dopuścił się oszczerstwa oraz złamania zasad działania w dobrej wierze. Jednocześnie sędzia nakazał SCO uznanie, iż Novell działa w sporze ze SCO w zastępstwie IBM-a oraz innych firm produkujących systemy linuksowe. Uznał też sprawę za zamkniętą. Spór z Novellem ciągnie się od 2004 roku, gdy SCO oskarżyło tę firmę o fałszywe przypisywanie sobie praw do uniksowych patentów. W marcu bieżącego roku sąd rozstrzygnął na korzyść Novella. SCO ma prawo do apelacji od najnowszego wyroku. Wielu obserwatorów uważa jednak, że będzie on ostatnim w całej serii procesów, jakie SCO wytoczyło firmom uniksowym.
-
Novell i Red Hat obroniły się przed zarzutem naruszenia praw patentowych na interfejs użytkownika. W roku 2007 obie firmy zostały oskarżone przez IP Innovation należącą do Acacia Research Corporation i Technology Licencing Corporation. Sporny patent (nr 5,072,412) pochodzi z 1991 roku i opisuje technologię dzielenia przestrzeni roboczej pomiędzy komputerami z różnymi systemami operacyjnymi. Sąd Okręgowy dla Wschodniego Dystryktu Teksasu uznał, że IP Innovation nie dostarczyła wystarczających dowodów na poparcie swojego stwierdzenia o naruszeniu patentu przez obie opensource'owe firmy. Dlatego też orzekł na korzyść pozwanych.
-
- Technology Licencing Corporation
- Acacia Research Corporation
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po latach sądowej walki, licznych odwołaniach i kolejnych decyzjach sądu zapadł wyrok w sprawie SCO kontra Novell. Spór dotyczy tego, do kogo należą prawa intelektualne do uniksowego System V. Sprawa sądowa rozpoczęła się w 2003 roku, jednak jej początki sięgają roku 1995. Wówczas to Santa Cruz Operation i Novell podpisały umowę, na podstawie której niektóre prawa do systemów Unix i UnixWare zostały przetransferowane z Novella do Santa Cruz, a Santa Cruz miało w imieniu Novella zbierać niektóre opłaty licencyjne. Były wśród nich prawa do udzielania licencji do SVRX (System V Release X), ale mogły być one udzielane albo przejściowo albo za zgodą Novella. W roku 2000 firma Caldera nabyła od Santa Cruz Operation wydział odpowiedzialny za oprogramowanie i usługi serwerowe oraz technologie UnixWare i OpenServer. W 2002 roku Caldera zmieniła nazwę na SCO, a rok później firma pozwała IBM-a twierdząc, że ma prawa do Uniksa. Novell odpowiedział, że nigdy nie sprzedał praw do Uniksa firmie Santa Cruz Operation. Sądy muszą rozstrzygać spór przez kolejne siedem lat. Teraz sąd okręgowy w Utah orzekł, że właścicielem spornych praw jest Novell. Oznacza to, że SCO nie powinno podejmować żadnych kroków prawnych przeciwko IBM-owi czy społeczności Linuksowej, gdyż nie ma do tego podstaw prawnych. To jednak nie kończy sprawy. Sami przedstawiciele Novella mówią, że zawsze jest możliwość apelacji. Tym bardziej, że już wcześniej sądy przyznawały Novellowi rację. Na przykład w sierpniu 2007 roku sąd w Utah uznał, że prawa do Uniksa i UnixWare należą do Novella. W wyniku tego wyroku SCO złożyło wniosek o bankructwo. Jakby tego było mało rok później ten sam sąd nakazał SCO wypłacenie Novellowi 2,55 milionów dolarów, które SCO zgromadziło jako opłaty licencyjne pobrane m.in. od Suna i Microsoftu.
-
Novell odrzucił ofertę funduszu hedgingowego Elliot Associates, który chciał kupić firmę za 2 miliardy dolarów. Przedstawiciele przedsiębiorstwa oświadczyli, że wycena rzędu 5,75 USD za akcję jest "nieadekwatna" i poniżej wartości firmy. Elliot jest właścicielem 8,5% akcji Novella. Obecnie akcje Novella można kupić za 5,88 USD. W chwili składania oferty były one sprzedawane w cenie 4,75 USD. Fundusz private equity Blue Harbour Group, który ma 4-procentowy udział w Novellu, stwierdził, że wartość producenta Suse "znacznie przewyższa ofertę Elliota". Jednocześnie zarząd Novella poinformował o wynajęciu banku JP Morgan, by ten pomógł w rozważeniu różnych opcji dotyczących przyszłości firmy. W grę wchodzą poszukanie strategicznego partnera, odkupienie własnych akcji lub sprzedanie Novella jako całości.
-
Fundusz hedgingowy Elliot Associates złożył niespodziewaną ofertę zakupu Novella. Oferuje zań 2 miliardy dolarów, co oznacza, że za każdą akcję proponuje 5,75 USD. To dokładnie o dolara więcej, niż wyniosła cena akcji Novella na wtorkowym zamknięciu. Novell, jeden z największych producentów oprogramowania open source, posiada spore zapasy gotówki, wynoszące aż 991 milionów USD. Oferta Elliot Associates wycenia zatem samą firmę na miliard dolarów. Co prawda Novell ma sporo pieniędzy, jednak jego sytuacja finansowa ciągle się pogarsza. Pomiędzy listopadem 2009 a styczniem 2010 wpływy netto wyniosły 202 miliony dolarów, czyli o 6% mniej niż w analogicznym okresie z lat 2008-2009. Elliot Associates wraz z powiązaną z nim Elliot International mają w sumie 8,5% akcji Novella. Więcej ma tylko Samana Capital L.P. Elliot kupił akcje Novella 5 stycznia po tym, jak przez dłuższy czas przyglądano się temu opensource'owemu producentowi. W oświadczeniu prasowym przedstawiciele Elliota stwierdzili, że Novell od lat bezskutecznie próbuje zdywersyfikować swój biznes i ciągle mu się to nie udaje. Przez to akcje firmy przynoszą właścicielom mniejsze zyski, niż zapewnia rynek. Dlatego też Elliot, który ma 33 lata doświadczenia na rynku inwestycyjnym, chce kupić Novella by przeprowadzić niezbędne przekształcenia i zwiększyć wartość firmy oraz poprawić jej perspektywy rynkowe. Novell to producent cieszącego się niegdyś olbrzymim powodzeniem systemu NetWare oraz chwalonych obecnie Suse Enterprise Linuksa i Novell Identity Managera. Głośną próbą poprawienia swojej sytuacji rynkowej było podpisanie przez Novella umowy z Microsoftem dotyczącej kwestii marketingowych oraz kompatybilności produktów. Pozwoliła ona co prawda zwiększyć wartość akcji Novella, jednak nie dała firmie spodziewanego impulsu rozwojowego.
-
Na salę sądową powraca sprawa SCO - firmy, która twierdziła, że jest właścicielem licznych praw do rozwiązań stosowanych w systemach Unix. Santa Cruz Operation powstała w 1979 roku i oferowała komercyjne wsparcie dla tych systemów. Rok później otrzymała od Microsoftu zlecenie na stworzenie wersji Uniksa dla komputerów IBM. Gdy Microsoft wycofał się z projektu, SCO przejęło prawa do tworzonego przez siebie Xeniksa i zaczęło go sprzedawać. W 1995 roku SCO przejęło od Novella prawa do systemu UnixWare. Trzy lata później wraz z IBM-em przedsiębiorstwo rozpoczęło pracę nad wersją Uniksa dla architektury IA-64 i Power. W 2001 roku IBM zrezygnowało ze współpracy i zdecydowało się na wspieranie Linuksa. SCO pozostało przy Uniksie. W tym samym czasie firma zaczęła domagać się opłat licencyjnych za wykorzystywanie Linuksa, który jest pochodną Uniksa. To wywołało złość użytkowników Linuksa oraz firm go produkujących (Red Hat, Novell). Zaprzeczali oni, by Linux korzystał z rozwiązań należących do SCO. Z czasem SCO porzuciło Linuksa i skupiło się tylko na Uniksie. Wieloletnie spory sądowe z różnymi przedsiębiorstwami zostały rozwiązane w 2007 roku, gdy sąd orzekł, że sporne prawa do Uniksa i UnixWare należą do Novella. Wkrótce po tym wyroku SCO złożyło wniosek o bankructwo. Wydawało się, że spory zostały zakończone. Jednak wczoraj (24 sierpnia) sąd apelacyjny częściowo uchylił wyrok w sprawie SCO vs. Novell i nakazał przeprowadzenie pełnego procesu, który ma określić, kto jest właścicielem spornych praw. Sąd nie nakazał jednak Novellowi zwrócenia 2,5 miliona dolarów, które SCO zapłaciło tej firmie po poprzednim wyroku. Taka decyzja może oznaczać, że sąd nie podważa wyroku jako takiego, ale domaga się pełnego procesu i lepszego uzasadnienia.
-
Z nieoficjalnych informacji wynika, że HP ma zamiar rozpocząć sprzedaż desktopów i laptopów z preinstalowanym systemem Suse Linux Enterprise Desktop. Wiadomo, że komputery pojawią się w drugiej połowie bieżącego roku w wybranych krajach. Novell (producent Suse) i HP wspólnie opracują niezbędne sterowniki oraz zapewnią wsparcie dla użytkownika końcowego. Ze słów Rogera Levy'ego, wiceprezesa Novella ds. otwartej platformy, wynika, że oferta będzie skierowana przede wszystkim do użytkoników biznesowych. HP jest ostatnim z wielkich producentów komputerów, który zdecydował się zaoferować maszyny z Linuksem na rynku mniejszych firm i, być może, użytkownika indywidualnego. Takie komputery mają w swojej ofercie zarówno Dell jaki i Lenovo. Obie firmy sprzedają preinstalowaną dystrybucję Suse. Dotychczas HP sprzedawało Linuksa na swoich stacjach roboczych
-
Firma Acacia Research, której spółka-córka niedawno pozwała Red Hata i Novella o naruszenie należących do niej patentów, ma spore doświadczenie w podobnych sporach sądowych. Z raportu finansowego złożonego przez firmę na początku sierpnia wynika, że w chwili obecnej przedsiębiorstwo toczy 33 sprawy, w które zaangażowane jest ono samo lub jedna z 50 podległych jej firm. Acacia pozywa do sądu przedsiębiorstwa z wielu segmentów rynku: od producentów procesorów, po wytwórców urządzeń do klimatyzacji. Wśród koncernów pozwanych przez Acacia Research znajdują się Intel, Toshiba, The Yankee Candle Company, Verizon Wireless, Symantec, eBay, U-Haul czy Barnes & Noble. Acacia ma milionowe dochody z licencjonowania technologii dotyczących synchronizacji multimediów, budowy układów scalonych, transmisji danych, ochrony kart kredytowych itp.itd. Firma kupuje patenty od innych przedsiębiorstw i zajmuje się udzielaniem licencji. Osiąga z tego tytułu spore wpływy. W drugim kwartale bieżącego roku było to ponad 25 milionów dolarów, w trzecim kwartale niemal 6 milionów. Portfolio przedsiębiorstwa obejmuje obecnie co najmniej zestawów patentów, jednak większość przychodów zapewniają firmie nieliczne patenty. W czerwcu Acacia Research informowała, że 49% swoich przychodów osiągnęła z zaledwie trzech patentów. Gdy tylko Acacia pozwała producentów Linuksa, część opensource’owego środowiska zaczęła węszyć w tym podstęp ze strony Microsoftu. W ciągu ostatnich kilku miesięcy w Acacia Research zatrudnionych zostało bowiem dwóch byłych menedżerów firmy z Redmond, w tym jeden, który w koncernie Gatesa zajmował się własnością intelektualną. Okazuje się jednak, że Acacia Research pozwała też Microsoft. Zarzuca ona firmie naruszenie dwóch patentów: jednego dotyczącego wykorzystania pamięci RAM do przyspieszenia uruchamiania aplikacji, drugiego dotyczącego technologii szyfrujących. Ponadto pamiętać należy, że Acacia wraz z Red Hatem pozwała też Novella – partnera Microsoftu.
-
Red Hat został pozwany o naruszenie patentów. Powodem nie jest jednak Microsoft, którego szef, Steve Ballmer, oskarżał ostatnio Red Hata o naruszanie własności intelektualnej koncernu z Redmond. Wniosek do sądu złożyły firmy IP Innovation LLC oraz Technology Licencing Corporation. Wystąpiły one przeciwko Red Hatowi i Novellowi. Pozwane firmy naruszają jakoby trzy patenty, które pierwotnie zostały przyznane Xeroksowi. Wśród produktów, naruszających patenty, wymieniono Red Hat Linux, Novell Suse Linux Enterprise Desktop i Novell Suse Linux Enterprise Server. Zwolennicy teorii spiskowych dopatrzyli się, że od 26 lipca bieżącego roku w firmie Acacia Research, która jest właścicielem IP Innovations, pracuje na stanowisku wiceprezesa Jonathan Taub, były pracownik Microsoftu. Ponadto w październiku pracę w Acacia Technologies rozpoczął Brad Brunell, były menedżer ds. własności intelektualnej Microsoftu.
-
Novell poinformował, że dzięki umowie z Microsoftem sprzedaż produktów linuksowych wzrosła w trzech ostatnich kwartałach aż o 243 procent. W ciągu 9 miesięcy obroty Novella z tego tytułu wyniosły 100 milionów dolarów. Umowa pomiędzy Novellem a Microsoftem zakłada, że Microsoft będzie rozprowadzał novellowską dystrybucję Linuksa – SuSE, a obie firmy będą pracowały nad zapewnieniem jak największej kompatybilności swoich produktów. Dzięki niej wśród klientów biznesowych znacznie wzrosło zainteresowanie Linuksem. Jednym z głównych pól współpracy jest rozwijanie technik wirtualizacji, praca nad formatami plików, zarządzaniem systemami oraz integracja technologii dotyczących katalogów.
-
Lenovo i Novell podpisały umowę, na podstawie której system Linux będzie instalowany na notebookach ThinkPad. W czwartym kwartale bieżącego roku do sklepów trafią maszyny z SUSE Linux Enterprise Desktop 10. Ich użytkownik będzie mógł liczyć na pomoc techniczną ze strony Lenovo. Dla chińskiej firmy będzie to nowe doświadczenie, gdyż wcześniej nie oferowała ona pomocy dotyczącej oprogramowania. Nie jest ona jednak nowicjuszem. Lenovo i Novell od 5 lat prowadzą wspólnie prace badawczo-rozwojowe, a notebooki ThinkPad posiadają certyfikat zgodności z Linuksem. SUSE będzie instalowany przede wszystkim na maszynach z serii T. Przeznaczone dla użytkowników biznesowych ThinkPady są wyposażone m.in. w klatkę Roll Cage, która wzmacnia ich obudowę czy Battery Strech, odpowiedzialną za wydłużenie pracy na bateriach.
-
Dystrybutorzy Linuksa powinni ściślej współpracować
KopalniaWiedzy.pl dodał temat w dziale Technologia
Szef Novella, Ron Hovespian uważa, że producenci różnych dystrybucji Linuksa powinni zacieśnić współpracę. Dzięki temu, zdaniem Hovespiana, uda się zwiększyć rynkowe udziały opensource’owego systemu. Zauważył on, że linuksowemu środowisku grozi to, iż producent oprogramowania będzie musiał zdobywać osobny certyfikat dla każdej z dystrybucji. Główną rzeczą, którą potrzebuje Linux, jest dobre oprogramowanie. Oczywiście, że programy powinni pisać użytkownicy systemu, ale potrzebujemy również niezależnych twórców oprogramowania, którzy będą tworzyli dla linuksowej platformy – stwierdził Hovespian. Jego zdaniem obecnie twórcy różnych dystrybucji konkurują ze sobą liczbą aplikacji napisanych dla każdej z nich. Zamiast tego powinni konkurować jakością wsparcia technicznego. Wezwał również do stworzenia powszechnego, niezależnego od dystrybucji, programu certyfikacyjnego dla aplikacji. Tylko wtedy Linux będzie w stanie konkurować z platformą Microsoftu. Największą zaletą Windows jest dostępność olbrzymiej liczby programów. Developerzy używają microsoftowego OS-u ponieważ wiedzą, że to jedna i ta sama platforma. Otrzymują jeden certyfikat i mają dostęp do rynku – mówi Hovespian. Jego zdaniem przy tworzeniu takiej platformy certyfikacyjnej należy oprzeć się na Linux Standard Base (LSB) zaproponowanej przez Linux Foundation. Nie sądzę, byśmy potrzebowali czegoś nowego. Powinniśmy skorzystać z LSB i ulepszyć ją – dodał.-
- Linux Standard Base
- Linux Foundation
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kay Lam-Beattie, czołowa australijska prawniczka specjalizująca się w prawie własności intelektualnej uważa, że Microsoft nie podlega licencji GPLv3. Australijka podkreśla przy tym, że swoją opinię wydaje na podstawie dostępnych informacji. Przypomnijmy, że Microsoft podpisał z kilkoma dystrybutorami Linuksa umowy, które chronią ich przed pozwami o naruszenie własności intelektualnej Microsoftu. Umowy, których wszystkie szczegóły nie są znane, wykluczają w pewnych punktach swobodę jaka zwykle jest związana z dystrybucją i wykorzystywaniem opensource’owego oprogramowania. Free Software Foundation, aby zapobiec takim działaniom w przyszłości, przygotowała kolejną wersję licencji GPL. GPLv3 przewiduje, że „jeśli oferujesz ochronę patentową pewnym osobom, które używają twojego oprogramowania, ochrona ta rozciąga się na wszystkie osoby, które go używają”. Po wprowadzeniu w życie nowej licencji Brett Smith z FSF stwierdził: „to oznacza, że ochrona patentowa, którą Microsoft objął klientów Novella, rozciąga się na wszystkich, którzy używają oprogramowania Novella rozpowszechnianego na licencji GPLv3”. Lam-Beattie uważa, że FSF nie ma racji. Jeśli w umowie pomiędzy Microsoftem a Novellem nie ma jakiegoś szczególnego punktu, to byłabym zdziwiona, gdyby Microsoft podlegał GPLv3. Microsoft zresztą sam stwierdził, że GPLv3 go nie dotyczy, a prawniczka zauważa, że umowy mają to do siebie, iż są dobrowolne. Microsoft musiałby wyrazić zgodę na podleganie umowie GPLv3 lub też w umowie z Novellem musiałby istnieć jakiś specyficzny punkt, który nakładałby na firmę Gatesa obowiązek przestrzegania GPLv3. Australijka uważa, że w tej sytuacji dowód, iż koncern z Redmond podlega pod GPLv3 należałoby przeprowadzić przed sądem. Wątpliwe jednak, czy znajdzie się odważny, który pozwie koncern do sądu. Sprawa byłaby bardzo trudna do wygrania, natomiast pozywającego naraziłaby na pozew ze strony Microsoftu, który twierdzi, że open source narusza setki jego patentów.
-
Microsoft jednostronnie zmienił warunki certyfikatów Novell SuSE, które rozprowadza wśród swoich klientów. Ruch taki ma na celu uchronienie Microsoftu przed działaniem licencji GPLv3, która weszła w życie 29 czerwca. Jeśli Microsoft by się przed nią nie uchronił, zostałby zobowiązany do darmowego udostępnienia swojej własności intelektualnej wszystkim użytkownikom, developerom i dystrybutorom oprogramowania, które objęte jest tą licencją. Microsoft zdecydował, że rozprowadzane przez niego certyfikaty Novella nie będą upoważniały odbiorcy do otrzymania ani od Novella, ani od nikogo innego wsparcia wymaganego przez licencję GPLv3 – napisał koncern w oświadczeniu. Dla klientów oznacza to ni mniej, ni więcej, że nie mogą domagać się od Microsoftu, by udzielał im wsparcia dla programów objętych nową licencją. Mark Radcliffe, ekspert specjalizujący się w przepisach dotyczących licencjonowania oprogramowania, przyznał, że zaskoczyło go, iż Microsoft tak szybko zareagował. Nigdy nie wyrażali zaniepokojenia. Nigdy wcześniej nie stwierdzili, że nie będą wspierali GPLv3. Myślę, że teraz doszli do wniosku, iż jest to dla nich zbyt duże ryzyko – stwierdził Radcliffe. Microsoft zawarł z Novellem umowę, na podstawie której zapłacił tej firmie 240 milionów dolarów za 70 000 certyfikatów, które upoważniają ich odbiorców do otrzymywania wsparcia technicznego dla oprogramowania SuSE Linux Enterprise Server. Technicznie rzecz biorąc, Microsoft tylko dostarcza licencję, natomiast do udzielania wsparcia zobowiązany jest Novell. Środowiska open source’owe twierdzą jednak, że dystrybutorem licencji i oprogramowania jest Microsoft, więc powinien się on wywiązywać z jej zapisów. Microsoft postanowił więc nie ryzykować i dokonał wyłączenia na GPLv3. Z kolei Novell zapewnia, że będzie honorował zarówno certyfikaty dostarczane klientom przez Microsoft, jak i zapewni wsparcie dla oprogramowania GPLv3. Radcliffe mówi, że taka sytuacja to spora zagadka dla prawników i wielu z nich łamie sobie obecnie głowy nad tym, jak należy ją interpretować. Z jednej strony postawa Novella powoduje komplikacje prawne, z drugiej – podobne komplikacje wywołuje wyłączenie GPLv3 przez Microsoft. Koncern Gatesa twierdzi, że na podstawie umowy z Novellem ma prawo do jednostronnej zmiany zapisów licencji. Mimo to, jak uważa Radcliffe, sąd może jednak uznać, że klienci mogą domagać od Microsoftu stosowania pierwotnych zapisów licencyjnych, gdyż umowa pomiędzy Novellem a firmą z Redmond może być uznana za rodzaj „obietnicy” złożonej klientom.
-
- SuSE Linux
- Novell
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tom Hanrahan, były dyrektor ds. inżynieryjnych w Linux Foundation, stanie na czele Interoperability Lab, stworzonego przez Microsoft i Novella. Zadaniem Hanrahana i podległej mu jednostki będzie zapewnienie jak najlepszego współdziałania pomiędzy Linuksem a Windows. Hanrahan to bardzo doświadczony developer Linuksa. W przeszłości był on jednym z dyrektorów IBM-owskiego Linux Technology Center. Jego partnerką ze strony Novella będzie Susan Heystee, która otrzymała nominację już w grudniu. Tymczasem Microsoft podpisuje kolejne umowy o wymianie patentów, które dotyczą Linuksa. Co prawda dotychczas największy producent Linuksa, firma Red Hat, dystansuje się od wszelkich związków z koncernem z Redmond, ale ten w ciągu ostatnich miesięcy zawarł „linuksowe” umowy z firmami Dell, LG i Xandros.
-
- Novell
- Interoperability Lab
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Microsoft poinformował, że Dell, jeden z największych na świecie producentów komputerów, dołączył do paktu pomiędzy Microsoftem a Novellem. Celem umowy pomiędzy dwoma, a obecnie już trzema, firmami, jest wymiana licencji i technologii oraz współpraca nad zapewnieniem dobrej integracji Linuksa i Windows. W ramach zawartej obecnie umowy Dell zakupi certyfikaty SuSE Linux Enterprise Server. Suse to dystrybucja Linuksa produkowana przez Novella. Dell zobowiązał się również do zapewnienia obsługi technicznej i marketingowej SuSE, której celem ma być zachęcenie użytkowników Linuksa, którzy nie są jednocześnie klientami programu Dell Linux, do wybierania właśnie dystrybucji SuSE. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Dell ogłosił niedawno, iż będzie oferował komputery z preinstalowanym Linuksem oraz że będzie to dystrybucja Ubuntu. Miłośnicy Ubuntu nie powinni jednak obawiać się, że Dell zmieni teraz zdanie. Umowa pomiędzy Novellem a Microsoftem ma stworzyć nową ofertę dla środowisk biznesowych, a fakt, że Dell będzie oferował wersję Enterprise Server tylko to potwierdza.
-
Free Software Foundation poinformowała, że Reuters wywołał niepotrzebną sensację, a jego dziennikarze źle zinterpretowali posiadane informacje pisząc, że FSF ma prawo i zamiar zabronienia Novellowi dystrybuowania Linuksa. Organizacje i osoby blisko związane z FSF są posiadaczami praw autorskich do części kodu jądra, jednak w obecnej chwili umowa pomiędzy Novellem a Microsoftem w żaden sposób nie narusza tychże praw. Novell rozpowszechnia swoją dystrybucję SuSE zgodnie z prawem. Fundacja nie ma prawa do zakazywania nikomu rozprowadzania Linuksa. Obecnie stosowane jądro rozpowszechniane jest na licencji GPLv2, a właścicielem praw autorskich do jądra jest jego twórca – Linusa Torvaldsa. Błąd Reutersa dotyczy niezrozumienia konsekwencji, jakie niesie ze sobą wprowadzenie w życie kolejnej wersji licencji, GPLv3. Część jądra zostanie zapewne objęta nową licencją, a zapisy w niej zawarte nie pozwalają, by dystrybutorzy linuksowych OS-ów, korzystających z tych właśnie części, zawierali podobne umowy jak ta, pomiędzy Novellem i Microsoftem. Prace nad GPLv3 rozpoczęły się na długo przed zawarciem umowy pomiędzy obiema firmami, tak więc nie mają z nią nic wspólnego. Jeśli zatem, co nie jest przesądzone, osoby i firmy związane z FSF zmienią warunki licencyjne na kod, będący własnością Fundacji, to Novell nie będzie mógł jednocześnie wywiązywać się z umowy z Microsoftem i korzystać z fragmentów kodu objętych nową licencją. Nie oznacza to jednak zakazu tworzenia i rozpowszechniania własnej dystrybucji Linuksa. Tym bardziej, że zapadła już decyzja, iż GPLv2 będzie nadal używana, a objęty nią kod, jak już wspomniano, może być wykorzystywany także przez firmy, które zawierają podobne umowy jak ta, pomiędzy wymienionymi tutaj przedsiębiorstwami. Novell będzie miał też prawo do takiego przerobienia części kodu chronionych GPLv3, by odpowiadały one zapisom z GPLv2.